Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

Dyskusje na temat typu 2
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Aleksandrowa
Moderator
Moderator
Posty: 1452
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
Enneatyp: Zdobywca

Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

#1 Post autor: Aleksandrowa » czwartek, 28 maja 2009, 12:55

Jak to jest, że dwójki, niby takie 'chrześcijańskie', pomocne innym, kierujące się zasadami sprawiedliwości, potrafią tak dobrze manipulować innymi ?


Did you see SEE se?

Trójkowdwójkę

Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.

John Perry Barlow

Awatar użytkownika
Sorridere
Posty: 16
Rejestracja: czwartek, 28 maja 2009, 12:26

#2 Post autor: Sorridere » czwartek, 28 maja 2009, 13:04

Tak sobie myślę, że mamy zakorzenione poczucie sprawiedliwości i tego, co jest dobre. Kategoryzujemy rzeczy na dobre, złe, dopuszczalne i pewnie tabu. ;)
Wielu wspaniałych liderów w historii, żeby do czegoś dojść musiało manipulować innymi. Wybrać to 'mniejsze zło' dla dobra większości. Zawsze się znajdzie ktoś, komu coś się nie spodoba, komu to, co my chcemy zrobić będzie przeszkadzać. A, że nam się nie da wytłumaczyć, że to, co myślimy jest dobre, wcale takie nie jest, to wykładamy karty na stół inaczej. Tak, żeby inni patrzyli na to w ten sam sposób, jak my. ;)

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#3 Post autor: Orest_Reinn » czwartek, 28 maja 2009, 13:45

Myślę, że po prostu skrzydełko jeden za bardzo wam doskwiera ;)

Awatar użytkownika
chupser
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 5 października 2008, 21:55

#4 Post autor: chupser » czwartek, 28 maja 2009, 13:58

jedyna manipulacje.... przypominam sobie na bliskich i to tyle w temacie 8)

Awatar użytkownika
Aleksandrowa
Moderator
Moderator
Posty: 1452
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
Enneatyp: Zdobywca

#5 Post autor: Aleksandrowa » piątek, 29 maja 2009, 23:41

Dobra, a co z niestałością w uczuciach ? Uczucie ma 2 końce, czyli są 2 osoby. Zmieniając nagle zdanie, ranimy drugiego czyli zamiast pomagać, szkodzimy tak ?
Did you see SEE se?

Trójkowdwójkę

Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.

John Perry Barlow

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#6 Post autor: G.I.Joe » sobota, 6 czerwca 2009, 14:45

Czasami manipulacja idzie w parze z niesieniem pomocy :wink:

Awatar użytkownika
Aleksandrowa
Moderator
Moderator
Posty: 1452
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
Enneatyp: Zdobywca

#7 Post autor: Aleksandrowa » niedziela, 7 czerwca 2009, 11:28

G.I.Joe pisze:Czasami manipulacja idzie w parze z niesieniem pomocy :wink:
Można poprosić o przykład ?
Did you see SEE se?

Trójkowdwójkę

Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.

John Perry Barlow

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#8 Post autor: G.I.Joe » niedziela, 7 czerwca 2009, 11:52

Aleksandrowa89 pisze:
G.I.Joe pisze:Czasami manipulacja idzie w parze z niesieniem pomocy :wink:
Można poprosić o przykład ?
Dwójka wie że coś jest lepsze dla kogoś, ale wie również że ten ktoś sam się na to nie zgodzi (bo nie wie co jest dla niego dobre wg mniemania dwójki). Wtedy dwójka zaczyna delikatnie urabiać tego kogoś żeby się zgodził na to co jest dla niego "dobre". Jeśli dwójka wie że tym kimś nie da się manipulować to będzie się starała manipulować tym czym jest władna manipulować np. okolicznościami, zdarzeniami mającymi na celu postawić tego kogoś w sytuacji która jest dla niego "dobra".

Awatar użytkownika
Aleksandrowa
Moderator
Moderator
Posty: 1452
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
Enneatyp: Zdobywca

#9 Post autor: Aleksandrowa » niedziela, 7 czerwca 2009, 11:56

G.I.Joe pisze:
Aleksandrowa89 pisze:
G.I.Joe pisze:Czasami manipulacja idzie w parze z niesieniem pomocy :wink:
Można poprosić o przykład ?
Dwójka wie że coś jest lepsze dla kogoś, ale wie również że ten ktoś sam się na to nie zgodzi (bo nie wie co jest dla niego dobre wg mniemania dwójki). Wtedy dwójka zaczyna delikatnie urabiać tego kogoś żeby się zgodził na to co jest dla niego "dobre". Jeśli dwójka wie że tym kimś nie da się manipulować to będzie się starała manipulować tym czym jest władna manipulować np. okolicznościami, zdarzeniami mającymi na celu postawić tego kogoś w sytuacji która jest dla niego "dobra".
Ja nie działam wbrew komuś. Nigdy nie narzucam swojej woli, tego co dobre dla kogoś, bo on sam musi o tym wiedzieć najlepiej. Ewentualnie moge mu pomoc osiągnąć SWÓJ cel, nie MÓJ.
Did you see SEE se?

