Niewdzięczna dla kogo? Dwójki tego właśnie chcą od życia. Myśle, że takie uzależnienie działa też na ręke INNYM (pod warunkiem że 2 są zdrowe)Comfortably Numb pisze:A jak dla mnie to bardzo niewdzięczna rola- być dwójką, skakać koło INNYCH, dla INNYCh nakładać maski i...uzależniać ich od siebie.
Problemy Dwójek
-
- Posty: 13
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 17:41
http://www.enneagram.e-delta.com.pl - polecam sprawdzic na tej stronie systemy złudzeń etc. oraz na stronie https://www.enneagraminstitute.com/ są zawarte rady dla rozwoju osobowosci danego typu może jakaś dobra Dwójeczka przetłumaczy tylko dla Dwójeczek oczywiscie .
podam przykłądy ze stronki polskiej:
Złudzenie Rzeczywistości:
Złudzenie rzeczywistości jest to stan w którym najbardziej lubimy się znajdować. Ludzie są nim zaślepieni, nie zauważają utraty swojej prawdziwej godności i esencji.
dwójka - zdobywanie miłości
czwórka - niepowtarzalność
siódemka - wizja przyszłości
Pseudoodtrudka
Pseudoodtrudka jest to doświadczenie, które z pozoru daje liczne korzyści. Jednak nie powoduje rozwoju osobowości - prowadzi na manowce.
dwójka - pomaganie
czwórka - autentyczność
siódemka - niezachwiany optymizm
Odtrudka
Odtrudka jest to doświadczenie, które odczuwasz jako wewnętrzną śmierć. Jednak może ono spowodować rozwój twojego typu - może przynieść nowe życie.
dwójka - pokora
czwórka - spokój ducha
siódemka - hart ducha
O ile powiedzmy system złudzeń i pseudoodtrutek jest dość przejrzysty o tyle odtrutki (najbardziej nas interesujące) wydają się brzmieć na początku dość enigmatycznie. Ale myślę że analiza tego względem siebie powinna zaprowadzić na jakiś pozytywny trop. Nikt nie mówił że to bedzie proste.
podam przykłądy ze stronki polskiej:
Złudzenie Rzeczywistości:
Złudzenie rzeczywistości jest to stan w którym najbardziej lubimy się znajdować. Ludzie są nim zaślepieni, nie zauważają utraty swojej prawdziwej godności i esencji.
dwójka - zdobywanie miłości
czwórka - niepowtarzalność
siódemka - wizja przyszłości
Pseudoodtrudka
Pseudoodtrudka jest to doświadczenie, które z pozoru daje liczne korzyści. Jednak nie powoduje rozwoju osobowości - prowadzi na manowce.
dwójka - pomaganie
czwórka - autentyczność
siódemka - niezachwiany optymizm
Odtrudka
Odtrudka jest to doświadczenie, które odczuwasz jako wewnętrzną śmierć. Jednak może ono spowodować rozwój twojego typu - może przynieść nowe życie.
dwójka - pokora
czwórka - spokój ducha
siódemka - hart ducha
O ile powiedzmy system złudzeń i pseudoodtrutek jest dość przejrzysty o tyle odtrutki (najbardziej nas interesujące) wydają się brzmieć na początku dość enigmatycznie. Ale myślę że analiza tego względem siebie powinna zaprowadzić na jakiś pozytywny trop. Nikt nie mówił że to bedzie proste.
7
Bo ze słabości siła
Bo ze słabości siła
.
czyli, że 2 boją się być niekochane i dla miłości są skłonne nawet się poniżać? i jak tu nie wierzyć tym wszystkim bzdetom kiedy to sie zgadza? eh.
nawet teraz, kiedy jestem chora i nie mogę nic robić, to tęsknię za byciem kochaną bardziej i więcej.
nawet teraz, kiedy jestem chora i nie mogę nic robić, to tęsknię za byciem kochaną bardziej i więcej.
jeśli nie możesz dać mi wszystkiego, daj mi nic.
