Bylem 4 jestem 7!

Wiadomość
Autor
liliangish
Posty: 51
Rejestracja: środa, 23 stycznia 2008, 15:27

#61 Post autor: liliangish » niedziela, 18 maja 2008, 18:01

Free-
mnie to sie wydaje ze problem jest glebszy niz w typie enneagramu. Ty masz jakies zaburzenia, niezaleznie od typu E.
Po pierwsze w Twojej niecheci do tego "probowania" zwiazkow, definiowania czegos jako "kurewstwa" az razi w oczy kontekst seksualny. Mysle ze z tym masz problem.
Mnie sie wydaje ze zrobilas sobie zlepek religijno- filozoficzno- poetycki i wedlug niego starasz sie zyc, co jest idiotyzmem. Karma jest kara? Zycie jest kara? Rany, co to jakis buddyzm dla masochistow? Karma to EFEKT tego jak zylas wczesniej, jesli cos bylo nie tak to trzeba ja odpracowac ale po to wlasnie spotyka sie ludzi, wchodzi w relacje, zwiazki. Jesli poslugujesz sie teoria inkarnacji, reinkarnacji i karmy, to pamietaj ze wszystkie religie i ruchy religijne to gloszace (buddyzm, hinduizm, nawet krishna jak lubisz) glosza afirmacje SZCZESCIA. Wiec u Ciebie nie ma to ladu i skladu
Piszesz ze wiecej nigdy nie bedziesz w zwiazku. Przeciez jeszcze nie bylas? To co za wymysl?
A jak sie uprzesz to nie bedziesz oczywiscie i bedzesz sobie pielegnowac swoj dramat.
Sorry ale funkcjonujesz tak jak ja, kiedy mialam 14 lat. Balam sie seksu, mezczyzn, relacji, szczescia i chyba siebie, co tez mnie doprowadzilo do gloszenia takich z dupy wzietych filozofii. Tylko ze mnie do 17 roku zycia zdazylo przejsc. Powodzenia



Free
Posty: 179
Rejestracja: niedziela, 16 marca 2008, 16:46

#62 Post autor: Free » niedziela, 18 maja 2008, 18:02

Żyję w pełnej świadomości "ból istnienia" odczuwam 24h na dobe, no może podczas snu nie, ale ja niewiele śpię.


Spoko o mnie sie nie martwić, akceptuję tą kare. :)
Do you feel your life's a big mistake?
Don't you hate the way it's all so fake?
All I wanna do is just be real
And get off of the spinning wheel

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#63 Post autor: Absynt » niedziela, 18 maja 2008, 18:10

liliangish pisze:Free-
mnie to sie wydaje ze problem jest glebszy niz w typie enneagramu. Ty masz jakies zaburzenia, niezaleznie od typu E.
Po pierwsze w Twojej niecheci do tego "probowania" zwiazkow, definiowania czegos jako "kurewstwa" az razi w oczy kontekst seksualny. Mysle ze z tym masz problem.
Mnie sie wydaje ze zrobilas sobie zlepek religijno- filozoficzno- poetycki i wedlug niego starasz sie zyc, co jest idiotyzmem. Karma jest kara? Zycie jest kara? Rany, co to jakis buddyzm dla masochistow? Karma to EFEKT tego jak zylas wczesniej, jesli cos bylo nie tak to trzeba ja odpracowac ale po to wlasnie spotyka sie ludzi, wchodzi w relacje, zwiazki. Jesli poslugujesz sie teoria inkarnacji, reinkarnacji i karmy, to pamietaj ze wszystkie religie i ruchy religijne to gloszace (buddyzm, hinduizm, nawet krishna jak lubisz) glosza afirmacje SZCZESCIA. Wiec u Ciebie nie ma to ladu i skladu
Piszesz ze wiecej nigdy nie bedziesz w zwiazku. Przeciez jeszcze nie bylas? To co za wymysl?
A jak sie uprzesz to nie bedziesz oczywiscie i bedzesz sobie pielegnowac swoj dramat.
Sorry ale funkcjonujesz tak jak ja, kiedy mialam 14 lat. Balam sie seksu, mezczyzn, relacji, szczescia i chyba siebie, co tez mnie doprowadzilo do gloszenia takich z dupy wzietych filozofii. Tylko ze mnie do 17 roku zycia zdazylo przejsc. Powodzenia
Hehe, a u mnie z tego sie wziely zaburzenia schizoafektywne. Gorki, dolki, jazdy filozoficzno-religijne i teraz jest lekarz ;p. Mimo to wiem, ze wazny jest racjonalizm. Hm... no przynajmniej teraz aktualnie wiem ;].

