Jam jest Enngiv, ten który jest dawcą...

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
enngiv
Posty: 209
Rejestracja: środa, 6 czerwca 2007, 12:29
Lokalizacja: Warszawa

hm...

#46 Post autor: enngiv » czwartek, 20 grudnia 2007, 15:13

Poczułem się zaatakowany - będę się bronił.
Kurcze a co to znaczy...napewno nie to ze rozumiesz, ale to ze jestes przewrazliwionym, niedojrzalym, emocjonalnie zaburzonym SPAMEREM

JA cie nie lubie i musisz nauczysc sie z tym zyc...robisz balagan
Spam to niechciane elektroniczne wiadomości niezgodne z omawianym tematem.
Trabie Ci ze to co gadasz jest nie na temat...Wiem na czym polega spolecznosc, mam jej swiadomosci istnienia na tym forum, ale nikt, nigdy wczesniej nie naduzywal pojecia cool...skoro inni mnie lubia to juz nie musze sie martwic, twoje zachowanie jest prostackie i wynikajace z glebokich urazow...

Dla mnie spelniasz wiecej niz jeden warunek abym mogl bez obrazy nazywac cie SPAMER


Piękna próba zniszczenia wizerunku mojej osoby
...kolejny dowod ze jestes niebezpieczny...im wczesniej ludzie to dostzrega, tym lepiej...

ODCZEP SIE!!



ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#47 Post autor: ktośtam » czwartek, 20 grudnia 2007, 15:47

Teraz dopiero odkryłem ten temat... Dzięki! :D

dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

#48 Post autor: dillinger » czwartek, 20 grudnia 2007, 15:54

wez sie opanuj egniv, bo wydaje mi sie, ze jest z Tobą coś ostro 'niehalo'

Awatar użytkownika
enngiv
Posty: 209
Rejestracja: środa, 6 czerwca 2007, 12:29
Lokalizacja: Warszawa

hm...

#49 Post autor: enngiv » czwartek, 20 grudnia 2007, 16:04

Do dillinger...

Nie traktuje Twojej wypowiedzi jako obiektywnej...sorry ale taki masz charakter...a juz wczesniej sie do mnie uprzedziles...ale milo ze sie martwisz:)

A Silver to SPAMER

dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

#50 Post autor: dillinger » czwartek, 20 grudnia 2007, 16:09

nie wiem skad wnioskujesz to, ze sie o ciebie martwie.
martwie sie o reszte spoleczenstwa

Awatar użytkownika
enngiv
Posty: 209
Rejestracja: środa, 6 czerwca 2007, 12:29
Lokalizacja: Warszawa

hm...

#51 Post autor: enngiv » czwartek, 20 grudnia 2007, 16:20

Jestes wrazliwym chlopcem...bez zlosliwosci...prosze nie wtracaj sie...dobrze??

To jak wiele osob, juz wczesniej przy okazji innych tematow, wykazywala rozczarowanie sposobem mojego myslenia, zauwazylo wielu...

Teraz dyskusja jest merytoryczna...przesledz historie i wnioskuj...moim zdaniem silver jest Spamerem

To sa fakty...a to ze wynika to z jego silnej potzreby akceptacji, wynika z postow, ktore owczesnie przeanalizowalem....

Awatar użytkownika
enngiv
Posty: 209
Rejestracja: środa, 6 czerwca 2007, 12:29
Lokalizacja: Warszawa

"HM"

#52 Post autor: enngiv » czwartek, 20 grudnia 2007, 17:13

silver_bullet pisze:@Sarnadynka: Blisko prawdy jesteś
@enngiv: adam: ocenzurowane.
Po tym poscie nazwalem Ci spamerem...kolejne posty juz nie maja znaczenia, bo sa nie na temat...powinien byc wyrzucony, ale dzieki uprzejmosci MODERATOROW zostal tylko ocenzurowany...

Przypominam ze zarzucales juz na forum, ze jestes ograniczony i moderatorzy nie maja pojecia jaka jest ideologia forum i czym jest WOLNOSC...

Teraz robisz ze mnie potwora, ze zwrocilem Ci uwage...
jestes SPAMEREM, nie narzucaj sie!!!...ja nie biegam po forum i nie krzycze...pisze tylko w tym miejscu Przestan juz wkoncu spamowac ten topic wedlug wlasnego widzi mi sie...









Green Eyes: otwieram, ale..
od tego momentu wszystkie posty nie związane z tematem tylko z jego autorem, obraźliwe, nie wnoszące nic do dyskusji będą przeze mnie kasowane, bez powiadamiania. temat był już czyszczony, cenzurowany przez administratora..