Moje problemy? Czuje sie niedoceniana, niezuwazana, obrazana, zle traktowana, ponizana... ok, tylko to: niedoceniana i nieszanowana. Haruje za klase, a inni i tak maja do mnie pretensje. I jestem uzalezniona od innych. I w stanie niezakochania, w ktorym teraz jestem, czuje sie dziwnie, nieswojo, wydaje mi sie, ze nie zakocham. czy przezywaliscie kiedys cos takiego?
2w1.
No i zgadzam sie z tym rowniez. Raczej. Bo ja potrzebuje innych, i moze pozorowalabym "nie potrzebuje cie", ale nie dawalabym do zrozumienia, ze ten ktos potrzebuje TYLKO mnie.KiLLi4N pisze:nie bardzo
Dwójka w miłości
chce odgrywać centralną rolę w twoim życiu "Ja Cię nie potrzebuję, ale Ty potrzebujesz mnie."
(przepraszam za brak polskich znakow)
2w1.
tworzymy rozne maski na potrzeby roznych ludzi, ale to nie oznacza, ze klamiemy czy oszukujemy, to raczej wyostrzanie lub wygladzanie pewnych elementow osobowosci na potrzebe bycia zaakceptowanym w danej chwili.
Ostatnio zmieniony niedziela, 12 listopada 2006, 00:50 przez KiLLi4N, łącznie zmieniany 1 raz.
2w1 - dawca, ENFP
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Jejku...
Czy któreś z Was wierzy tak naprawdę, że można w naprawdę normalny sposób rozdawać bezinteresowną miłość, nie chcąc nic w zamian? Tak przynajmniej amerykańska stronka określa nasz najwyższy poziom zdrowia 8) (co do tłumaczenia, to może mi się uda znaleźć czas i podarować Dwójeczkom trochę dodatkowego materiału do przemyślenia ).
Mnie się wydawało, że to niemożliwe, że nigdy nie obudzę się rano bez paskudnego bólu świadomości, że tak naprawdę mnie nie ma, a to co daję to nie ja. Ja nie istnieje.
Jak to dobrze, że się myliłam...
Czy któreś z Was wierzy tak naprawdę, że można w naprawdę normalny sposób rozdawać bezinteresowną miłość, nie chcąc nic w zamian? Tak przynajmniej amerykańska stronka określa nasz najwyższy poziom zdrowia 8) (co do tłumaczenia, to może mi się uda znaleźć czas i podarować Dwójeczkom trochę dodatkowego materiału do przemyślenia ).
Mnie się wydawało, że to niemożliwe, że nigdy nie obudzę się rano bez paskudnego bólu świadomości, że tak naprawdę mnie nie ma, a to co daję to nie ja. Ja nie istnieje.
Jak to dobrze, że się myliłam...
9w1
... co, jeśli dziurę da się wypełnić?
... co, jeśli dziurę da się wypełnić?
- ależ tak, ależ skąd.
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 9 listopada 2006, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
Ja zawsze rozdaję, podświadomie pragnąc otrzymać cokolwiek w zamian.
Kiedy pojawiają się w mnie bezinteresowne uczucia czułości, staram się ich usilnie i kurczowo chwycić, sądząc, że wreszcie dotarłam do tego co jest prawdziwe.
Jednak im bardziej trzymam, tym bardziej wycieka mi przez palce.
W byciu dwójką najbardziej nie lubię;
Powracania do przeszłości, ciągłych przemyśleń, w celu dotarcia do odpowiedzi, czy było to autentyczne.
Porównywania teraźniejszości z przeszłością. "Kiedyś już wyzwoliłam się od tego uczucia, a teraz znów wróciło."
Oszukiwania innym, tak dobrego, że sama wierzę w to, co mówię.
Strachu, że inni przestaną mnie kochać.
Niemożności wyrażenia siebie.
Tego, że gdy już coś mam, strach o to, że to stracę, paraliżuje mnie.
Usilne trzymanie się osoby, która zdaje się wyciągnąć na wierzch moje prawdziwe uczucia.
Tego, ze gdy się boję, robię rzeczy, których inni oczekują po mnie, lub zdobywam się na zbyt dramatyczne gesty.
Manipulacji innymi.
Tego, że gdy nie manipuluję innymi, cierpię. Wciąż boje sie, że przez to, ze zobaczą, jaka jestem naprawdę, zostawią mnie.
Zafiksowywania się w uczuciach.
Tego, że chwile, które wydają mi sie autentyczną świadomością pełną bezinteresownej miłości i tak przemijają.
Braku wiary w siebie.
Braku możliwości skupienia sie i czerpania radości w miejscu, lub z sytuacji w której jestem.
Wielka dziura wewnątrz i uśmiech na zewnątrz.
Narzucanie się tym nielicznym, którym całkiem ufam, ze swoimi emocjami, aż do znudzenia.
Kiedy pojawiają się w mnie bezinteresowne uczucia czułości, staram się ich usilnie i kurczowo chwycić, sądząc, że wreszcie dotarłam do tego co jest prawdziwe.
Jednak im bardziej trzymam, tym bardziej wycieka mi przez palce.
W byciu dwójką najbardziej nie lubię;
Powracania do przeszłości, ciągłych przemyśleń, w celu dotarcia do odpowiedzi, czy było to autentyczne.
Porównywania teraźniejszości z przeszłością. "Kiedyś już wyzwoliłam się od tego uczucia, a teraz znów wróciło."
Oszukiwania innym, tak dobrego, że sama wierzę w to, co mówię.
Strachu, że inni przestaną mnie kochać.
Niemożności wyrażenia siebie.
Tego, że gdy już coś mam, strach o to, że to stracę, paraliżuje mnie.
Usilne trzymanie się osoby, która zdaje się wyciągnąć na wierzch moje prawdziwe uczucia.
Tego, ze gdy się boję, robię rzeczy, których inni oczekują po mnie, lub zdobywam się na zbyt dramatyczne gesty.
Manipulacji innymi.
Tego, że gdy nie manipuluję innymi, cierpię. Wciąż boje sie, że przez to, ze zobaczą, jaka jestem naprawdę, zostawią mnie.
Zafiksowywania się w uczuciach.
Tego, że chwile, które wydają mi sie autentyczną świadomością pełną bezinteresownej miłości i tak przemijają.
Braku wiary w siebie.
Braku możliwości skupienia sie i czerpania radości w miejscu, lub z sytuacji w której jestem.
Wielka dziura wewnątrz i uśmiech na zewnątrz.
Narzucanie się tym nielicznym, którym całkiem ufam, ze swoimi emocjami, aż do znudzenia.
2w3
"Great for solving problems, after it creates a problem.
Blame it on the Tetons. God, I need a scapegoat now."
"Great for solving problems, after it creates a problem.
Blame it on the Tetons. God, I need a scapegoat now."
ależ tak, ależ skąd. pisze:Ja zawsze rozdaję, podświadomie pragnąc otrzymać cokolwiek w zamian.
Powracania do przeszłości, ciągłych przemyśleń, w celu dotarcia do odpowiedzi, czy było to autentyczne.
Porównywania teraźniejszości z przeszłością. "Kiedyś już wyzwoliłam się od tego uczucia, a teraz znów wróciło."
Strachu, że inni przestaną mnie kochać.
Niemożności wyrażenia siebie.
Tego, że gdy już coś mam, strach o to, że to stracę, paraliżuje mnie.
Tego, ze gdy się boję, robię rzeczy, których inni oczekują po mnie, lub zdobywam się na zbyt dramatyczne gesty.
Manipulacji innymi.
Tego, że gdy nie manipuluję innymi, cierpię. Wciąż boje sie, że przez to, ze zobaczą, jaka jestem naprawdę, zostawią mnie.
Zafiksowywania się w uczuciach.
Braku wiary w siebie.
Wielka dziura wewnątrz i uśmiech na zewnątrz.
Narzucanie się tym nielicznym, którym całkiem ufam, ze swoimi emocjami, aż do znudzenia.
Zgadzam się w tym wszystkim z ależ tak, ależ skąd.
Przed chwilą, jeszcze nie widząc tej wypowiedzi, myślałam: tyle daję innym, a co ja dostaję? Boję się, że stracę innych, że mnie nie docenią wystarczającą, że inni stają się lepsi ode mnie.
Narzucam się, lubię być w centrum uwagi, manipuluję innymi, rządzę się.
2w1.