To nie jest nowy wątek...
-
- Posty: 15
- Rejestracja: czwartek, 15 maja 2008, 23:54
- Lokalizacja: MAZURY
To nie jest nowy wątek...
Hej! hej! czy są tu jacyś kowboje???!
Wow...nie ma? e...są!
Wiec tak..trafiłam przez koleżankę na tą stronkę...i powiem ,że normalnie mam wrazenie ,że życie to czary jakieś...
Ostatnio wszystko sie w moim zyciu dzieje jakby ktos podglądał mnie zza kurtyny i podsuwał gotowe odpowiedzi czy rozwiazania do aktualnego mojego stanu itd...
Jestem 2w3
kim jestem wiedziałam od dawna,paca nad sobą, samopoznanie udziały w różniastych zajeciach sprzyjajacych temu..
Ale oczywiscie nie wiedziałam ,że jestem jakąś 2...
Teraz juz wiem..wiem też z czego wynika moja taka a nie inna filozofia życiowa..to miło takie rzeczy odkryć..zawsze wiedziałam ,że jestem jaks niezwykła ale nie wiedziałam czym to jest powodowane..Przesłanki 2 odkryłam w sobie we wczesnym dosyc dzieciństwie...oczywiscie nie wiedzac o jakiejś2
próbuje teraz określic stopień swojego zdrowia...
oj niełatwe zadanie..
Chyba nie znam zadnej 2 , moze jedną?
narazie piszę troche o niczym bo jestem pod wrażeniem tego co przeczytałam i co z tego wynika...
Jestem do wzięcia...hihi Pozdrawiam Wszystkich!!!
Wow...nie ma? e...są!
Wiec tak..trafiłam przez koleżankę na tą stronkę...i powiem ,że normalnie mam wrazenie ,że życie to czary jakieś...
Ostatnio wszystko sie w moim zyciu dzieje jakby ktos podglądał mnie zza kurtyny i podsuwał gotowe odpowiedzi czy rozwiazania do aktualnego mojego stanu itd...
Jestem 2w3
kim jestem wiedziałam od dawna,paca nad sobą, samopoznanie udziały w różniastych zajeciach sprzyjajacych temu..
Ale oczywiscie nie wiedziałam ,że jestem jakąś 2...
Teraz juz wiem..wiem też z czego wynika moja taka a nie inna filozofia życiowa..to miło takie rzeczy odkryć..zawsze wiedziałam ,że jestem jaks niezwykła ale nie wiedziałam czym to jest powodowane..Przesłanki 2 odkryłam w sobie we wczesnym dosyc dzieciństwie...oczywiscie nie wiedzac o jakiejś2
próbuje teraz określic stopień swojego zdrowia...
oj niełatwe zadanie..
Chyba nie znam zadnej 2 , moze jedną?
narazie piszę troche o niczym bo jestem pod wrażeniem tego co przeczytałam i co z tego wynika...
Jestem do wzięcia...hihi Pozdrawiam Wszystkich!!!
wszystko swoje niosę sobą...
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
hm...
Witam
Pierwsza kobieta, no moze przesadzilem, ale brakowalo mi 2w3 plci zenskiej...
Jaka jestes nie wie nikt, to co mowisz nie ma znaczenia...jestes szalona co znaczy skala od 1...do...9
Powiedz mi lepiej jak to jest ze czlowiek z ktorym jestes Cie znosi...czyzby byl to ktos kto zniesie wszystko...??
Pierwsza kobieta, no moze przesadzilem, ale brakowalo mi 2w3 plci zenskiej...
Jaka jestes nie wie nikt, to co mowisz nie ma znaczenia...jestes szalona co znaczy skala od 1...do...9
Powiedz mi lepiej jak to jest ze czlowiek z ktorym jestes Cie znosi...czyzby byl to ktos kto zniesie wszystko...??