Free tez na bank ma cos, na co psycholog wystawilby konkretna diagnoze.
Rola czlowieka nie jest cierpienie, lecz dazenie do szczescia. Gdy ta podstawowa funkcja szwankuje, to jawny znak, ze chodzi o zaburzenia osobowosci. Ale mowilem, ze czworki to psychole, prawda? :lol:
Sama prawda, kolejny przyklad jest miedzy nami ;p.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

tonguei
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 21:44

#64 Post autor: tonguei » niedziela, 18 maja 2008, 18:20

I tak wszyscy wiemy że to tylko gadanie i w praktyce Free postąpi zupełnie inaczej więc po co roztrząsać?

Free
Posty: 179
Rejestracja: niedziela, 16 marca 2008, 16:46

#65 Post autor: Free » niedziela, 18 maja 2008, 18:29

Przecież nie ukrywam, że mam zaburzenia psychiczne, już całe swoje życie opisałam na tym forum jak dobrze poszukać. Ale to nie ma nic wspólnego z moimi pogladamy, bo czy wymaganie sprawiedliwości, uczciwości, moralności od ludzi to wygórowane wymagania? jak dla mnie nie, a jednak większość taka nie jest.

Jak tak bardzo interesują was moje zaburzenia proszę bardzo- mam nerwice z silnymi lękami stwierdzoną w styczniu 2004, mam nerwicę natręctw, nie stwierdzoną bo nie chodzę już do psychologa, ale to łatwo poznać, bo różne rytuały się odstawia, i fobię społeczną. Poza tym byłam 8 lat pod opieką psychologa od 8 roku życia
Ostatnio zmieniony niedziela, 18 maja 2008, 18:35 przez Free, łącznie zmieniany 1 raz.
Do you feel your life's a big mistake?
Don't you hate the way it's all so fake?
All I wanna do is just be real
And get off of the spinning wheel

liliangish
Posty: 51
Rejestracja: środa, 23 stycznia 2008, 15:27

#66 Post autor: liliangish » niedziela, 18 maja 2008, 18:33

Free pisze:Przecież nie ukrywam, że mam zaburzenia psychiczne, już całe swoje życie opisałam na tym forum jak dobrze poszukać. Ale to nie ma nic wspólnego z moimi pogladamy, bo czy wymaganie sprawiedliwości, uczciwości, moralności od ludzi to wygórowane wymagania? jak dla mnie nie, a jednak większość taka nie jest.

Jak tak bardzo interesują was moje zaburzenia proszę bardzo- mam nerwice z silnymi lękami stwierdzoną w styczniu 2004, mam nerwicę natręctw, nie stwierdzoną bo nie chodzę już do psychologa, ale to łatwo poznać, bo różne rytuały się odstawia, i fobię społeczną. Poza tym byłam 8 lat pod opieką psychologa od 8 roku życia.
Od ludzi nie mozesz niczego wymagac bo "ludzie" to nie jakas szara masa a poszczegolne osoby, jedna uczciwa druga mniej. Ja bym jednak proponowala zebys zaczela chodzic do psychologa, bo z postow wydaje mi sie ze nie masz wiecej niz 30 lat co by znaczylo ze masz WIELKIE szanse na normalne zycie. Normalne w rozumieniu wiekszosci, ktora nie zawsze jest glupim motlochem :)

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#67 Post autor: MartiniB » niedziela, 18 maja 2008, 18:38

Free pisze:nie było żadnych związków.
Dobra dziecinko, nie będe sie kłócił z twoją filozofią, gdyż jest objawem ewidentnej choroby psychicznej.Dla mnie możesz tkwić w tym obłędzie aż do śmierci, nie obchodzi mnie to, gdyż nie jesteś nikim szczególnym.

Obchodzi mnie natomiast to, iż zabierasz głos w sprawach o których nie masz pojęcia, a Twe doświadczenie jest równe ZERU.Obchodzi mnie również to, iż robisz to w sposób daleki od kultury, oraz wyzywasz osoby zdrowe.

Mam pewną teorię dotyczącą tego, dlaczego nigdy nie byłaś w związku, ale zachowam ją dla siebie (aby nie dawać pożywki "łowcom trójek").

Widzisz jakie to proste?Tobie też radzę wiele teorii zatrzymać dla siebie.Ludzie w realu w przeciwieństwie do tych z forum są zazwyczaj mniej cierpliwi, gdy się ich obraża w takim stylu.Skorzystaj z mojej rady, bo kiedyś się doigrasz.

liliangish
Posty: 51
Rejestracja: środa, 23 stycznia 2008, 15:27

#68 Post autor: liliangish » niedziela, 18 maja 2008, 18:45

[quote="MartiniB"]

Dla mnie możesz tkwić w tym obłędzie aż do śmierci, nie obchodzi mnie to, gdyż nie jesteś nikim szczególnym.

