Strona 1 z 9

Styl

: niedziela, 3 lutego 2008, 21:44
autor: bíumbíumbambaló
truturutururururum.

jakie podejscie mają 4 do stylu? i czy posiadaja wlasny styl?

tadam.

: niedziela, 3 lutego 2008, 22:04
autor: Outsider
czasami mam homor zeby przedstawiac sie w jak najgorszym swietle:
a wiec moj styl to zawsze taki ktory jak najbardziej odbiega od stylu ludzi wokol mnie a najlepiej jeszzce zeby ich dobijal :twisted:

: niedziela, 3 lutego 2008, 22:32
autor: Kociaq
Hmm.... Mój styl jest BARDZO zależny od mojego nastroju. Kiedy mam zły humor, jestem zdołowana, mam jakiś problem- wyglądam jak flejtuch: nieuczesana, wory pod oczami, czarne ubranie. Kiedy mam dobry humor, mam ochote na imprezke, jakiś wypad ze znajomymi: Układam włosy, robię makijarz, lubię ubrać się seksownie (obróżka, czarna siateczka zamiast bluzki, duży dekold, wręcz zbyt duży).

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 00:53
autor: impos animi
Czy lubicie kolekcjonować te gadżety, które staja sie Waszą nieodłączna częścią?
No raczej nie bardzo. Mam dużo rzeczy z wizerunkiem łosia, ale to w większości prezenty, więc się nie liczy.

Stylu też chyba nie mam. Nie wiem. Takie raczej niewiadomoco.

Generalnie jeśli chodzi o wygląd, to raczej zbyt oryginalna nie jestem. Chyba wystarczy mi tej 'oryginalności' w zachowaniu.

A jak sobie coś jednak przypomnę, to dodam.

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 06:25
autor: BlackHannah
A ja cóż zawsze odbiegałam odbiegam i bede odbiegac od innych ! Brzydze sie normalnością i prostotą. jest we mnie wiele pasji która pozwala dostrzec swiat z iinnej perspektywy, jestem niebanalna.. Czasem patrze na tych ludzi to sie brzydze kazdy taki sam ..az sie prosi zeby cos powiedzieć.. Wiem ,że wielu patrzy na mnie jak na idiotke ..ale to moje zycie i mój styl..
Uwielbiam czerń czerń i jeszcze raz czerń.. czasami lubie przyozdobić to czyms krzykliwym czymś co pokaze mój bunt..
kocham moje włosy (przezyly juz tyle ze wole nie mówic) taka moja obsesja :)
Lubie wygladać jak dziecko morku ..poprostu :] albo wyrazic wewnetrzny bunt do całego świata.. To tyle

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 08:34
autor: Seiren
Kociaq pisze:duży dekold, wręcz zbyt duży.
Mam właśnie taką słabość xD Uwielbiam bluzki z dużym dekoldem :D
A styl? raczej nic nadzwyczajnego. Głównie czerń, chociaż staram się zrywać z tym nałogiem i kupuję coraz więcej rzeczy w innych kolorach - ale raczej stonowanych. Jednak zawsze staram się aby moje bluzki miały jakiś ciekawy, oryginalny krój ;)
BlackHannah pisze:A ja cóż zawsze odbiegałam odbiegam i bede odbiegac od innych ! (...) Lubie wygladać jak dziecko morku ..poprostu :]
Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako aktaku, ale właśnie dlatego jak na mój gust to genialnie się w tych "innych" wtapiasz. Nie mogę zrozumieć czemu niektórzy ciągle uważają, że bycie truuu, dark i pagan to najwyższa forma alternatywy :roll: Przecież 50% osób w liceach tak wygląda :|

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 14:11
autor: misiek
sądzę że jestem oryginalny... niby chodzę w brązowych, zielonych i czarnych swetrach, z rzadka w bluzach, ale wszystko jest raczej nie wyróżniającym się nawiązaniem do spokoju jaki reprezentuje... jak dla mnie jest to wszystko co kojarzy mi się z ziemią i lasem... co w tym oryginalnego? chociażby obracam się w gronie metali... na koncertach nie jestem jedną z 99% osób które mają na sobie jednolicie czarny strój... ba ja nie mam nic czarnego... cenię sobię swoją indywidualność... kiedyś uznałem że chcę mieć długie włosy... no i miałem... potem zacząłem kręcić się wśród metali... wszyscy mieli długie... no a ja ściąłem, bo już nie było to oryginalne a długie włosy ewidentnie przeszkadzają w wielu życiowych aktywnościach...

co do ulubionego kubka... mam takich kilka... są one moje i czuje się źle gdy pije z nich osoba na której mi nie zależy...

