Dwójka po alkoholu

Dyskusje na temat typu 2
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#16 Post autor: Epona » środa, 30 lipca 2008, 12:08

Eruantalon pisze:Jak już wpadłaś na forum, to wrzuciałabys zdjecie w bikini <albo bez>, a nie tam jakieś smuty piszesz ; >
wybacz, nie mam bikini :P
a bez... nie mam zdjęć


Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Awatar użytkownika
Vadi
Posty: 460
Rejestracja: środa, 16 lipca 2008, 21:20
Lokalizacja: Zambrów

#17 Post autor: Vadi » środa, 30 lipca 2008, 18:53

Epona pisze: ciężko powiedzieć. Zauważyłam, że często robię to nieświadomie a ta "udawana" skromność to raczej wielka potrzeba docenienia. powoli mi to przechodzi, ale mimo wszystko, kiedy z jednej strony faktycznie jestem skromna i czuje, ze nie zasłużyłam na pochwały, a z drugiej przepełnia mnie duma, kiedy mnie ktoś pochwali, to czuje, ze coś jest nie tak i z ta skromnością nie jest do końca ok


Na pewno jest w tym jakas dwuznaczność. Ja juz wcześniej pisałam na ten temat Łukaszowi, że
A przyczępię się tylko do jednego miejsca wywodu, mianowicie skromności. No więc rzeczywiście trochę strzelałam, w ostateczności mogłaby byc to ironia ironii. Ale chorobliwie nie znoszę nadmiernego wywyższania się i nie chcę, żeby inni mnie za taką uważali. Może to jakaś strategia psychologiczna, mechanizm obronny itp... :D

A tak serio to uważam, że prawdziwa skromność jest wtedy, kiedy nie mówi się za dużo o swojej osobie, zarówno zaletach jak i wadach. Od jednego do drugiego tylko mały kroczek. Ktoś, kto bez przerwy narzeka, jaki jest beznadziejny, również może być nieskromny...
Epona pisze:Chodziło mi o to, że moja "jedynkowość" podpowiada mi jak mam się zachowywać ale nie jest to tak silnie związane z tym jak wypadnę w oczach innych. To raczej mocna krytyka samej siebie gdzieś tam w głowie.

A kontrolowanie innych polega na tym, że wszystkim mówię jak mają się zachowywać, czego nie robić - tak jak surowy nauczyciel.
U mnie skrzydło w jeden przejawia się w ten sposób, że chyba właśnie uniezależnia od opinii innych tak jak pisałam i daje wiarę w to, że jeśli robię coś dla rzeczy samej, wg własnego widzimisię, ale też czasem wbrew innym, to jest to celowe.

Ale daje też niepohamowany gniew. Jeżeli ktoś łamie nienaruszalne dla mnie reguły to potrafię wpaść w furię. Ostatnio było tak z moimi rodzicami, którzy zrobili mi małe przmeblowanie i wbili kilka gwoździ w ścianę bez mojej wiedzy. Potem aż sama sobie się dziwiłam, jak mogłam się tak wściec. Moja złość trwa krótko, jest i zaraz przemija, już mnie nie boli to, czego wcześniej nie mogłam znieść. ;)

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Dwójka po alkoholu

#18 Post autor: Minka » środa, 11 sierpnia 2010, 10:52

Ja po alkoholu maksymalnie się rozluźniam. Zaczynam być jeszcze większą duszą towarzystwa, każdego próbuję "zabić" uśmiechem. A później mam taki wielki zaciesz, kiedy moi znajomi, z którymi się bawiłam, mówią, że jestem najlepszą osobą do zabawy, że jeszcze nigdy się tak z nikim nie bawili. No cóż... odzywa się wtedy we mnie taka na wskroś wyczilautowana wariatka, która łaknie śpiewania, tańczenia i bawienia się z innymi. Aczkolwiek, mam też pewne momenty, kiedy zaczynam martwić się o osoby, których nie widzę, a które przyszły ze mną. Zaczynam wtedy ich szukać po twarzach zgromadzonych, co może wydać się dość... dziwne. I lubię przytulać. A po alkoholu to już w ogóle lubię przytulać :D
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

Awatar użytkownika
valerie
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 26 kwietnia 2010, 19:28
Enneatyp: Dawca

Re:

#19 Post autor: valerie » sobota, 14 sierpnia 2010, 22:37

Epona pisze:mnie np bardzo trudno upić. Nie dlatego, że mam mocną głowę [...] ale dlatego, że zawsze kiedy czuję, że pewna granica we mnie się nagina, po prostu odmawiam i więcej nie piję
Dokładnie. Mam pewien limit, którego nigdy, nigdy nie przekraczam. Kiedyś pewnie przekroczę, ale jak na razie mi się nie zdarzyło. A trzymam się tego, nie dlatego, że się boję skutków (no chociaż raz rzeczywiście się bałam, że mogłabym powiedzieć komuś trochę za dużo...), chodzi i przede wszystkim o to, żeby być następnego dnia w formie.

