Zjawiska paranormalne (Tylko 4)
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Mnie też. Deja vu miałem już parokrotnie. No, nawet wielokrotnie. Na początku dziwiło. Teraz już nawet zaczynam w takich chwilach wiedzieć, co będzie zaraz - i kiedy stwierdzam, że dzieje mi się w głowie deja vu to zaczynam z ciekawością obserwować rozwój sytuacji, starać się przewidywać to co za chwilę usłyszę/zobaczę. Ogólnie pełen wypas
(Dwójka włamała się właśnie do zamkniętego tematu Czwórek - ktoś by to przewidział? )
(Dwójka włamała się właśnie do zamkniętego tematu Czwórek - ktoś by to przewidział? )
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Też czuję, co się wydarzy za chwilę, gdy mam deja vu. Dziwne to trochę, trochę śmieszne.
Gdzieś tu jest specjalny temat o deja vu na podrorum Czwórek. Jak ktoś chce porozmawiać, to zapraszam tam.
Gdzieś tu jest specjalny temat o deja vu na podrorum Czwórek. Jak ktoś chce porozmawiać, to zapraszam tam.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
-
- Posty: 58
- Rejestracja: czwartek, 27 listopada 2008, 17:50
Deja vu też miewam
I czasami zdarza mi się też wiedzieć co się niedługo (za chwilę, jutro, itp.) zdarzy, ale to dotyczy generalnie drobnostek, np. tego, że za chwilę wpadnę na ulicy na jakąś koleżankę, której bardzo dawno nie widziałam (z reguły taką, której wcale nie mam ochoty widzieć ), albo, że wykładowca nie zjawi się na zajęciach w danym tygodniu, albo w co ktoś będzie danego dnia ubrany... To są po prostu takie dziwne momenty, w których nagle, nie wiadomo skąd wpada mi do głowy jakaś myśl, zupełnie nie związana z tym, o czym w danej chwili myślałam
W temacie zjawisk paranormalnych przypomina mi się też coś, co przytrafiło mi się kilka lat temu na wycieczce do Szkocji. Zwiedzałam akurat katedrę w Glasgow. W tej katedrze pod główną salą jest takie jakby podziemie, po prostu niższa część kościoła, gdzie mieszczą się prywatne kaplice różnych rodzin. No i jak chodziłam po tym podziemiu w pewnym momencie poczułam wielki, paniczny strach; jakbym przez skórę nagle wyczuła dookoła siebie jakąś kumulację negatywnych sił. Serce mi zaczęło potwornie walić, jakby nie wiadomo co miało mi się za chwilę stać. Szybko wyszłam na zewnątrz i wtedy już wszystko było w porządku, znowu czułam się normalnie.
Naprawdę dziwne doświadczenie, nigdy wcześniej (ani później) nic takiego mi się nie przydarzyło
I czasami zdarza mi się też wiedzieć co się niedługo (za chwilę, jutro, itp.) zdarzy, ale to dotyczy generalnie drobnostek, np. tego, że za chwilę wpadnę na ulicy na jakąś koleżankę, której bardzo dawno nie widziałam (z reguły taką, której wcale nie mam ochoty widzieć ), albo, że wykładowca nie zjawi się na zajęciach w danym tygodniu, albo w co ktoś będzie danego dnia ubrany... To są po prostu takie dziwne momenty, w których nagle, nie wiadomo skąd wpada mi do głowy jakaś myśl, zupełnie nie związana z tym, o czym w danej chwili myślałam
W temacie zjawisk paranormalnych przypomina mi się też coś, co przytrafiło mi się kilka lat temu na wycieczce do Szkocji. Zwiedzałam akurat katedrę w Glasgow. W tej katedrze pod główną salą jest takie jakby podziemie, po prostu niższa część kościoła, gdzie mieszczą się prywatne kaplice różnych rodzin. No i jak chodziłam po tym podziemiu w pewnym momencie poczułam wielki, paniczny strach; jakbym przez skórę nagle wyczuła dookoła siebie jakąś kumulację negatywnych sił. Serce mi zaczęło potwornie walić, jakby nie wiadomo co miało mi się za chwilę stać. Szybko wyszłam na zewnątrz i wtedy już wszystko było w porządku, znowu czułam się normalnie.
Naprawdę dziwne doświadczenie, nigdy wcześniej (ani później) nic takiego mi się nie przydarzyło
. 4w5 . INFp .
"My dreams were all my own;
I accounted for them to nobody;
they were my refuge when annoyed ---
my dearest pleasure when free."
/ Mary Shelley
"My dreams were all my own;
I accounted for them to nobody;
they were my refuge when annoyed ---
my dearest pleasure when free."
/ Mary Shelley
- Rvannith
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 15:12
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków
Ja zawsze próbowałam sobie wytłumaczyć, że wszystkie niesamowite zjawiska rodzą się w umyśle, zdarzają się osobom rozechwianym emocjonalnie o bujnej wyobraźni i są prawdopodobnie tylko chwilowymi anomaliami w sposobie odbierania bodźców zewnętrznych. Albo są jedną wielką mistyfikacją bo szarlatani też muszą z czegoś żyć. Dopuszczałam co prawda możliwość istnienia duchów czy podobnych bytów łudząc się jednak, że egzystują sobie gdzieś w innym wymiarze mając minimalnie ograniczony kontakt z ludźmi. A tu proszę, jakiś czas temu wywołując duchy przekonałam się, że przy odrobinie chęci można do woli doświadczać czegoś, o czym większość ludzi woli nie mieć pojęcia. I w sumie otworzyłam umysł na istnienie... no właściwie wszystkiego Jako dziecko myślałam, że mam szczęście żyć w czasach gdy człowiek wie już absolutnie wszystko o otaczającym go świecie. Nic bardziej mylnego.
4w5/5w4
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Na temat deja vu zapraszam tu: Deja vu a 4?
Rvannith, tajemnicza ta Twoja wypowiedź. Ciekawa jestem szczegółów, a szczególnie tego, co "przy odrobinie chęci można do woli doświadczać, o czym większość ludzi woli nie mieć pojęcia".
Rvannith, tajemnicza ta Twoja wypowiedź. Ciekawa jestem szczegółów, a szczególnie tego, co "przy odrobinie chęci można do woli doświadczać, o czym większość ludzi woli nie mieć pojęcia".
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- Matea
- Posty: 1162
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: z wnętrza :>
- Kontakt:
Myśle ,że to jest kwestia wiary ,bo wierząc można nawet zmieniać świat. Wierząc w pewne rzeczy sprawiamy ,że zaczynają one istnieć. Tak samo jest z marzeniami ,wierząc w nie jesteśmy coraz bliżej ich realizacji...Rilla pisze:
Rvannith, tajemnicza ta Twoja wypowiedź. Ciekawa jestem szczegółów, a szczególnie tego, co "przy odrobinie chęci można do woli doświadczać, o czym większość ludzi woli nie mieć pojęcia".
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
-
- Posty: 58
- Rejestracja: czwartek, 27 listopada 2008, 17:50
No właśnie, rozwiń swą wypowiedź, Rvannith. Bardzo mnie to ciekawi, sam też nie raz chciałem sprawdzić, czy to działa.Rilla pisze:Na temat deja vu zapraszam tu: Deja vu a 4?
Rvannith, tajemnicza ta Twoja wypowiedź. Ciekawa jestem szczegółów, a szczególnie tego, co "przy odrobinie chęci można do woli doświadczać, o czym większość ludzi woli nie mieć pojęcia".
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
Noo, ja również. Ostatni raz przed tygodniem. Lekcja w szkole. Moi kumple o czymś tam rozmawiają, ja się do nich odwracam...i słyszę początek rozmowy, którą już kiedyś słyszałem...wiedziałem dokładnie kto, co po kolei powie...Rozmowa się skończyła (nie była długa), no i deja vu też sie skończyłoboogi pisze: Deja vu miałem już parokrotnie. No, nawet wielokrotnie.
A najczęściej miewam, kiedy wchodzę do jakiegoś pomieszczenia, w którym nigdy nie byłem. W dzieciństwie podobno często powtarzałem "ja już tu kiedyś byłem". Moja mama, która wtedy dobrze wiedziała, gdzie byłem a gdzie nie zawsze reagowała ogromnym zdziwieniem
-
- Posty: 58
- Rejestracja: czwartek, 27 listopada 2008, 17:50
Jeśli byłeś wówczas w stanie wymienić, co znajduje się w drugim pokoju, jaki ma rozkład pomieszczenie kilka kroków dalej, nie będąc tam nigdy, to oznacza, że coś w tym jest. Jeśli nie... To chwilowy zastój umysłu i kilkusekundowe opóźnienie w dostarczaniu informacji, co sprawia, że wydaje nam się, iż już widziało się to miejsce, bądź słyszało identyczną rozmowę. Mózg nie uwzględnia faktu, że działo się to przed chwilą...
-
- Posty: 18
- Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 03:23
Moje doświadczenia to sny prorocze, wywoływanie przyszłych zdarzeń, telepatia, deja vu, wyczuwanie obecności.
----------------------------------------
Moje sny prorocze związane są z tematami śmierci, narodzin, konfliktów, chorób, wypadków (np. samochodowych). Dotyczą mojego życia. Czasami przekaz jest dosłowny(dzieje się dokładnie to samo co przeżyłam we śnie) ale częściej symboliczny. Od dłuższego czasu szukam wytłumaczenia tego zjawiska. Na pewien trop naprowadził mnie właśnie ENNEAGRAM. A czy Wy znacie jakieś wytłumaczenie takich doświadczeń?
-----------------------------------------------
Wywoływanie myślami przyszłych zdarzeń dotyczy zarówno sytuacji poważnych (choroby, wypadki samochodowe) jak i codziennych np. patrzę przez okno na biegnącego chłopaka i myślę sobie zaraz się przewróci i wpadnie w błoto i po chwili tak się dzieje. W szkole i na studiach często przed sprawdzianami i egzaminami wyobrażałam sobie jakie mogą być pytania. Zdarzało się często, że właśnie takie pojawiały się na egzaminie. Na studiach doszło do tego, że znajomi wiedzący o moich "zdolnościach" pytali mnie przed egzaminem o pytania.
Jeżeli chodzi o telepatię to przywołuję myślami zarówno osoby mi bliskie jak również zupełnie obce (np. klientów w pracy zawodowej). Zjawisko to u mnie jest na tyle powszechne, że czasami łapię się na tym, że jeżeli przychodzi mi na myśl jakaś osoba z którą w danym czasie nie chcę się kontaktować to staram się za wszelką cenę odpędzić tę myśl.
K zedytowałem - R12a- nastepnym razem prosze uzywac przycisku edycja
----------------------------------------
Moje sny prorocze związane są z tematami śmierci, narodzin, konfliktów, chorób, wypadków (np. samochodowych). Dotyczą mojego życia. Czasami przekaz jest dosłowny(dzieje się dokładnie to samo co przeżyłam we śnie) ale częściej symboliczny. Od dłuższego czasu szukam wytłumaczenia tego zjawiska. Na pewien trop naprowadził mnie właśnie ENNEAGRAM. A czy Wy znacie jakieś wytłumaczenie takich doświadczeń?
-----------------------------------------------
Wywoływanie myślami przyszłych zdarzeń dotyczy zarówno sytuacji poważnych (choroby, wypadki samochodowe) jak i codziennych np. patrzę przez okno na biegnącego chłopaka i myślę sobie zaraz się przewróci i wpadnie w błoto i po chwili tak się dzieje. W szkole i na studiach często przed sprawdzianami i egzaminami wyobrażałam sobie jakie mogą być pytania. Zdarzało się często, że właśnie takie pojawiały się na egzaminie. Na studiach doszło do tego, że znajomi wiedzący o moich "zdolnościach" pytali mnie przed egzaminem o pytania.
Jeżeli chodzi o telepatię to przywołuję myślami zarówno osoby mi bliskie jak również zupełnie obce (np. klientów w pracy zawodowej). Zjawisko to u mnie jest na tyle powszechne, że czasami łapię się na tym, że jeżeli przychodzi mi na myśl jakaś osoba z którą w danym czasie nie chcę się kontaktować to staram się za wszelką cenę odpędzić tę myśl.
K zedytowałem - R12a- nastepnym razem prosze uzywac przycisku edycja
"życie to doświadczanie intensywnych uczuć"
zjawiska paranormalne. ogolnie nie wierzylam w to nigdy. to sie zmienilo jak zamieszkalam u taty. dzieja sie tu niewyjasnione rzeczy typu kroki w kuchni, one zdarzaja sie najczesciej...
pewnej nocy obudzilam sie bo uslyszalam czyjes glosne tupanie na polu. moj pies tez sie obudzil i zaczal szczekac. pies mojego ojca (bardziej wyszczekany) spal dalej. tata poszedl sprawdzic kto to (chociaz sam tez nic nie slyszal) i okazalo sie ze nikogo tam nie ma. dokladnie 5 minut pozniej dostalismy telefon ze moja mama przed chwila umarla.
po tym co sie stalo uwierzylam.
pewnej nocy obudzilam sie bo uslyszalam czyjes glosne tupanie na polu. moj pies tez sie obudzil i zaczal szczekac. pies mojego ojca (bardziej wyszczekany) spal dalej. tata poszedl sprawdzic kto to (chociaz sam tez nic nie slyszal) i okazalo sie ze nikogo tam nie ma. dokladnie 5 minut pozniej dostalismy telefon ze moja mama przed chwila umarla.
po tym co sie stalo uwierzylam.
... choć w chorej głowie bajka, to twarz ma jak z horroru...
... sytuacje skrajne, te akta nie są tajne...
... od wielu długich lat, to samo okno na świat, i tan sam widok...
... sytuacje skrajne, te akta nie są tajne...
... od wielu długich lat, to samo okno na świat, i tan sam widok...