Ludziom bezdomnym
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
Ten opis skupia się nie na istocie bycia dwójką, a na tym, co inni widzą z zewnątrz. A w przypadku dwójki są to dwa różne światy. Jest za to jeden bardzo istotny fragment: "W Enneagramie dwójki, trójki i czwórki tworzą emocjonalne trio, które doświadcza na sobie rodzaj dezorientacji na temat własnego Ja, nie będąc pewnym kim są i jakie mają role do spełnienia. Inne typy też mogą w pewien sposób myśleć, ale dwójki, trójki i czwórki mylą bycie "daną osobą" z "wydawaniem się, że nią się jest"." Przez pryzmat tego należy spoglądać na wszelkie opisy 2.Adaras pisze:"Tylko pamiętaj: opis 2 na tej stronie to opis 9 ;)"
tzn?
-
- Posty: 15
- Rejestracja: czwartek, 15 maja 2008, 23:54
- Lokalizacja: MAZURY
oj zaczyna mi się tu bardzo podobać!!!!
Nie wiem czy do mnie było pytanie..apropos tego czy kos moze ze mną wytrzymać..nikt ze mną nie wytrzymuje...hiihi jestem sama..ale tak naprawde nie spotkalam jeszcze wolnego faceta godnego tego by z nim byc..to co było zawsze konczylo sie rozczarowaniem..
Ten opis skupia się nie na istocie bycia dwójką, a na tym, co inni widzą z zewnątrz. A w przypadku dwójki są to dwa różne światy. Jest za to jeden bardzo istotny fragment: "W Enneagramie dwójki, trójki i czwórki tworzą emocjonalne trio, które doświadcza na sobie rodzaj dezorientacji na temat własnego Ja, nie będąc pewnym kim są i jakie mają role do spełnienia. Inne typy też mogą w pewien sposób myśleć, ale dwójki, trójki i czwórki mylą bycie "daną osobą" z "wydawaniem się, że nią się jest"." Przez pryzmat tego należy spoglądać na wszelkie opisy 2.
Tak zgadzam sie z tym z malutkim ale..rzecz dotyczy 2 niezbyt zdrowych proces zdrowienia czyli osiaganie kolejnych etapow samorozwoju pozwala nauczyć sie dwojce rozpoznawania granic pomiędzy nią samą a swiatem(i nie ma juz problemu z identyfikacją) I wtedy jest naprawdę pięknie...zresztą samo dochodzenie do tego, choć nierzadko bolesne jest również ekscytujace(zwłaszcza z perspektywy czasu )
Nie wiem czy do mnie było pytanie..apropos tego czy kos moze ze mną wytrzymać..nikt ze mną nie wytrzymuje...hiihi jestem sama..ale tak naprawde nie spotkalam jeszcze wolnego faceta godnego tego by z nim byc..to co było zawsze konczylo sie rozczarowaniem..
Ten opis skupia się nie na istocie bycia dwójką, a na tym, co inni widzą z zewnątrz. A w przypadku dwójki są to dwa różne światy. Jest za to jeden bardzo istotny fragment: "W Enneagramie dwójki, trójki i czwórki tworzą emocjonalne trio, które doświadcza na sobie rodzaj dezorientacji na temat własnego Ja, nie będąc pewnym kim są i jakie mają role do spełnienia. Inne typy też mogą w pewien sposób myśleć, ale dwójki, trójki i czwórki mylą bycie "daną osobą" z "wydawaniem się, że nią się jest"." Przez pryzmat tego należy spoglądać na wszelkie opisy 2.
Tak zgadzam sie z tym z malutkim ale..rzecz dotyczy 2 niezbyt zdrowych proces zdrowienia czyli osiaganie kolejnych etapow samorozwoju pozwala nauczyć sie dwojce rozpoznawania granic pomiędzy nią samą a swiatem(i nie ma juz problemu z identyfikacją) I wtedy jest naprawdę pięknie...zresztą samo dochodzenie do tego, choć nierzadko bolesne jest również ekscytujace(zwłaszcza z perspektywy czasu )
wszystko swoje niosę sobą...
