I ile lat jej życzysz w pokucie? Może dożywocia? Okrutne, doprawdy.Kivi pisze:Zabita przez ukochaną osobę.
Śmierć w stylu...
Oh różnie czasem myślałem, że możnaby komuś strzelić w głowę a potem sobie. Jak już mam umrzeć to szkoda okazji aby nie wyrównać rachunków.
A tak bardziej szczerze to najchętniej umarłbym ze starości w pięknym domu otoczony kochającą rodziną i wnukami, z drinkiem w łapie patrząc na krajobraz.
A tak bardziej szczerze to najchętniej umarłbym ze starości w pięknym domu otoczony kochającą rodziną i wnukami, z drinkiem w łapie patrząc na krajobraz.
4w5 INFP/ENFP i troszkę ISFP i coś jeszcze...
- Słoniu
- Posty: 231
- Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Wrocław
1) wyścig samochodowy i wielka kraksa, powiedzmy ze 13 bolidów
i tylko jedna ofiara śmiertelna mianowicie ja
2) podczas strzelaniny, bądź walki na noże, osłaniając kumpla, który mszcząc się na zabójcach anihiluje każdego z osobna, wraz z jego rodziną
tak wiem jestem chory,,,,
3)
znaleziony w kałuży krwi i pustą butelką Blue Walkera
coś sobie może jeszcze przypomnę....
i tylko jedna ofiara śmiertelna mianowicie ja
2) podczas strzelaniny, bądź walki na noże, osłaniając kumpla, który mszcząc się na zabójcach anihiluje każdego z osobna, wraz z jego rodziną
tak wiem jestem chory,,,,
3)
4) pisząc jedyny z moich tworów qvasipoetyckich z podciętymi żyłami pijąc whisky, ostatni nie dokończony poemat coś pięknego, potemOh różnie czasem myślałem, że można by komuś strzelić w głowę a potem sobie. Jak już mam umrzeć to szkoda okazji aby nie wyrównać rachunków.
znaleziony w kałuży krwi i pustą butelką Blue Walkera
coś sobie może jeszcze przypomnę....
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...
"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R
I know how you feel. I'm just too sober to care.
"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R
I know how you feel. I'm just too sober to care.
Kivi - typowy tekst czwóreczki, ale właśnie za to je lubięPerwik pisze:o tak, podczas stosunku, żeby mnie udusiła....oł je.Kivi pisze:Zabita przez ukochaną osobę.
Perwik - może jeszcze w czasie szczytowania, co?:P
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.
2w1
2w1
właśnie do mnie dotarło, iż popełniłem nieścisłość !
skoro, chciałbym być uduszony, to ciężko wymierzyć z tym duszeniem tak, żebym zemdlał akurat w piątej sekundzie orgazmu...więc myślę, że równie ciekawą opcją było by wbicie, przez ukochaną osobę, noża w pierś lub gardło tak, żeby uczucie ciepłego nasienia, połączyło się z poczuciem wypływającej z moich jam ciała, gorącej krwi...mmmmm
skoro, chciałbym być uduszony, to ciężko wymierzyć z tym duszeniem tak, żebym zemdlał akurat w piątej sekundzie orgazmu...więc myślę, że równie ciekawą opcją było by wbicie, przez ukochaną osobę, noża w pierś lub gardło tak, żeby uczucie ciepłego nasienia, połączyło się z poczuciem wypływającej z moich jam ciała, gorącej krwi...mmmmm
- sarnandynka
- Posty: 241
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16
Wszyscy tu są chorzy, do tego chyba trzeba się przyzwyczaićXD
Mimo wszystko uważam, że bycie zabitym podczas orgazmu nie jest fajne. Lepiej chwilę PO
A wracając do tematu, samobójstwo wydaje mi się niemal równie atrakcyjną opcją. Przez wypicie trucizny, najlepiej cykuty, albo dużej ilości przeterminowanych leków przeciwbólowych.
Mimo wszystko uważam, że bycie zabitym podczas orgazmu nie jest fajne. Lepiej chwilę PO
A wracając do tematu, samobójstwo wydaje mi się niemal równie atrakcyjną opcją. Przez wypicie trucizny, najlepiej cykuty, albo dużej ilości przeterminowanych leków przeciwbólowych.
"Myślimy, że jesteśmy tacy oryginalni, że wszystko w nas jest takie wyjątkowe i niespotykane. Ale to niesamowite, do jakiego stopnia jesteśmy tylko echem innych, własnej rodziny i tego, jaki kształt nadało nam dzieciństwo."