Bycie w samotności & Emocjonalna niezależność u Dwójki

Dyskusje na temat typu 2
Wiadomość
Autor
aleksandra0619
Posty: 80
Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:25
Lokalizacja: Zabrze

Re: Odp: Teksty

#16 Post autor: aleksandra0619 » środa, 30 lipca 2014, 00:24

Właśnie to nie jest tak że boję się z kimś nawiązać znajomość bo ta osoba może mnie zostawić. Raczej to teraz bardziej chodzi o to że nie mam nawet z kim tej znajomości nawiązać, bo nie jestem w tym dobra :P



Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Teksty

#17 Post autor: Intan » środa, 30 lipca 2014, 00:25

Widzę, że nie rozumiecie, o czym mówię. :( No trudno... Może w swoim czasie...
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Teksty

#18 Post autor: Intan » środa, 30 lipca 2014, 01:45

Kiedy nie mam nikogo do towarzystwa, często czuję się osamotniona. W pierwszym odruchu zawsze zaczynałam szukać tego towarzystwa na zewnątrz, wśród ludzi, ale jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że to po prostu kolejny mechanizm obronny, nawyk, który już dłużej tak naprawdę nie przynosi korzyści, a myślenie, że jest inaczej, to jedynie wypracowane przez lata utrzymywanie iluzji. Czułam, że coś we mnie krzyczy o uwagę - stąd ten psychiczny dyskomfort i przemożna chęć znalezienia się znów wśród ludzi, porozmawiania z kimś, zajęcia się kimś innym, tak żeby on zajął się mną.
Przełamałam schemat (wciąż uczę się to robić i za każdym razem jest coraz lepiej) i... sama podarowałam sobie tę uwagę. To był początek samoświadomości, przełom w moim postrzeganiu siebie, innych ludzi, międzyludzkich relacji... Osamotnienie, przebywanie samemu przestało być straszne, a obecność innych powoli przestaje być także warunkiem mojego dobrego samopoczucia. :) Serio, dziewczyny, nie warto tkwić w tych schematach, które sobie wypracowałyśmy. One nie są elastyczne i na dłuższą metę się po prostu nie sprawdzają.
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Awatar użytkownika
ubiotech
Posty: 137
Rejestracja: niedziela, 5 lutego 2012, 10:41
Enneatyp: Dawca

Re: Teksty

#19 Post autor: ubiotech » środa, 30 lipca 2014, 09:34

Na dłuższą metę własna uwaga mi nie wystarcza... Później i tak łaknę cudzej. Im dłuższy okres samotności, tym bardziej łapczywie tego pragnę.

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Teksty

#20 Post autor: Intan » środa, 30 lipca 2014, 11:58

Widocznie za mało tej uwagi sobie dajesz. To możliwe, być na tym polu samowystarczalną - nawet dla Dwójki. Jej jest to zresztą szczególnie potrzebne. :) To może być trudne, ale nie jest niemożliwe. A konieczne - owszem.
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

aleksandra0619
Posty: 80
Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:25
Lokalizacja: Zabrze

Re: Teksty

#21 Post autor: aleksandra0619 » środa, 30 lipca 2014, 15:22

A co daje dawanie uwagi samej sobie? Są z tego jakieś korzyści oprócz tego, że mniej się potrzebuje uwagi innych?
Przecież jak ma się od kogo otrzymać uwagę, to trzeba z tego korzystać, a nie specjalnie się izolować. Może akurat ta druga osoba źle to odbierze i uzna taką izolację za to, że nie chcesz z nią przebywać i szukasz wymówek. No i też tobie jest o wiele łatwiej przebywać samej, z racji tego że jesteś introwertyczką. Dla ciebie naturalne jest zwracanie uwagi głównie na siebie i nie musisz sobie o tym co chwilę przypominać. A ja, kiedy zostaję sama, nie wiem jak zająć się sobą i swoimi myślami dłużej niż kilkanaście minut. Nie widzę w tym celu i od razu szukam sobie jakiegoś innego zajęcia.

