Jedyne co mam, to złudzenia...

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lawenda
Posty: 147
Rejestracja: piątek, 21 marca 2008, 15:22

#46 Post autor: Lawenda » wtorek, 22 kwietnia 2008, 17:48

Karwacjan pisze:Złudzenia...?

Mam je tylko na temat siebie. Wmawiam sobie, że jestem lepszy od innych, bardziej wartościowy, oryginalny, wspaniały, inteligentny, utalentowany... I nikt znajomy nie jest wart bliższego kontaktu ze mną, bo zatrzymał się gdzieś dwa poziomy w rozwoju niżej.

W to, że gdzieś tam w przyszłości spotkam kogoś wartego mojej uwagi, wystarczająco dojrzałego przestałem już chyba wierzyć. W przejście wiecznego doła również. Przyjaźń już dla mnie nie istnieje, miłości pewnie nigdy nie zaznam. Szybko się wyleczyłem z podobnych nadziei.

Chyba tli się we mnie tylko jakiś mały płomyk, mówiący mi, że osiągnę sukces na tle zawodowym i artystycznym. Też już jednak przygasa.
Powiem Ci wprost - kiedy przeczytałam ten post, byłam pod ogromnym wrażeniem tej szczerości. Powiedziałeś wszystko to, co głęboko siedzi w Czwórce, skrupulatnie zakrywane... właśnie, złudzeniami.

Jestem w podobnym stanie. Przeraża mnie to. W przyjaźń jeszcze wierzę, w miłość niezupełnie. Ale jak długo uda mi się wierzyć? Dobre pytanie.


"Chcę być większy niż moja sztuka"
- Herbert von Karajan

4w3 sx/sp INFp

Free
Posty: 179
Rejestracja: niedziela, 16 marca 2008, 16:46

#47 Post autor: Free » wtorek, 22 kwietnia 2008, 18:02

Dokładnie tak, z naciskiem na niewiare w przyjaźń i miłość.
Do you feel your life's a big mistake?
Don't you hate the way it's all so fake?
All I wanna do is just be real
And get off of the spinning wheel

magda
Posty: 121
Rejestracja: wtorek, 28 listopada 2006, 00:00

#48 Post autor: magda » niedziela, 18 maja 2008, 00:19

miłość to podobno złudenie. coż.. kocham kogoś kocham do granic możliwości.. nawet jeśli to złudenie, to jest wszystkim co w życiu prawdziwe
ISTP

Awatar użytkownika
Romanov
Posty: 126
Rejestracja: środa, 13 grudnia 2006, 23:53
Lokalizacja: Wrocek

#49 Post autor: Romanov » czwartek, 22 maja 2008, 00:51

jakaś taka czwórkowa ta wasza koncepcja złudzeń, doprawiona nieświeżą dozą tragicznego romantyzmu. zdecydowanie duuużo tragedii. so much drama...

mi się wydaje, że z czasem taka percepcja życia minie, ale zależy też, z czego ona oryginuje. czy to jest jakoś symptomatyczne czy to kwestia tymczasowego zagubienia czy niedojrzałości.

Padło tu też stwierdzenie, że depresja to upadek systemu złudzeń. Bardzo dowcipne ujęcie sprawy, ale wg mnie oderwanie od rzeczywistości. może deprecha to koniec złudzeń, popłakiwanie w poduszkę, zajadanie się prigelsami [w moim wydaniu :wink: ]. depresja to rozkład systemu w ogóle.

Karwacjan pisze:W to, że gdzieś tam w przyszłości spotkam kogoś wartego mojej uwagi, wystarczająco dojrzałego przestałem już chyba wierzyć.
nie rozumiem, co tutaj robi określenie 'wystarczająco dojrzały'. pragniesz rodzica czy partnera? bo co pocznie ktoś dojrzały u boku osoby niedojrzałej?
Zawsze jest sposób
Wygrasz czy przegrasz, zostaw krew na lodzie

Obrazek

7w8 sx/sp/so <=> 6 <=> 3 ENTP/ xSTP wtorek

ODPOWIEDZ