Strona 4 z 4

Re: Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

: czwartek, 16 sierpnia 2012, 20:55
autor: Ninque
moja 2 to 2w1 możliwe że to typowe dla nich :roll: nie wiem .. :)

Re: Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

: czwartek, 3 stycznia 2013, 02:01
autor: fasimka
nie wiem, czy ten temat do tego pasuje, ale jak to jest dwójki, mój facet dwójka bardzo często niesie mi pomoc, jest wspaniały i kiedy mówię mu, że współczuję mu, że jestem straszną wiedźmą czasem, on twierdzi, że to nieprawda. Zdarzyły nam się pojedyncze bardzo duże kłótnie, w których on nazwał mnie księżniczką, ironicznie rzecz jasna, mówił, że jestem skupiona na sobie. Czy to może być tak, że normalnie nie zwraca uwagi, że ja od niego wymagam często bardzo dużo i faktycznie jest mu dobrze, a tylko w złych momentach bardzo go wkurzam albo uświadamia sobie, że coś jest nie tak, czy skoro mówi, że jest wspaniale to tak faktycznie jest? Czy może mówi tak, żeby mnie udobruchać/poprawić nastrój? Jesteśmy już bardzo długo razem, więc o idealizacji też nie ma mowy. A kiedy go pytam czy faktycznie twierdzi, że jest tak fajnie, on mówi, że tak (a wiercę porządnie, różne przeczucia mam czasem). W kłótniach tylko potem takie kwiatki nieprzyjemne wychodzą

Re: Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

: niedziela, 6 stycznia 2013, 21:04
autor: Intan
Tak, myślę, że może być tak jak mówisz. Może być tak, że jemu generalnie jest dobrze z Tobą i na co dzień nie przeszkadzają mu Twoje wady, ale zaczyna mu to i owo doskwierać pod wpływem negatywnych emocji, w czasie kłótni, bo wtedy człowiek skupia się na tym, co złe i niedobre, tak jak ludzie w depresji przywołują tylko złe wspomnienia. Ale to nie znaczy, że Cię okłamuje. Myślę, że jest z Tobą szczery. Jaki cel miałby w tkwieniu z Tobą w relacji, która go nie satysfakcjonuje albo w której jest mu ciężko? Mówisz, że ironicznie nazwał Cię kilka razy księżniczką skupioną tylko na sobie - może faktycznie tak jest. Ale gdyby naprawdę tak mu to przeszkadzało, pewnie by odszedł, nie sądzisz?
Ja przez bardzo długi okres czasu tkwiłam w relacji bardzo niekorzystnej dla mnie, ale na co dzień było fajnie i po prostu nie zastanawiałam się nad wadami tej osoby, nie oceniałam, nie zastanawiałam się, czy byłoby lepiej, gdyby zachowywała się w taki a nie inny sposób. Mogłam dawać i mieć poczucie, że jestem akceptowana, darzona sympatią etc - t to było to "fajnie", ale... jeśli mam oceniać, ta osoba niewiele mi dała i nie była zachowana równowaga.
Więc jeśli mówisz, że jesteś wiedźmą, że bardzo dużo od niego wymagasz i nie zdziwiłabyś się, jeśli pewnego dnia oświadczyłby Ci, że jest mu z Tobą ciężko... może po prostu sama zaczęłaś czuć, że coś tu należy zmienić w swoim zachowaniu. Decyzja należy do Ciebie.

Re: Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

: czwartek, 24 stycznia 2013, 14:13
autor: mama2w1
witam jestem tu zupełnie nowa i nie wiele rozumiem.w moim wypadku jestem 2w1 pomagam innym jak robot.coś spadło moje ręce same wyciągają się po to coś ,ktoś jest głodny moje nogi same idą w kierunku lodówki ,ktoś czegoś nie ma moja pupa sama się podnosi by to coś przynieść.nie lubię siebie za taką służalczość i nie staram się tym sposobem nikim manipulować dla osiągnięcia własnych korzyści.mój problem polega na tym że pomagam wtedy kiedy nie trzeba pomagać i dopiero po fakcie widzę że to mną manipulowano dla osiągnięcia korzyści.

