: niedziela, 20 lipca 2008, 12:14
...
Nie wiem, ale wydaje mi się, że tak jest.Azagal pisze:A w sumie moze masz racje.
Czyli zakładasz, że wolność polega na wolności wewnętrznej? Dlaczego wolność wewnętrzna jest lepsza od zewnętrznej? A nawet i jeśli jest lepsza, to i tak jeśli spełniam tylko jeden z dwóch warunków - brak ograniczeń zewnętrznych i brak ograniczeń wewnętrznych - nie jestem całkowicie wolny, tylko połowicznie.Orest Reinn, w sensie egzystencjalnym nikt wolności nie może Ci odbrać. Urodziłeś się człowiekiem, nawet najbardziej uciśniony jest osobą, jest wolny. Wolność jest ponad ograniczeniem, o tym pisałam wyżej, to sedno historyjki. Można robić wycieczki wewnętrzne w nieznane...
Podjęli walkę włanie dlatego, że nie czuli się wolni. Ja też nie będę się czuł wolny tak długo, dopóki ktoś będzie za mnie decydował czy mam zapinać pasy w samochodzie czy nie.Wolność osoby uwięzionej polega na tym, że nadal czuje się tą osobą, człowiekiem. Nieskończona wydaje mi się dlatego, że nieważne jaki bat albo mocne kraty by się postawiło, wolność i tak będzie ponad tym. Czy ludzie Solidarności w komunizmie nie czuli się wolni? Przecież podjęli walkę? Jednostkowa, bo nikt Ci tego nie powie, tylko sam musisz się taki poczuć. Chyba, że jesteś pustym w środku zombi, i tylko zdaje się na zewnątrz, że postępujesz jak zaopatrzony w wolność człowiek.
Polecam koty. Przy takim cholerstwie w domu nie minie wiele czasu, a poczujesz się jakby to on był panem, a ty jego pupilem ;)Zwierzęta nie są wolne, bo zachowują się zawsze w sposób przewidywalny zgodnie z instynktem ich organizmu. Dlatego można wytresować psa. Chociaż niektóre psy np. są zadziwijące - mogą poznawać słowa poprzez wykluczenie, a to jest przejaw wysokiej inteligencji. Ale nie są wolne.
Spróbuj oswoić jakieś dzikie zwierzę, skoro podporządkowanie jest zgodne z jego naturą.Nie rozumiem... Innym. Może Bóg, może co innego. Zna swoją nędzę dogłębnie, i tak - boli go, kiedy ktoś narusza jego wolność. Zwierzę (niższe) jak pies jest podporządkowane, może byc oswojone i sterowane, to jest zgodne z jego naturą. A to że boli, najlepiej świadczy o tym, że coś jest. Tylko nie wyjeżdżaj mi tu z głupimi porównaniami, typu kończyna urojona itp...
Wiem. Zamknięte w klatce nigdy nie zazna wolności.M. pisze:Uwięzione zwierzę też cierpi. Polecam wizytę w cyrku lub Zoo (gdy mają pseudowybieg). Albo książkę Antoine de Saint-Exupery "Ziemia, planeta ludzi".
Ta powiedzmy prawdziwa, nieskończona tak. Jeżeli Twoja świadomość siebie, to co nazywasz "ja" znajduje się gdzieś na zewnątrz, to tylko pogratulować. Oby to nie był kosz na śmieci albo powiedzmy pralka.Orest_Reinn pisze:Czyli zakładasz, że wolność polega na wolności wewnętrznej? Dlaczego wolność wewnętrzna jest lepsza od zewnętrznej? A nawet i jeśli jest lepsza, to i tak jeśli spełniam tylko jeden z dwóch warunków - brak ograniczeń zewnętrznych i brak ograniczeń wewnętrznych - nie jestem całkowicie wolny, tylko połowicznie.Orest Reinn, w sensie egzystencjalnym nikt wolności nie może Ci odbrać. Urodziłeś się człowiekiem, nawet najbardziej uciśniony jest osobą, jest wolny. Wolność jest ponad ograniczeniem, o tym pisałam wyżej, to sedno historyjki. Można robić wycieczki wewnętrzne w nieznane...
