Kokoning

Dyskusje na tematy szeroko pojętej psychologii
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Kokoning

#31 Post autor: atis » środa, 12 marca 2014, 16:42

Można żyć w kokonie z rodziną, ale to nie jest taki prawdziwy kokon, bo kokon w gruncie rzeczy nawet nie ma ochoty na bliskie kontakty z rodziną. Tak myślę.
Wydaje mi sie, że to może być taki... inny typ kokona, że tak to ujmę ;) Występuje on najczęściej u młodych, niepracujących matek, gdy minie u nich okres urlopów macierzynskich, a one wciąż siedzą w domu (bo 'nie oplaca się' wracac do pracy, bo mąż za granicą czy gdzieś dobrze zarabia, bo się po prostu nie chce - lepiej cały dzien strzelać focie dzieciom i obiadom i nowej szafce oraz samojebki z rąsi i wrzucać na fejsa; przyczyny braku kontaktu z dawnymi znajomymi i dalszą rodziną - najrozmaitsze, ogólnie dłuższy temat i w tym wątku chyba offtop). Znałam kilka takich przypadków, gdzie kobieta poza 'wyjątkowymi' sytuacjami nie miała zadnego kontaktu z ludźmi na zewnątrz. Czasem wręcz więcej: mąż pracował daleko, przyjeżdżał raz na parę miesięcy a ona miała za wyłączne towarzystwo niemowle czy niekumatego kilkulatka - dla psychiki brak kontaktu z istotą na podobnym poziomie intelektualnym to coś dramatycznie destrukcyjnego. Zdziczenie i cofanie się w rozwoju, obawiam się że nieuleczalne.


xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kokoning

#32 Post autor: Venus w Raku » niedziela, 23 marca 2014, 00:35

Atis, masz uprzedzenie do młodych i niepracujących matek. Według mnie nie można mieć dzieci i być kokonem, bo kokony najczęściej nie mają dzieci. A jak mają to kompletna tragedia dla dziecka.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Kokoning

#33 Post autor: atis » niedziela, 23 marca 2014, 08:46

Mam uprzedzenie, bo miałam z takowymi styczność większą niż miałabym ochotę i TAK, po urodzeniu skokoniały i straciły kontakt z rzeczywistością. Wcześniej często były zupełnie normalne, a przynajmniej na tyle, by dorwać faceta który da im możliwość kokonienia. I tak, to jest tragedia dla dziecka, zwłaszcza jeśli kokon matki oznacza dla samych dzieci złotą klatkę która kończy się z dnia na dzień po pójsciu do szkoły.

Tak czy inaczej, to dłuzszy temat i niekoniecznie związany z kokoningiem 'prawdziwym'.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kokoning

#34 Post autor: Venus w Raku » niedziela, 23 marca 2014, 11:02

Atis, mam wrażenie, że chodzi Ci o kobiety, które potrafią oplatać męża i dzieci kokonem, a więc raczej tworzą kokony, ale same nimi nie są. Czy Twoja matka jest dominująca?
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Kokoning

#35 Post autor: atis » niedziela, 23 marca 2014, 12:18

NIe, zupełnie nie o to mi chodziło. Chodziło za to o kobiety, które zamykają się przed światem po urodzeniu dzieci nie dla bezpieczeństwa kogokolwiek, tylko z lenistwa i jakiegoś pokręconego introwertyzmu. Przestają widzieć to, co jest poza murem ich domu i nie są w stanie podjąć ani działań poza nim, ani nawet specjalnej dyskusji innej niż związanej ze sprawami kury domowej. Strasznie męczące, przygnębiające i irytujące mnie jednostki. Gorzej, że czasem jednak wynurzają się ze swojej nory i zaczynają snuć fantastyczne wizje o świecie o którym nie mają zielonego pojęcia (miałam przypadek panny na studiach, która nigdy nie podjęła żadnej pracy zawodowej, mieszkała z dziećmi na końcu świata i z jakiś nieznanych mi przyczyn stwierdziła, że zostanie rzeczoznawcą majątkowym 'bo to przecież nie wydaje się takie trudne i mogłaby pracować z domu' - naprawdę, aż przykro było tego słuchać)
Nie, nie jest - jest totalnie niedominującą i bierną dziewiątką, od wielu lat raczej niezdrową, apatyczną i pozbawioną chęci do działania. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek była mi w stanie coś kazać albo czegoś zabronić, a gdy czasem jednak próbowała, to kończyło się awanturą którą zawsze wygrywałam.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kokoning

