Jak widzicie siebie?

Co uważacie o sobie jako o Czwórce?

Jestem jaki jestem i nie przeszkadza mi to.
74
39%
Czasami jest mi smutno że jestem inny od reszty moich znajomych
38
20%
Czasami zastanawiam się i myślę że wolałbym być inny
57
30%
Nie chce być taki jaki jestem :((!!
19
10%
 
Liczba głosów: 188

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
rafaq
Posty: 150
Rejestracja: sobota, 19 maja 2007, 18:14
Lokalizacja: z Oławy

#16 Post autor: rafaq » piątek, 30 listopada 2007, 19:59

Był okres w którym się sobie nie podobałem. Ostatnie parę miesięcy gimnazjum. Miałem wtedy niezłego doła. I to wtedy tak na prawdę zrobiłem kilka zasadniczych zwrotów w moim życiu. Zapuściłem włosy, zostałem ateistą, zmienił się mój gust muzyczny. Teraz akceptuję siebie w 100%. Podoba mi się zarówno to co robię i to jak wyglądam.

Wy też odnajdziecie spokój wewnętrzny, to tylko kwestia czasu :wink:


Obrazek

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

#17 Post autor: mith » piątek, 30 listopada 2007, 21:06

Ja swojego nie mogę odnaleźć od lat... I nigdy go nie odnajde....
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

pomarańczka
Posty: 98
Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 19:17

#18 Post autor: pomarańczka » sobota, 1 grudnia 2007, 02:43

...
Ostatnio zmieniony środa, 10 września 2008, 11:10 przez pomarańczka, łącznie zmieniany 1 raz.

artamat
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2007, 12:07

#19 Post autor: artamat » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 12:17

Ja czasem mam serdecznie dosyć niektórych swoich cech, lecz później dochodzę do wniosku, że to właśnie one czynią mnie wyjatkową, że nie ma drugiej takiej samej osoby jak ja. Bywa, że jest mi naprawdę ciężko poradzić sobie ze swoim charakterem i faktycznie są momenty, kiedy chciałabym być kimś innym...
4w5 - dobrze czy źle?

Morgiana
Posty: 107
Rejestracja: piątek, 18 maja 2007, 18:29
Lokalizacja: Odludzie.

#20 Post autor: Morgiana » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 19:08

Nienawidzę siebie, tak mocno jak tylko potrafię. Ale ta nienawiść mnie napędza i jestem pewna, że gdybym miała możliwość stać się kimś innym nie zrobiłabym tego.
cztery? cztery.

Awatar użytkownika
rafaq
Posty: 150
Rejestracja: sobota, 19 maja 2007, 18:14
Lokalizacja: z Oławy

#21 Post autor: rafaq » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 19:20

A za co konkretnie się nienawidzisz ? Potrafisz to sprecyzować ? A jeśli wiesz dokładnie co ci przeszkadza to czemu nie zrobisz czegoś żeby to zmienić ? Wyrzucanie tekstów w stylu "nienawidzę siebie bo tak !" są troszkę puste i dość szczeniackie jeśli mogę tak rzec.
Obrazek

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#22 Post autor: Absynt » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 19:37

Nie mozesz, bo nie wiemy o co Ci chodzi :>.

Morgiana ma widocznie wielkie problemy z akceptacja samej siebie, lub... a w zasadzie na pewno swiata wokol niej, co skupia na sobie. Znow uogolniam nt. czworek - to u nich strasznie czeste. Tylko nie wiem troche w jaki sposob sie ona napedza tym i dlaczego nie chcialaby stac sie kimkolwiek innym? Jakas fiksacja chyba, egocentryzm, egoizm?
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
rafaq
Posty: 150
Rejestracja: sobota, 19 maja 2007, 18:14
Lokalizacja: z Oławy

#23 Post autor: rafaq » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 19:40

W taki razie nie rozumiem dlaczego skupieć nienawiśc i brak akceptacji dla świata na sobie i uznawać wszystkie winy za swoje. Tego nie rozumiem.
Obrazek

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#24 Post autor: Absynt » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 19:49

Papa Freud moglby tu wysnuc jakies ciekawe teorie. A wszyscy wiemy, ze to dziecinstwo jest poczatkiem ksztaltowania naszych osobowosci i to glownie z niego pochodza nasze fiksacje.

Natomiast nienawidzac kazdego wokolo, uznajac go za kogos strasznego, wadliwego, etc. przebywajac z ludzmi nakrecamy sie nienawiscia, ktora potem skupiamy na sobie, gdy jestesmy sami. Przebywajac z innymi skupiamy ja na innych, przebywajac sami nienawidzimy sie za to, ze nie mozemy dojsc do porozumienia z innymi. Nienawidzimy sie i kochamy oraz pielegnujemy swoja odmiennosc. To sa bledne schematy myslenia. Samo ich rozpoznanie jest najwazniejsze. Odnalezienie przyczyny moze byc kluczem do ich przelamania. Z czym mi sie to kojarzy? Z ponizaniem w przeszlosci. Odtracenie jest efektem braku akceptacji przez rowiesnikow. Daje jednak ono poczucie wyjatkowosci. Stad wlasnie obstawiam, ze Morgiana mogla byc w jakis sposob ponizana.

Nie twierdze jednak, ze mam racje w przypadku Morgiany. Moge sie baaaardzo mylic. Tak sobie gdybam. A jesli za duzo gdybam, prosze o zamkniecie mi ust.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Morgiana
Posty: 107
Rejestracja: piątek, 18 maja 2007, 18:29
Lokalizacja: Odludzie.

#25 Post autor: Morgiana » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 20:05

Dobrze Absynt gdybasz, bardzo dobrze. Jest dokładnie tak jak piszesz.

Nienawidzę właśnie tej części siebie, która nadaje się tylko do tego, by ją wyśmiać, poniżyć, zdeptać. Jednocześnie jestem bardzo mocno przekonana o swojej wyjątkowości itp itd, jak to u czwórek bywa.

A dlaczego mnie to napędza? Cóż.. był czas, gdy było w porządku, tak najzwyczajniej na świecie w porządku. Patrzyłam w lustro i stwierdzałam, że jest ok. Potem pomyślałam, że nie może być tak po prostu dobrze. Że nie mogę żyć bez tego, czym żyłam przez lata - bez poczucia beznadziei i braku akceptacji dla własnej osoby. I znowu przypomniałam sobie to cholerne dzieciństwo - kolejny powrót do negatywnych emocji.

Chyba coś pokręciłam, nie wiem o co mi do końca chodzi.
Wyrzucanie tekstów w stylu "nienawidzę siebie bo tak !" są troszkę puste i dość szczeniackie jeśli mogę tak rzec.
Dziękuję. Naprawdę miło czasem usłyszeć, że zachowuję się po szczeniacku, gdy otoczenie od kiedy pamiętam uważa mnie na starą zrzędę, po osiemdziesiątce.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 grudnia 2007, 22:06 przez Morgiana, łącznie zmieniany 1 raz.
cztery? cztery.

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#26 Post autor: Matea » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 20:56

"Co to jest prawdziwe Ja? (...) To kim jesteś, a nie to, co z Ciebie uczyniono." - Paulo Coelho

No cóż ,tak jak w opisie psychobabble
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Martinez
Posty: 112
Rejestracja: poniedziałek, 23 kwietnia 2007, 10:05

#27 Post autor: Martinez » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 21:56

Ciężko ocenić czy jest mi dobrze z tym kim jestem, jeszcze bardziej ciężko określić czy będąc kimś innym byłbym lepszy.
Odpowiedź numer 1 - jestem jaki jestem i nie przeszkadza mi to, ale będąc jedynką, dwójką, ósemką czy dziewiątką zaznaczyłbym dokładnie to samo.

Tak serio - pewnie mógłbym ponarzekać na przewrażliwienie, melancholijne nastroje, ale przecież każdy kij ma dwa końce - czemu tego nie wykorzystać pozytywnie? Dopóki będę nonkonformistą, pozostanę dodatnie nastawiony wobec siebie!
"Nikt nie śpiewa tak czysto jak ci, którzy są w najgłębszym piekle. Ich krzyk jest tym, co uważamy za śpiew aniołów"

4w5

Awatar użytkownika
aminokwasek
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

#28 Post autor: aminokwasek » poniedziałek, 3 grudnia 2007, 22:57

4 jest czasem za bardzo rozwinięta uczuciowo... Wiem po sobie, bo te zmienne nastroje nie zawsze wychodzą mi na zdrowie.
Często boli mnie to, że chcę żyć w innym, lepszym świecie... Tam jestem inna...
Tak ciężko być współczesnym człowiekiem... [4w5]

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#29 Post autor: Absynt » wtorek, 4 grudnia 2007, 01:24

Co tak naprawde czujesz do czlowieka, ktorym sam jestes?

Czujecie jakis dualizm w sobie? Galeria rozpadow osobowosci.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#30 Post autor: ein » wtorek, 4 grudnia 2007, 10:53

Absynt pisze:Co tak naprawde czujesz do czlowieka, ktorym sam jestes?

Czujecie jakis dualizm w sobie? Galeria rozpadow osobowosci.
Nie wiem czy dokładnie o to ci chodzi z tym dualizmem, ale jestem w stanie (na zmianę) uwielbiac siebie i nienawidzić. Wszystko zależne od aktualnego nastroju, który opiera sie głównie na zdarzeniach danego dnia. Mam cholernie zachwianą samoocene, i biorę wszystko do siebie, lub zupełnie olewam. Jednego dnia dusza towarzystwa, drugiego człowiek, który najchętniej cały dzień przeleżałby w łóżku... ogladając japońskie animacje.

ODPOWIEDZ