Nie ma gażetów bez których nie potrafię się obejść... jak coś mam to z tego korzystam jak zgubię nie przywiązuję do tego wagi po dwóch dniach, w których mam nadzieję że uda mi się odzyskać to co straciłem

nie przywiązuję wagi do rzeczy jeśli mam wybór wybieram to co najlepsze dla mnie, co nie oznacza wcale że największy kawałek pysznego placka idzie dla mnie... czasami wprost przeciwnie... w końcu trzeba dbać o wizerunek

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 15:31
autor: Kociaq
Czy lubicie kolekcjonować te gadżety, które staja sie Waszą nieodłączna częścią?
O ubiorze już napisałam, natomiast istnieje parę rzeczy w moim życiu które są dla mnie... konieczne:
szopek i króliczek- dwa pluszaki, które tata mi przywiózł z Anglii (jak byłjeszcze marynarzem); dostałam je jak miałam niecałe dwa latka; dobrze się czuję jak śpie w pobliżu nich
muzyka- nieodłączna część mojego życia; słucham muzyki zawsze i wszędzie (słucham róznych gatunków), poprostu nie mogę bez niej żyć :)
pierścionki- muszę mieć coś na palcach... "łyso" sięczuję bez nich
A tak pozatym to nie kolekcjonuję nic... Kiedyś miałam manię na punkcie koni, zespołu, ale już mi przeszło.

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 15:55
autor: mith
Ja zawsze się na czarno ubieram :)
Zbieram to chyba tylko wrogów w szkole : p

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 16:44
autor: bíumbíumbambaló
Ja też mam słabosć do czerni. Nieuleczalną.

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 16:46
autor: BlackHannah
no nie wiem.. zalezy gdzie mieszkasz u mnie niby sa ludzie wygladajacy moze troche podobnie..ale jesli chodzi o dziewczyny to tylko ja wygladam jakos zawsze inaczej.. zreszta całareszta uwaza mnie za dziwaczke jak przyjde znowu na czarno.. wiec cos to musi znaczyc..

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 20:27
autor: Kivi
Ojoj. Dobry temat. Mój osobisty, jedyny i niepowtarzalny styl polega na tym, że wyglądam tak:
zmieszaj Szalonego Kapelusznika ze zwariowaną babcią z autobusu, dzieciakami z Harajuku, przybłędą i choinką.
Dostaniesz coś w połowie tak dziwnego jak ja:P
A tak serio uwielbiam wszystko co dziwne, śmieszne, najlepiej kolorowe, zupełnie inne niż wszystko inne:p to podstawowe kryterium.

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 20:59
autor: bíumbíumbambaló
Kivi pisze:Ojoj. Dobry temat. Mój osobisty, jedyny i niepowtarzalny styl polega na tym, że wyglądam tak:
zmieszaj Szalonego Kapelusznika ze zwariowaną babcią z autobusu, dzieciakami z Harajuku, przybłędą i choinką.
Dostaniesz coś w połowie tak dziwnego jak ja:P
A tak serio uwielbiam wszystko co dziwne, śmieszne, najlepiej kolorowe, zupełnie inne niż wszystko inne:p to podstawowe kryterium.
Podobuje mi się. ;] Ach i te babunie... rety.

Mogę się w Tobie zakochać?

ps. Niedawno widziałam taka słodką perkatą i tłusciutką babunię, wymachującą nóżkami... był takie krótkie, że nie dosiegała nimi do ziemi. Boże.

: poniedziałek, 4 lutego 2008, 22:50
autor: rhubarb
Jeśli chodzi o mnie to nigdy nie miałem potrzeby wyrażania siebie poprzez ubiór. Dla mnie to zbędny estetyczny gest.
Moja idea to absolutna nijakość w wyglądzie zewnętrznym stanowiąca kontrast wobec "mnie" jako osoby. (przyajmniej chcę tak myśleć)

: wtorek, 5 lutego 2008, 01:43
autor: Prowokacja
Seiren pisze:Uwielbiam bluzki z dużym dekoldem
wybacz czepialstwa, ale chyba z dekolTem :p

I uważacie, że noszenie np sporego wcięcia z przodu może byc nałogiem? :D
w sumie, możliwe :D