Uwierz mi, że właśnie gdyby czuli się bezwolni, nigdy by tej walki nie podjęli. W tym drugim chyba zabrakło "nie". Z pasami to już Twój kłopot. Jak zrozumiesz, co mam na myśli, to może Ci przejdzie. Żadne pasy nie będą Ci straszne.Orest Reinn pisze:Podjęli walkę włanie dlatego, że nie czuli się wolni. Ja też będę się czuł wolny tak długo, dopóki ktoś będzie za mnie decydował czy mam zapinać pasy w samochodzie czy nie.Wolność osoby uwięzionej polega na tym, że nadal czuje się tą osobą, człowiekiem. Nieskończona wydaje mi się dlatego, że nieważne jaki bat albo mocne kraty by się postawiło, wolność i tak będzie ponad tym. Czy ludzie Solidarności w komunizmie nie czuli się wolni? Przecież podjęli walkę? Jednostkowa, bo nikt Ci tego nie powie, tylko sam musisz się taki poczuć. Chyba, że jesteś pustym w środku zombi, i tylko zdaje się na zewnątrz, że postępujesz jak zaopatrzony w wolność człowiek.
Boże broń przed szczurem na poduszce!Orest Reinn pisze:Polecam koty. Przy takim cholerstwie w domu nie minie wiele czasu, a poczujesz się jakby to on był panem, a ty jego pupilemZwierzęta nie są wolne, bo zachowują się zawsze w sposób przewidywalny zgodnie z instynktem ich organizmu. Dlatego można wytresować psa. Chociaż niektóre psy np. są zadziwijące - mogą poznawać słowa poprzez wykluczenie, a to jest przejaw wysokiej inteligencji. Ale nie są wolne.
Powodzenia! Afryka czy swojskie puszczańskie klimaty?Orest Reinn pisze:Spróbuj oswoić jakieś dzikie zwierzę, skoro podporządkowanie jest zgodne z jego naturą.Nie rozumiem... Innym. Może Bóg, może co innego. Zna swoją nędzę dogłębnie, i tak - boli go, kiedy ktoś narusza jego wolność. Zwierzę (niższe) jak pies jest podporządkowane, może byc oswojone i sterowane, to jest zgodne z jego naturą. A to że boli, najlepiej świadczy o tym, że coś jest. Tylko nie wyjeżdżaj mi tu z głupimi porównaniami, typu kończyna urojona itp...
W twoich słowach nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wyszły z ust ekstrawertyka.Ta powiedzmy prawdziwa, nieskończona tak. Jeżeli Twoja świadomość siebie, to co nazywasz "ja" znajduje się gdzieś na zewnątrz, to tylko pogratulować. Oby to nie był kosz na śmieci albo powiedzmy pralka.
To ciekawe. Ja widzę jak można być bardziej lub mniej wolnym. Gdy na przykład jestem za głupi, by coś pojąć, jestem w ten sposób ograniczony. Dlatego człowiek zdrowy jest bardziej wolny od chorego psychicznie.To, co napisał Azagal z ograniczeniem, to czysta prowokacja. Jest wolność nieogramiczona, albo nie ma jej wcale. Nie jest ani gorsza, ani lepsza, tylko jest czymś samym w sobie.
Może inaczej: czuli się wolni, bo pojęli, że są w stanie ten system zwalczyć. Oczywiście, mogli się mylić (w sumie to komuna i tak praktycznie sama z siebie upadła), to by oznaczało, że ich poczucie wolności jest złudne. W każdym razie, czuli się wolni, a podjęli walkę dlatego, że ktoś im tę wolność odbierał.Uwierz mi, że właśnie gdyby czuli się bezwolni, nigdy by tej walki nie podjęli.
Masz jakieś hobby? Zakładam przykładowo, że jest to zbieranie znaczków: Boże broń przed znaczkami!Boże broń przed szczurem na poduszce!
Możesz sobie wybrać sama. Przecież wszędzie zwierzęta są tak samo przeznaczone do podporządkowania się człowiekowi...Powodzenia! Afryka czy swojskie puszczańskie klimaty?
To może zapomnijmy na chwilę o różnicach, i spróbujmy te pojęcia połączyć w jedno? Bo dotyczą zupełnie różnych sfer życia, a przecież obydwie te sfery są istotne i składają się na wolność.A dla podsumowania, chciałam zaznaczyć, że różnce w naszym rozumieniu wynikają z tego, że Ty posługujesz się pojęciem wolności prawniczym, a ja rodem z filozofii egzystencjalizmu. W tym i tylko w tym tkwi cały szkopół.