Tenar
Posty: 338
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

#53 Post autor: Tenar » czwartek, 10 stycznia 2008, 18:44

Witam. Przeczytałam tekst i pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to ta, że przebija z niego wielkie rozczarowanie i nieufność do ludzi. Mowa o przepaści, i to o przepaści między "ja" a innymi, tak jakby ci inni nie mieli przepaści między sobą nawzajem. Inni ludzie traktowani są jak wrogowie, jak gdyby tylko czyhali na stosowny moment by złapać w momencie słabości i zniszczyć. Wybacz, ale do mnie-Dwójki-taki pogląd na świat w ogóle nie przemawia. Z tekstu wynika, jak gdyby dawanie, czyli to, co robi Dawca, było jego aktem-nazwijmy to umownie-swego rodzaju "łaski": Dwaca daje i wszyscy mają mu za to dziękować, bo nie zawsze zasługują. Jak dla mnie nie o to chodzi, Dawca daje po prostu gdy inni tego potrzebują, niezależnie czy zasługują czy nie. W momencie gdy ktoś potrzebuje, inne aspekty nie mają znaczenia.
Autor odgradza się od innych szklaną ścianą, niejako skazuje na samotność. Gdy przeczytałam to pierwszy raz, zrobiło mi się smutno i przykro...
Ale jest rzecz która przemówiła do mnie bardzo silnie, poczułam, że utrafiłeś dokładnie w sedno: niech ludzie wyzwalają się sami, my nie musimy ich wyzwalać. to jest to. Będę powtarzała tak długo, aż zacznę się do tego stosować :D bo jak dotąd mam problem.
Proszę o komentarz, jako że choć czytałam ten tekst 4 razy, dalej nie jestem pewna, czy zrozumiałam to, co chciałeś w nim tak naprawdę przekazać.
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".

Awatar użytkownika
enngiv
Posty: 209
Rejestracja: środa, 6 czerwca 2007, 12:29
Lokalizacja: Warszawa

hm...

#54 Post autor: enngiv » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 21:04

Zapamietaj jeszcze jedna rzecz...najblizsza Ci osobą jestes Ty sama i dla mnie to jest najsmutniejsze dla dawcy...

Awatar użytkownika
enngiv
Posty: 209
Rejestracja: środa, 6 czerwca 2007, 12:29
Lokalizacja: Warszawa

hm...

#55 Post autor: enngiv » wtorek, 15 stycznia 2008, 15:53

Kolejny emocjonalny SPAM

Ale...w zyciu kazdego, nie klasyfikujac, czlowieka przychodzi taka chwila kiedy moze liczyc tylko na siebie, taka chwila powinna mu uzmyslowic jak wazne jest aby przede wszytkim myslal o sobie, najlepiej w sposob konstruktywny, czyli jak najwiecej sluchal siebie i inwestowal w siebie...wie to kazda KOBIETA ze zdrowym instynktem zachowawczym. Z facetami jest troche gorzej, maja duzo wiecej sklonnosci autodestrukcyjnych. Wracajac do enneagramu, dawca bardzo czesto i naiwnie daje sie wykorzystywac ludziom pokroju
"Pragne Boga, ale nigdzie go nie widze"...a prosciej, fajnie jest spotkac szczera i chojna osobe, ale alarmuje, taka postawa wymaga od nas DAWCOW duzo ostroznosci...Nie zeby popadac w skrajne paranoje 7, ale zeby miec na uwadze ze wszyscy tego pragna, a nieliczni posiadaja, nie wspomne o tych co potrafia to uszanowac!!!!!!
A bardzo wielu zazdrosci!!!!

Miedzy baje mozemy wlozyc zdrowe 2 w tak chorym spoleczenstwie i kulturze!!!!!

Wiesz gosciu, nie kumam...tesknisz za dwojka...rozumiem.
Ale zeby oceniac...idz sie bawic lepiej!!!!

Tenar
Posty: 338
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

#56 Post autor: Tenar » wtorek, 15 stycznia 2008, 18:45

Każdy jest dla siebie najbliższą osobą. Niezależnie od typu. A Dawca jest o tyle w lepszej sytuacji niż inni, że stawianie cudzych spraw na równi z własnymi przychodzi mu dużo łatwiej. Ale to dar. Jak każdy dar, który się dostaje bez zasług, należy go doceniać, ale nie narzekać, że inni go nie mają. Pasowałoby raczej współczuć. To jest trochę podobne do sztuki-jeden ma dar do malowania, drugi do pisania, trzeci do gotowania. Wiesz, tak sobie pomyślałam- wściekasz się, bo dajesz, a ludzie tego nie doceniają. Najlogiczniej byłoby powiedzieć, żebyś przestał dawać. Ale nie przestaniesz, boś Dawca. I tu właśnie jest miejsce na pokorę, która jest lekarstwem dla Dawcy. Ludzie zostaną, jacy są, i nic nie zmienisz. Siebie też nie zmienisz, bo w Twojej naturze leży dawanie. Więc można się albo frustrować, albo pogodzić :D rzucanie gromów nic nie da...
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".

