Strona 8 z 8

Re: Partner / Przyjaciel

: piątek, 2 października 2009, 09:26
autor: yusti
.

Re: Partner / Przyjaciel

: niedziela, 4 października 2009, 09:14
autor: Venus w Raku
Tak mi przyszło do głowy, że może Ty, Yusti, Szóstką jesteś.

Re: Partner / Przyjaciel

: niedziela, 4 października 2009, 09:19
autor: yusti
.

Re: Partner / Przyjaciel

: niedziela, 4 października 2009, 09:58
autor: Venus w Raku
W moim odczuciu Szóstki są samodzielne i potrafią być bardzo pyskate i krytyczne do wszystkiego. Szóstki są ciągle agresywne. Jedynki tylko czasami są, ale starają sę nie być. Szóstki lojalne, ambitne, zazdrosne, wszystkowiedzące, emocjonalnie oschłe, seksualnie wstrzemięźliwe. Co Ty na to?

Re: Partner / Przyjaciel

: niedziela, 4 października 2009, 10:35
autor: yusti
.

Re: Partner / Przyjaciel

: niedziela, 4 października 2009, 12:08
autor: Venus w Raku
Jedynka potafi być bardzo dobrym partnerem i przyjacielem. Jesteśmy lojalne, praktyczne i realistyczne. Nie rzucamy słów na wiatr. Można na nas polegać. Nie plotkujemy. Nie obrażamy się "na zawsze", bo ktoś nie spełnił naszych oczekiwań. Nie akceptujemy wad w sobie, ale akceptujemy wady w innych. Potrafimy się same regenerować, a więc w kryzysie osobistym nie zawracamy głowy drugiej osobie, bo czerpiemy energię z siebie.

Nie ma offtopiku, bo napisałam na temat.
yusti pisze:...a tak na poważnie-JEDZIE mnie to i koniec offtopiku
jestem sobą
a może "wszystkim"?-oznaka zdrowia w Enneagramie
Ja nie bardzo rozumiem, co Ty w tym momencie chcesz powiedzieć. Rozumiem, że chcesz mi grzecznie powiedzić, żebym się odpieprzy...
Podjęłam decyzję i dla mnie jesteś Szóstką... albo przebywasz na codzień z Szóstką, która ma na Ciebie wpływ.

Re: Partner / Przyjaciel

: niedziela, 4 października 2009, 18:55
autor: yusti
.

Re: Partner / Przyjaciel

: niedziela, 4 października 2009, 21:18
autor: Venus w Raku
Yusti, a czy ja napisałam, że inni nie są dla mnie wsparciem? Niektórzy są, ale jak widzę, że sami mają problemy, to nie chcę im "ładować" na głowę moich własnych... i muszę sama. Nie oczekuję, że ktoś rozwiąże za mnie moje problemy. Najbardziej nie lubię, jak niektórzy pchają się na siłę z dobrymi radami, z których i tak nic nie wynika. Szczerze powiedziawszy, to ja też się pcham, bo niby wiem lepiej, co komu potrzeba, ale ostatnio staram się ograniczać i kontrolować tą stronę mojej osobowości. Czasami lepiej jest po prostu wysłuchać i nie komentować.

Faktem jest, że nie potrafimy prosić o pomoc. Rozsądek mówi, że nie wszystko można zrobić samemu i trzeba prosić innych o pomoc, ale mnie to bardzo trudno przychodzi, bo Jedynki są dlatego Jedynkami, że kiedyś doszły do wniosku, że same muszą się zatroszczyć i o siebie, i o innych, którzy w ich oczach są mniej odpowiedzialni... i w dzieciństwie była ku temu przyczyna, bo z powietrza się to nie wzięło. Genetyka, wrażliwość na bodźce zewnętrzne i słaba odporność sytemu nerwowego sprawiły, że stałam się Jedynką. A potem ciągnie się taka postawa w życiu i trzeba wysłuchiwać od innych, że za mało spontaniczne jesteśmy i za mało uczuciowe. A uczucia są i spontaniczność bulgocze pod powierzchnią, ale na zewnątrz często nie potrafimy tego okazać.

Jeżeli chodzi o pomoc, trzeba wiedzieć jakiej pomocy i od kogo można oczekiwać, bo ślepe proszenie kogoś o pomoc, w czymś czego nie może dla nas zrobić (czy dawanie pomocy pod przymusem wewnętrznym, czy zewnętrznym) nie wnosi do życia nic pozytywnego.

Re: Partner / Przyjaciel

: środa, 14 października 2009, 20:33
autor: car II
Jedynka potrafi być bardzo dobrym partnerem i przyjacielem. Jesteśmy lojalne, praktyczne i realistyczne. Nie rzucamy słów na wiatr. Można na nas polegać. Nie plotkujemy
Z tym się zgodzę. Nie plotkuję po pierwsze bo uważam to za nieetyczne, a po drugie jest to dla mnie gadanie o pierdołach.
Nie obrażamy się "na zawsze", bo ktoś nie spełnił naszych oczekiwań. Nie akceptujemy wad w sobie, ale akceptujemy wady w innych. Potrafimy się same regenerować, a więc w kryzysie osobistym nie zawracamy głowy drugiej osobie, bo czerpiemy energię z siebie.
Parę razy się tak obraziłem, ale miałem mocne powody.
Nieoficjalnie muszę się zwierzyć, że staram się akceptować wady innych ale nie zmienia to faktu że mnie wkurzają wewnętrznie.

A swoimi problemami dzielę się z przyjaciółmi, i oni wiedzą że jak już sie do nich zwracam to jest poważnie i zawsze jakoś odstresują :)
Chociaż zamykałem się nie raz w pokoju żeby "przetrawić" jakieś nieszczęście. Raz tak, raz tak...

Re: Partner / Przyjaciel

: piątek, 16 października 2009, 11:09
autor: Venus w Raku
Parę razy się tak obraziłem, ale miałem mocne powody.
A ja nigdy. Zawsze jakoś rozgrzeszę, usprawiedliwię i nawet bywa, że wybaczę. Chociaż w sercu zostaje ból i jestem raczej sztywna i poprawna wobec takiej osoby.
Nieoficjalnie muszę się zwierzyć, że staram się akceptować wady innych ale nie zmienia to faktu że mnie wkurzają wewnętrznie.
Dokładnie tak samo jest ze mną. Tylko, że od jakiegoś czasu łapię się na tym i zaczynam się wtedy zastanawiać, czy dana wada, cecha, sytuacja jest warta mojej irytacji, a jak tak to dlaczego.
A swoimi problemami dzielę się z przyjaciółmi, i oni wiedzą że jak już sie do nich zwracam to jest poważnie i zawsze jakoś odstresują :)
Chociaż zamykałem się nie raz w pokoju żeby "przetrawić" jakieś nieszczęście. Raz tak, raz tak...
A ja jak mam jakieś nieszczęście, to zdecydowanie wolę uciec od ludzi i być sama. Czasami odstresowuję przy innych, ale nie wychodzi mi to zbyt dobrze i czuję się wtedy nieswojo, a więc staram się tego unikać.

Re: Partner / Przyjaciel

: piątek, 16 października 2009, 14:40
autor: BialyMag
Venus w Raku pisze:Nie obrażamy się "na zawsze", bo ktoś nie spełnił naszych oczekiwań.
Ja raz próbowałem sie obrazić na kumpla. Postanowiłem sobie że obrażę się conajmniej na tydzień ... Po 10 min znowu graliśmy w piłke :D

9w1 - pojednawcza 9 i 1 która też nie potrafi się obrazić. Mix nie do zdarcia :). Sorry za OT ;)