Ocenianie
: niedziela, 20 listopada 2016, 14:07
Wczoraj miałam (nie)przyjemność uczestniczenia w dyskusji, czy też, lepiej by było powiedzieć, ostrej wymianie zdań na temat oceniania.
Zostało mi zarzucone, że wyrażam swoją opinię w sposób sugerujący "prawdę objawioną" i każdy światopogląd sprzeczny z moim sprowadzam do roli "niepoprawnego", bardzo krytycznie i "agresywnie" go oceniając. Z tych oskarżeń (już mniejsza o to, czy słusznych) wywiązała się mniej-więcej taka rozmowa.
A: Z kolei ty mówisz, że nie oceniasz ludzi, a moim zdaniem robisz to bardzo często.
B: Bo ja oceniam zachowanie, nie ludzi.
A: Ale ja też oceniam zachowanie, mówię "uważam, że fakt, że [zachowanie sprzeczne z moim światopoglądem] jest takie i owakie".
B: Ty nie oceniasz samego zachowania, ty oceniasz ŚWIATOPOGLĄD tej osoby, a ludzie identyfikują się ze swoim światopoglądem.
A: Ale czy zachowanie nie wynika ze światopoglądu?...
Z tego powstaje piękna konkluzja, że jeżeli oceniamy czyjeś zachowanie, światopogląd, cokolwiek, to tym samym oceniamy drugiego człowieka. Co o tym sądzicie? Jak myślicie, czy da się ocenić coś, co robi lub wyznaje dany człowiek bez oceniania jego samego? Czy osoby mówiące "nie oceniam ludzi, tylko zachowania", to tak naprawdę hipokryci?
Zapraszam do dyskusji. ^^
Zostało mi zarzucone, że wyrażam swoją opinię w sposób sugerujący "prawdę objawioną" i każdy światopogląd sprzeczny z moim sprowadzam do roli "niepoprawnego", bardzo krytycznie i "agresywnie" go oceniając. Z tych oskarżeń (już mniejsza o to, czy słusznych) wywiązała się mniej-więcej taka rozmowa.
A: Z kolei ty mówisz, że nie oceniasz ludzi, a moim zdaniem robisz to bardzo często.
B: Bo ja oceniam zachowanie, nie ludzi.
A: Ale ja też oceniam zachowanie, mówię "uważam, że fakt, że [zachowanie sprzeczne z moim światopoglądem] jest takie i owakie".
B: Ty nie oceniasz samego zachowania, ty oceniasz ŚWIATOPOGLĄD tej osoby, a ludzie identyfikują się ze swoim światopoglądem.
A: Ale czy zachowanie nie wynika ze światopoglądu?...
Z tego powstaje piękna konkluzja, że jeżeli oceniamy czyjeś zachowanie, światopogląd, cokolwiek, to tym samym oceniamy drugiego człowieka. Co o tym sądzicie? Jak myślicie, czy da się ocenić coś, co robi lub wyznaje dany człowiek bez oceniania jego samego? Czy osoby mówiące "nie oceniam ludzi, tylko zachowania", to tak naprawdę hipokryci?
Zapraszam do dyskusji. ^^