Pytanie odnośnie "wielkich miłości"

Wiadomość
Autor
liliangish
Posty: 51
Rejestracja: środa, 23 stycznia 2008, 15:27

Pytanie odnośnie "wielkich miłości"

#1 Post autor: liliangish » środa, 6 lutego 2008, 20:48

Mam takie pytanie, czy 4 ktora wyidealizowala kogos, uwaza ta osobe za milosc swojego zycia i nigdy nie mogla z ta osoba byc tak jakby chciala, a nagle poznaje ta osobe blizej (osobe ktora jest mniej idealna mowiac delikatnie) czy dalej bedzie tak bardzo kochala? Czy zderzenie z rzeczywistoscia zmieni obraz tego idealu? Jak macie?



Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#2 Post autor: Absynt » środa, 6 lutego 2008, 22:08

To co pisza o nas w ksiazkach zgadza sie. A wiec niestety czar pryska. Ale sie przeciez dorasta i przestaje sie wierzyc w bajki ;].
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

#3 Post autor: mith » środa, 6 lutego 2008, 22:09

Miałem taki problem....
Silna miłość została mimo tego że okazało się iż owa koleżanka jest zupełnie inna niż się wydawało
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

Awatar użytkownika
Nephik
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 17 września 2007, 00:50
Lokalizacja: Poznan

#4 Post autor: Nephik » środa, 6 lutego 2008, 22:36

A gdzie jest granica miedzy silna miloscia a uzaleznieniem psychicznym od kogos, bo zawsze mialem z tym problem:/
5w4 or just f***n INFJ...
"Twarda jest konieczność, ale dopiero zmuszony koniecznością może człowiek wykazać, co jest naprawdę wart. Żyć wedle swego widzimisię potrafi każdy."
Johann Wolfgang von Goethe

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#5 Post autor: impos animi » środa, 6 lutego 2008, 22:59

Nephik jeśli o to chodzi, to polecam Ci listopadowe Charaktery, gdzie ładnie rozłożono ten temat, tylko możesz mieć problem z dorwaniem tego :P

Co do tematu.
Ja przeszłam swój okres bardzo silnej i bardzo ślepej idealizacji, po czym gwałtownie przeskoczyłam do równie silnej nienawiści i wstrętu. Tak jak kiedyś na widok kogoś miałam ochotę rzucić się mu w ramiona, tak teraz mam ochotę mu nakopać. A najciekawsze jest to, że w momencie mojego przeskoku nic się nie wydarzyło, po prostu nagle zmienił się mój punkt widzenia. Na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że po prostu przejrzałam na oczy. Może jakoś mentalnie zderzyłam się z tą rzeczywistością. Trudno powiedzieć. W każdym bądź razie, wg mnie jest w stanie to się zmienić.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Nephik
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 17 września 2007, 00:50
Lokalizacja: Poznan

#6 Post autor: Nephik » środa, 6 lutego 2008, 23:20

impos animi jak masz moze to bym prosil, skaner + ocr i na maila:)
5w4 or just f***n INFJ...
"Twarda jest konieczność, ale dopiero zmuszony koniecznością może człowiek wykazać, co jest naprawdę wart. Żyć wedle swego widzimisię potrafi każdy."
Johann Wolfgang von Goethe

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#7 Post autor: impos animi » środa, 6 lutego 2008, 23:23

A to może da się załatwić, ale już nie dziś, bo jest trochę za późno na skanowanie (sprzęt mam w nie swoim pokoju), ale jutro ;)
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Nephik
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 17 września 2007, 00:50
Lokalizacja: Poznan

#8 Post autor: Nephik » środa, 6 lutego 2008, 23:28

Z gory dziekuje, maila zostawie na PW
5w4 or just f***n INFJ...
"Twarda jest konieczność, ale dopiero zmuszony koniecznością może człowiek wykazać, co jest naprawdę wart. Żyć wedle swego widzimisię potrafi każdy."
Johann Wolfgang von Goethe

