Enneagram

Zainspirował mnie post Intan.

Intan pisze:Słyszałaś o czymś takim jak 5 Love Languages? Koncepcja, która wyróżnia pięć sposobów okazywania miłości/uczuć i która zakłada, że przynajmniej jeden jest preferowany, a jeden stanowczo niedoceniany. U mnie np. na pierwszym miejscu są słowa (words of affirmation), a zaraz po nich quality time i physical touch. Nie zauważam i nie doceniam (i nie praktykuję jakoś często) acts of service i receiving gifts. Wspominam o tym dlatego, że u innej Dwójki to może wyglądać zupełnie inaczej. Nie ma reguły.

Tu można poczytać po polsku:
http://zblyskiemwoku.blogspot.com/2014/ ... iosci.html
http://www.parafiazwiastowania.pl/milos ... ow-milosci

Jak jest u Was? Jak sami okazujecie uczucia? Jak lubicie, kiedy Wam się je okazuje?

Możecie odnieść się do rodzajów okazywania miłości z filmiku wrzuconego przez Intan:
- words of affirmation
- physical touch
- acts of service
- receiving gifts
- quality time
Ale jak wolicie to opisać w innym sposób, to spoko.
Mile widziane info o ennea- i socjotypie, jeżeli nie są podane w profilu/podpisie.
---
U mnie kolejność wygląda tak: quality time, physical touch, acts of service, receiving gifts, words of affirmation.

Zgadzam się z teorią, przecież to oczywiste, że każdy na swój sposób lubi okazywać/mieć okazywaną miłość/lubienie. Myślę że jest to kształtowane na obraz związku rodziców, chociaż nie w 100% (np. filmy, książki itp. inne romantyczne pierdy).

Mój wynik:
(nie trzeba się rejestrować, wersja pdf:https://s3.amazonaws.com/moody-profiles ... ES__1_.pdf)

Words of Affirmation: 3
Quality Time: 9
Recieving Gifts: 2,5
Acts of Service: 5,5
Physical Touch: 9

Z tego wynika, że najbardziej lubię fizyczny kontakt (w tym przy okazji pomoc, w końcu to też spędzanie czasu razem), reszta pierdów typu miłe słówka (znam swoją wartość, ale tu pomijam "kocham cię" itp., bo dla mnie to inna sprawa) czy prezenty nie za bardzo mnie kręcą (wywołuje to we mnie lekkie zakłopotanie/presję, że powinienem się odwdzięczyć, a jako 7 nie lubię "być powinnym/powinieć (jednki do boju)", bo to wywołuje u mnie poczucie bycia w klatce, tfu

Dzięki za info, zrobiłam bez podawania prawdziwego maila.

9 Physical Touch
9 Quality Time
8 Acts of Service
3 Words of Affirmation
1 Receiving Gifts

999Przemek pisze: Z tego wynika, że najbardziej lubię fizyczny kontakt (w tym przy okazji pomoc, w końcu to też spędzanie czasu razem)

U mnie to też jest wymieszane, bo uznaję np. wspólne przygotowanie obiadu za quality time, act of service i physical touch w jednym, bo przecież robimy coś razem, pomagamy sobie i przytulać też się można w trakcie. Prezenty i słowa rzeczywiście cenię o wiele mniej, ale w innej kolejności niż wyszło w teście. Czasem po prezencie widać, że dana osoba włożyła w niego dużo serca i naprawdę jej zależało, żeby uszczęśliwić obdarowanego, natomiast słowa to tylko słowa, jak nie stoi za nimi cała reszta, to znaczą dla mnie naprawdę niewiele - gadać jest najłatwiej.

9 Quality Time
9 Words of Affirmation
5 Acts of Service
4 Physical Touch
3 Receiving Gifts

Hmm nie wiem co myśleć o wynikach, wydawało mi się, że physical touch będzie wysoko ale w teście jest głównie o przytulaniu się, ja aż takim przytulaskiem nie jestem, co nie znaczy że nie lubie dotyku.

Kapar pisze:9 Words of Affirmation

A może jest to powiązane jakoś z enneagramem? Wiecie o co mi chodzi ^^ xD W sumie mogło by być, jeśli bierzemy pod uwagę motywy/potrzeby i główne cechy typu.

