Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

Dyskusje na temat typu 2
Wiadomość
Autor
aleksandra0619
Posty: 80
Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:25
Lokalizacja: Zabrze

Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#1 Post autor: aleksandra0619 » sobota, 15 lutego 2014, 19:11

Coraz częściej mam tak, że osoby, które kocham potrafię znienawidzić w jednej sekundzie, często bez żadnego większego powodu, i potem po kilku minutach znów pokochać. To strasznie męczące, szczególnie, że zdarza mi się to kilkadziesiąt razy dziennie :(
Czy może ktoś z was ma podobnie? Jest to może jakaś cecha typowa dla mniej zdrowych dwójek?



Cappuchino0
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2013, 20:47

Re: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#2 Post autor: Cappuchino0 » wtorek, 18 lutego 2014, 08:57

Ahh, Kobiety. Ale nawet jak na kobietę to jakaś przesada jest. Tyle, że ja się nie znam na takich rzeczach, ale wydaję mi się, że wszystkie niezdrowe typy emocjonalne czyli 2, 3 i 4 mogą mieć takie dziwne rzeczy w głowie, w szczególności 2 i 4, więc rada ode mnie jest tylko taka żebyś popracowała nad swoim zdrowiem psychicznym, a jeżeli będziesz już zdrowa i to nie przejdzie to może znaczyć, że z tymi osobami, które kochasz jest coś nie tak. A i jeszcze pytanie do ciebie - Jak określałaś swój typ socjoniczny?
GLUt - chxx

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#3 Post autor: Irranea » wtorek, 18 lutego 2014, 09:45

No przecież ma napisane w podpisie, panie spostrzegawczy.
W profilu masz napisane, że masz 15 lat, wnioskuję, że Twoje wahania nastrojów pochodzą od burzy hormonów, która jest w Twoim organizmie. Poza tym nienawiść to bardzo mocna emocja, wyniszczająca, więc wątpię, czy faktycznie tę nienawiść czujesz. Po prostu się buntujesz + hormony. Bardziej emocjonalne osoby, mają chyba gorzej w tym okresie, ale nie martw się, większość z tego wyrasta.

Cappuchino0
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2013, 20:47

Re: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#4 Post autor: Cappuchino0 » wtorek, 18 lutego 2014, 10:35

Spytałem - JAK określiłaś swój typ socjoniczny? Pani spostrzegawcza. Jaśniej chodzi mi o to, że chciałbym poznać dlaczego swój typ określiła jako INTj, już kapujesz?
GLUt - chxx

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#5 Post autor: Irranea » wtorek, 18 lutego 2014, 11:11

Nie. Socjoniczne tematy zdaje się są gdzieś indziej? 8-)

Cappuchino0
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2013, 20:47

Re: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#6 Post autor: Cappuchino0 » wtorek, 18 lutego 2014, 11:35

A co to ma do rzeczy? Pomyliłaś się i tyle, bo napisałaś, że nie jestem spostrzegawczy, a ja to widziałem tylko chodziło o to, że chcę wiedzieć dlaczego INTj. Ale żebyś nie płakała i żeby nie było to w tym wątku to Ola napisz prywatną wiadomość jeśli chcesz mi odpowiedzieć.
GLUt - chxx

aleksandra0619
Posty: 80
Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:25
Lokalizacja: Zabrze

Re: Odp: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#7 Post autor: aleksandra0619 » wtorek, 18 lutego 2014, 16:15

Dzięki, mam nadzieję, że mi to przejdzie :)
Socjotyp określiłam tak, że czytałam opisy wszystkich, i ten mi pasował właściwie całkowicie, potem jeszcze rozwiązałam test i też mi ten wyszedł :)

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#8 Post autor: Ninque » środa, 19 lutego 2014, 09:51

uch uch negatywne emocje moja Dziwiątkowa dusza cierpi- to do rozmowy Capa i irki

A co do tematu moja siostra 2 kiedys tak miała więc może to być mimo wszystko połaczenie burzy hormonów z enneatypem.
Najpierw była bardzo zdenerwowana, ale tak bardzo bardzo, a potem przychodziła przepraszała i mówiła że bardzo kocha. 0.o
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

aleksandra0619
Posty: 80
Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:25
Lokalizacja: Zabrze

Re: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#9 Post autor: aleksandra0619 » czwartek, 20 lutego 2014, 18:48

Często zachowuję się podobnie do Twojej siostry :P

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#10 Post autor: Ninque » czwartek, 20 lutego 2014, 23:53

nie rób tak, to boli, dezorientuje i zaburza porządek wszechświata.

Bardzo mnie irytowało takie zachowanie i w takim kontekscie wszelkie zapewnienia o milosci wydają sie przesadzone i nieprawdziwe
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Wahanie pomiędzy miłością a nienawiścią

#11 Post autor: Intan » piątek, 21 lutego 2014, 07:12

Nie sądzę, by można tu było mówić o miłości i nienawiści. To dwa skrajne i przy tym najsilniejsze uczucia - wątpię, że zdążyłaś je poznać, mając zaledwie piętnaście lat. Nie jestem wiele starsza od Ciebie - też ich jeszcze nie poznałam, a przynajmniej nie w całości.
Miłość i nienawiść - to słowa sporo na wyrost; prędzej nazwałabym je cierpliwością lub jej brakiem. Doświadczyłam tego zaledwie kilka dni temu. Ktoś, kto jest dla mnie niezwykle ważny, zdenerwował mnie do tego stopnia, że miałam ochotę wysłać go w diabły i przeklinać, na czym świat stoi - nie zrobiłam tego jednak przez świadomość, że to definitywnie zakończyłoby jakiekolwiek dobre relacje z tą osobą, bo pokazałabym się z najgorszej możliwej strony. Dałam sobie pół godziny na wyciszenie i zdusiłam to w sobie. Takie coś nie zdarza mi się jednak często - a już na pewno nie kilkadziesiąt razy dziennie! Myślę, że w Twoim przypadku to tylko burza hormonów.

To cierpliwość lub jej brak. Dobra wola lub jej brak. Ale przede wszystkim egocentrym, pycha - wymagamy czegoś od innych i oczekujemy, że nam to dadzą (nie wiem właściwie, na jakiej podstawie, chociaż wiem, z jakiego powodu). Ale gdy tak się nie dzieje, nasza cierpliwość powoli kończy się i w końcu wpadamy we wściekłość - i wybuchamy, wysuwając żądania otwarcie i wprost albo mówiąc: "mam cię dość, wypier...!" - przynajmniej ja miałam ochotę tak zrobić.
A potem najczęściej znów zamieniamy się w spokojne potulne owieczki, no bo przecież wizerunek aniołka trzeba utrzymywać. :mrgreen:
Spoiler:
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

ODPOWIEDZ