Strona 1 z 6

Czy boimy się imprez?

: wtorek, 11 grudnia 2007, 02:31
autor: Ediakar
Ja nie cierpię gdy się siedzi naprzeciwko i patrzy w oczy, np wesela.
Wogóle nie chodzę z przyjaciółmi do knajp bo się BOJĘ, że się głupio zachowam :cry: .... choć NAPRAWDĘ bym chciał. Czy też tak macie.
Najlepiej żeby siedzieć w takich miejscach po ciemku :?.

: wtorek, 11 grudnia 2007, 11:57
autor: yusti
.

: wtorek, 11 grudnia 2007, 12:52
autor: Ediakar
Yusti: "tylko baw się np. słomką"
Dobry pomysł!

Ja gdy byłem gdzieś a było to tyle razy, co palców na ręce za dóżo :( , to zawsze kręciłem szklanką albo tależem :shock: i często wychodzę i pewnie myślą o mie żem jakiś depil :evil: .

: wtorek, 11 grudnia 2007, 13:27
autor: Kamil
Ja tam lubię imprezy ale nie wyobrażam sobie imprezy bez alkoholu. A Ty wydajesz mi sie byc taki jak mój kolega - nigdzie nie da sie go wyciągnąć a jak juz sie zgodzi isc do baru to chce do jakiegoś cichego małego. Ale on nie jest nieśmiały, po prostu na jakąś blokadę w głowie czy cos.

: wtorek, 11 grudnia 2007, 14:42
autor: yusti
.

: wtorek, 11 grudnia 2007, 15:14
autor: Kamil
Pewnie gdyby alkohol nie istniał to bym myślał tak samo jak Ty. Ale dzieki niemu staje sie kimś innym. Moge zrobić wszystko to z czym bym sobie nie poradził będąc trzeźwym, a najlepszy jest ten luz. Ale tak samo mial mój dziadek. Był największym perfekcjonista jakiego znalem. Większość czasu siedział przy swoim biurku gdzie mial wszystko zapisane co i kiedy ma zrobić, nawet kiedy ma zapalić i jaką następna książkę ma przeczytac.
I był alkoholikiem, chyba tak samo szukał luzu w alkoholu jak ja teraz.

: wtorek, 11 grudnia 2007, 15:40
autor: yusti
.

: wtorek, 11 grudnia 2007, 16:41
autor: Kamil
To nie jest tak że muszę pić. Ale nie wyobrażam sobie pójść na imprezę i nie wypić. Moze dlatego że wolałbym żyć w świecie w którym wszyscy sa poważni, pracowici, itp. A w takim świecie nie byłoby imprez więc ja nie pasuje do imprez, chyba że sobie wypije - wtedy staje sie kimś innym. Ale mam tez swoje zasady np. nie wyobrażam sobie picia dzień przed praca i nie przyjścia z tego powodu do pracy albo spóźnienia sie.

Re: Czy boimy się imprez?

: wtorek, 11 grudnia 2007, 16:59
autor: Raven
Ediakar pisze:Ja nie cierpię gdy się siedzi naprzeciwko i patrzy w oczy, np wesela.
Wogóle nie chodzę z przyjaciółmi do knajp bo się BOJĘ, że się głupio zachowam :cry: .... choć NAPRAWDĘ bym chciał. Czy też tak macie
Trochę tak

: środa, 12 grudnia 2007, 00:02
autor: Ediakar
Ja wogóle nie piję i nie palę i nigdy tego nie będę robił. Raz musiałem wypić kieliszek szampana (bo naprawdę nie wypadało odmówić), uważam nałogi za nic przydatnego bo po co ma mnie coś chwilowo zmieniać ja ZAWSZE muszę być sobą 8).

: środa, 12 grudnia 2007, 09:15
autor: fra
Macie rację - ci co nie pijecie. My się nie nadajemy na imprezy. Jesteśmy beznadziejni, jesteśmy najgorszym typem. Nie wiem czy gorzej jak siedzimy drętwi przy coli czy jak robimy rozpier... po pijaku. Ja chyba wolę drętwieć przy coli, bo to jaka jestem po alko, przeraża mnie. Rzadko piję, ale jak już to prawie nigdy nie kończy się to dobrze. Jeszcze długo będę odczuwać konsekswencje ostatniej przedweekendowej zabawy... I nie tylko ja :(
Może większość Jedynek ma jakoś odgórnie daną niechęć do alkoholu. I tak niech zostanie...

Fajnie

: środa, 12 grudnia 2007, 09:57
autor: Ediakar
Miło słyszeć od was :twisted: , że nie tylko ja jestem taki beznadziejny :( - dzięki za posty. To jest chyba jedna z naszych największych wad, spychających na margines życia toważyskiego :cry: :x .

: środa, 12 grudnia 2007, 13:42
autor: yusti
.

Tak

: środa, 12 grudnia 2007, 13:46
autor: Ediakar
A no racja paperochy psują zdrowie obniżaja sprawność fizyczna i śmierdzą i to też jest powód na nie. Alkochol to samo zło i badziew powinno sie go usunąć wogóle gdybym miał taką władzę to by go na świecie nie było. :evil:

: środa, 12 grudnia 2007, 14:18
autor: yusti
.