Strona 3 z 6

: czwartek, 13 grudnia 2007, 15:34
autor: Raskal
...

: czwartek, 13 grudnia 2007, 15:58
autor: pacanoid
...

: czwartek, 13 grudnia 2007, 16:48
autor: fra
Tak, prowokacja poskutkowała tym, że nagle p_a napisała jednego normalnego posta. Chciała udowodnić, że jednak umie.
Teraz jednak musi udowodnić, że to ona jest prowokatorem i sama na żadne nie daje się złapać :D Brawo...
Miałam nie pisać więcej nic na temat tej osoby i szczerze mówiąc robię to z wielką niechęcią, ale obiecałam sobie też, że nie podaruję obelg i na to będę reagować.
Śmieszy mnie jedno... Popuszczanie w majty to dla ciebie reagowanie na obelgi, tak? Wyluzowana piątka twoim zdaniem pozwala sobie nawet nasrać na łeb...? Hmm.. Ja mam odmienne zdanie. Jednak szkoda, że nie bierzesz więc przykładu z kolegów i koleżanek i nie odpuścisz już sobie na dziś.
dziękuję za uwagę :)

: czwartek, 13 grudnia 2007, 17:43
autor: Raven
paranoid_android2 pisze:oszczędzanie na sobie w taki sposób jak to opisujecie jest chore.
alternatywa?
paranoid_android2 pisze:dysleksję, dysortografię czy inne dysmózgowie - nie przyjmuję, to nie istnieje).
Otóż istnieje. Miałem kolegę, który tygodniowo czytał średnio 5 książek (cóż z tego, że jakaś harlequinowa fantastyka) a błędy robił takie, że głowa mała. Problem z "dys-ami" jest innego rodzaju - ze względu na matury itp. wszyscy załatwiają sobie zaświadczenia o tym choć mało kto z ubiegających się o nie naprawdę je ma

: czwartek, 13 grudnia 2007, 18:09
autor: pacanoid
...

: czwartek, 13 grudnia 2007, 18:41
autor: yusti
.

: czwartek, 13 grudnia 2007, 18:50
autor: pacanoid
...

: czwartek, 13 grudnia 2007, 19:07
autor: Kamil
Jak byłem mały to na wszystkim oszczędzałem i nie było tak że rzadko sobie kupowałem jakąś colę albo batona tylko nigdy sobie nie kupowałem. A zmieniło sie chyba dopiero jak zacząłem pracować. I nie ma sensu sie kłócić bo 5 nie byłaby szczęśliwsza gdyby zaczęła oszczędzać na wszystkim, a 1 nie bedzie szczęśliwa jak zacznie wydawać całą kase od razu.
PS. w książce Helen Palmer był przykład bogatej piątki ktora na nic nie wydawała kasy, nawet w domu miala telefon na żetony zeby jak najmniej dzwonić.

: czwartek, 13 grudnia 2007, 19:11
autor: yusti
.

: czwartek, 13 grudnia 2007, 19:24
autor: Ediakar
Stop kopania jeden drugiego :evil: . Źle się może zrozumiałyście. W każdym razie znamy swe poglądy a o to chodziło :o !

: czwartek, 13 grudnia 2007, 19:28
autor: Kamil
Justi '...keeping your mouth shut.' - tu nie chodzi o nic nie mówienie. Mi sie wydaje że chodzi o to zeby wiedzieć kiedy sie uciszyć. Ale tak dokładnie nie wiem o co Einsteinowi chodziło, bo to jego cytat.

: czwartek, 13 grudnia 2007, 19:50
autor: yusti
.

HA HA

: czwartek, 13 grudnia 2007, 20:08
autor: Ediakar
Skasuj te maluchy w poście Yusti :twisted: :twisted: :twisted: :D :D !!

To se zrób prawko 8) !!!

: piątek, 14 grudnia 2007, 10:57
autor: yusti
.

: piątek, 14 grudnia 2007, 18:06
autor: Revania
Jestem jednocześnie oszczędna i rozrzutna. Lubię wydawać pieniądze, ale tylko wtedy, kiedy coś jest mi naprawdę potrzebne. Ciuchy kupuję w lumpeksach, bo po pierwsze są tanie, a po drugie:
nie lubicie chodzić na zakupy bo i tak niczego przyzwoitego nie znajdziecie
Właśnie, w tych sklepach nic nie ma, same szmaty, a na dodatek liczą sobie za nie dwadzieścia razy tyle, co w lumpie :roll: . Poza tym kocham sama przerabiać ubrania :D .

Ostatnio wydałam 45zł na gazetę sprowadzaną z Japonii, bo są tam 32 strony na temat jednego z moich ulubionych zespołów. Z tym samym zespołem wyszła kolejna, 40 stron, cena trzydzieści parę złotych, kupuję :twisted: !

Ale podstawowe rzeczy, typu kosmetyki i jedzenie, staram się kupować najtańsze, np. marek Tesco czy z jedynką. Nie liczę wyjątków, jak szczoteczki do zębów, albo pasta do zębów Colgate Herbal White cytrynowa, która jako jedyna odpowiada mi w smaku. Jeśli jakość czegoś tańszego jest wyraźnie gorsza od droższych odpowiedników, to wolę wydać te 1-2zł więcej.