Strona 1 z 3

Savoir-vivre

: czwartek, 14 czerwca 2007, 00:11
autor: akwa
"Zuch wielbi savoir vivre - jest on dla niego drugą, nieuświadomioną naturą." - te słowa zwróciły moją uwagę :)
Jak duże znaczenie mają dla was: ogłada, dobre maniery, reguły grzeczności obowiązującew danej grupie ?

: czwartek, 14 czerwca 2007, 01:50
autor: lusylia
Ja lubie jak ludzie sa naturalni. Nie lubie jak ci ktorzy lubia ulozenie staraja sie byc wyluzowani i udaja ze nie dbaja o savoir vivre, albo ci co wola lekkobycie chca sztucznie sie trzymac w zbyt ciasnych ryzach. Generalnie wole zupelny balans, bez totalnego stresu, ze widelec krzywo lezy, ale tez bez niechlujstwa. Ale definitywnie, jesli ktos prezentuje nienaganne wychowanie, szarmanckosc, to robi wrazenie.

: czwartek, 14 czerwca 2007, 15:19
autor: Kimondo
A skąd wiesz że sobie trzymał? Może użył swobodnego zwisu. :D Higiena to savoir vivre? Nie wiedziałem!

: czwartek, 14 czerwca 2007, 15:26
autor: misiek
Najogólniej, zasady savoir-vivre'u to:
uśmiech,
uprzejmość,
życzliwość,
punktualność,
dyskrecja,
lojalność,
grzeczność.

Zasady savoir-vivre'u dotyczą przede wszystkim kilku głównych dziedzin życia:
nakrywania, podawania do stołu i jedzenia,
wyglądu, prezencji (np. postawy, higieny) i właściwego ubioru,
form towarzyskich (np. w miejscu pracy, w rodzinie, na przyjęciach),
komunikacji (także telefonicznej i internetowej),
zachowania się w szczególnych sytuacjach..

nie przeszkadza mi gdy ktoś nie trzyma się twardo regół Savoir vivru. ja wymagam ich od siebie bo wiem że inych może drażnić to że ich mogę nie przestrzegać...
jeżeli to mnie nic nie kosztuje ode mnie to co mi zależy :)
dobre wychowanie zawsze premiuje :)

: środa, 20 czerwca 2007, 18:52
autor: ivo7er
Dla mnie savoir vivre był bardzo ważny (nie śmiać się: nawet pożyczyłam od koleżanki w podstawówce książkę - właśnie "Savoir vivre" i wynotowywalam co ciekawsze zdania... ;-)), a piszę BYŁ, bo zaczęła mnie irytować jego jednostronność. Ja jestem uprzejma, i się wysilam, i staram się uprzyjemnić życie sobie i innym, a inni mają mnie w d... użo mniejszym poszanowaniu, i nic sobie z żadnych zasad dobrego wychowania nie robią! Więc stosuję się obecnie do świętej zasady: "Szanuj innych tak, jak na to zasługują", i na chamstwo odpowiadam chamstwem. Amen.

PS. Co nie znaczy, że się nie myję na złość śmierdzielom autobusowym... :-) Aż tak źle ze mną nie jest! :D

: niedziela, 24 czerwca 2007, 17:54
autor: akwa
Bardzo cenię kulturę osobistą jeśli ją u kogoś zauważę, jednak nie mam na tym punkcie bzika. Wpdała mi kiedyś do rąk książka o dobrych manierach i przyznam, że spodobała m się, ale że było to dawno, dawno temu, to nie wiele z niej pamiętam, a szkoda :D. Jednak nie wiem jak forumowiczki, ale ja strasznie lubię jak chłopak, chociażby przepuszcza mnie pierwszą w drzwiach :) I ma w tym momencie u mnie plusa :P

