Podejście do religii
agnostyk a jeśli istnieje bóg to jest taki jak ja... i u mojego Boga każdy mógłby to powiedzieć
Bogiem jest własna moralność i własne poczucie dobra i zła... jeśli ktoś nie widzi nic złego w zabijaniu innych to jak to może być grzechem? skoro on działa w zgodzie ze swoim sumieniem to znaczy że to grzechem nie jest
Brakuje mi odpowiedzi w ankiecie:
"Jestem Bogiem lub Bóg jest taki jak ja"
Bogiem jest własna moralność i własne poczucie dobra i zła... jeśli ktoś nie widzi nic złego w zabijaniu innych to jak to może być grzechem? skoro on działa w zgodzie ze swoim sumieniem to znaczy że to grzechem nie jest
Brakuje mi odpowiedzi w ankiecie:
"Jestem Bogiem lub Bóg jest taki jak ja"
I znowu muszę pisać o swoich zmianach... Raczej nie wierzyłem w Boga, ale wierzących szanowałem, ale ostatnio... modlę się i daje mi to siłę. Nie wiem skąd płynie to, co czuje, ale mi pomagam, więc to robię. Czy Bóg istnieje...? Tak naprawdę, to nie wiem co o tym myślę. Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Nigdy nie dostałem odpowiedzi od Boga, czy kogokolwiek innego, takiej w którą bym mógł uwierzyć. Choć, przyznam, działy się w moim życiu rzeczy, w które chyba jednak ingerował Bóg, choć jak przyznaję, sam nie wiem czy ktoś taki w ogóle istnieje. Staram się po prostu być dobrym człowiekiem i trzymać tego, co może zagwarantować mi spokój wewnętrzny. Wiem, że to nie fair, ale staram się to wszystko zrozumieć.
6w5
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
- Felis Lynx
- Posty: 87
- Rejestracja: środa, 13 lutego 2008, 01:30
- Lokalizacja: zza Żelaznej Kurtyny
"Religię" reprezentowaną przez instytucję kościoła całkowicie odrzucam (=antyklerykalizm). W dziadka z brodą na tronie, któremu na imię Bóg, nie wierzę. Powiedzmy ateista. Obecnie za swego rodzaju boga (siłę rządzącą światem) uznaję bezosobową energię która przejawia się w przyrodzie.
Грязь !
ISFp - 9
ISFp - 9
No u mnie to z religią i wiarą w Boga jest raczej krucho ;], Do tej pory moja wiara ograniczała sie do co niedzielnych wizyt w kościele(a i to nie zawsze) i czasem do modlitwy. Obecnie mam wiele wątpliwości i 'zarzutów' w stronę Kościoła i ogólnie pojmowanego chrześcijaństwa, pewnych rzeczy nie potrafię pojąć a sama wiara bez zadawania pytań czy dociekania prawdy nie jest w stanie mnie zadowolić. zacząłem więc czytać różne książki np. "Antychrześcijanin" Nietschego. Gdy przeczytałem gdzieś definicję agnostycyzmu bardzo się zdziwiłem bo z większością owych tez agnostycyzmu zgadzam się w 100%. Czytam też Bibilę bo tak czy siak jest to księga pełna mądrości nawet jesli nie wierzy się w boską opiekę, działalnośc czy jak to tam nazwać.
Podsumowując ;p moja wiara (czy tez niewiara) jeszcze się kształtuje ;d,
Podsumowując ;p moja wiara (czy tez niewiara) jeszcze się kształtuje ;d,
4w5
"Chodź ze mną gdzieś nawet na drugą stronę lustra
Uwierz mi widziałem tamten świat, jest piękny"
"Chodź ze mną gdzieś nawet na drugą stronę lustra
Uwierz mi widziałem tamten świat, jest piękny"
Ja się do niego modlę, niby wierzę, ale sam przed sobą, myśląc o jego istnieniu stwierdzam, że może być tak, albo tak... może być, albo może go nie być. Jednak często modlę się nieświadomie, prosząc o coś i wtedy jakoś mam nadzieję, że pomoże. Czy wszystkie czwórki tak mają? Czy specjalnie tak Bóg nas stworzył? Już sam nie wiem co o tym myśleć. Skoro tak zostaliśmy stworzeni to nie powinien nam mieć za złe tego, że czasem w niego wątpimy. Jednak jeśli się staramy to może w jego mniemaniu już coś?
