Strach - czego się boicie?
Strach - czego się boicie?
Tak jak w temacie-co spędza wam se z powiek??Czego sie boicie??Ja zawsze bałem i boje sie tego że zawide siebie że strace okazje na zdobycie szcześcia,że z powodu własnyc niedoskonałości zawiode innych??A jak to wygląda u was??
4w3 so/sp/sx|MBTI:ENTJ
Global 5 :Egocentric
"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa
Global 5 :Egocentric
"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa
Chyba tego, że pewnego dnia umrę i nic po sobie nie zostawię. Tego, co będzie po śmierci. Tego, że nie wystarczająco skorzystam z życia. Boję się swoich myśli na temat sensu życia, bo wtedy wszystko sprowadza się raczej do bezsensu istnienia, co mnie bardzo dłuje
Kocham moją kapelę. Chłopaki, jesteście dla mnie wszystkim :*
Może to jest wymijająca odpowiedź i uogólniona,ale chyba najbardziej boję się ,że zacznę się bać tego czego nigdy nie chciałabym się bać.No i oczywiście że keidyś nadejdzie godzina ,kiedy będzie to niestety nieuniknione.
"I miss it.
Whatever "it" is.
Whatever I need it to be it is not that.
It can never be anything but what it is.
And so I search in drawers and closets absent of why,
driven like a machine whose switch has been thrown
just because it can. "
Whatever "it" is.
Whatever I need it to be it is not that.
It can never be anything but what it is.
And so I search in drawers and closets absent of why,
driven like a machine whose switch has been thrown
just because it can. "
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Boję sie "nieproszonych gości" - takich ośmionożnych (...) - nawet nie mam zamiaru pisać ich nazwy, prawdopodobnie mam arachnofobię, ale nie podtwierdzono tego naukowo. Poza tym przerażaja mnie przewroty, stanie na rękach i podobne akrobacje, gdy muszę zrobić "zwis" głową w dół z oderwanymi od ziemi nogami, czewonego nieba rozjaśnionego latarniami (od kiedy śnił mi się w dzieciństwie palący się księżyc), stanu depresyjnego, kłótni z kimkolwiek, wypowiedzi publicznych... Jest wiele rzeczy, które mnie niepokoją i straszą.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Chyba najbardziej tego, że w życiu nie dam sobie rady, polegnę w wyścigu szczurów i takie tam.
I że to co będę robić w przyszłości nie będzie mnie satysfakcjonować - wręcz męczyć, przecież tak łatwo popełnić błąd, który zaważy na dalszym życiu.
I że nigdy nie dowiem się co tak naprawdę znaczy kochać i być kochaną. Może za wcześnie na takie wnioski, ale przyszłość naprawdę nie jawi się optymistycznie pod tym względem ;-)
W sumie wiele tego, bo ogólnie dość strachliwa jestem ;]]
I że to co będę robić w przyszłości nie będzie mnie satysfakcjonować - wręcz męczyć, przecież tak łatwo popełnić błąd, który zaważy na dalszym życiu.
I że nigdy nie dowiem się co tak naprawdę znaczy kochać i być kochaną. Może za wcześnie na takie wnioski, ale przyszłość naprawdę nie jawi się optymistycznie pod tym względem ;-)
W sumie wiele tego, bo ogólnie dość strachliwa jestem ;]]
4w5
"Świat to potwór zębaty, gotów gryźć, gdy tylko zechce"
"Świat to potwór zębaty, gotów gryźć, gdy tylko zechce"
Często boję się w momentach mego życia, gdy wszystko układa się po mojej myśli. Życie nie może być takie piękne, więc boję się zawczasu, ze zaraz wszystko się spieprzy.
Boję się uchylonych drzwi, mam wrażenie, że zaraz coś z nich wylezie.
Zauważyłam, że na horrorach boję się w zupełnie innych momentach, niż inni ludzie. Ja w ogóle jestem jakaś inna, więc w zasadzie nie powinno dziwić, ale jednak nie rozumiem tego.
Czasami (czasami? nie, nawet często!) mam wrażenie, że przedmioty na mnie patrzą. Szczególnie meble. Nieruchomo patrzą tępym wzrokiem...
Chyba jestem psychiczna...
Boję się uchylonych drzwi, mam wrażenie, że zaraz coś z nich wylezie.
Zauważyłam, że na horrorach boję się w zupełnie innych momentach, niż inni ludzie. Ja w ogóle jestem jakaś inna, więc w zasadzie nie powinno dziwić, ale jednak nie rozumiem tego.
Czasami (czasami? nie, nawet często!) mam wrażenie, że przedmioty na mnie patrzą. Szczególnie meble. Nieruchomo patrzą tępym wzrokiem...
Chyba jestem psychiczna...
100% of 4w5
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Ja zawsze, gdy spaceruję po Bażańcie (las Bażantarnia w Elblągu), mam nieodparte wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Wyostrza mi się wtedy słuch i zwracam uwagę na każdy szmer czy poruszenie się zwierząt w moim otoczeniu. Trochę mnie to niepokoi, ale lubię ten lekki smak adrenaliny. To uczucie mam od kiedytylko pamiętam. Kiedyś wierzyłam, że ten las jest nawiedzony. A teraz? Hmmm.... możliwe. Któż to wie?
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5