Można by to łątwo rozwiązać łatwym testem, który mógłbym ustawić w limesurvey (szukam jakiegoś serwera). Skorelować itp itd i byśmy wiedzieli jak różne typy wypadają w rodzaju swojej "miłości"

8 Quality time
7 Physical touch
7 Words of affirmation
7 Acts of service
1 Receiving gifts

Nic specjalnego z tego nie wynika

11 Quality time
8 Physical touch
7 Acts of service
3 Words of affirmation
1 Receiving gifts

U mnie ogólnie ważne jest spędzanie czasu z tą osobą. Nie musi być aż tak mocno quality.

Oooo, jak fajnie, że ten temat powstał. ^^ Cieszę się, że kogoś zainspirowałam!

Mnie zastanawia, czy najbardziej pragniemy i doceniamy ten sposób wyrażania miłości, którego najmniej doświadczaliśmy w dzieciństwie. Wydaje mi się to prawdopodobne - co Wy o tym sądzicie?

Test sobie daruję, bo pytania są w większości z gatunku "ani to ani to mi nie pasuje".
Z opisów najprędzej fizyczny kontakt, potem pozytywnie też wspólne spędzanie czasu (byle z umiarem), ewentualnie praca dla drugiej osoby, prezenty mnie ani ziębią ani grzeją, słowa uznania raczej na końcu.

Testu nie robię, ale na podstawie opisów stworzyłam listę

1 Spędzanie czasu razem
2 Praca dla innej osoby
3 Praca dla drugiej osoby
4 Prezenty

Teoretycznie kontakt fizyczny byłby na pierwszym miejscu, ale tylko u partnera, w stosunku do innych go nie toleruję i reaguję rozdrażnieniem.

Intan pisze:Oooo, jak fajnie, że ten temat powstał. ^^ Cieszę się, że kogoś zainspirowałam!

Mnie zastanawia, czy najbardziej pragniemy i doceniamy ten sposób wyrażania miłości, którego najmniej doświadczaliśmy w dzieciństwie. Wydaje mi się to prawdopodobne - co Wy o tym sądzicie?

Myślę że może być na odwrót ;P ja jako bobo miałem dobry kontakt fizyczny, pomoc w normie, a miłych słówek i prezentów najmniej

Kilka razy zmieniałam chronologię i wyszło jak wyszło, żeby nie przedłużać:

1 Spędzanie czasu razem
2 Praca dla drugiej osoby
3 Prezenty
4 Słowa

(tak jak napisałam wcześniej kontakt fizyczny tylko z najbliższą osobą)

Ja mam jak 999Przemek. U mnie było najwięcej słówek, a najmniej wspólnie spędzonego czasu, odgrywającego teraz największą rolę.

Diamentowy Kruk pisze:Ja mam jak 999Przemek. U mnie było najwięcej słówek, a najmniej wspólnie spędzonego czasu, odgrywającego teraz największą rolę.

Chyba jak Intan :

Intuś pisze:Najbardziej pragniemy i doceniamy ten sposób wyrażania miłości, którego najmniej doświadczaliśmy w dzieciństwie

Ja miałem dobry kontakt i go poszukuję, nie miałem prezentów i miłych słów - mam je w dupie xD (w sensie przenośnym ofc)

999Przemek pisze:

Intan pisze:Oooo, jak fajnie, że ten temat powstał. ^^ Cieszę się, że kogoś zainspirowałam!

Mnie zastanawia, czy najbardziej pragniemy i doceniamy ten sposób wyrażania miłości, którego najmniej doświadczaliśmy w dzieciństwie. Wydaje mi się to prawdopodobne - co Wy o tym sądzicie?

Myślę że może być na odwrót ;P ja jako bobo miałem dobry kontakt fizyczny, pomoc w normie, a miłych słówek i prezentów najmniej

U mnie podobnie: to, co mam wysoko, było obecne w dzieciństwie, to, co cenię mniej, nie było jakoś często używane (nie, że w ogóle - ale prezenty były zawsze z jakiejś okazji, a nie ot tak, a słowa uznania chyba też nie były częste albo połączone z wyściskaniem i bardziej do mnie trafiało właśnie to wyściskanie niż same słowa).