Jaki partner najlepszy dla Dwójki?

Dyskusje na temat typu 2
Wiadomość
Autor
Tenar
Posty: 338
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

#151 Post autor: Tenar » piątek, 28 listopada 2008, 18:41

Koszmar. Mam złe doświadczenia. Jedna strona głównie daje a druga głównie bierze. Ale może z kims zdrowym wyglądałoby to inaczej.


"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#152 Post autor: Epona » piątek, 28 listopada 2008, 18:56

a co jeśli obie są chore?
Czy tai związek nie bedzie się za mocno opierał na "matkowaniu"?
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#153 Post autor: boogi » piątek, 28 listopada 2008, 18:58

Jeśli obie są chore, to nie wiem, czy można będzie to nazwać "związkiem" ;)

Po prostu każde będzie starało się na swój sposób zaspokoić swoje potrzeby, nie dając drugiemu nic prócz swojego egoizmu. Obie osoby powinny się rozwinąć, albo będą ze sobą cierpieć w taki czy inny sposób.

Nic odkrywczego nie napisałem, ale i pytanie uważam za trochę retoryczne ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#154 Post autor: Epona » piątek, 28 listopada 2008, 19:01

ok, masz rację, ale tak jak napisała Tenar - jadna strona daje, druga bierze, czasem dawanie dwójka może mylnie zrozumieć jako rozwój...
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Awatar użytkownika
Zoom
Posty: 57
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2007, 22:21

#155 Post autor: Zoom » piątek, 28 listopada 2008, 19:06

A mnie się zawsze wydawało, że bardzo dobrym partnerem dla dwójki jest piątka. Na zasadzie, że przeciwieństwa się przyciągają :P.
4

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#156 Post autor: Epona » piątek, 28 listopada 2008, 19:12

kiedyś myślałam, że piątka to najgorszy typ dla dwójki... teraz sama nie wiem, może w pewnym sensie 5 mogłaby pomóc 2 w rozwoju.
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Tenar
Posty: 338
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

#157 Post autor: Tenar » piątek, 28 listopada 2008, 19:15

Coś w tym jest. Bliski człowiek spod znaku 5 niesamowicie mi pomaga.
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#158 Post autor: Epona » piątek, 28 listopada 2008, 19:20

Tenar pisze:Coś w tym jest. Bliski człowiek spod znaku 5 niesamowicie mi pomaga.
a w jakim sensie pomaga, jeśli można zapytać?
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Tenar
Posty: 338
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

#159 Post autor: Tenar » piątek, 28 listopada 2008, 19:24

Pamięta co mówię, analizuje moje słowa, obserwuje i robi bezcenne uwagi a przy tym zadaje pytania, zmuszające do nieraz dosyc niemiłej analizy motywów. A ponieważ jestem z nim szczera i mówię czego potrzebuję, nie zapomina czasem pochwalić :D
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#160 Post autor: boogi » piątek, 28 listopada 2008, 19:28

Heh. Mam kumpla Piątkę. Dobry ziom, bardzo w porządku, szanuję go dodatkowo za to, jak wiele robi dla ruchu Open Source (piątkowo potrafi się wkręcić w działanie logiczne: a takim jest np. tłumaczenie manuali czy pisanie softu). Ale jednak sporo dyskusji, które prowadzimy ze sobą, polemizując, kończy się jego skwitowaniem "a bo ty to wierzysz w zmartwychwstanie", więc czasem ręce opadają przy Piątce ;)

Nie mam zielonego pojęcia, jakby takie gadanie mogło wyglądać w związku miłosnym Dwa-Pięć, ale... na pewno nie uwierzę w to, że "przeciwieństwa się przyciągają" (tak samo jak nie wierzę, że podobieństwa dobrze się zrozumieją). Dwójce moim zdaniem potrzeba jakiejś Jedynki lub Trójki, czyli czegoś "blisko w Enneagramie", żeby były różnice, ale też żeby było trochę podobieństw, albo jakiejś Szóstki czy Siódemki, bo one mimo iż są naprzeciw, to jednak nie są aż tak czysto-piątkowo logiczne do samego bólu i mają więcej wspólnego z Dwójką ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Tenar
Posty: 338
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

