Jak często znosisz chamskie zaczepki na ulicy?

Jak często spotykają Cię chamskie zaczepki na ulicy?

Często
15
20%
Raz na jakiś czas
41
54%
Never
20
26%
 
Liczba głosów: 76

Wiadomość
Autor
impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#46 Post autor: impos animi » niedziela, 15 czerwca 2008, 22:32

biumbium, dzięki za wyręczenie, bo dzisiaj mam takiego lenia, że nawet ręki mi się nie chce podnosić... możesz mu ode mnie jeszcze wsadzić palec w oko ;p


Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#47 Post autor: bíumbíumbambaló » niedziela, 15 czerwca 2008, 22:38

Proszę bardzo. Trzeba dobic tego skunksa zanim się rozpanoszy. :>

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#48 Post autor: ein » niedziela, 15 czerwca 2008, 22:48

Niskie jestescie czy co? Bo w Japonii (czy tez Azji... Chiny?) z tego co kiedys czytywalem robiono operacje + jakies protezy, ktore dawaly te kilka centymetrow wiecej. Oczywiscie kuracja bolesna i czasochlonna.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#49 Post autor: impos animi » niedziela, 15 czerwca 2008, 22:52

Ein, jesteś blisko ;)

Tylko pisałam, że mój problem jest odwrotny do problemu Rilli.
Mam nadzieję, że się nie obrazi, jak napiszę, że mam 153cm wzrostu, więc reszty można się domyślić.

Gwoli wyjaśnienia, ja się swoim wzrostem nie przejmuję za bardzo, problemy psychiczny przesłaniają mi kompleksy na punkcie wyglądu, których mam bardzo niewiele ;p
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#50 Post autor: bíumbíumbambaló » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 10:35

W Japonii dziewczęta wkręcają sobie w uda i łydki śruby, a następnie naciągają przy ich pomocy kości- w pół roku masz nogi dłuższe o jakieś 4 cm i szpetne blizny.

Awatar użytkownika
Pusteknik
Posty: 330
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 19:53

#51 Post autor: Pusteknik » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 12:57

bíumbíumbambaló pisze:W Japonii dziewczęta wkręcają sobie w uda i łydki śruby, a następnie naciągają przy ich pomocy kości- w pół roku masz nogi dłuższe o jakieś 4 cm i szpetne blizny.
toc to prawie jak opis seppuku
Seppuku było zawsze przywilejem wyższych klas. Dokonywane bywało bardzo uroczyście, w odświętnych szatach, często w obecności zaproszonych gości, prawie zawsze w obecności kaishaku - sekundanta. Prawie, gdyż na polu walki bywało różnie. Polegało na rozcięciu sobie w pozycji klęczącej brzucha. Aby przygotować się do śmierci wojownik pisze wiersz śmierci. Pierwsze cięcie wykonywano zawsze poziomo, z lewej strony na prawą. Jeżeli siły pozwoliły, to po nim następowało drugie, pionowe. Mogło ono być przedłużeniem pierwszego lub zaczynać się w jego środku i biec w górę, w stronę krtani. Wykorzystywano do tego celu specjalny sztylet. Kaishaku najczęściej był towarzyszem broni samuraja popełniającego seppuku, jego przyjacielem lub nawet wasalem. Miał on ściąć mieczem głowę samobójcy, aby skrócić jego męki. Cięcie kaishaku musiało być wykonane bardzo precyzyjnie, tak aby głowa pozostała przytwierdzona do ciała fragmentem skóry i by nie potoczyła się po ziemi.

japonce to jednak zawsze mieli cos nie tak z glowa
ALL IN

Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#52 Post autor: ein » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 13:35

Mnie zawsze fascynowali swoja odmiennoscia kulturowa, ale sa gusta i gusciki. Na twoim miejscy Impos specjalnie bym nie przejmowal. Ile razy to sie ogladalem za jakimis niskimi dziewczynami, ktore byly swietnie ubrane + fryzurka. Wzrost nie ma tutaj zadnego znaczenia.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#53 Post autor: impos animi » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 15:15

