Strona 5 z 5

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: środa, 18 listopada 2009, 05:41
autor: Venus w Raku
boogi pisze:A przecież w Piśmie zapisano "nienawidźcie grzechu, ale kochajcie grzesznika" - raczej nie bez powodu ;)

I do małych dzieci, jak się niedawno dopiero dowiedziałem, trzeba się zwracać właśnie w taki odpowiedni sposób, żeby nie zburzyć ich samooceny. Rozumiecie ;)
Święta racja, boogi. Na dzieciaki uważam, co do nich mówię, ale do dorosłych potrafię się czepiać personalnie. Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę, to może następnym razem zachowam się bardziej świadomie, jak zachce mi się kogoś krytykować.

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: środa, 18 listopada 2009, 19:06
autor: car II
Dużo pracy musiałbym włożyć w to żeby nie oceniać personalnie, (samo przeczytanie poradnika też by nie dało zadowalających efektów) w necie mogę korygowac takie rzeczy w trakcie pisania posta, ale na żywio to nie da rady... jak już coś mi nie pasuje bardzo to muszę to powiedzieć dosadnie żeby nie było niedomówień...

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: środa, 18 listopada 2009, 20:45
autor: Revania
Ja nauczyłam się po prostu mówić coś za pomocą delikatniejszych słów, albo w taki sposób, żeby komuś nie było przykro. Da się to zrobić, po prostu trzeba włączyć mózg i jakoś ci pójdzie bez problemu. Np. zamiast powiedzieć kobiecie, że wygląda źle w jakimś ubraniu, możesz powiedzieć "pasowałoby ci to i to i to, ładnie byś w tym wyglądała"

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: środa, 18 listopada 2009, 21:10
autor: car II
Np. zamiast powiedzieć kobiecie, że wygląda źle w jakimś ubraniu, możesz powiedzieć "pasowałoby ci to i to i to, ładnie byś w tym wyglądała"
Podajesz przykład sytuacji w której nie jesteś zdenerwowana.

Ja też nie widzę problemu w powiedzeniu komuś że ładniej wyglądałby w czyms innym.

Ale kiedy jem pachnące, pyszniutkie śniadanko o nieludzkiej porze (~7:00) prawie jeszcze śpiąc, a współlokator włazi mi do kuchni z odpalonym papierosem to krew mnie zalewa najpierw a dopiero później myślę jak by to ładnie ująć żeby mi z tej kuchni WYPIERxxxxX 8) ! yhh

(żeby było jasne; sytuacja podchodzi u mnie pod paragraf pt: chamstwo )

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: środa, 18 listopada 2009, 21:56
autor: BialyMag
car II pisze:Ale kiedy jem pachnące, pyszniutkie śniadanko o nieludzkiej porze (~7:00) prawie jeszcze śpiąc, a współlokator włazi mi do kuchni z odpalonym papierosem to krew mnie zalewa najpierw a dopiero później myślę jak by to ładnie ująć żeby mi z tej kuchni WYPIERxxxxX !
"WYPIERxxxxX z kuchni" pasuje bardzo dobrze. :) Przecież go nie urazisz personalnie takim zwrotem, a przekarzesz dosadnie że to Ci przeszkadza.

Weźmy inny przykład. Chcesz sobie odpocząć po ciężkim dniu a współlokator, pomimo tego że macie M3, gra w Twoim pokoju. Niedość że Ci przeszkadza to jeszcze nie umie kompletnie grać. Jak wtedy zareagujesz? Ja najczęściej mówię, żeby poszedł grać gdzie indziej, bo mi przeszkadza (niestety, przykład z życia wzięty). Czasem, gdy wyprosze go zbyt brutalnie, odrazu mi żal, że tak go potraktowałem ...

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: środa, 18 listopada 2009, 22:38
autor: Revania
W sytuacji z papierochem jak najbardziej można powiedzieć "wypier...", nie będzie to nic osobistego moim zdaniem. Jednak gdy ktoś źle gra to faktycznie można po prostu powiedzieć, że to przeszkadza, czy nie mógłby zmienić miejsca, nie wspominając o tym, że gra źle, bo można mu przykrość tym sprawić.

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: środa, 18 listopada 2009, 23:28
autor: boogi
Lokatora z papierochem też bym wystawił na zewnątrz. W ogóle nie zezwoliłbym na palenie w mieszkaniu. Chce kurzyć? To na balkon. Nie ma balkonu? To przed klatkę, przed blok/domek. I nie ma zmiłuj. W kwestii papierosów w domu sytuacja jest tak jasno określona, że potrafiłbym gościa oblać wiadrem wody gdyby przegiął pałę i palił pomimo próśb i zwrócenia uwagi, że w domu się nie pali...

...oczywiście najpierw postarałbym się rozbudzić w nim odwagę do rzucenia palenia; chyba, że za bardzo by się bał rzucić, dopiero wtedy byłoby wiadro ;)
A tym co nie wiedzą o co chodzi z tym, że nie rzuca się palenia jedynie ze strachu, polecam książkę (42 strony, na jeden wieczór, a jest naprawdę mocna - nawet niepalący powinni ją przeczytać)

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: czwartek, 19 listopada 2009, 01:42
autor: Revania
pdf... nie chce mi się ściągać, szkoda że tego w przeglądarce nie wyświetli ;<

Ja rzadko palę, bo po pierwsze to drogie jest, a po drugie nie chcę sobie głosu schrzanić. Jak chcę śpiewać, to muszę mieć czym mówić i oddychać :roll: . Mimo wszystko nie kurzę papierochów komuś pod nosem, jeśli już zdarza mi się zapalić. Palisz -> licz się z konsekwencjami. I to by było na tyle.

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: piątek, 20 listopada 2009, 16:02
autor: car II
Mi wyświetla w przeglądarce. Mój współlokator (drugi) strzasznie tą książkę poleca, i.. nie pali już z miesiąc po jej przeczytaniu i podjęciu zalecanych tam kroków...

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: piątek, 20 listopada 2009, 16:23
autor: Revania
E tam, wystarczy rzadko kupować fajki i człowiekowi chce palić się coraz mniej... Tak przynajmniej jest ze mną. Szkoda mi kasy, bo mam jej mało, lepiej przeznaczyć ją na coś, co mnie bardziej cieszy (płyty :D )

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: piątek, 20 listopada 2009, 16:34
autor: car II
NIEwystarczy. W książce masz napisane dlaczego

Re: Jak się zachowywać przy Jedynce?

: piątek, 20 listopada 2009, 16:44
autor: Revania
Ech, no to może sobie ściągnę. Nie otwiera mi się w przeglądarce, tylko od razu chce zasysać.