boję się, że pewnego dnia wszystkie wysiłki, marzenia, idee stracą sens, przestaną mnie interesować. Że będę tkwić pośrodku życia obdarta z tego wszystkiego i już nic nie wzbudzi we mnie iskierki ciekawości. I najgorsze-że wybrana droga okaże się być błędnym wyborem, prawie przypadkowym.
podam przykład-miałam (mam?) bardzo silną pasję od dzieciństwa, to było niesamowite, bardzo się w to angażowałam, żyłam tym. Aż niedawno, przypadkowo zdałam sobie sprawę, że w zasadzie jest mi to już obojętne. Interesuję się z przyzwyczajenia, nie sprawia mi to już frajdy. Dalej lubię oglądać zdjęcia związane z tym hobby i jego walory estetyczne, ale jest to raczej związane ze sztuką i fotografią, nie stricte z tą pasją. Coś, co uważałam za pewne, miłość do grobowej deski, nagle zgasło .
Strach - czego się boicie?
Re: Strach - czego się boicie?
Boje się życia,ludzi, tego że mogę zaraz coś zepsuć jakimkolwiek ruchem. A mam do tego tendencję .
Boje się , że kiedyś się nie obudzę, co ze mną będzie ?
Boje się wychodzić z domu, poruszać samemu po ulicach .
Boje się, że zostane sama, bez rodziny,( bo przyjaciół nie mam .)
Boje się, że nie poradze sobie w nowym otoczeniu ,a niedługo nowa szkolła.
Boje się że nie dostane się do tej szkoły ,do której pragnę iść , bo wiem że dzięki niej mogę się zmienić .
Boje się , że kiedyś się nie obudzę, co ze mną będzie ?
Boje się wychodzić z domu, poruszać samemu po ulicach .
Boje się, że zostane sama, bez rodziny,( bo przyjaciół nie mam .)
Boje się, że nie poradze sobie w nowym otoczeniu ,a niedługo nowa szkolła.
Boje się że nie dostane się do tej szkoły ,do której pragnę iść , bo wiem że dzięki niej mogę się zmienić .