#36 Post autor: Venus w Raku » niedziela, 23 marca 2014, 14:19

atis pisze: Chodziło za to o kobiety, które zamykają się przed światem po urodzeniu dzieci nie dla bezpieczeństwa kogokolwiek, tylko z lenistwa i jakiegoś pokręconego introwertyzmu.
Zdajesz sobie chyba sprawę z tego, że kobieta, która ma dziecko nie może sobie pozwolić na lenistwo i zamykanie się w sobie, o ile nie ma niańki i służby. A większośc przeciętnych kobiet nie ma.

Nie rozumiem skąd w Tobie tyle niechęci i nawet nienawiści do kobiet. W Twoim pojęciu kobieta nie może być nikim pozytywnym i dobrym.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Kokoning

#37 Post autor: atis » niedziela, 23 marca 2014, 16:42

Venus... może. I wiele kobiet tak robi. Po odstawieniu dzieci do przedszkola prowadzenie domu nie zajmuje nawet ćwietci dnia, to już nie czasy, gdy trzeba nosic wode ze studni, rozpalać w piecu, prać ręcznie na tarze, piec chleby i doić krowy. Skąd wniosek o niechęci do kobiet? Mam niechęc do pewnych babskich zachowań i postaw do któych się odnoszę akurat tutaj, ale równie wiele mam do męskich i ogólnie LUDZKICH. Wciskasz w moje wypowiedzi opinie których tam nie ma i zupełnie nie wiem, czemu ani nawet jaki ciąg myśli mógł Cię do nich doprowadzić.

Mogę zapytać skąd pytanie o rzekomo dominujący charakter mojej mamy?
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kokoning

#38 Post autor: Venus w Raku » niedziela, 23 marca 2014, 18:58

atis pisze:Mogę zapytać skąd pytanie o rzekomo dominujący charakter mojej mamy?
Nie wiem. Ktoś musiał być bardzo dominujący w rodzinie, bo strasznie harda i twarda jesteś dla ludzi. Nie znosisz kobiet i nie akceptujesz ich słabości. Może więc ojciec był dominujący, a matka uległa, a ty się z tym nie zgadzałaś. Dzieci, które mają przyjemnych rodziców nie są agresywne i nie mają tyle wrogości do innych ludzi, co Ty. Matki małych dzieci cię wnerwiają. Jest w Tobie jakaś głęboka psychiczna niechęć w stosunku do kobiet, ale w sumie odrzucasz wszystkich. Ógólne, to wszyscy ludzie cię denerwują.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
Ceres
Posty: 821
Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: UK

Re: Kokoning

#39 Post autor: Ceres » czwartek, 27 marca 2014, 00:27

Venus, ale Atis niestety ma rację, są takie kobiety. Przykładem może być moja siostra, która przeprowadziła się do miasta męża, gdzie nikogo nie zna, ani nawet się nie kwapi kogoś poznać, i zaszła w ciążę w 2-3 tyg po ślubie; nie ukrywa się z tym, że siedzi całymi dniami w domu z dzieckiem i jeśli gdzieś wychodzi, to na zakupy i... Do ginekologa, bo zaszła w ciążę w niecały rok po urodzeniu pierwszego dziecka :P I ona ZAWSZE co tydzień mówi do nas "Przyjeżdżajcie, przyjeżdżajcie, bo mi się NUDZI" :roll:
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...


4w5, sx/sp, EIE

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kokoning

#40 Post autor: boogi » czwartek, 27 marca 2014, 00:49

Kurczę, a mnie się zawsze wydawało że najwięcej znajomości to właśnie nawiązują matki z niemowlakami w wózkach, spotykając na spacerach inne spacerujące z wózkiem matki...
Wiesz Ceres skąd bierze się to dziwne zachowanie u twojej znajomej?
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Kokoning