edit: Buhahaha, no i pożegnałam się z limitem. Ale to wszystko przez głupią grę...
No i jaka byłam? Hm, no nie wiem, raczej taka jak zawsze, tylko trochę radośniejsza. No i z strasznym zainteresowaniem czytałam rozmówki polsko-rosyjskie (z tym że nie znam rosyjskiego, tylko tak mniej więcej cyrylicę ...), trochę o jakichś głupotach mówiłam, ale raczej żadnych głupot nie robiłam (słoik z ogórami rozwalił się nie z mojej winy!).
2 sx/so
EIE
"W świecie szaleńców ludzie chorzy są zdrowymi." - Philip K. Dick

Awatar użytkownika
chupser
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 5 października 2008, 21:55

Re: Dwójka po alkoholu

#20 Post autor: chupser » środa, 25 sierpnia 2010, 03:55

jestem zdecydowanie teraz dziabnięty więc opiszę jak zachowywałem się względem ludzi

zaczepiałem ich, zagadywałem częściej niż zwykle i pytałem ich o rzeczy z prywatnego życia (kompletnie bez jakiegokolwiek skrępowania) + wczuwałem się w atmosferę i brałem udział w tworzeniu jej, a przy okazji robiłem irracjonalne rzeczy takie jak przeniesienie pachołka z placu budowy do mieszkania kumpla który miał imieniny xD... jednym słowem "beka" i dobra zabawa, a przy okazji czuje się zdecydowanie dużo bardziej pewny siebie i czuję, że mogę dosłownie zbawić świat

moderatorów proszę o niekasowanie posta, bo myślę że może posłużyć jako cenna informacja dla Dawców... z góry dziękuję ;)

Gaultier
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 26 sierpnia 2010, 21:44
Enneatyp: Dawca

Re: Dwójka po alkoholu

#21 Post autor: Gaultier » czwartek, 26 sierpnia 2010, 21:54

Mój pierwszy post, więc witam wszystkich!

Po alkoholu sytuacja ze mną wygląda zwykle w następujący sposób: jestem otwarty i spontaniczny, zaczepiam ludzi i - jak to opisał chupser - bez skrępowania pytam ich o szczegóły z życia prywatnego, czasami samodzielnie również odkrywając swoje historie i doświadczenia, zarówno te pozytywne jak i negatywne ;) Nie jestem wówczas duszą towarzystwa, jednak robię wiele, by inni czuli się w moim towarzystwie dobrze i komfortowo. Akcje takie jak wyrywanie znaków drogowych i ofiarowywanie ich przypadkowo spotkanym osobom nie należą do rzadkości, jednak nie przesadzam z tym za często :P

Dużo się śmieję i dużo mówię, czasem sporo przeklinam - niezależnie od tego w jakim jestem towarzystwie. Nie tyle staram się zachowywać naturalnie, co po prostu stwierdzam, że taki właśnie jestem i moje otoczenie powinno to zaakceptować. Nie narzucam się nikomu i jestem skłonny się podporządkować, ale też nie boję się wyrazić własnego zdania (jak ma to czasami miejsce na trzeźwo, choć wówczas nie tyle się boję, co po prostu tego nie robię).

Chcę, by inni czuli się ze mną dobrze, więc zachowując się w wyluzowany sposób niejako wpływam swoim nastrojem na innych, przez co oni również czują się dobrze ;) Jednakże jeśli jest taka potrzeba, potrafię zaangażować się w rozmowę i całkiem poważnie podejść do czyichś problemów, jeśli ktoś zdecyduje mi się je wyjawić - choć nigdy na to nie naciskam ;)

Ogólnie jest wesoło, o czym przekonały się już nie raz moi znajomi i przyjaciele :D
Co za ponury absurd, żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Dwójka po alkoholu

#22 Post autor: Minka » poniedziałek, 30 sierpnia 2010, 23:44

hm, byłam ostatnio na imprezie i, żeby coś tutaj dopisać, zaczęłam "obserwować" siebie po alkoholu. zauważyłam - rozmawianie z nowymi ludźmi o zainteresowaniach, o pasjach, o ich wewnętrznych lękach, o nich samych. słuchanie, maksymalne słuchanie. a, kiedy mój znajomy był "w stanie", siedziałam przy nim, pomagałam mu, byłam. po prostu z dobrego serca i silnej odpowiedzialności za osoby mi bliskie.
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

Awatar użytkownika
valerie
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 26 kwietnia 2010, 19:28
Enneatyp: Dawca

Re: Dwójka po alkoholu

#23 Post autor: valerie » wtorek, 31 sierpnia 2010, 10:40

No tak. Wczoraj miałam wielką potrzebę rozmawiania z ludźmi, machałam do każdego kogo spotkałam (w przeciewnieństwie do mojego chłopaka, który kiedyś jak wypił za dużo, to każdego napotkanego wyzywał), pisałam do ludzi, na forum też pisałam... Mówiłam bez przerwy, same głupoty, chciałam zanieść Mountain Dew na cmentarz O_x, schowałam się do szafy, wyrzucałam jakieś rzeczy przez okno... O_x
2 sx/so
EIE
"W świecie szaleńców ludzie chorzy są zdrowymi." - Philip K. Dick