6w5
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Jak taki wybór odpowiedzi to trudno o sensowne wyniki. Wiem, że marudzę, ale dalszym ciągu apeluję o zmianę ;P Brać przykład z chociażby z tematu Piątek. Tylko "Katolicyzm( i pochodne)" można by ładnie określić słowem: "Chrześcijaństwo".Absynt pisze:Tylu ateistow w ankiecie?
Szoker...
Bo ja na przykład jestem Chrześcijanką, ale takiej opcji tu nie ma, więc się nie udzielam.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
z tego co czytam wiele osób mówi że "bóg jest albo go nie ma" "raz wierzę raz nie" "sam nie wiem czy wierzę czy nie" itp. dlatego wyraźnie w ankiecie brakuje odpowiedzi "jestem agnostykiem"
ja się za ateistę słabo poczuwam... za chrześcijanina prawie wcale choć wyznaję w większości chrześcijański kodeks moralny
uważam że dla czwórek wcale nie przesadzonym byłoby dodanie opcji "Bóg jest taki jak ja / Jestem bogiem"
ja się za ateistę słabo poczuwam... za chrześcijanina prawie wcale choć wyznaję w większości chrześcijański kodeks moralny
uważam że dla czwórek wcale nie przesadzonym byłoby dodanie opcji "Bóg jest taki jak ja / Jestem bogiem"
Z wiarą było różnie, a raczej z poziomem akceptacji dla Kościoła. W Boga wierzyłem i wierzę. Jestem swoistym własnowiercą, dla mnie Bóg jest po prostu Miłością i jedynym istotnym dla mnie przykazaniem to Dwa Przykazania Miłości. W nich zawiera się wszystko a nawet więcej niżby Kościół chciał.
Przez to jest w domu mała wojna, bo nie poczuwam się do dreptania co niedzielę do kościółka. Ale robię to co uważam za słuszne, jeśli kiedyś okaże się, że to był błąd - trudno, przynajmniej żyję w zgodzie ze swoim sumieniem. Jak to napisał pan Krysiak w wierszu "Zaduma nad sobą":
"Wierzę źle, a może dobrze,
ale wierzę."
Przez to jest w domu mała wojna, bo nie poczuwam się do dreptania co niedzielę do kościółka. Ale robię to co uważam za słuszne, jeśli kiedyś okaże się, że to był błąd - trudno, przynajmniej żyję w zgodzie ze swoim sumieniem. Jak to napisał pan Krysiak w wierszu "Zaduma nad sobą":
"Wierzę źle, a może dobrze,
ale wierzę."
A prosto plujący?Absynt pisze:Kontemplujacy tez musi byc!
wydaje mi się że u czwórek wiara ma większą głębią bo (przynajmniej ja tak robię) starają się żyć wg norm i wartości i nie skupiają sie na całej tej powierzchownej otoczce (chodzenie do kościoła, odmawianie pacieża itp),
nie widzę w tym nic co mogłoby mnie jakoś podbudować i dać siłę. jak się modlę do Boga to przez zwykłą rozmowę jakby siedział gdzieś obok mnie bo to jest dla mnie bardziej efektywne i przede wszystkim szczere. W Boga wierzę ale niespecjalnie podoba mi się to co robi Kościół. dużo winy jest też w ludziach bo nie zastanawiają się nad swoją wiarą i nie pogłębiają jej
Biblia jest najważniejszą księgą dla chrześcijan a większość ludzi jej nawet nie czytała (jedynie słuchają to co w kościele).
nie widzę w tym nic co mogłoby mnie jakoś podbudować i dać siłę. jak się modlę do Boga to przez zwykłą rozmowę jakby siedział gdzieś obok mnie bo to jest dla mnie bardziej efektywne i przede wszystkim szczere. W Boga wierzę ale niespecjalnie podoba mi się to co robi Kościół. dużo winy jest też w ludziach bo nie zastanawiają się nad swoją wiarą i nie pogłębiają jej
Biblia jest najważniejszą księgą dla chrześcijan a większość ludzi jej nawet nie czytała (jedynie słuchają to co w kościele).
4w5
"Chodź ze mną gdzieś nawet na drugą stronę lustra
Uwierz mi widziałem tamten świat, jest piękny"
"Chodź ze mną gdzieś nawet na drugą stronę lustra
Uwierz mi widziałem tamten świat, jest piękny"