#161 Post autor: Tenar » piątek, 28 listopada 2008, 19:33

Też nie wierzę w to. Jestem w związku z 9 (albo 2, jeszcze nie wiem do końca) i nie zamieniłabym tego zrozumienia na nic innego.
Z tą niuleczalną logiką to jest to :D mnie też często ręce opadają, ale z drugiej strony często bywa bardzo ciekawie... tak odmienne punkty widzenia to niewyczerpane źródło dyskusji (choć tez i często irytacji).
Ale też odmienność wspiera rozwój. Choćby przez porównanie do drugiej osoby i dostrzeżenie swojej odmienności.
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#162 Post autor: boogi » piątek, 28 listopada 2008, 19:37

Tenar pisze:niewyczerpane źródło dyskusji (choć tez i często irytacji).
Oj, jak cholera niewyczerpane. W moim i kumpla przypadku to wygląda tak, jakby nieskończona siła napotykała na nieskończoną masę.
Tenar pisze:Ale też odmienność wspiera rozwój. Choćby przez porównanie do drugiej osoby i dostrzeżenie swojej odmienności.
I właśnie dlatego Piątka-przyjaciel - tak, zaś Piątka-ukochana - nie.
Proste ;]
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Membaris
Posty: 124
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 20:04
Lokalizacja: B-tów

#163 Post autor: Membaris » piątek, 28 listopada 2008, 23:41

Dwójce moim zdaniem potrzeba jakiejś Jedynki lub Trójki, czyli czegoś "blisko w Enneagramie", żeby były różnice, ale też żeby było trochę podobieństw, albo jakiejś Szóstki czy Siódemki
Jedynki i Trójki - bleee nigdy. Chociaż prędzej Jedynkę a i max zdrowiutką :wink: Szóstka też nie, nigdy w życiu. Ale Siódemka jak najbardziej 8)

Piątka. Hmm. Zawsze wydawało mi się, że nie wypali taki związek. Izolacja uczuć, brak spontaniczności w ich okazywaniu. I czułabym się źle, że zachwyci się czymś dopiero jak polezie se do pokoju i posiedzi sama, a nie ze mną :lol:
Piątka to jest jedyna osoba, która potrafi zapanować nad moimi uczuciami. W rozmowie samego go nie ponosi, więc i ja nie mam się o co wkurzać, w dodatku nie rozmawia ze mną w sposób oskarżający, osądzający i nawet jak mi wrzuca to czuję wciąż tą akceptację z jego strony, a tego mi własnie trzeba. Cokowiek można mi powiedziec, nawet najgorsze rzeczy, ale ja muszę czuć bezwarunkowość, że mimo wszystko się ode mnie nie odsuniesz. I trzymając uczucia na wodzy potrafi pociągnąć rozmowę do końca nawet jak ja się zirytuję albo coś. To, co wydawało mi się wadą w sumie jest zaletą :roll:
Ostatnio zmieniony piątek, 9 stycznia 2009, 22:00 przez Membaris, łącznie zmieniany 1 raz.
ESE Si

Awatar użytkownika
In3orn
VIP
VIP
Posty: 601
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 21:07
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Kraków

#164 Post autor: In3orn » sobota, 29 listopada 2008, 12:59

Imo połączenie każdych dwóch zdrowych typów jest dobre, a połączenie każdych dwóch chorych prowadzi do jeszcze gorszej sytuacji.
Don't give up! Never give up! Never back down!

Awatar użytkownika
Aleksandrowa
Moderator
Moderator
Posty: 1452
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
Enneatyp: Zdobywca

#165 Post autor: Aleksandrowa » piątek, 22 maja 2009, 19:53

boogi pisze:
Nie mam zielonego pojęcia, jakby takie gadanie mogło wyglądać w związku miłosnym Dwa-Pięć, ale... na pewno nie uwierzę w to, że "przeciwieństwa się przyciągają" (tak samo jak nie wierzę, że podobieństwa dobrze się zrozumieją). Dwójce moim zdaniem potrzeba jakiejś Jedynki lub Trójki, czyli czegoś "blisko w Enneagramie", żeby były różnice, ale też żeby było trochę podobieństw, albo jakiejś Szóstki czy Siódemki, bo one mimo iż są naprzeciw, to jednak nie są aż tak czysto-piątkowo logiczne do samego bólu i mają więcej wspólnego z Dwójką ;)
Mi się właśnie zamarzył związek z jakaś 5! Tylko gdzie tu jakaś znaleść ;) Lubię ludzi, którzy analizują, wiedzą czego chcą. Obiektywizm też na plus.
Did you see SEE se?

Trójkowdwójkę

Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.

John Perry Barlow

ODPOWIEDZ