Według mnie, opis dwójki jest taki, jak dwójce wydaje sie, że jest. Tak naprawdę, zauważyłem że nie zawsze jest tak, że chcę bezinteresownie pomagać... znaczy nie pomagam z reguły tak, że coś za to chcę, przeciwnie... ale najczęściej jest tak, że nie palę się do pomocy na wyższych stopniach zdrowia, na których jestem akurat teraz, zaś w niższych lub przeciętnych, wręcz szukam osób, którym mogę pomóc. Wydaje mi się ostatnio że nie jestem typową 2w1... mam sporo cech 5w6 i 9w1, a nawet 6w7, jednak z testu wychodzi mi 2w1, choć w odpowiedziach, w których się waham, wychodzą mi te typy.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: czwartek, 15 maja 2008, 23:54
- Lokalizacja: MAZURY
ADARAS a mozesz napisać wiecej o sobie?Jak myślisz co sprawiło ,że jesteś właśnie 2?co o tym wiesz? bo widze ,że wiesz duzo. Jeśli oczywiście chcesz o tym mówić.
Ja na tyle ozdrowiałam że zwykle wiem dlaczego pomagam ludziom,czym sie kieruję, a w czym jestem nieco uzależniona. Po co to robię. Co mnie satysfakcjonuje co upaja a co tylko sprawia przyjemnośc.. i cały ten obrządek wszelkich rytuałów moich jest mi znany.
troche chaotycznie moze piszę ale wymęczona jestem i zaspana..
Ja na tyle ozdrowiałam że zwykle wiem dlaczego pomagam ludziom,czym sie kieruję, a w czym jestem nieco uzależniona. Po co to robię. Co mnie satysfakcjonuje co upaja a co tylko sprawia przyjemnośc.. i cały ten obrządek wszelkich rytuałów moich jest mi znany.
troche chaotycznie moze piszę ale wymęczona jestem i zaspana..
wszystko swoje niosę sobą...
Ja również jestem trochę wymęczony i zaspany... nie chcę za dużo o sobie mówić, bo dużo już powiedziałem... ale na Twoje pytania postaram się odpowiedzieć.czarownica pisze:ADARAS a mozesz napisać wiecej o sobie?Jak myślisz co sprawiło ,że jesteś właśnie 2?co o tym wiesz? bo widze ,że wiesz duzo. Jeśli oczywiście chcesz o tym mówić.
Ja na tyle ozdrowiałam że zwykle wiem dlaczego pomagam ludziom,czym sie kieruję, a w czym jestem nieco uzależniona. Po co to robię. Co mnie satysfakcjonuje co upaja a co tylko sprawia przyjemnośc.. i cały ten obrządek wszelkich rytuałów moich jest mi znany.
troche chaotycznie moze piszę ale wymęczona jestem i zaspana..
Co sprawiło że jestem dwójką? Nie wiem... dzieciństwo. Wychowywałem się z 2w3, ale również i z wieloma dziewczynami... w wieku 5-7 wydaje mi się, że to się najbardziej przyczyniło do mojej obecnej wrażliwości. A pomagać lubiłem zawsze, choć w domu moja pomoc ogranicza się do wyrzucenia śmieci i umycia naczyń, czy posprzątania, niechętnie - nie lubię obowiązków.
Co o tym wiem? nie wiem dużo wbrew pozorom. Wiem tyle, że podobno jestem dwójką, opis do mnie pasuje w 95%, więc piszę o swoich doświadczeniach i przemyśleniach, głównie przed tym, jak trafiłem na enneagram.
Jeżeli chodzi o moje pomaganie, wydaje mi się że odbywa się ono po to, by być bliżej ludzi, gdy tego potrzebuję. Czuć się potrzebnym, a nie odrzuconym... Gdy nie miałem miłości, skupiałem się na pomaganiu innym, gdy ją mam, skupiam się na niej, nie zaniedbując oczywiście ludzi, którzy mnie potrzebują, ale jest ich niewiele. Po prostu nie szukam nowych ludzi, którym można jakoś pomóc. Moim przyjaciołom, którzy wciąż są w potrzebie, lub nawet i zwykłym często kupuję prezenty za więcej niż mogę sobie na to pozwolić, bywają miesiące, że na innych bezinteresownie wydam więcej niż na siebie... np nowy telefon za 110zł na gwiazdkę komuś, kogo znałem miesiąc, teraz traktujemy się jak rodzeństwo mówimy do siebie siostra i brat inne prezenty, często za 20,40zł... a teraz czekam na prezent z allegro dla Mamy za 70zł, dla przyjaciółki za 50zł, dla dziewczyny za 40zł... cały miesiąc zmobilizowałem się do tego by to zamówić... ale jednocześnie sobie też kupiłem coś w końcu telefon za 70zł, model o jakim kiedyś marzyłem... S65 dla zainteresowanych PS: bogaty nie jestem, oszczędzać musiałem sporo i się nakombinować...
