Strach - czego się boicie?
- Grzegorz.C
- Posty: 109
- Rejestracja: wtorek, 14 października 2008, 16:44
- Lokalizacja: Łódź
Kiedy byłam młodsza, panicznie bałam się wychodzić z domu i zostawiać go pustym, bo zawsze mi się wydawało, że czegoś nie wyłączyłam, czegoś nie domknęłam... Z wiekiem mi minęło - raczej. Kiedyś bałam się, że pewnego dnia zostanę zdradzona, ale poszłam po rozum do głowy i pozbyłam się takich myśli, a przy okazji paru kompleksów
Ale to temat dotyczący teraźniejszości, hmm... Mogłabym tu wypisać kupę rzeczy takich jak samotność, choroba i temu podobne, ale co ma być to będzie i wolę się martwić tym, co się już zdążyło wydarzyć, a nie tym, co może się wydarzyć.
Ale to temat dotyczący teraźniejszości, hmm... Mogłabym tu wypisać kupę rzeczy takich jak samotność, choroba i temu podobne, ale co ma być to będzie i wolę się martwić tym, co się już zdążyło wydarzyć, a nie tym, co może się wydarzyć.
bla bla
4w3
4w3
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Trzymaj się bium! Może leki pomogą. Pouczysz się, postarasz, a co będzie, to będzie. Martwić się będziesz później, jeśli będziesz miała powody.bíumbíumbambaló pisze:Boję się, że nie zdam sesji z powodu załamania nerwowego.
Właściwie to też trochę się boję o swoją sesję. Niby jestem zdrowa psychicznie, ale miewam okresy otępienia.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
kurde jakie pieprzone leki znowu
ludzie! nie leki tylko obserwujcie siebie i co na was działa, co wam dodaje kopa!
ja na przykład zauważyłem, że jak gdzieś z domu wyjadę to od razu wiele moich problemów znika - jak ręką odjął - a gdy zalegam w swoim pokoju, nie mogę się od niechcianych myśli czasem odpędzić
ludzie! nie leki tylko obserwujcie siebie i co na was działa, co wam dodaje kopa!
ja na przykład zauważyłem, że jak gdzieś z domu wyjadę to od razu wiele moich problemów znika - jak ręką odjął - a gdy zalegam w swoim pokoju, nie mogę się od niechcianych myśli czasem odpędzić
Moja krew krajowa!
Jeśli mogę coś zasugerować... to to zrobię.
Jeśli mogę coś zasugerować... to to zrobię.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Bium, ja Ci tylko przesyłam wirtualnego kopościska albo uściskokopa, żeby jednak Ci się udało, bo wiem, jak w załamaniu nerwowym ciężko się uczyć. Jedyne co mogę chyba poradzić, to postarać się dobrze wysypiać (jeśli dasz radę), bo brak snu potrafi tylko jeszcze dobić albo zmęczyć kiedy trzeba się zmusić do nauki. I nie żałuj sobie słodyczy jeśli lubisz
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
Dzięki za wsparcie i za ochrzan. :)
Wczoraj trochę posiedziałam nad tym i czuję się lepiej, bo udowodniłam sobie, że umiem zmusić się do działania, ale męczy mnie ta obrzygana codzienność. Ale nic zwalę wszystko na to, że zimno. ;)
Właśnie najgorsze w tym wszystkim jest otępienie, zwłaszcza kiedy trzeba zrozumieć warunkowanie sprawcze i wzmocnienia.Rilla pisze:Trzymaj się bium! Może leki pomogą. Pouczysz się, postarasz, a co będzie, to będzie. Martwić się będziesz później, jeśli będziesz miała powody.bíumbíumbambaló pisze:Boję się, że nie zdam sesji z powodu załamania nerwowego.
Właściwie to też trochę się boję o swoją sesję. Niby jestem zdrowa psychicznie, ale miewam okresy otępienia. :?
Wczoraj trochę posiedziałam nad tym i czuję się lepiej, bo udowodniłam sobie, że umiem zmusić się do działania, ale męczy mnie ta obrzygana codzienność. Ale nic zwalę wszystko na to, że zimno. ;)
Dzięki za kopa i za uściski. Dobrze, że chociaż tutaj na forum nie muszę udawać hepi i szczęśliwej. O wysypianie się dbam, jak o wszystkie te drobnostki, które składają się na samopoczucie. Jeśli chodzi o słodycze to Kinder Bueno jest dobre na wszystko. ^^Bium, ja Ci tylko przesyłam wirtualnego kopościska albo uściskokopa, żeby jednak Ci się udało, bo wiem, jak w załamaniu nerwowym ciężko się uczyć. Jedyne co mogę chyba poradzić, to postarać się dobrze wysypiać (jeśli dasz radę), bo brak snu potrafi tylko jeszcze dobić albo zmęczyć kiedy trzeba się zmusić do nauki. I nie żałuj sobie słodyczy jeśli lubisz ;)