Obchodzi mnie natomiast to, iż zabierasz głos w sprawach o których nie masz pojęcia, a Twe doświadczenie jest równe ZERU.Obchodzi mnie również to, iż robisz to w sposób daleki od kultury, oraz wyzywasz osoby zdrowe.

Mam pewną teorię dotyczącą tego, dlaczego nigdy nie byłaś w związku, ale zachowam ją dla siebie (aby nie dawać pożywki "łowcom trójek").
quote]
ja tez mam pewna teorie, mozliwe ze podobna do teorii MartiniB. Mysle ze nie bylas w zwiazku bo nikt zwiazku z chora osoba nie wytrzymal, nawet sie nie podejmowal, dajac Ci z litosci albo strachu ze sobie cos zrobisz do zrozumienia "badzmy przyjaciolmi".
Po lekturze forum o 4, zaczynam wierzyc w to co ktos kiedys napisal "4 nie istnieja, sa tylko zbiorem osob ze wszystkich typow z zaburzeniami psychicznymi"

Free
Posty: 179
Rejestracja: niedziela, 16 marca 2008, 16:46

#69 Post autor: Free » niedziela, 18 maja 2008, 18:45

masz WIELKIE szanse na normalne zycie. Normalne w rozumieniu wiekszosci, ktora nie zawsze jest glupim motlochem
No patrz, a dla mnie to NORMALNE ŻYCIE to właśnie taki wyścig szczurów, najważniejsza dobrze płatna praca, duuużo kasy, picie z przyjacółmi, i zmienianie partnerów jak rękawiczki zarzekając się za każdym razem, że to miłość, poza tym razacy optymiz, przyklejone usmiechy i to gadanie o planach, życiu pełnią i inne idiotyzmy, ja tego wcale nie chce, nie ciągnie mnie do tego a wręcz przeciwnie odpycha. Dla mnie wszystko sprowadza się do reinkarnacji, akceptuje to co mam czy nie mam, wiem że w buddyzmie , hinduizmie itd, afirmuje się szczęście, życie, ale ja mam to gdzieś, bo taka jaka jestem niewiele moge osiągnąć i nie mam się z czego cieszyć, więc afirmację pomijam.
Do you feel your life's a big mistake?
Don't you hate the way it's all so fake?
All I wanna do is just be real
And get off of the spinning wheel

liliangish
Posty: 51
Rejestracja: środa, 23 stycznia 2008, 15:27

#70 Post autor: liliangish » niedziela, 18 maja 2008, 18:55

Free pisze: No patrz, a dla mnie to NORMALNE ŻYCIE to właśnie taki wyścig szczurów, najważniejsza dobrze płatna praca, duuużo kasy, picie z przyjacółmi, i zmienianie partnerów jak rękawiczki zarzekając się za każdym razem, że to miłość, poza tym razacy optymiz, przyklejone usmiechy i to gadanie o planach, życiu pełnią i inne idiotyzmy, ja tego wcale nie chce, nie ciągnie mnie do tego a wręcz przeciwnie odpycha. Dla mnie wszystko sprowadza się do reinkarnacji, akceptuje to co mam czy nie mam, wiem że w buddyzmie , hinduizmie itd, afirmuje się szczęście, życie, ale ja mam to gdzieś, bo taka jaka jestem niewiele moge osiągnąć i nie mam się z czego cieszyć, więc afirmację pomijam.
kolejny stek bzdur.
A co dla Ciebie jest wazne? skoro praca, pieniadze ktore daja mozliwosci, przyjaciele, radosc, partnerstwo to idiotyzmy? oswiec mnie, moze cos NAPRAWDE waznego mnie omija, chociaz szczerze watpie. Skoro masz gdzies podstawy filozoficzne teorii ktora sie slabo bo slabo ale poslugujesz to po co je przywolujesz? Nie masz pojecia o tym co mowisz, niestety

Free
Posty: 179
Rejestracja: niedziela, 16 marca 2008, 16:46

#71 Post autor: Free » niedziela, 18 maja 2008, 18:59

Mam pewną teorię dotyczącą tego, dlaczego nigdy nie byłaś w związku, ale zachowam ją dla siebie (aby nie dawać pożywki "łowcom trójek").