: niedziela, 24 czerwca 2007, 18:01
autor: Raven
Cenię savoir-vivre, ale nie posunięty do absurdu - jeśli ktoś np. po 13:00 ubierze się w pulower, co może w jakiejś kulturze oznacza brak szacunku dla gospodarza, nie obrażę się. Nie lubię też ludzi lecących na bajerze, tzn. przymilających się do innych, usiłujących się jak najbardziej zgodnie zachowywać z normami kultury osobistej, podczas gdy na kilometr wieje od takich osób obłudą

: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 00:42
autor: Kimondo
Mam pytanie. Jak jestem u kogoś. Zrobię kupę w toalecie. I spłuczka nie działa. Bo nie ma wody. To co mam zrobić z kupą? ( na Turka - do woreczka?)To też jest w savoir vivre? [nie mogłem się powstrzymać - zawsze mnie zastanawiało co w takim wypadku zrobić]

: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 09:24
autor: fryzjer
łe
sprawdzić dlaczego spłuczka nie działa i ją naprawić.

: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 11:12
autor: misiek
ja bym nieśmiało powiedział właścicielowi domu że ma zepsutą spłuczkę, spytałbym się czy jest jakiś magiczny sposób aby ona zaczeła działać a jak nie to spytałbym się go czy ma może miednicę albo chociaż duży garczek którym mógłbym to spłukać...

: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 20:09
autor: Revania
misiek pisze:ja bym nieśmiało powiedział właścicielowi domu że ma zepsutą spłuczkę, spytałbym się czy jest jakiś magiczny sposób aby ona zaczeła działać a jak nie to spytałbym się go czy ma może miednicę albo chociaż duży garczek którym mógłbym to spłukać...
Ja chyba też bym tak zrobiła. Ewentualnie jakby nie wiedzieli, że to ja, to bym uciekła z miejsca "przestępstwa" z miną "to nie ja, to nie ja".

Jeśli chodzi o kulturę, to najważniejsze dla mnie jest, żeby szanować innych ludzi. Nie lubię takich typów, którzy wyzywają kogoś tylko dlatego, że ma inne zdanie. Przecież zawsze można podyskutować w kulturalny sposób. Ale do niektórych to po prostu nie dociera, nawet jak im się to pisze _^___.

Co do zachowań na codzień, to nie lubię sztywnych ludzi, ale pewnie zasady też obowiązują. Na przykład wypada się myć (niestety nie wiedzą o tym niektórzy ludzie, jakich spotyka się w autobusach - najlepiej czuć to latem), jak je się w publicznym miejscu, to nie jeść jak świnia. Używanie noża i widelca przecież trudną sztuką nie jest.

: poniedziałek, 19 listopada 2007, 21:47
autor: Riviette
A ja dzisiaj brałam udział w konkursie savoir vivre i... nie dostałam się do dalszego etapu :lol:

Jestem dowodem, że nie każda jedynka jest przesadna, aczkolwiek zwraca uwagę na odpowiednią kulturę.
W końcu wybrano mnie na ten konkurs, sama się nie zgłaszałam 8) Cóż, zawiodłam ;)

: poniedziałek, 19 listopada 2007, 22:25
autor: sarnandynka
Hm... należy odrożnić dwie rzeczy: zwyczajowe zachowania, które są nieobowiązkowe (np przynoszenie bukietu kwiatów mamie partnerki, wznoszenie toastów, składanie gratulacji osobom, których dobrze nie znamy) od aktów grzecznościowych, których brak zrealizowania powoduje niesmak (np witanie się i żegnanie, mówienie: "proszę", "dziękuję" i "przepraszam").

Bardzo ważne jest też wg mnie dodatnie wartościowanie partnera, natomiast to w jaki sposób trzymamy sztućce naprawdę nie ma znaczenia...

: wtorek, 20 listopada 2007, 13:07
autor: Eruantalon
Wredna, aspołeczna piatka wypowie się w tym temacie i stwierdzi, ze przestrzega ABSOLUTNIE WSZYTSKICH zasad savoir-vivre'u, ale ma problemy z podstawowa, brzmiącą "Szacunek dla innych ludzi" ; p

: wtorek, 20 listopada 2007, 13:20
autor: Raven
Czyli coś jak XIX-wieczny angielski arystokrata