PS: pewnie myślicie że moja dziewczyna może być zazdrosna, ale ja jej o wszystkim mówię... wygadałem się niestety, że jej kupiłem prezent, naskoczyła na mnie lekko że tak dużo na nią wydaje, ale jako że to była biżuteria, to w jej gust ciężko trafić i ten łańcuszek był znacznie lepszym dla niej wyborem niż komplet biżuterii cały, którego by nie nosiła... ciężko mi w ogóle coś dla niej kupić, bo od razu robi się jej głupio że więcej wydaję na nią, niż na siebie. Ale mam takie coś, że czasem wolę dać komuś coś, niż samemu sobie coś kupić, bo wtedy widzę jak ta osoba się cieszy, to mi sprawia większą radość, niż sam bym miał sobie coś sprawić. Tak a propos, gdy sprawiam komuś prezenty, staram się je dobrać, często mają wysoką cenę, ponieważ chcę obdarzyć tego kogoś czymś dobrym i trafionym, co będzie służyć długo.
dobra... lepiej idę spać, bo znów leję wodę...
...jeszcze klawiaturę zaleję^^
Mam podobnie. Ostatnio mój poziom zdrowia wzrósł i, o dziwo, odkryłam, że mniej pomagam.Adaras pisze:Według mnie, opis dwójki jest taki, jak dwójce wydaje sie, że jest. Tak naprawdę, zauważyłem że nie zawsze jest tak, że chcę bezinteresownie pomagać... znaczy nie pomagam z reguły tak, że coś za to chcę, przeciwnie... ale najczęściej jest tak, że nie palę się do pomocy na wyższych stopniach zdrowia, na których jestem akurat teraz, zaś w niższych lub przeciętnych, wręcz szukam osób, którym mogę pomóc. Wydaje mi się ostatnio że nie jestem typową 2w1... mam sporo cech 5w6 i 9w1, a nawet 6w7, jednak z testu wychodzi mi 2w1, choć w odpowiedziach, w których się waham, wychodzą mi te typy.
I tez mam tak, że nazywam kogos bratem lub siostrą... Mam 3 takiego przybranego rodzeństwa, ale zawsze jestem chętna by mieć więcej
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
Co do tej wrażliwości dwójek - co powiesz w takim razie o moim znajomym ESTp - dwójce? ;]Co sprawiło że jestem dwójką? Nie wiem... dzieciństwo. Wychowywałem się z 2w3, ale również i z wieloma dziewczynami... w wieku 5-7 wydaje mi się, że to się najbardziej przyczyniło do mojej obecnej wrażliwości.
:lol:bezinteresownie
Skąd znacie swój poziom zdrowia? Ja zidentyfikowałem się jako 6 lvl, ale nie mogę być tego pewien. Jeśli dwójka się zorientuje, że jest dwójką, to już jest cud nad cuda, a co dopiero poziom zdrowia?Mam podobnie. Ostatnio mój poziom zdrowia wzrósł i, o dziwo, odkryłam, że mniej pomagam.
Orest, jeśli ktoś ma pojęcie kim jest, co w życiu robi i czasem o sobie myśli, co powoduje takie a nie inne zachowanie itepe, to powinien się utożsamić z którymś z typów, prawda?
Z poziomami zdrowia też każdy jest choć minimum świadomy swoich poczynań, aby zobaczyć, na którym mniej więcej jest.
A Twojego znajomego nie znam
Z poziomami zdrowia też każdy jest choć minimum świadomy swoich poczynań, aby zobaczyć, na którym mniej więcej jest.
A Twojego znajomego nie znam
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator