Dwójki a miłość

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Dwójki a miłość

#31 Post autor: Intan » wtorek, 23 sierpnia 2011, 20:35

Venus w Raku pisze:
Intan pisze:Ja bym chciała jakiegoś Romantyka
Z Enneagramu wynika, że Romantyk, to Dwójka, Czwórka, chora Jedynka i zdrowa Ósemka. Reszta typów nie ma za grosz romantyzmu. To jest moje zdanie na tamat romantyzmu.
No wiesz, takiego Gilberta Nightray'a z anime i mangi Pandora Hearts. xDD Ale nie, Ty nie wiesz, Ty nie oglądasz i nie czytasz. :< Więc Ci powiem - on jest taki bardzo, bardzo, bardzo wrażliwy - więc można się nim zaopiekować! mru. - a przy tym jest taki uroczy i rozbrajający. ;b Ale nie jest mięczakiem tak do końca, bo chce i potrafi bronić i chronić swoją ukochaną osobę. ;b
Ideał-marzenie. *-* Jak z tych żałosnych romansideł, bleh... Nie do spełnienia.


dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Kappa
Posty: 113
Rejestracja: piątek, 20 maja 2011, 19:45

Re: Dwójki a miłość

#32 Post autor: Kappa » wtorek, 23 sierpnia 2011, 20:39

Jak można chcieć czwórkę za faceta? Przecież to takie cipki zazwyczaj :mrgreen: .

Intan :D też bym chciała, żeby ludzie (a zwłaszcza faceci) byli tacy jak z anime :lol: .

Shirayo
Posty: 625
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2011, 11:40
Enneatyp: Obserwator

Re: Dwójki a miłość

#33 Post autor: Shirayo » wtorek, 23 sierpnia 2011, 20:42

Venus w Raku pisze:Z Enneagramu wynika, że Romantyk, to Dwójka, Czwórka, chora Jedynka i zdrowa Ósemka. Reszta typów nie ma za grosz romantyzmu. To jest moje zdanie na tamat romantyzmu.
1 i 8 są romantyczne? Serio? Bo wydaje mi się to trochę dziwne. Ale niech się ktoś jeszcze wypowie.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

Re: Dwójki a miłość

#34 Post autor: Perwik » wtorek, 23 sierpnia 2011, 20:50

Nie wiem jak chora 1, ale zdrowa ósemka na pewno, mam nawet w pamięci jeden przykład ;)

A dwójki, zwłaszcza chore, są strasznie chxx i ich nie lubię.

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Dwójki a miłość

#35 Post autor: atis » wtorek, 23 sierpnia 2011, 21:10

- Zgadzam się do chorej jedynki, taki wydumany romantyzm na widok którego wszystkie inne typy w wersjach zdrowszych stawiają oczy :lol:
- Nie wiem jak ze zdrową ósemką, jakoś nie do końca to widzę albo też ich pojęcie 'romantyzmu' jest inne od mojego
- W roli romantyków stawiałabym na średniozdrowe dziewiątki i niektóre szóstki (niektóre szóstki to pojęcie które pojawia się w każdym rankingu ;))
- Do dwójek i czwórek się zgadzam bez zastrzeżeń.

Tak więc wychodzi, że z grona potencjalnych romantycznych partnerów odpadają trójki, piątki i siódemki ;p
Spoiler:
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
valerie
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 26 kwietnia 2010, 19:28
Enneatyp: Dawca

Re: Dwójki a miłość

#36 Post autor: valerie » wtorek, 23 sierpnia 2011, 22:19

Pytanie do dwójek (chyba, że komuś innemu się coś natchnie do napisania:P), jak wyobrażacie sobie związek z czwórką? Najlepiej z 4w5.
Nigdy... Osobiście lubię przebywać z Czwórkami do pewnego momentu. Jeśli spędzam z jakąś Czwórką za dużo czasu, irytuje mnie niezmiernie, więc związek - na pewno nie. Na początku zapewne byłoby fajnie, ale później byłabym zmęczona. Po pewnym czasie cięgle bym się irytowała i kazała Panu Czwórce "ogarnąć się", co nie byłoby dla niego przyjemne. Tylko byśmy się ze sobą męczyli.
2 sx/so
EIE
"W świecie szaleńców ludzie chorzy są zdrowymi." - Philip K. Dick

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Dwójki a miłość

#37 Post autor: Venus w Raku » środa, 24 sierpnia 2011, 07:51

Shirayo pisze:1 i 8 są romantyczne? Serio? Bo wydaje mi się to trochę dziwne.
Ucz się. 1 i 8 są bardzo uczuciowe, romantyczne i artystyczne, ale ukrywają to pod powłoką odpowiedzialności (1) i siły (8). Zakochana 1 i 8 zachowuje się jak 2 i 4 jednocześnie. Jest mnóstwo romantycznej pasji w tych typach. Dwójki i Czwórki, to tylko odgrywają teatr dla innych. Dla większości typów stosunki międzyludzkie są tylko grą, w którą ludzie grają. Uczucia Jedynek i Ósemek są autentyczne, ogniste i prawdziwe, bo te typy nie potrafią niczego udawać.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Dwójki a miłość

#38 Post autor: Intan » środa, 24 sierpnia 2011, 11:10

Venus w Raku pisze:Z Enneagramu wynika, że Romantyk, to Dwójka, Czwórka, chora Jedynka i zdrowa Ósemka. Reszta typów nie ma za grosz romantyzmu. To jest moje zdanie na tamat romantyzmu.
Venus w Raku pisze:
Shirayo pisze:1 i 8 są romantyczne? Serio? Bo wydaje mi się to trochę dziwne.
Ucz się. 1 i 8 są bardzo uczuciowe, romantyczne i artystyczne, ale ukrywają to pod powłoką odpowiedzialności (1) i siły (8). Zakochana 1 i 8 zachowuje się jak 2 i 4 jednocześnie. Jest mnóstwo romantycznej pasji w tych typach. Dwójki i Czwórki, to tylko odgrywają teatr dla innych. Dla większości typów stosunki międzyludzkie są tylko grą, w którą ludzie grają. Uczucia Jedynek i Ósemek są autentyczne, ogniste i prawdziwe, bo te typy nie potrafią niczego udawać.
Mój ojciec jest chorą Jedynką. I nie jest ani trochę romantyczny.
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Shirayo
Posty: 625
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2011, 11:40
Enneatyp: Obserwator

Re: Dwójki a miłość

#39 Post autor: Shirayo » środa, 24 sierpnia 2011, 15:58

Teraz już nie musi być romantyczny. A może nie jest chory? Przecież dużo 1 to chamy.

proszę o trzymanie się tematu wątku/ łasuch

zachar0
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 4 września 2011, 20:34
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Re: Dwójki a miłość

#40 Post autor: zachar0 » wtorek, 6 września 2011, 11:08

(Jestem nowy wiec jak będę pisał jakieś głupoty to powiedzcie to w prost)

U mnie najgorszym problemem jest to, że nie umiem się określić. Czy chce być z Tą czy tamtą, co do nich czuje.

Moje pytanie - umiecie sobie poradzić z zakochiwaniem się w nowo poznanych osobach. Bo aż mnie męczy tłumienie tego wszystkiego w sobie.
2w3

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Dwójki a miłość

#41 Post autor: boogi » wtorek, 6 września 2011, 17:32

Typowa Dwójka ;)

Czy wiesz, dlaczego nie umiesz się określić i co chwilę zakochujesz się na nowo? Jaką twoją "potrzebę" takie zachowanie zaspokaja? Próba odpowiedzi na te pytania może pomóc w uzyskaniu umiejętności "określenia się" (zdecydowania).
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

zachar0
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 4 września 2011, 20:34
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Re: Dwójki a miłość

#42 Post autor: zachar0 » wtorek, 6 września 2011, 22:54

boogi pisze:Jaką twoją "potrzebę" takie zachowanie zaspokaja? Próba odpowiedzi na te pytania może pomóc w uzyskaniu umiejętności "określenia się" (zdecydowania).
Potrzebę zmienności. Wszystko mi się nudzi po jakimś czasie. Zarówno w związkach jak i w życiu. Ciągle szukam czegoś nowego. Potrzebuję nowych bodźców.

Wydaje mi się, że odpowiedziałem sobie na to pytanie. I dalej jestem w kropce. Nie macie czasem wyrzutów sumienia, że ranicie jakieś osoby? Zakochujecie się w kimś, rozkochujecie go w sobie. A potem szukacie nowego wyzwania.

Dodatkowo zawsze zadaje sobie pytanie czy to ta z którą chce być przez życie. Wiem dziecinne ale to pytanie mnie niszczy, związki też.
2w3

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Dwójki a miłość

#43 Post autor: boogi » środa, 7 września 2011, 00:09

Jeżeli jesteś Dwójką, to "potrzeba zmienności" nie jest twoją podstawową potrzebą. Możliwe, że nie odpowiedziałeś sobie na zadane pytanie właściwie i widzisz jedynie efekt działania jakiejś ukrytej motywacji - biorąc ów efekt za samą motywację.

Czy zmienności potrzebujesz tylko w związkach, czy też także w innych dziedzinach życia (zainteresowania, praca, miejsce pobytu, odwiedzane miejsca np. kluby).
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

zachar0
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 4 września 2011, 20:34
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Re: Dwójki a miłość

#44 Post autor: zachar0 » środa, 7 września 2011, 13:16

Tak. Potrzebuję robić ciągle coś nowego. Wszystkie prace, zajęcia, projekty które kręcą się wokół tego samego szybko mi się nudzą. Zaraz rozglądam się za czymś nowym. Co chwila szukam nowych ludzi. Chociaż jest garstka takich przy których trzymam się cały czas i nigdy nie uważam spędzonego z nimi czasu za straconego, nigdy nie wkrada się rutyna (choć często robimy to samo, to za każdym razem wygląda to inaczej - nie wiem czy rozumiesz. Gdy spędzam z nimi czas to nie ważne czy mamy temat do rozmowy czy nie zawsze jest ciekawie.)

Może masz racje. Może nie jestem dwójka ale ona najbardziej do mnie pasuje. W ogóle parę lat temu (jakieś 6) byłem 7, a dokładnie wyszło mi 7w6. Później po chyba 3 latach wyszło mi 4w5 (ale to może dla tego, że praktycznie cały czas spędzałem w towarzystwie 4). Lecz tak jak pisałem najbardziej trafia do mnie "Dawca". I w sumie czytając to forum (bo od niedawna tu zaglądam) tylko się w tym utwierdzam.

W ogóle dzięki, że mi pomagasz :)
2w3

Awatar użytkownika
valerie
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 26 kwietnia 2010, 19:28
Enneatyp: Dawca

Re: Dwójki a miłość

#45 Post autor: valerie » środa, 7 września 2011, 17:53

zachar0 pisze:Tak. Potrzebuję robić ciągle coś nowego. Wszystkie prace, zajęcia, projekty które kręcą się wokół tego samego szybko mi się nudzą. Zaraz rozglądam się za czymś nowym. Co chwila szukam nowych ludzi. Chociaż jest garstka takich przy których trzymam się cały czas i nigdy nie uważam spędzonego z nimi czasu za straconego, nigdy nie wkrada się rutyna (choć często robimy to samo, to za każdym razem wygląda to inaczej - nie wiem czy rozumiesz. Gdy spędzam z nimi czas to nie ważne czy mamy temat do rozmowy czy nie zawsze jest ciekawie.)

Może masz racje. Może nie jestem dwójka ale ona najbardziej do mnie pasuje. W ogóle parę lat temu (jakieś 6) byłem 7, a dokładnie wyszło mi 7w6. Później po chyba 3 latach wyszło mi 4w5 (ale to może dla tego, że praktycznie cały czas spędzałem w towarzystwie 4). Lecz tak jak pisałem najbardziej trafia do mnie "Dawca". I w sumie czytając to forum (bo od niedawna tu zaglądam) tylko się w tym utwierdzam.

W ogóle dzięki, że mi pomagasz :)
Ja jestem pewna co do tego, że jestem 2w3, ale mam bardzo podobnie, chociaż opisałabym to inaczej. Ja po prostu chciałabym doświadczyć w życiu możliwie jak najwięcej, nie dlatego, że szybko się nudzę, tylko dlatego, że mnie mnóstwo rzeczy ciekawi. Nie wyobrażam sobie na przykład tego, żeby przez całe zycie wykonywać jeden zawód, gdy na świecie jest tyle możliwości.
Tak samo w związkach - od ponad 1,5 roku jestem z moim chłopakiem, ale w tym czasie zdarzało się, że podobali mi się inni i czasem nie byłam w 100% w porządku. Nigdy nie wynikało to ze znudzenia moim chłopakiem, chociaż też czasem denerwuje mnie, że ogólnie, to codziennie jest mniej-więcej tak samo, jemu to nie przeszkadza (uroki związku z Dziewiątką...). Zawsze wynikało to z dwóch powodów - mojej chęci do doświadczenia czegoś jeszcze i trochę takiego "sprawdzenia siebie" - czy jestem w stanie sprawić, żeby ktoś się mną zainteresował (oczywiście, nigdy tego nie wykorzystałam, nawet jak się udało).
Nie wiem, czy rozumiesz moją różnicę, pomiędzy znudzeniem, a poszukiwaniem nie tyle czegoś nowego, co jak największej ilości doświadczeń.
2 sx/so
EIE
"W świecie szaleńców ludzie chorzy są zdrowymi." - Philip K. Dick

ODPOWIEDZ