#41 Post autor: atis » czwartek, 27 marca 2014, 19:10

Niektóre nawiązują, ale nie wszystkie. Nie wiem, jak u Ceres, ale... ta moja znajoma, która była dla mnie 'pierwszym szokiem' prezentującym tego rodzaju zachowania, mieszka w jakiejś dziurze, która jest niemal opuszczona - większość młodych wyjechało do miast, a kobiety-matki, które zostały, to nieliczne dziewczyny po zawodówkach, które w ciążę zaszły poniżej 20-tki. I pomiędzy nimi wszystkimi była własnie ta moja znajoma; z tego co mówiła - wszystkie jej bliskie koleżanki z jej rodzinnej miejscowosci (kilanascie kilometrow dalej) ze szkoly sredniej się wyprowadziły, a na miejscu nie znala prawie nikogo. Z tych matek z dziecmi malymi jak jej, co są na miejscu - większość to mlode sikse, które zaliczyły wpadkę i staczają się w patologię albo mają już swoje 'grupki' do których ona się nie wkręciła (nie umiała, nie chciała, nie wiem). Nie czuła potrzeby integracji, albo próby integracji skończyly się jej stwierdzeniem, że 'to nie jej poziom' i w efekcie zamknęła się w wycieczce zakupy-lekarz-przedszkole oraz w odmętach swojego coraz bardziej zdziwaczałego umysłu, karmionego telenowelami i fejsem. Mam wrażenie, że to cały schemat zaczyna się od "po prostu mi się nie chce, jestem zmęczona nocnym wstawaniem, dwójką dzieci co ciągle są przeziębione" potem "mąż jest daleko, nie rozmawiam prywatnie z nikim dorosłym, cały moj kontakt z drugim człowiekiem to małe, niekumate dziecko" a w końcu "przyzwyczajam sie do samotności". Gdy dzieci są już nieco starsze i idą do przedszkola, okazuje się, że po 3 latach izolacji nie potrafi wrócić do ludzi. Ta dziewczyna i tak miala jakikolwiek kontakt z rzeczywistością, bo studiowała zaocznie i co 2 tygodnie wyrywala się na weekend do miasta, ale jestem w stanie sobie wyobrazić kobiety, które nie mają nawet tego.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kokoning

#42 Post autor: Venus w Raku » czwartek, 27 marca 2014, 22:12

Ceres pisze o swojej siostrze, a boogi i atis referują do niej jako znajoma. Czy to coś znaczy psychologicznie?
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Kokoning

#43 Post autor: atis » czwartek, 27 marca 2014, 23:03

Używając słowa 'znajoma' mówię o mojej znajomej, a nie siostrze Ceres ;)
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kokoning

#44 Post autor: Venus w Raku » piątek, 28 marca 2014, 06:33

atis, przepraszam, nie zrozumiałam.
boogi pisze:Kurczę, a mnie się zawsze wydawało że najwięcej znajomości to właśnie nawiązują matki z niemowlakami w wózkach, spotykając na spacerach inne spacerujące z wózkiem matki...
A moja znajoma urodziła dziecko i na spacery wyprowadzała je na balkon i tam godzinami chodziła z wózkiem, bo na dwór sama bez męża nie wychodziła.

Czy kokony powinny mieć dzieci?
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
ubiotech
Posty: 137
Rejestracja: niedziela, 5 lutego 2012, 10:41
Enneatyp: Dawca

Re: Kokoning

#45 Post autor: ubiotech » wtorek, 10 czerwca 2014, 16:15

@ up
+
Ceres pisze:Venus, ale Atis niestety ma rację, są takie kobiety. Przykładem może być moja siostra, która przeprowadziła się do miasta męża, gdzie nikogo nie zna, ani nawet się nie kwapi kogoś poznać, i zaszła w ciążę w 2-3 tyg po ślubie; nie ukrywa się z tym, że siedzi całymi dniami w domu z dzieckiem i jeśli gdzieś wychodzi, to na zakupy i... Do ginekologa, bo zaszła w ciążę w niecały rok po urodzeniu pierwszego dziecka :P I ona ZAWSZE co tydzień mówi do nas "Przyjeżdżajcie, przyjeżdżajcie, bo mi się NUDZI" :roll:
Niektóre znajome :wink: kobiety doradzają innym macierzyństwo jako lek na nudę i receptę na wyjście do świata... Chyba zapętliliśmy się w rozmowie i nie wiem gdzie jest początek. :)

ODPOWIEDZ