Strona 1 z 1

Rytm Życia - studium Typu Jeden

: piątek, 1 grudnia 2006, 18:59
autor: Kikijuro
Znalazłem w internecie tekst o perfekcionistach:

http://www.taraka.pl/index.php?id=9g_jedynka.htm

Przeczytałem tekst o dziewiątkach tego autora i wydał mi sie on bardzo ciekawy a równocześnie szczery do bólu więc sądze ze i takowy jest ten (* ja póki co go nie czytałem, ale własnie zaczynam 8) )

: piątek, 1 grudnia 2006, 19:05
autor: lusylia
Przeczytalam w wiekszosci i wesoly jest. Czekam az autor napisze o innych typach wiecej, bo z tego co wiem jedynie dwa typy opisal w ten sposob jak na te chwile. Bardzo duzo z jego obserwacji sie zgadza, i to rzeczy gdzie nigdzie jeszcze nie przeczytalam. Kurcze, nie zlicze ile razy na mnie mowiono "panienka z okienka" o cerze krwii z mlekiem. ;PP. Ale sa tez elementy ktore sie nie zgadzaja, np to ze nie umiem lub nie chce sie rozluznic jest bzdura.

: piątek, 1 grudnia 2006, 20:06
autor: Alpha_Centauri
Biały Rycerz (przyklęknąwszy):
- Jaką cudowną muzykę wygrywają Twe białe dłonie, o Księżniczko!
Biała Księżniczka (nie przerywając gry):
- A, tak sobie popierdalam...
Przepiękny tekst, mega rotfl!
A cały artykuł naprawde niezły, chociaż zanadto wchodzi w tematy tarota i "sztuk tajemnych", co mi się nie podoba.[/quote]

: piątek, 1 grudnia 2006, 20:08
autor: lusylia
Alpha_Centauri pisze: A cały artykuł naprawde niezły, chociaż zanadto wchodzi w tematy tarota i "sztuk tajemnych", co mi się nie podoba.
Tez caly tamten fragment zignorowalam. Byl zbedny.

: piątek, 6 kwietnia 2007, 12:24
autor: hab
Powrócę do treści tematu. Więc myślę, że rytm życia jedynek jest bardzo zorganizowany. Przynajmniej ja zawsze staram się organizować moje życie. Nie potrafię żyć w dezorganizacji. Przez to organizowanie staję się sztywniakiem. Czy człowiek zorganizowany może być luzakiem?

Odkryłem, że jestem 1w9 i ISTj.

: sobota, 16 czerwca 2007, 23:26
autor: hab
Cześć yusti. Jesteśmy do siebie identyczni. W temacie przyklejonym "Witam na forum" na trzeciej stronie napisałem dla CIEBIE dedykację.

Ja też mam problem z charmonizowaniem odpoczynku z pracą. W tym przypadku jestem kontrastowy. Występują u mnie przeciwstawności: albo tylko odpoczywam i nie pracuję albo tylko pracuję i nie odpoczywam. Chcę pod tym względem się unormować.

Problem jest w tym, że nie mam normy do której mógłbym się stosować (normy nie tylko po miedzy odpoczynkiem i pracą, normy do wszystkiego).
To moje ogólne unienormowanie dezorganizuje mnie (wprowadza chaos).
Ja nienawidzę dezorganizacji. Pragnę być zorganizowanym.

: piątek, 13 marca 2009, 15:39
autor: Kryzysowa_narzeczona
"Przywiązuje się do starej komody, suszonych kwiatów i dzbanka z obtłuczonym uchem. Patyna i eleganckie rytuały zachwycają go - dwornie zamiata podłogę rondem kapelusza na widok damy. Wie i pamięta co się należy. Latami przechowuje pamiątki i skarby. (...) Rzeczy zachwycają go - ich kontury, wyrazistość, sam fakt istnienia nieożywionej, twardej materii jest kluczem do świata jego bogatej wyobraźni."

uwielbiam idealne rzeczy.
i jakiekolwiek przedmioty, które do mnie należą.
najbardziej kocham rzeczy z drewna, które są tak idealnie gładkie.
niekoniecznie stal czy szkło, które zostały opisane w artykule xD

: piątek, 13 marca 2009, 19:36
autor: yusti
.

: sobota, 14 marca 2009, 11:48
autor: Kryzysowa_narzeczona
oj, ja drzazg też nie lubię ;D
tylko idealne powierzchnie ;p
i tak cierpię z tego powodu, bo zmysły mylą i chociaż coś wydaje się idealne to tak, wiem, że ono takie nie jest ^^
ale cóż, muszę się nauczyć z tym żyć ;D

mój znajomy, nie wiem, jakim jest typem, także woli metal ;p

: sobota, 23 maja 2009, 17:25
autor: car II
"Rzeczy zachwycają go" to o mnie, ale ludzie sie dziwnie patrzą.
Ostatnio powiedziałem koleżance ze ma piękną lodówkę:) Dziwnie sie popatrzyla.

Też uwelbiam idealne rzeczy.

Z przedmiotami które do mnie należą mam taki problem że są dla mnie czasem ważniejsze niż ludzie, i jak ktoś zagraża mojemu ukochanemu kubeczkowi czy talerzykowi to się jeżę, zamiast sobie powiedzieć ze to tylko kubeczek... Ale przecież mój :D

A posiadanie dobrych/porządnych rzeczy? Jak z tym u Was?

Do hab
Ja mam zasadę ze albo wypoczywam albo pracuje/ucze sie i wcale mi z tym nie jest zle (dopóki nie muszę zapier... 24 h/d i żadnej przerwy w perspektywie)

: niedziela, 24 maja 2009, 13:25
autor: Kryzysowa_narzeczona
haha, jeszcze nigdy nie zachwycałam się pięknem lodówki- pewnie nie spotkałam odpowiedniej ;D

ja właśnie też bardziej czasem przywiązuję się do swoich przedmiotów niż do ludzi.
kiedy komuś pożyczam coś swojego to po pierwsze robię to bardzo niechętnie a po drugie cały czas mnie dręczy, czy to do mnie wróci i czy w tym samym stanie ^^

lubię porządne rzeczy, ale chyba bardziej cenię sobie ogólną estetykę ;)
nawet gdy ubije lub podniszczy mi się coś (oczywiście z mojej winy) to nigdy tego nie wyrzucę, jeżeli czuję do tego sentyment.

: niedziela, 24 maja 2009, 13:36
autor: car II
Ja do niedawna miałem osobną szufladę z potłuczonymi talerzami, skorupami flakonów zepsutymi starymi zapalniczkami itp
Ale wywaliłem to wszystko i nie żałuje, teraz mam pustą szufladę :P

Ja rzadko coś komuś pożyczam, a jeśli już to przy pożyczaniu idzie wiązanka żeby nie zniszczył i oddał w takim samym stanie itp :P

Jak byłem mały to nie pozwalałem młodszemu bratu się bawić moimi zabawkami żeby nie zepsuł, musiałem pilnować :P hehehe i to pewnie z tąd to moje przywiązanie do rzeczy