Dobra może trochę z nowym wątkiem wejdę, ale wydaje mi się że nie trzeba zakładać nowego tematu...
Jak wszyscy zapewne wiedzą jestem dwójką, 2w1...
gdzieś z miesiąc temu byłem u mojej koleżanki, znamy się 3 lata, bo w liceum do równoległej klasy chodziła(bo już matury i klasy są "absolwowane"^^). Podczas tego spotkania tak mi wpadła do głowy pewna myśl... co by było gdyby... gdybyśmy byli ze sobą. Już nie pierwszy raz mi ta myśl wpadła, kilka razy nawzajem myśleliśmy o tym poważnie, ale jakoś tak się składało, że szukaliśmy drugiej osoby trochę na siłę i akurat jedna z osób nie była wolna

mam tu na myśli i ją, i mnie. Kurczę znamy się trzy lata i po ich upływie zaczęliśmy ze sobą chodzić, trwa to już miesiąc i jestem pewien że będzie jeszcze duuużo dłużej. Oboje jesteśmy zwariowani, rozumiemy swoje potrzeby i problemy, oboje gramy sobie na nerwach na okrągło, ale dla żartu

Jesteśmy dla siebie bardzo wyrozumiali i możemy porozmawiać o wszystkim dosłownie. Powiem Wam, że nie jest ona może najpiękniejsza, ani najszczuplejsza, pali papierosy, czego nie znoszę, ale jestem z nią nie dla tego jak wygląda, ale kim jest. A to kim jest, jest dużo ważniejsze niż to, jakie ma wady.
jeśli kogoś interesuje typ enneagramu, to moja Wybranka jest spod 6w7 i nie widzę lepszej dziewczyny dla mnie
ale, choć typ dużo mówi o człowieku, wiem że inna osoba spod 6w7 by się prawdopodobnie dla mnie nie nadawała.
ok rozpisałem się i może być to trochę niejasne... ale może ktoś to rozszyfruje