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Teksty

#22 Post autor: Intan » środa, 30 lipca 2014, 17:50

aleksandra0619 pisze:A co daje dawanie uwagi samej sobie? Są z tego jakieś korzyści oprócz tego, że mniej się potrzebuje uwagi innych?
A jakie jeszcze chciałabyś mieć korzyści? Emocjonalna niezależność to coś, czego Dwójce bardzo brakuje i co jest jej potrzebne do wzrastania i stawania się lepszym człowiekiem. Jeśli uzmysłowi sobie, że uwagę, której pragnie, może sobie sama zaoferować, przestanie być taką męczącą przylepą, jaką czasami się staje. Ja przestałam też pragnąć towarzystwa innych w takim stopniu, jak dawniej, i jestem teraz w stanie dostrzec i nie odebrać osobiście tego, gdy ktoś sam potrzebuje spędzić trochę czasu w samotności, beze mnie. To podobno potrzeba, której Dwójki z reguły u innych nie rozumieją. ;)
aleksandra0619 pisze:Przecież jak ma się od kogo otrzymać uwagę, to trzeba z tego korzystać, a nie specjalnie się izolować.
Problem w tym, że jeśli będziesz nieustannie zaspokajać swój głód uznania i bycia dostrzeżoną poprzez innych, może Cię dopaść kryzys, gdy tej cudzej uwagi nagle zabraknie - a może jej zabraknąć z różnych przyczyn, nie wszystkie da się przewidzieć. Nie mówię, że trzeba się za każdym razem izolować, ale warto stopniowo uczyć się czegoś w rodzaju... wstrzemięźliwości pod tym względem. ;) Takie przestawianie się, że "można inaczej".
aleksandra0619 pisze:Może akurat ta druga osoba źle to odbierze i uzna taką izolację za to, że nie chcesz z nią przebywać i szukasz wymówek.
Przecież nie mój problem, co ta osoba sobie pomyśli. Nie jestem odpowiedzialna za jej uczucia. Nie twierdzę, że nie warto lub nie wolno informować innych o powodach swojej decyzji odsunięcia się na jakiś czas, zwłaszcza jeśli podejrzewamy, że może ich to zranić, ale nie wolno dać sobą manipulować ani ulegać emocjonalnym szantażom. Nie jesteśmy cudzymi niańkami i mamy prawo do prywatności, do własnego rozwoju bez cudzej ingerencji i towarzystwa. Jeśli druga strona tego nie szanuje, to znaczy, że wcale nie zależy jej na twoim dobru, więc tym bardziej nie widzę sensu trzymania się z takim kimś. :?
aleksandra0619 pisze:No i też tobie jest o wiele łatwiej przebywać samej, z racji tego że jesteś introwertyczką. Dla ciebie naturalne jest zwracanie uwagi głównie na siebie i nie musisz sobie o tym co chwilę przypominać. A ja, kiedy zostaję sama, nie wiem jak zająć się sobą i swoimi myślami dłużej niż kilkanaście minut. Nie widzę w tym celu i od razu szukam sobie jakiegoś innego zajęcia.
To, że jestem introwertyczką, nie znaczy, że skupiam się głównie na sobie. ;) Wręcz przeciwnie, dopiero niedawno się tego nauczyłam, a i tak nie powiedziałabym, że skupiam się głównie na sobie - w proporcjach jest to z reguły 50-50.
To, że ze względu na swoją naturę ekstrawertycznej osoby masz z czymś większy problem niż ci, którzy są introwertyczni, nie znaczy, że masz się poddawać. Zaś z drugiej strony, to też stwarza wiele możliwości. Jeśli szukasz sobie zajęcia, niech to będzie zajęcie niezwiązane z innymi ludźmi - rób coś sama, rób to, co sprawia ci przyjemność, np. jakaś działalność artystyczna czy choćby oglądanie seriali - cokolwiek, co można zrobić bez udziału innych osób. I obserwuj, jak się z tym czujesz, pamiętając, że pierwsze odruchy mogą być (i pewnie będą) właśnie mechanizmami obronnymi, złudzeniem. ;) Odkryj rzeczy, które sprawiają ci radość, mimo że nie wiążą się z innymi ludźmi. :)
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

aleksandra0619
Posty: 80
Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:25
Lokalizacja: Zabrze

Re: Teksty

#23 Post autor: aleksandra0619 » piątek, 1 sierpnia 2014, 22:41

Intan pisze:To, że ze względu na swoją naturę ekstrawertycznej osoby masz z czymś większy problem niż ci, którzy są introwertyczni, nie znaczy, że masz się poddawać. Zaś z drugiej strony, to też stwarza wiele możliwości. Jeśli szukasz sobie zajęcia, niech to będzie zajęcie niezwiązane z innymi ludźmi - rób coś sama, rób to, co sprawia ci przyjemność, np. jakaś działalność artystyczna czy choćby oglądanie seriali - cokolwiek, co można zrobić bez udziału innych osób. I obserwuj, jak się z tym czujesz, pamiętając, że pierwsze odruchy mogą być (i pewnie będą) właśnie mechanizmami obronnymi, złudzeniem. ;) Odkryj rzeczy, które sprawiają ci radość, mimo że nie wiążą się z innymi ludźmi. :)
Chyba nie czytasz tego co pisałam. Potrafię zajmować się czymś, co sprawia mi radość mimo że nie mam obok ludzi, nie mam innego wyboru. ;)
Przyzwyczajałam się dość długo, zobaczę jak to będzie wyglądało kiedy znów będę wśród ludzi, ale obawiam się że będę pragnąć uwagi innych nawet bardziej niż kiedyś. Ale oczywiście będę się starać :P

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Teksty

#24 Post autor: Intan » sobota, 2 sierpnia 2014, 01:14

Z Twoich poprzednich wypowiedzi nie wynikało to za bardzo, nie wiń mnie... :D No, starać się trzeba. :)
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

gingerl
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 25 kwietnia 2015, 23:00
Enneatyp: Dawca

Re: Teksty

#25 Post autor: gingerl » poniedziałek, 2 maja 2016, 00:25

Wiem, że temat trochę "nieżywy", ale i tak chciałam podzielić się fragmentem książki Grzesiaka Alphafemale, być może komuś się przyda.
Wprawdzie odnosi się on do związku kobiety i mężczyzny, ale jeśli kobietę zastąpić Dwójką a mężczyznę - otoczeniem, tudzież każdą dowolną osobą, której Dwójka próbuje zaimponować - dość dobrze opisuje sposób, w jaki utrzymać emocjonalną niezależność, o której mówili Intan i duplo.

- znajduje się na moim dysku google, więc raczej nikogo nie zawirusowi.
2w1 so/sx, ENFP, SEE

"Niech pan, proszę, spojrzy na księżyc. Widzi go pan wyraźnie. Jest on najzupełniej realny. A jeśli zaświeci słońce? To pan wcale księżyca nie dostrzeże!"

ODPOWIEDZ