Rodzice

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
BlackHannah
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

Rodzice

#1 Post autor: BlackHannah » niedziela, 3 lutego 2008, 12:32

Ja mam tu pytanie jak dogadujecie sie z rodzicami?

Ja mam problem ,że nigdy mnie nie słuchają..czasmai obwiniam siebie za too.. kiedys rozmawialam z mama ze cos ze mną nie tak.. ale pozostało to bez komentarza.. wiec jakos z nimi nie rozmawiam..nie moge.

ewutek: Temat pokrewny - Błędy Waszych rodziców.


"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."

4w5

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

#2 Post autor: mith » niedziela, 3 lutego 2008, 12:43

Ja ze swoimi czasem potrafię się dogadać, a czasem nie potrafią zrozumieć że mam gorszy dzień i np: przy śniadaniu nic nie mówie. Na siłe prubują zacząć rozmowę mimo że daje im do zrozumienia że nie chce mi się rozmawiać. Ale ogólnie jest ok.
Opisz dokładniej ten swój problem z rodzicami. Może ktoś ci tu coś doradzi :p
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

Awatar użytkownika
BlackHannah
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

#3 Post autor: BlackHannah » niedziela, 3 lutego 2008, 12:47

Zawsze jestem na "uboczu" ważniejszy jest mój Brat ale młodszy , z jedyną osoba z którą moge o tym pogadac jest moj straszy brat ale w tej chwili jest za granicą..
wiesz poprostu czasem próboje porozmawiac albo nawet o to prosze ..to nigdy jak to mówią "nie maja czasu" nie interesuje ich to co robie jak sie czuje tylko to jaki wizerunek(reklame) im robie.. szkoda nawet mówic.. probowalam wszystkiego wiec wole udawac ze jest dobrze.. Zawsze mnie uazali ze jestem naburmuszona ze nie da sie ze mna gadac , zawsze bylam ta najgorsza ..itd
"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."

4w5

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

#4 Post autor: mith » niedziela, 3 lutego 2008, 12:50

Grunt to znaleźć kogoś, z kim można porozmawiać, wyżalić się itp :)
Skoro brata nie ma, to poszukaj wśród przyjaciół. Może znajdziesz kogoś kto cie będzie rozumiał :) Od razu lżej ci się zrobi
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

Awatar użytkownika
BlackHannah
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

#5 Post autor: BlackHannah » niedziela, 3 lutego 2008, 12:51

jest może pare takich "przyjaciół" ale oni z ogólu tego nie rozumieją ..albo porpstu nie potrafią pomóc..
"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."

4w5

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

#6 Post autor: mith » niedziela, 3 lutego 2008, 12:56

Ja w rl nikogo takiego, z kim bym się naprawdę dobrze dogadywał nie znalazłem :). Mam dużo znajomych z internetu. Od tak żeby pogadać z nimi na gg. Jedna z przyjaciółek takich internetowych jest 4ką. Świetnie się dogadujemy. Doradzamy sobie w trudnych sytuacjach. Jak któreś z nas ma doła, to drógie pomaga.
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

Awatar użytkownika
Outsider
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 20 stycznia 2008, 00:45
Lokalizacja: gdansk

#7 Post autor: Outsider » niedziela, 3 lutego 2008, 12:56

Ja bym sie posunela do stwierdzenia ze bycie 4 w wielu przypadkach mogli zdeterminowac miedzy innymi rodzice z zupelnie inna hierarhia wartosci,z ktorymi sie nie dogadywali.
O sobie tak sadze. :wink:
"Dlaczego koniecznie musisz być w błędzie, tylko dlatego, że kilka milionów twierdzi, że jesteś?"
(F.Zappa)
4w5...

Awatar użytkownika
BlackHannah
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

#8 Post autor: BlackHannah » niedziela, 3 lutego 2008, 12:58

Masz racje.. moi rodzice wielu spraw nie rozumieją.. dziwne troche.. ale tak to już jest. a w rl tez nikogo nie mam z kim moge na wszystkie takie tematy pogadać.. zawsze to ukrywam.. a jesli ktos sie dowiduje prawdy to jest zszokowany....
"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."

4w5

Awatar użytkownika
Kociaq
Posty: 69
Rejestracja: czwartek, 24 stycznia 2008, 12:53
Lokalizacja: Starogard Gdański

#9 Post autor: Kociaq » niedziela, 3 lutego 2008, 13:39

Czasem (może nawet często) mam podobną sytuację w domu: "Nie pójdziesz tak ubrana, bo nasi znajomi będą mówić jaką to niechlujną córkę mamy". Kiedyś mni to przeszkadzało, teraz już nie. Trzeba się "uodpornić" na rodziców. Mieć własne zdanie, a kiedy wie się, że nie ma się siły przebicia- pójść na kompromis.
Naprawde baaaardzo żadko zdarza się, kiedy to rodzica można traktować jako przyjaciela i zwierzać mu się z problemów. Zwykle rodzic chce pokazać dziecku jakie to on ma doświadczenie życiowe, że powinno się unikać błędów jakie on w dzieciństwie popełnił. Naturalne jest, że nie chce nam się słuchać jak to rodzic się "wymądrza". Dlatego warto jest mieć przyjaciela, który niekoniecznie doradzi, tylko obiektywnie przedstawi jak wygląda problem z punktu widzenia osoby trzeciej. Warto również iść pogadać z psychologiem. On nie gryzie ani nie krytykuje, poprostu chce pomóc.
W moim przypadku jest tak, że zwykle mam problem i dokońca nie rozumiem jak on powstał. Jeżeli uświadomie sobie co jest jego przyczyną i dlaczego on trwa, to jest na dobrej drodze do rozwiązania go. Znam sytuację powód sytuacji w jakiej się znajduję ---> szukam odpowiedniego wyjścia.
4w5
poziom 8,9
ENTP

