Strona 5 z 5

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: poniedziałek, 1 lutego 2016, 21:53
autor: Offchi
Zyfika pisze:A co to znaczy dla Was okazać uczucia?
Pewnie to samo, co dla każdego innego, tylko praktyka się rozmija z teorią co polska polityka z rozsądkiem.

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: poniedziałek, 1 lutego 2016, 22:27
autor: Zyfika
Offchi pisze:
Zyfika pisze:A co to znaczy dla Was okazać uczucia?
Pewnie to samo, co dla każdego innego, tylko praktyka się rozmija z teorią co polska polityka z rozsądkiem.
To znaczy, że macie problem powiedzieć : kocham Cię ? Bo nie kumam :D

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: wtorek, 2 lutego 2016, 00:01
autor: Intan
Że Dwójki? Gdzie tam. ;) Aczkolwiek nie bardzo rozumiem pytanie. Chodzi Ci o sposób, w jaki je okazujemy?

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: wtorek, 2 lutego 2016, 00:07
autor: Zyfika
Pytanie brzmi: A co to znaczy dla Was okazać uczucia? Okazać uczucia czyli tak, w jaki sposób ?

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: wtorek, 2 lutego 2016, 12:53
autor: Intan
Słyszałaś o czymś takim jak 5 Love Languages? Koncepcja, która wyróżnia pięć sposobów okazywania miłości/uczuć i która zakłada, że przynajmniej jeden jest preferowany, a jeden stanowczo niedoceniany. U mnie np. na pierwszym miejscu są słowa (words of affirmation), a zaraz po nich quality time i physical touch. Nie zauważam i nie doceniam (i nie praktykuję jakoś często) acts of service i receiving gifts. Wspominam o tym dlatego, że u innej Dwójki to może wyglądać zupełnie inaczej. Nie ma reguły.

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: wtorek, 1 marca 2016, 16:19
autor: nofink
Jako 5 porozmawialbym z kobieca 2. bardzo.

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: wtorek, 1 marca 2016, 23:20
autor: Intan
Ale to takie ogólne stwierdzenie rzucone w przestrzeń czy swego rodzaju prośba? :mrgreen: Innej Dwójki płci żeńskiej na forum aktualnie chyba nie ma... :)

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: środa, 22 czerwca 2016, 23:19
autor: Wiatr1000
Agon pisze: Problem polega na tym, że im częściej je okazuje, tym bardziej mam na nie wywalone. Tak jakbym je z siebie usuwał. Albo jakbym sobie uświadamiał w momencie okazywania emocji, że to wcale nie są moje emocje, tak jakbym normalnie ich nie posiadał. Jakbym był aktorem, który gra. Chyba będę musiał znowu stać się bardziej zamknięty i ze skrzydła w6 przejść w skrzydło w4, by móc utrzymać emocje w swojej głowie.
Zyfika pisze:
Offchi pisze:
Zyfika pisze:A co to znaczy dla Was okazać uczucia?
Pewnie to samo, co dla każdego innego, tylko praktyka się rozmija z teorią co polska polityka z rozsądkiem.
To znaczy, że macie problem powiedzieć : kocham Cię ? Bo nie kumam :D
Raz powiedziałem i to 1 raz w życiu w wieku nastoletnim do ojca, ze go kocham :shock: .. Dziękuje postoję :lol: To samo co Agon... Raz, ze ciężko to jeszcze sztucznie i jakby mało szczerze prawdziwie. Zastanawiałem się czy to czuje czy to zwykłe słowo, które mi ugrzęzło w gardle i je wypowiedziałem. Czuć mi się najlepiej czuje myśląc niż mówiąc :lol: 8-)

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: czwartek, 23 czerwca 2016, 10:33
autor: Agon
Wiatr1000 pisze:Raz powiedziałem i to 1 raz w życiu w wieku nastoletnim do ojca, ze go kocham :shock: .. Dziękuje postoję :lol: To samo co Agon... Raz, ze ciężko to jeszcze sztucznie i jakby mało szczerze prawdziwie. Zastanawiałem się czy to czuje czy to zwykłe słowo, które mi ugrzęzło w gardle i je wypowiedziałem. Czuć mi się najlepiej czuje myśląc niż mówiąc :lol: 8-)
O właśnie, dzisiaj Dzień Ojca.
Moje uczucia są jak jakieś zjawisko w fizyce kwantowej. Istnieją potencjalnie, ale gdy są wyartykułowane to zdaję sobie sprawę, że właściwie niczego nie czułem. Dziwne :scratch:

Bez połączenia z myślami one nie istnieją. By się w kimś zakochać to musiałbym tę osobę wyidealizować, ale gdy mi się ktoś spodoba to zaczynam analizować tą osobę, dostrzegać szczegóły i prawdę na jej temat. Okazuje się zwyczajnym człowiekiem, typowym zwierzątkiem jak wszyscy, a nie żadnym aniołem. A im dłużej żyję tym trudniej mi idealizować cokolwiek i coraz częściej czuję się wyprany z "głębszych" uczuć.

4 są ciekawe, że u nich ten mechanizm wyprania z uczuć nie działa. Jakby nie potrafiły uczyć się na błędach i w kwestiach emocjonalnych były zawsze zdolne do idealizacji. 2 mogą mieć podobnie, ale bardziej zachowują się jak opiekuńcze mamuśki, ich "głębia" uczuć jest na takim matczynym, instynktownym poziomie.

Re: Co dwójki sądzą o piątkach?

: czwartek, 23 czerwca 2016, 10:59
autor: Wiatr1000
Agon dokładnie to samo mam :shock: Jak byłem młodszy i moja emocjonalna strona była bardziej wylewna, to owszem zakochiwałem się i byłem ekspresyjną osobą z zachowaniem stoickiego spokoju również. Mimo, że sprzeczność w tym jest, ale stoickość na zewnątrz, ekspresja wewnątrz i to silna, także odbioru świata. Z wiekiem im więcej zauroczeń/zakochań mi się przytrafiało i było tylko w głowie w formie jak to ty ująłeś tym większe miałem później problemy z dalszymi zachwytami, zauroczeniami/zakochaniami. Coraz trudniej mi było widzieć w 2 osobie tej magi :roll:

I tak to prawda, czuję.. gdy myślę :lol: Lub ewentualnie piszę z kimś i komuś przelewam swoje emocje w takiej formie 8-) Tak jakby pisząc również myślę :scratch: tylko w tym sensie, że myślę w swoim naturalnym stanie. Tak jakbym sam ze sobą prowadził konwersację w myślach lub z kimś ale jednak w formie pisanej to przelewam. Bo gdybym miał mówić, to mam mur prze sobą :shock: I myślenie: " O kurde trza myśli wyrzucić na zewnątrz w formie dźwięku".

Dzięki, że mi przypomniałeś o tym dniu :P

Ja mogę 4 i 2 pozazdrościć, że coś czują silnie i mogą to jeszcze eksponować na zewnątrz oraz o tym mówić. A że większość ludzi lubi siebie wyrażać w jakiś sposób i cała komunikacja z nimi opiera się na informacja i emocjach to 2 i 4 mają z tym o wiele prościej od nas 5 :( Może i 2 mogą być przez swoją emocjonalną stronę przesadne z tą opiekuńczością i zalewaniem tak samo 4 każdy na swój sposób, to mają mniej problemów by mówić co czują i co z nimi się dzieje.