Re: Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

: piątek, 25 stycznia 2013, 23:33
autor: boogi
@mama2w1: No to tak typowo dwójkowo, na poziomach przeciętnych. Zapoznaj się uważnie z zawartością strony głównej, następnie z wątkami przyklejonymi w tym dziale (przeczytaj tylko pierwsze posty z każdego wątku). To pozwoli ci poznać podstawy i wtedy będziemy mogli skutecznie porozmawiać nt. twoich pytań (przede wszystkim, będziesz w stanie je skutecznie zadać :) ). Czekamy...

Re: Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

: sobota, 26 stycznia 2013, 08:51
autor: Venus w Raku
Boogi, ja też mam tak jak mama 2w1, a Dwójką nie jestem. Tylko, że tak jest, że usłużę, ale wewnątrz zaraz się wnerwiam, że ktoś sam powinien zrobić, a nie czekać na obsługę. Dotyczy to życia domowego gdzie jeden członek rodziny uważa, że ma prawo być obsługiwany przez drugiego członka rodziny bez żadnego wkładu z własnej strony, bo oczywiście nie wymagam, aby goście sami sobie robili herbatę lub obsługiwali się jak są u mnie w domu, bo obsługiwanie gości należy do kategorii poprawności w stosunkach towarzystkich i takie sytuacje mnie nie wnerwiają.

Re: Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

: poniedziałek, 3 czerwca 2013, 19:02
autor: ubiotech
A czy to nie jest związane z byciem wykorzystywanym? Co by się stało, jak byś nie pomogła temu "członkowi rodziny"? Dlaczego pomagasz?

Ja pomagam bo chcę i mogę. To działanie nigdy mnie nie wkurza tylko cieszy. Lubię pomagać i czuć wdzięczność :)

Re: Manipulacja 2, a chęć niesienia pomocy

: czwartek, 29 września 2016, 11:59
autor: Wiatr1000
Tak.. To nie 4 tylko 2. Widzę to jeszcze wyraźniej.

Od początku bycia w ekipie pod jej przewodnictwem czuć było presję z jej strony. Niby dziecinne, słodko i niewinnie trajkotała, lecz każda z nią rozmowa to było coś takiego, jakby ktoś ciężki usiadł na tobie. Tolerowałem jej zachowania, bo jej temperament otwartości i gadulstwa nakręcał w jakiś sposób towarzystwo. Z czasem jednak jej ciągłe bycie "kochanym" przez wszystkich stawał się nużący i uciążliwy. Pisanie kwestii "słodkie oczka" lub dziecinne zdania i słowa, zamiast Choć było Oć i inne tego typu głupoty doprowadzały mnie już do szaleństwa. Ciągłe namowy na teamspeak a odmowy ripostowana "Już nas nie kochasz" :shock: Istne szaleństwo manipulacyjne :roll: :x Nawet złość i irytację wobec mnie okazała, bo zacząłem uczyć kogoś z grupy jakiejś rzeczy a ona nie potrafiła tą osobę tak z mobilizować jak ja. Okazała tym zachowanie ZAZDROŚĆ. Bo to ona chciała pomóc i to ona miała być tym kto miał ja nauczyć, nie ja. Napisała też w taki sposób, że ja gorzej ją nauczyłem i musiała po mnie kontynuować... :x :wall: :facepalm:

Doprowadziła pod koniec do tego, że dziewczyny oddzieliła od reszty i siedziały sobie z nią na teamspeku, w lecie to nawet 10-12 godzin tak potrafiły. W końcu musiałem parę słów napisać i usunąć ją z gg, ona tak samo mnie z gg i ts3. Zostałem z banowany przez nią :lol:

Ale czuję teraz jakby większą ulgę i wolność :D Omijam teraz 2 z daleka :P