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

#10 Post autor: mith » niedziela, 3 lutego 2008, 13:54

Ja nie mam problemu z odgadzięciem czemu mam doła :)
Najwiękrze doły mam wciąż przez jedną i tą samą osobę, która nie chce być ze mną. Mniejsze mam bezpośrednio po tym jak cos mi się nie uda, więc wiem zawsze z jakiego powodu
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#11 Post autor: Perwik » niedziela, 3 lutego 2008, 13:56

ja się dogaduje, chociaż nie rozumieją mnie w zupełności. Oni ciągle myślą, że pieniądze dają szczęście, więc nie ma nawet takiej opcji, żebym się z nimi porozumiał na tej płaszczyźnie. Nie dziele się z nimi moimi smutkami, ale rozmawiamy dość często o poglądach, np na kościół czy politykę. I jest ciekawie i miło, dopóki temat nie zejdzie na kasę.

Awatar użytkownika
BlackHannah
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

#12 Post autor: BlackHannah » niedziela, 3 lutego 2008, 16:22

kociaq : też tak mam .. zawsze jest kłótnia o to jak sie ubieram ..albo o makijarz.. cóz..
Jak mam iśc z mama na sklepy to jed odrazu awantura bo jej sie podoba jakis nie wiem "róż" albo kwiatki a jak ja to widze to mnie coś skreca.. ;] ja już nie patrze na to co mówia choc trzymam dystans.. od dawna chce np zrobic sobie kolczyk w wardze .. ale jak przebilam nos to mialam taka awanture .. wiec teraz nawet o to nie pytam... może kiedyś..
"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."

4w5

Awatar użytkownika
BlackHannah
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

#13 Post autor: BlackHannah » niedziela, 3 lutego 2008, 16:49

Chcialam dodać że rodzice to jak jakieś mechanizmy sterują nami jakbyśmy nie mogli mieć włąsnej woli.. ;/
"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."

4w5

Awatar użytkownika
Pita
Posty: 31
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 17:05
Lokalizacja: Polska/Piaseczno

#14 Post autor: Pita » niedziela, 3 lutego 2008, 21:50

Ja się z nimi dogaduję, bo dużo nie rozmawiamy ze sobą. U mnie to rodzinne. Sam dziadek potwierdził, że w naszym drzewie genealogicznym dyskusje prowadziły do największych konfliktów. Rzadko rozmawiam z ojcem, matką czy bratem, a z dalszą rodziną nie miałem kontaktu już od ośmiu lat (a rodzinkę mam sporą). Mimo to, każdy wie, że należy sobie pomóc w razie kłopotów. I robi to bez ociągania. Paradoksalnie milczenie trzyma nas "w kupie".
Co do kolczyków, tatuaży. Kumpla nie wzięli do wymarzonej, dobrze płatnej roboty. Powód? Kolczyk w dolnej wardze i górnej powiece. Od paru miesięcy ma doła i dorabia nadal jako kelner. Dlaczego? Bo nie posłuchał rodziców jak mu odradzali gdy miał te siedemnaście lat. Teraz pluje sobie w brodę. "Starych" czasami naprawdę warto posłuchać.
"A car's nearly on you? So what do you do? Something very silly. You freeze. Your life doesn't flash before you, 'cause you're too fuckin' scared to think - you just freeze and pull a stupid face."

4w5

Awatar użytkownika
Kociaq
Posty: 69
Rejestracja: czwartek, 24 stycznia 2008, 12:53
Lokalizacja: Starogard Gdański

#15 Post autor: Kociaq » niedziela, 3 lutego 2008, 22:37

od dawna chce np zrobic sobie kolczyk w wardze .. ale jak przebilam nos to mialam taka awanture ..
hahahaha, ja sobie w te wakacje zrobiłam kolczyk we brwi... bez wiedzy rodziców :D Postawiłam ich przed faktem dokonanym. Oczywiście awantura była hoho, skończyło się na tym, że nie miałam go nosić. A co mnie to. I tak cały dzień w moim pokoju siedze, więc kiedy byłam w domu to tylko miałam drucik włożony, żeby nie zarosła dziurka, a jak wychodziłam, to normalnie zakładałam. Po wigilii stwierdzili, że i tak nic robię sobie z ich zakazu, więc mogę sobie legalnie nosić....
Kociaq>rodzice ^^
4w5
poziom 8,9
ENTP

ODPOWIEDZ