ders
Posty: 216
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 13:38

#57 Post autor: ders » wtorek, 15 stycznia 2008, 22:18

Najlogiczniej byłoby powiedzieć, żebyś przestał dawać. Ale nie przestaniesz, boś Dawca. I tu właśnie jest miejsce na pokorę, która jest lekarstwem dla Dawcy
Co Ty pitolisz? Przepisales z wikipedi? Bo tam coś pitolą o pokorze :roll: . Jak lekarstwem na frustracje(olanie pomocy) ma być jeszcze większa frustracja(pokora - główka w dół i dalej sie dać frajerzyć)
2w1

Siła woli siłą życia.

Awatar użytkownika
enngiv
Posty: 209
Rejestracja: środa, 6 czerwca 2007, 12:29
Lokalizacja: Warszawa

hm...

#58 Post autor: enngiv » środa, 16 stycznia 2008, 08:37

Dyskusja idzie w zlym kierunku...

Trzeba przyjac pewne zalozenia.

1.Po pierwsze jestesmy egoistami i bierzemy
2.Po drugie wszystkie relacje pomiedzy ludzmi to handel
3.Pokora w naszym przypadku to czekac az ktos poprosi "daj" "pomoz"
4. Nie rozmawiamy tu jak sie zmienic na lepsze lub gorsze, ale jak skupic sie na tym co jest istotne, temu sluza przejaskrawienia i wyolbrzymianie subtelnosci...

Do Term

Wszyscy rowni jest naiwne.

ders
Posty: 216
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 13:38

Re: hm...

#59 Post autor: ders » środa, 16 stycznia 2008, 20:22

enngiv pisze: 1.Po pierwsze jestesmy egoistami i bierzemy
2.Po drugie wszystkie relacje pomiedzy ludzmi to handel
3.Pokora w naszym przypadku to czekac az ktos poprosi "daj" "pomoz"
4. Nie rozmawiamy tu jak sie zmienic na lepsze lub gorsze, ale jak skupic sie na tym co jest istotne, temu sluza przejaskrawienia i wyolbrzymianie subtelnosci...
1. tak, ale 2 troszke subtelniej :wink:
2. to oczywiste
3. tak to rozumujesz? ja to kumam raczej tak, że 2 dosyc czesto ma przeswiadczenie ze bez nich to swiat sie zawali i nikt sobie nie da rady - wyolbrzymienie swojej roli, a pokora polega na tym zeby nie stawiać siebie w roli półboga :wink: Chociaż Twoja interpretacja też ma sens.
4. No ale droga do zmiany na lepsze zawsze jest pożądana :wink: . A lekarstwem na to że mnie ciągle ktoś olewa nie powinno być 'musze to przeboleć' :o :wink: . Tzn może być, ale potrzeba wyrąbiście stalowej woli. :wink:
2w1

Siła woli siłą życia.

Tenar
Posty: 338
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

#60 Post autor: Tenar » środa, 16 stycznia 2008, 20:24

Do Ders: pokora to nie "frajerzenie się". Pokora to pogodzenie się z faktem bez wewnętrznego buntu. I że to lekarstwo dla Dwójek, to nie moje mądrości, tylko wyczytane gdzieś w jakimś temacie tutaj, chcesz, możesz poszukać, ciekawa sprawa...
Do Enngiv-jak uważasz, temat twój ;D Wyraziłam tylko swoje zdanie i starałam się je objaśnić. Tak się jakoś składa, że przez całe życie dążę do tego, by być coraz lepszym człowiekiem i w ogóle żeby było coraz lepiej, i być może wszystko postrzegam przez ten pryzmat... A być może nie. Faktem jest jednak, że zasadniczo nie zgadzam się z Twoim podejściem do świata, co mi jednak w najmniejszym stopniu nie przeszkadza. Mogę się przestać wypowiadać na temat zmian na lepsze jeśli Cię to drażni. Boję się jednak, że prędzej czy później to wypłynie, bo po prostu tak widzę świat. Pomagam nie tylko dlatego, że tak mam, ale też po to, by było lepiej (to też było wytłumaczenie :D)
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".

ODPOWIEDZ