Trójkowdwójkę

Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.

John Perry Barlow

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#10 Post autor: G.I.Joe » niedziela, 7 czerwca 2009, 12:00

Niemniej jednak takie działanie często jest domena właśnie dwójek.

Awatar użytkownika
adam0309
Posty: 20
Rejestracja: środa, 19 listopada 2008, 17:09
Enneatyp: Dawca

#11 Post autor: adam0309 » czwartek, 11 czerwca 2009, 01:42

Moją główną cechą jako mnie - 2 jest egoizm. Swoją chęć do pomagania innym wykorzystuję jedynie w celu dostania za to rekompensaty, dostania tego czego chcę. "Kiedyś" znaczy się jakiś rok temu byłem taki naiwny... ale teraz myślę, że dobre dwójki to jedynie takie, które się nie chcą przed sobą przyznać, że tak naprawdę w centrum swojej uwagi jesteśmy tak naprawdę my sami. Nie mówię, że każda dwójka, podpieram się tylko na jednym, swoim przykładzie, bo jestem rasową dwójką, i temu nie zaprzeczę. Ja kieruję się jedynie zasadami takimi, które służą mojemu zyskowi, resztę zasad bez większego problemu pomijam. Typ enneagramu wskazuje na predyspozycję do pewnych cech charakteru bardziej niż do innych(tak to sobie tłumaczę, przecież nie musi być dla mnie słowo w słowo jak w regułce), ale od nas zależy którą cechę się wydobędzie ze swojego charakteru, pokora czy egoizm i podporządkowanie życia pod swoją wygodę, muszę na siebie spojrzeć dopiero z przestrzeni lat, żeby zauważyć jak bardzo zmienia się mój charakter. Jedno mnie tylko dziwi, skoro potrzebą dwójki jest aprobata społeczeństwa to czemu ja się mogę bez niej obejść, przynajmniej teraz(kiedyś z jej powodu miałem depresję, ale to inna bajka :) ) i jakoś mnie to nie kole w serce. Ślepe niesienie pomocy otoczeniu mimowolnie zmieniłem w pobieranie owej pomocy z niego, coś na styl "skoro ja już tyle dałem, to teraz inni niech się odpłacają" ale ja sobie tego tak nie tłumaczę, po prostu działam tak abym wyszedł na + bez potrzeby aby skorzystał ktoś inny.

Trochę namieszałem, ale do czego chcę dojść? Chodzi mi mianowicie o to, że każda dwójka jest egoistyczna i pokorna na raz, pomaga innym ale patrząc przez pryzmat co dostanie w zamian. Zależy która cecha będzie dominować. Ale te niby chrzścijańskie dwójki to takie, które się nie przyznały przed sobą, że czynią to dla swojej korzyści. Przynajmniej ja tak to widzę, i tak widzę siebie jako dwójkę.
Rasowa 2

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#12 Post autor: Snufkin » czwartek, 11 czerwca 2009, 06:16

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 marca 2010, 17:43 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#13 Post autor: Rinn » czwartek, 11 czerwca 2009, 09:01

Hehe, ciekawa wypowiedź i duży plus za szczerość. Ej, czy nie na to przypadkiem liczyłeś? :lol: [żart]
adam0309 pisze:Ale te niby chrzścijańskie dwójki to takie, które się nie przyznały przed sobą, że czynią to dla swojej korzyści.
W tym ujęciu można powiedzieć, że w pewnym sensie robią te wszystkie dobre uczynki dla siebie - zapewniają sobie aprobatę Boga i życie wieczne po śmierci.
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
ależ tak, ależ skąd.
Posty: 29
Rejestracja: czwartek, 9 listopada 2006, 13:22
Lokalizacja: Kraków

#14 Post autor: ależ tak, ależ skąd. » piątek, 12 czerwca 2009, 14:11

Trochę namieszałem, ale do czego chcę dojść? Chodzi mi mianowicie o to, że każda dwójka jest egoistyczna i pokorna na raz, pomaga innym ale patrząc przez pryzmat co dostanie w zamian. Zależy która cecha będzie dominować. Ale te niby chrzścijańskie dwójki to takie, które się nie przyznały przed sobą, że czynią to dla swojej korzyści. Przynajmniej ja tak to widzę, i tak widzę siebie jako dwójkę.
o, to, to- właśnie ;]
2w3
"Great for solving problems, after it creates a problem.
Blame it on the Tetons. God, I need a scapegoat now."

Rozetka
Posty: 67
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2009, 06:51
Lokalizacja: Koszalin

#15 Post autor: Rozetka » piątek, 12 czerwca 2009, 14:21

Rinn pisze:
adam0309 pisze:Ale te niby chrzścijańskie dwójki to takie, które się nie przyznały przed sobą, że czynią to dla swojej korzyści.
W tym ujęciu można powiedzieć, że w pewnym sensie robią te wszystkie dobre uczynki dla siebie - zapewniają sobie aprobatę Boga i życie wieczne po śmierci.
A także po to, żeby 'byciem dobrym' zamazać tą swoją egoistyczną świadomość.
2w1, so/sx, ENFp.
Obrazek

ODPOWIEDZ