Strona 4 z 8

: wtorek, 6 maja 2008, 15:35
autor: Adaras
A ja zauważyłem u siebie dziwną anomalię według tego schematu poziomów zdrowia...
nigdy nie byłem na poziomach 7-9
pół roku temu byłem w fatalnym stanie(cieszę się że mi to przeszło, a było naprawdę źle), a według tych poziomów byłem na poziomach: 3,4,5,6 -ale za to bardzo się wahały, szybko przeskakiwały, po kilka razy dziennie często

teraz jestem w pełni zrównoważony i bardzo szczęśliwy, jestem głównie na poziomach: 2,3,4, odrobinę na 1.

dziwne to...

co więcej, straciłem zapał do pomagania innym, choć pomagam, wydaje mi się że po prostu nie robię tego na siłę, wydaje mi się że brakowało mi kontaktu z innymi ludźmi, czułem się odrzucony i w ten sposób chciałem jakoś to poprawić.

ok nie dziwne to :D jak sie dopuści trochę myśli do łepetyny to wszystko staje się jaśniejsze.. tylko trzeba się do nich przyznać

ale i tak to że mam mały zasięg poziomów zdrowia mimo znacznej zmiany wtedy :P

PS: oczywiście jestem dwójką ^^

: sobota, 25 października 2008, 14:33
autor: agnella
Poziom 2.

Tak, to możliwe. Tak własnie się czuję. 2 i 3, czasem nawet 1, choć to chyba wewnętrzne uczucie szczęścia, tak właśnie odczuwanego, tak "jedynkowo".
Nawet jeśli tak nie jest, i coś zawyżam, to pozostałe opisy i tak nie pasują. Bardziej nie pasują, niż nr 2 pasuje.

Nie wiem co jest grane. Albo enneagram jest popieprzony, albo zmieniłam się bardziej niż myślałam - bo zmieniłam się w ciągu ostatnich 2 lat, kiedy to "byłam" (nie wiem jak jest w końcu ...od dzisiaj w każdym razie jestem 2w1) 4w5.

: środa, 29 października 2008, 15:36
autor: Membaris
Poziom 3. I najbardziej mi się podoba 8) ale chwilami wpadam w 2, a nawet 1, chociaż to zalezy względem kogo

ale i tak jestem troche dziwną dwójką :roll:
mam dużą świadomość własnych potrzeb i otwarcie o nich mówię. chociaż jak to u dwójeczki moje potrzeby często łączą się z innymi osobami, z oczekiwaniami względem nich :D
nie uparawiam wdupowłastwa. nie muszę szukać ludzi ważnych i za wszelką cenę stać się dla nich ważną.
i w zasadzie to nie musze pomagać wszystkim. angażuję się tylko w relacje z nielicznymi ludźmi. innych wolę odpuścic sobie

ale generalnie moje odchyły są efektem pracy nad sobą. całkiem nieświadoma swojej dwójkowości, sytuacje w życiu wyeliminowały u mnie kilka wad dwójeczek :lol:

: piątek, 7 listopada 2008, 02:11
autor: le_ming
czym sie rozni np poziom 2 od 3 przeciez jedno nie wyklucza drugiego

: środa, 19 listopada 2008, 01:25
autor: reanef
he :) Ciekawe. Na 1 czulem sie raz w zyciu. Stoje na 2 (wlasnie zauwazylem ze do 4-7 mozna spasc w tak niewiele czasu -.- ) tak to... Uszy do góry i do przodu ;)
Cholernie duzo pomaga sama swiadomosc wiekszosci bledow popelnianych, oraz motywow kierujacych wlasnym zachowaniem. Jak kazdy wie, pomaga to wylapac nieciekawe zachowania zanim do nich dojdzie.

: wtorek, 9 grudnia 2008, 19:50
autor: boogi
Nuit pisze:ja myślę, że taka zdrowa dwójka to mógłby być mój dual :) gdzież on jest? no gdzie?? ;)
Tu.

A tak serio, to chyba nie ma typu u którego trudniej o zdrowienie niż właśnie Dwójka. Pycha i świętoszkowatość utrudniają.