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#9 Post autor: aliszien » czwartek, 7 lutego 2008, 10:30

Miłość jest ślepa.
Będzie ignorować fakty nie pasujące do jej wizji, usprawiedliwiać (on tak gra przed ludźmi, to złe życie, rodzice, itp), fantazjować, że jej uczucie go zmieni.
Czas przywraca wzrok i rozum.
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

#10 Post autor: mith » czwartek, 7 lutego 2008, 14:18

W moim przypadku czas nic nie zdzałał...
Rozum mówi mi jedno, a serce mówi mi co innego...
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

Re: Pytanie odnośnie "wielkich miłości"

#11 Post autor: misiek » czwartek, 7 lutego 2008, 14:34

powiem tak... wyidealizowałem jedną dziewczynę... tzn uznałem ją za ideał... platoniczna miłość od pierwszego wejżenia... później poznaliśmy się rozmowy itd. byłem zakochany w ideale który w niej widziałem...
nie widzieliśmy się pół roku... ja nadal uznwałem ją za ideał... ale oczywiście mózg potrafi zdziałać cuda szczególnie gdy nie widzi się osoby przez pół roku a się myśli o niej jak o ideale...
spotkałem ją znowu... no i stwierdziłem że ten ideał który miałem w głowie nie jest tak idealny jak ona...
później się zaprzyjaźniliśmy... ja z każdą chwilą wraz z tym jak ją poznawałem uznawałem że właśnie taki musi być ideał... bo na logikę takie cechy rzeczywiście są tymi idealnymi...
teraz jesteśmy razem (po półtora roku)... kocham ją... miłością prawdziwą szczerą i absolutną, zarówno psychiczną jak i fizyczną... od półtora roku jest ona dla mnie tą naprawdę idealną... bo właściwie ideał stworzył się, gdy ją poznałem, na jej wzór i podobieństwo :)
ani przez chwile nie straciła w moich oczach czegokolwiek z ideału... co będzie dalej czas pokaże... jestem zakochany w niej dopiero od 1,5 roku... więc jeszcze trudno o czymkolwiek mówić

dodam że gdy ona była z innym w ciągu tych półtorej roku to jej zachowanie sprawiało tylko że posądzałem ją za coraz większy ideał... gdy serce mówiło że już nie muszę o nią walczyć rozum mówił że lepszej nie znajdę... i po jakimś czasie znowu się w niej zakochiwałem :)

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#12 Post autor: bíumbíumbambaló » czwartek, 7 lutego 2008, 16:47

miśku, chyba żyjesz w bajce. albo w jednej z książek Lucy Maud Montgomery. (;

zazdroszczę.

cóż, ja po chorej, trwającej dwa lata fascynacji artystą, przejrzałam na oczy za kulisami. ech. moze ktoś chce wiedzieć więcej?

dwa lata męczarni. wielki zawód. ale bez muzyki i tak nie mogę życ.

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#13 Post autor: misiek » czwartek, 7 lutego 2008, 20:57

jestem marzycielem... tyle tylko że tym który postanowił walczyć o marzenia... nie uznaję że coś jest niemożliwe... szczególnie w sprawie relacji międzyludzkich...

Awatar użytkownika
BlackHannah
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

#14 Post autor: BlackHannah » piątek, 8 lutego 2008, 06:37

Też miałam ten problem , wydawało mi sie że kogoś kocham , lecz znajac tą osobe bliżej widziałam coraz wiecej wad które mnie odpychały.. rzeczywistość jest inna niż sobie myślimy.
Ja nigdy nie potrafie pokochać tak "za zabój" nie potrafie.
"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."

4w5

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#15 Post autor: Absynt » sobota, 9 lutego 2008, 01:04

Zakochac sie i potem "kochac" spotykajac sie pare razy na tydzien jest latwo. Ale pokochac kogos innego tak jak wlasna matke, ojca, czy brata lub kochanego pieska (w nich sie nie zakochujemy)... no tak ja bym okreslil milosc.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

ODPOWIEDZ