No ale przecież pisałam wam, że się tym za bardzo nie przejmuję ;p
Nie zamierzam iść śladami japońskich dziewczynek :]
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

qqq
Posty: 383
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:17

#54 Post autor: qqq » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 15:27

W sumie nie spodziewałbym się, że pokaźny wzrost może być realnym powodem do kompleksów. Ja tam lubię na ludzi z góry patrzyć.. ;p
Znam z widzenia taką dziewczyne, na oko blisko pod 190cm ma. Gdyby nie fakt, że się troche garbi, to ma to swój urok. ^^
Mi raz jakiś pijany, podstarzały dres rzucił uwagę, że wyglądam "jak, kxxxx, Mozart po koncercie". Wcale sie nie obraziłem! ;ppp

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#55 Post autor: Rilla » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 17:40

Mon Dieu! Cóż za okropności :shock: Ale dziwni są ci Japońce! Fajnie by było gdyby wycudowali buty na obcasie minus 10, albo prowadzili zabiegi skracające ludzi o głowę- jestem za.
ein pisze: Ile razy to sie ogladalem za jakimis niskimi dziewczynami, ktore byly swietnie ubrane + fryzurka. Wzrost nie ma tutaj zadnego znaczenia.

No tak, niskie są ładne, drobne, delikatne, jak laleczki. Wyglądają młodo i faceci je lubią; "kobieta powinna być wyższa od mężczyzny"- tak się mówi. Wzrost ma tu ogromne znaczenie i nie pisz kłamstw- nie wierzę byś nie miał nic przeciwko temu by twoja dziewczyna/żona była wyższa od ciebie. Prawda?
qqq pisze:W sumie nie spodziewałbym się, że pokaźny wzrost może być realnym powodem do kompleksów. Ja tam lubię na ludzi z góry patrzyć.. ;p
Znam z widzenia taką dziewczyne, na oko blisko pod 190cm ma. Gdyby nie fakt, że się troche garbi, to ma to swój urok. ^^
A ja właśnie mam kompleks wyższości i na ludzi nie lubię patrzeć z góry. A dziewczynie współczuję w pełni znaczenia tego słowa.

Nie chodzi z resztą tylko o reakcje ludzi, bo z tym na szczęście już mam spokój, ale o ubrania. Mam tak idiotyczną budowę, że tylko mogę sobie pomarzyć o ładnych spodniach, ładnych sandałach czy bluzkach o odpowiedniej długości. Zwykłe spodnie jeśli są dobrej długości, to za wąskie w biodrach, jak dobre w biodrach i długości to ogólnie są tak szerokie, że wyglądam w nich jak kangur, więc do końca życia jestem zdana na jeansy. Bluzki mają za krótkie rękawy. A stopę niby mam małą, ale tak dziwną, że wszystkie sandały są niskiej podeszwie są za szerokie, a wiadomo, że wyższych nie tknę. O proszę! Niby żaden problem, ale chciałabym kiedyś ładnie się ubrać. No i sobie humor popsułam tym postem i nie pasuje mi od do avataru. :evil:
A teraz czekam na salwę śmiechu. Mówcie, że robię z igły widły, że powinnam się cieszyć. Nikt mnie nie rozumie. A gdy o tym mówię, to śmieją się jeszcze bardziej. Tylko się zamknąć w czterech ścianach i się na oczy nie pokazywać.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

qqq
Posty: 383
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:17

#56 Post autor: qqq » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 18:43

Wybacz, nie chciałem Cie zdenerwować. ;p
Rilla pisze:Wzrost ma tu ogromne znaczenie i nie pisz kłamstw- nie wierzę byś nie miał nic przeciwko temu by twoja dziewczyna/żona była wyższa od ciebie. Prawda?
Ja osobiście wolałbym żeby nie była, ale to mało prawdopodobne, a jeśli już to na pewno nie jest to specjalnie istotne.
A dziewczynie współczuję w pełni znaczenia tego słowa.
Z tego co kojarzę, to ona miecie w kosza, więc nie wiem czy jest czego. ^^