Negai1
Posty: 33
Rejestracja: piątek, 1 lipca 2011, 08:46
Enneatyp: Dawca

Re: Dwójka po alkoholu

#24 Post autor: Negai1 » sobota, 2 lipca 2011, 10:40

Ja nie wiem jak inni, ale raczej po alkoholu nie wtrącam się w życie prywatne innych, nie pytam o ich historie itp... a dopowiem tylko, że jestem 2w3 :). W każdym razie, pije raczej w małym, na prawdę dobrze znanym towarzystwie (choć w sumie bardzo rzadko i tak to robię, bo nie lubię alkoholu, i uważam że bez niego też jest zabawnie), więc myślę że to dlatego. Ale za to mam słabą głowę (wydaje mi się, że większość dwójek tak ma, bo moja koleżanka też dwójka, po trzech piwach wszystko zapomina). Jednak zauważyłam że mam wtedy OKROPNĄ głupawkę, jak nigdy dotąd. Po prostu śmieje się ze wszystkiego, wymyślam jakieś śmieszne teksty, śmieje się nawet gdy pomyślę coś żartobliwego (a wówczas wciąż coś śmiesznego chodzi mi po głowie), nie przestaje się uśmiechać, i sprawiam że również towarzystwo nie może przestać się śmiać.
Nie jestem agresywna, smutna, czy coś takiego... chyba bardziej otwarta, a przede wszystkim śmieszna. :b

Awatar użytkownika
valerie
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 26 kwietnia 2010, 19:28
Enneatyp: Dawca

Re: Dwójka po alkoholu

#25 Post autor: valerie » poniedziałek, 29 sierpnia 2011, 17:28

Ale za to mam słabą głowę (wydaje mi się, że większość dwójek tak ma, bo moja koleżanka też dwójka, po trzech piwach wszystko zapomina)
Nie wiem czy można wysuwać takie tezy, bo jakoś nie wydaje mi się, żeby to, czy ma się słabą głowę czy nie, zależało od enneatypu. A nawet gdyby jakimś cudem mogło zależeć (chociaż co ma osobowość do kwestii czysto biologicznej...), to z Twoją tezą bym się nie zgodziła.
2 sx/so
EIE
"W świecie szaleńców ludzie chorzy są zdrowymi." - Philip K. Dick

Awatar użytkownika
doma
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 3 stycznia 2014, 00:46
Enneatyp: Indywidualista

Re: Dwójka po alkoholu

#26 Post autor: doma » niedziela, 5 stycznia 2014, 03:32

Mam pytanie do Was, dwójki. Czy zdarza się Wam upijać z powodu ucieczki od problemu? Troche tak na zasadzie: miałem gorszy dzień, zatem, muszę się pośmiać i upić z kumplem?
Pytam bo jako 4w5 chyba nie do końca rozumiem mojego chłopaka, mam często wrażenie, że on koi swój ból doraźnie albo stara się na siłę skupiać na czymś innym. Nie wiem jak mu wytłumaczyć że to dobre na krótką metę. Oraz dac mu do zrozumienia, że fakt wypicia 0,7 i cytrynówki na spółę z kolegą to nie było wypicie dwóch piw. Szkoda gadać. Pokłóciłam się z nim strasznie jeszcze tego samego wieczoru. Dodam jeszcze, że jest to 2w3.

Awatar użytkownika
wodzu88
Posty: 129
Rejestracja: wtorek, 13 marca 2012, 15:01
Enneatyp: Dawca

Re: Dwójka po alkoholu

#27 Post autor: wodzu88 » poniedziałek, 6 stycznia 2014, 21:16

doma pisze:Mam pytanie do Was, dwójki. Czy zdarza się Wam upijać z powodu ucieczki od problemu? Troche tak na zasadzie: miałem gorszy dzień, zatem, muszę się pośmiać i upić z kumplem?
Pytam bo jako 4w5 chyba nie do końca rozumiem mojego chłopaka, mam często wrażenie, że on koi swój ból doraźnie albo stara się na siłę skupiać na czymś innym. Nie wiem jak mu wytłumaczyć że to dobre na krótką metę. Oraz dac mu do zrozumienia, że fakt wypicia 0,7 i cytrynówki na spółę z kolegą to nie było wypicie dwóch piw. Szkoda gadać. Pokłóciłam się z nim strasznie jeszcze tego samego wieczoru. Dodam jeszcze, że jest to 2w3.
Ja tak nie robię:/ ale ja 2 w 1(tak btw właśnie popijam gin z toniciem). Piję go DLA SMAKU. Malutki drink. Na zapomnienie wolę coś bardziej emocjonalnego- dynamiczna gra komputerowa, granie szybkich kawałków na gitarze lub koncert metalowy.
Ponad wielkie cycki cenię wielkie serce <3
2 w 1

ODPOWIEDZ