Jak poczytałem opisy wrzucone przez Oresta, to dochodzę do wniosku że teraz bujam się między 3 a 7. Różnie to jest ;)

: niedziela, 21 grudnia 2008, 12:31
autor: NoMatter
Jakbym był 2 to poziom 2-1 :P (tak, nudzi mi się :P)

: niedziela, 21 grudnia 2008, 12:47
autor: Orest_Reinn
Co dowodzi dobitnie, że nie jesteś 2, bo zdrowa dwójka to legendarny twór, którego istnienia nauka nie jest w stanie dowieść ;]

: poniedziałek, 22 grudnia 2008, 18:11
autor: Tenar
Postanowiłam się pożegnać na jakiś miesiac, może na dłużej... jestem teraz w trudnym okresie swojego zycia. Siłą rzeczy czuję wzmożoną potrzebę pomagania, a tu jest dużo osób, które tej pomocy potrzebują lub chcą, a fakt, ze nie wszystkim da się pomóc, powiększa moją frustrację i poglebia błedne koło, w jakim teraz jestem. Zdecydowanie nie służy mi odejście od realu. Muszę tam wrócić i ponaprawiać parę rzeczy. Siebie najpierw. Więc na razie papa wszystkim :) gdyby ktoś coś ode mnie chciał, to pw będę rzecz jasna odbierać.

: poniedziałek, 22 grudnia 2008, 18:52
autor: Shironeko
Papa Tenar! Mi pomogłaś ^^. Dziękuję!

: poniedziałek, 22 grudnia 2008, 19:11
autor: boogi
Nie Papa, tylko prędzej Mama Tenar.

Mi też pomagałaś. Poza tym, miło wiedzieć, że jest gdzieś na świecie druga Dwójka :)

: niedziela, 4 stycznia 2009, 21:08
autor: painday
ja mam poziom 9. i to od dluzszego czasu. pewnie jestem tu odosobniony. :|

: niedziela, 4 stycznia 2009, 21:27
autor: boogi
No do dziewiątego jeszcze chyba nigdy nie spadłem (taką mam przynajmniej nadzieję, obym się sam nie oszukiwał ;) ).
A jak u Ciebie objawia się ów poziom 9? Jeżeli mogę spytać oczywiście :)

: niedziela, 4 stycznia 2009, 21:39
autor: painday
boogi pisze:No do dziewiątego jeszcze chyba nigdy nie spadłem (taką mam przynajmniej nadzieję, obym się sam nie oszukiwał ;) ).
A jak u Ciebie objawia się ów poziom 9? Jeżeli mogę spytać oczywiście :)
nieprzerwanym bolem glowy od lat, kolataniem serca (ogolnie syndrom chronicznego zmeczenia), nerwica, depresja.
badanie "komputerowe" (nie wiem jak one sie profesjonalnie nazywa, lezalem pod kapsula jak na filmach) z przed dwoch lat i morfologia krwi nic nie wykazaly, wiec objawy fizyczne maja najprawdopodobniej zrodlo w zaburzeniach psychicznych. codziennie z tego powodu biore 4 rozne leki. jestem (ja to powiedzialem?) agresywny dla swojego otoczenia. poza tym, jak to ujeto w jakims polskim opracowaniu enneagramu, mam "zablokowany intlekt". zablokowany i to bardzo. swoja droga: czy to takie dwojkowe? wy tu dyskutujecie swobodnie przedstawiajac swoje obserwacje...

: niedziela, 4 stycznia 2009, 21:49
autor: boogi
Ano, dyskutujemy. Widzę, że na forum trochę czasu jesteś już zarejestrowany, więc nie powiem "zapoznaj się z tymi dyskusjami" (na pewno już się zapoznałeś). A nasze obserwacje często dotyczą właśnie samych siebie ;)

Nie powiem, ale zastanowił mnie ten "nieprzerwany ból głowy". Tak to naturalnie jest, że jak coś jest nieprzerwane, to się w końcu przestaje na to zwracać uwagę (patrz chociażby drobne stopy japońskich księżniczek*). To Ciebie boli naprawdę ciągle, czy też bóle są okresowe, napadowe, jakieś takie inne? Zakładam, że z pogody się nie biorą oczywiście...


* jak ktoś nie wie, to chodzi o to, że w dawnej Japonii było coś takiego, mogę niedokładnie pamiętać, że im drobniejszą stopę kobieta miała, tym "wyższego była rodu", więc małym dziewczynkom zawijano ciasno stopy tak, by nie rosły wraz z wiekiem dziewczynki; przez to dojrzałe już kobiety kulały, ale... do deformacji, którą miały nieprzerwanie przez całe życie, były przyzwyczajone