Jak jest z ubraniami to nie wiem, bo do sklepów z odzieżą o "nietypowych rozmiarach" nie zaglądam, ale pewnie można krawca ogarnąć, poza tym modelki to też niemałe baby. ;p
Nikt mnie nie rozumie. A gdy o tym mówię, to śmieją się jeszcze bardziej. Tylko się zamknąć w czterech ścianach i się na oczy nie pokazywać.
To takie błędne koło, chyba pozostaje samemu nauczyć się z tego śmiać.

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#57 Post autor: bíumbíumbambaló » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 18:48

Ja na pewno nie będę się śmiać- moja chorobliwa próżnosć ma tę zaletę, że rozumiem każdego kto ma jakieś zmartwienia i nie silę się nigdy na zachowanie taktu i psychologiczne podrygi. Ale pomyśl sobie jak ładnie mozesz wyglądać w krótkiej spódniczce- długie nogi są takie efektowne, ja ze swoimi 72 centymetrowymi nóżkami mogę tylko o tym pomarzyć. Dwa- mozesz nosić długie włosy, a wiem że masz co zapuszczać, to nieco skróci Twoją elfią posturę. :P No i mozesz pokochać balerinki, są bardzo kobiece i w sam raz dla wysokich dziewcząt.

I ciesz się że masz wąską stopę! To są dylematy wąskich posągowych stóp, że jak cos na nie pasuje to szpileczki. Ja mam króciutką ale za to szeroką, wygląda jak kacza płetwa. :lol:

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

#58 Post autor: Elkora » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 20:56

bíumbíumbambaló pisze:W Japonii dziewczęta wkręcają sobie w uda i łydki śruby, a następnie naciągają przy ich pomocy kości- w pół roku masz nogi dłuższe o jakieś 4 cm i szpetne blizny.
W Polsce tez, tyle ze to raczej dla zdrowia sytuacji wad postawy kiedy masz np. jedna nogę krótsza, bujasz się, cezar rozkłada się nierówno, stawy ścierają szybciej, kręgosłup się krzywi itd. potem trzeba to rozćwiczyć, przy dobrym sprawowaniu blizny prawie znikają.
Obrazek

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#59 Post autor: impos animi » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 21:01

Rilla, mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła, że to rozgrzebałam :}
Nie chciałam Cię zdenerwować...

Ale myślę, że biumbium ma rację, wszystko ma swoje złe i dobre strony. Ja tam jako niska powinnam biegać w butach na obcasie, nie nosić rurek bo skracają i mieć krótki włosy, a się nie przejmuję tym, co mnie skraca i i tak biegam zawsze na płaskiej podeszwie, zapuściłam długie kudły i się nie przejmuję, że na jeszcze niższą wyglądam, nawet jak czasem ktoś do mnie zawoła 'skrzacie' ;)

Jako wysoka masz naprawdę wiele możliwości, aby dobrze wyglądać i na pewno też masz wiele atutów do wyeksponowania, trzeba tylko skupić się na pozytywach w swoim wyglądzie, a do wad podchodzić z dystansem, bo nawet one mogą być względne - to co Tobie się wydaje wadą, komuś może właśnie się w Tobie podobać i go zauroczyć ;)
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Emka
Posty: 185
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 17:19
Lokalizacja: Polska

#60 Post autor: Emka » poniedziałek, 16 czerwca 2008, 22:58

A ja jestem taką dziewczyneczką, lalką ze szkła, która do jakiegoś czasu okrężną drogą mijała większe grupki ludzi z obawy przed zaczepieniem. I tak mnie zaczepiali, bo byłam naprawdę śmieszna w tym swoim zachowaniu :?
teraz przechodze normalnie i oglądam mijanych od stóp do głów.
4w5

ODPOWIEDZ