Widzisz jakie to proste?Tobie też radzę wiele teorii zatrzymać dla siebie.Ludzie w realu w przeciwieństwie do tych z forum są zazwyczaj mniej cierpliwi, gdy się ich obraża w takim stylu.Skorzystaj z mojej rady, bo kiedyś się doigrasz.
Widzisz dziecinko ja nie boje się dyskusji z innymi ani tu ani w realu, no ale broń te trójki ucieczka jak inaczej nie umiesz...
Mam pewną teorię dotyczącą tego, dlaczego nigdy nie byłaś w związku, ale zachowam ją dla siebie (aby nie dawać pożywki "łowcom trójek").
quote]
ja tez mam pewna teorie, mozliwe ze podobna do teorii MartiniB. Mysle ze nie bylas w zwiazku bo nikt zwiazku z chora osoba nie wytrzymal, nawet sie nie podejmowal, dajac Ci z litosci albo strachu ze sobie cos zrobisz do zrozumienia "badzmy przyjaciolmi"
quot

Cóż za teorię, no to was oświecę, to ja zawsze rezygnowałam, to ja nie chciałam wchodzić w związek, jak pisałam 2 były osoby które mnie szczególnie interesowały, ale te znajomości się skończyły, jedna z nich dlatego, że zaproponował mi seks, a dla mnie to był brak szacunku, myślałam, że jest inny. Więc nie wymyślajcie nie wiadomo czego kierując się jedynie tym co napisamo o 4 w enneagramie
Do you feel your life's a big mistake?
Don't you hate the way it's all so fake?
All I wanna do is just be real
And get off of the spinning wheel

liliangish
Posty: 51
Rejestracja: środa, 23 stycznia 2008, 15:27

#72 Post autor: liliangish » niedziela, 18 maja 2008, 19:05

aha, 3 lata trwala niby przyjazn ktora wczesniej opisalas jako zwiazek, i po 3 latach zaproponowal Ci seks, a Ty to uwazasz za brak szacunku? :D
no, okrutny, jak mogl :D

wiedzialam ze z tym seksem masz cos nie tak. Szacunek, kurewstwo i wiele mocnych slow. Prawdopodobnie na temat seksu rowniez nie masz zadnego pojecia. A szkoda, moze bys odkryla jakas jasniejsza strone zycia wreszcie.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#73 Post autor: impos animi » niedziela, 18 maja 2008, 19:08

Ej, no litości!

Dziewczyna ma prawo mieć swoje poglądy i ma pełne prawo nie chcieć iść z kimś do łóżka, nie ważne po jakim okresie znajomości i nie widzę w tym nic złego. Sama dostałam taką propozycję (w wieku 14 lat :?) i chociaż znajomości całkowicie nie zerwałam, to jako kandydat na partnera był u mnie spalony choć długo próbował, dlatego rozumiem jej decyzję i nie widzę w tym nic śmiesznego. Sama byłam tym faktem bardzo zniesmaczona, choć znaliśmy się od dziecka. Każdy ma prawo traktować swoją intymność tak, jak mu wnętrze dyktuje a reszcie gówno do tego.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Free
Posty: 179
Rejestracja: niedziela, 16 marca 2008, 16:46

#74 Post autor: Free » niedziela, 18 maja 2008, 19:12

aha, 3 lata trwala niby przyjazn ktora wczesniej opisalas jako zwiazek
Przykro mi, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, nie pisałam że to związek, tylko przyjaźń.
i po 3 latach zaproponowal Ci seks, a Ty to uwazasz za brak szacunku?
Owszem, bo to przyjaciel, ale domyślam się że ty byłbyś zachwycona...
wiedzialam ze z tym seksem masz cos nie tak. Szacunek, kurewstwo i wiele mocnych slow. Prawdopodobnie na temat seksu rowniez nie masz zadnego pojecia. A szkoda, moze bys odkryla jakas jasniejsza strone zycia wreszcie.


No tak jaśniejszą stronę życia, czyli tą normalną dla motłochu, sam fałsz itd, no to szczerze współczuję ci, Kamillot dobrze okreslił...
Do you feel your life's a big mistake?
Don't you hate the way it's all so fake?
All I wanna do is just be real
And get off of the spinning wheel

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#75 Post autor: MartiniB » niedziela, 18 maja 2008, 19:27

impos animi pisze:Dziewczyna ma prawo mieć swoje poglądy
1.Prawo do posiadania własnych poglądów kończy się wraz z obrażaniem tej reszty ich nie podzielącej.

2.Szczerze wątpie by to były jej własne poglądy.Na moje oko chcąc znaleźć dla siebie jakiś oryginalny trend, naczytała się w bardzo powierzchowny sposób pewnej ideologii przeznaczonej dla ludzi inteligentnych i dojrzałych (filmy dla dorosłych też nie bez powodu mają czerwony kwadracik w rogu), aczkolwiek pojęcie tego w pełni ewidentnie ją przerosło.Efekt mamy zaprezentowany.

Wniosek? Drodzy rodzice ... uważajcie co oglądają Wasze dzieci ...
Ostatnio zmieniony niedziela, 18 maja 2008, 19:31 przez MartiniB, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