Jak często znosisz chamskie zaczepki na ulicy?
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Ein, jesteś blisko
Tylko pisałam, że mój problem jest odwrotny do problemu Rilli.
Mam nadzieję, że się nie obrazi, jak napiszę, że mam 153cm wzrostu, więc reszty można się domyślić.
Gwoli wyjaśnienia, ja się swoim wzrostem nie przejmuję za bardzo, problemy psychiczny przesłaniają mi kompleksy na punkcie wyglądu, których mam bardzo niewiele ;p
Tylko pisałam, że mój problem jest odwrotny do problemu Rilli.
Mam nadzieję, że się nie obrazi, jak napiszę, że mam 153cm wzrostu, więc reszty można się domyślić.
Gwoli wyjaśnienia, ja się swoim wzrostem nie przejmuję za bardzo, problemy psychiczny przesłaniają mi kompleksy na punkcie wyglądu, których mam bardzo niewiele ;p
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
toc to prawie jak opis seppukubíumbíumbambaló pisze:W Japonii dziewczęta wkręcają sobie w uda i łydki śruby, a następnie naciągają przy ich pomocy kości- w pół roku masz nogi dłuższe o jakieś 4 cm i szpetne blizny.
Seppuku było zawsze przywilejem wyższych klas. Dokonywane bywało bardzo uroczyście, w odświętnych szatach, często w obecności zaproszonych gości, prawie zawsze w obecności kaishaku - sekundanta. Prawie, gdyż na polu walki bywało różnie. Polegało na rozcięciu sobie w pozycji klęczącej brzucha. Aby przygotować się do śmierci wojownik pisze wiersz śmierci. Pierwsze cięcie wykonywano zawsze poziomo, z lewej strony na prawą. Jeżeli siły pozwoliły, to po nim następowało drugie, pionowe. Mogło ono być przedłużeniem pierwszego lub zaczynać się w jego środku i biec w górę, w stronę krtani. Wykorzystywano do tego celu specjalny sztylet. Kaishaku najczęściej był towarzyszem broni samuraja popełniającego seppuku, jego przyjacielem lub nawet wasalem. Miał on ściąć mieczem głowę samobójcy, aby skrócić jego męki. Cięcie kaishaku musiało być wykonane bardzo precyzyjnie, tak aby głowa pozostała przytwierdzona do ciała fragmentem skóry i by nie potoczyła się po ziemi.
japonce to jednak zawsze mieli cos nie tak z glowa
ALL IN
Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia
Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
W sumie nie spodziewałbym się, że pokaźny wzrost może być realnym powodem do kompleksów. Ja tam lubię na ludzi z góry patrzyć.. ;p
Znam z widzenia taką dziewczyne, na oko blisko pod 190cm ma. Gdyby nie fakt, że się troche garbi, to ma to swój urok. ^^
Mi raz jakiś pijany, podstarzały dres rzucił uwagę, że wyglądam "jak, kxxxx, Mozart po koncercie". Wcale sie nie obraziłem! ;ppp
Znam z widzenia taką dziewczyne, na oko blisko pod 190cm ma. Gdyby nie fakt, że się troche garbi, to ma to swój urok. ^^
Mi raz jakiś pijany, podstarzały dres rzucił uwagę, że wyglądam "jak, kxxxx, Mozart po koncercie". Wcale sie nie obraziłem! ;ppp
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Mon Dieu! Cóż za okropności Ale dziwni są ci Japońce! Fajnie by było gdyby wycudowali buty na obcasie minus 10, albo prowadzili zabiegi skracające ludzi o głowę- jestem za.
No tak, niskie są ładne, drobne, delikatne, jak laleczki. Wyglądają młodo i faceci je lubią; "kobieta powinna być wyższa od mężczyzny"- tak się mówi. Wzrost ma tu ogromne znaczenie i nie pisz kłamstw- nie wierzę byś nie miał nic przeciwko temu by twoja dziewczyna/żona była wyższa od ciebie. Prawda?
Nie chodzi z resztą tylko o reakcje ludzi, bo z tym na szczęście już mam spokój, ale o ubrania. Mam tak idiotyczną budowę, że tylko mogę sobie pomarzyć o ładnych spodniach, ładnych sandałach czy bluzkach o odpowiedniej długości. Zwykłe spodnie jeśli są dobrej długości, to za wąskie w biodrach, jak dobre w biodrach i długości to ogólnie są tak szerokie, że wyglądam w nich jak kangur, więc do końca życia jestem zdana na jeansy. Bluzki mają za krótkie rękawy. A stopę niby mam małą, ale tak dziwną, że wszystkie sandały są niskiej podeszwie są za szerokie, a wiadomo, że wyższych nie tknę. O proszę! Niby żaden problem, ale chciałabym kiedyś ładnie się ubrać. No i sobie humor popsułam tym postem i nie pasuje mi od do avataru.
A teraz czekam na salwę śmiechu. Mówcie, że robię z igły widły, że powinnam się cieszyć. Nikt mnie nie rozumie. A gdy o tym mówię, to śmieją się jeszcze bardziej. Tylko się zamknąć w czterech ścianach i się na oczy nie pokazywać.
ein pisze: Ile razy to sie ogladalem za jakimis niskimi dziewczynami, ktore byly swietnie ubrane + fryzurka. Wzrost nie ma tutaj zadnego znaczenia.
No tak, niskie są ładne, drobne, delikatne, jak laleczki. Wyglądają młodo i faceci je lubią; "kobieta powinna być wyższa od mężczyzny"- tak się mówi. Wzrost ma tu ogromne znaczenie i nie pisz kłamstw- nie wierzę byś nie miał nic przeciwko temu by twoja dziewczyna/żona była wyższa od ciebie. Prawda?
A ja właśnie mam kompleks wyższości i na ludzi nie lubię patrzeć z góry. A dziewczynie współczuję w pełni znaczenia tego słowa.qqq pisze:W sumie nie spodziewałbym się, że pokaźny wzrost może być realnym powodem do kompleksów. Ja tam lubię na ludzi z góry patrzyć.. ;p
Znam z widzenia taką dziewczyne, na oko blisko pod 190cm ma. Gdyby nie fakt, że się troche garbi, to ma to swój urok. ^^
Nie chodzi z resztą tylko o reakcje ludzi, bo z tym na szczęście już mam spokój, ale o ubrania. Mam tak idiotyczną budowę, że tylko mogę sobie pomarzyć o ładnych spodniach, ładnych sandałach czy bluzkach o odpowiedniej długości. Zwykłe spodnie jeśli są dobrej długości, to za wąskie w biodrach, jak dobre w biodrach i długości to ogólnie są tak szerokie, że wyglądam w nich jak kangur, więc do końca życia jestem zdana na jeansy. Bluzki mają za krótkie rękawy. A stopę niby mam małą, ale tak dziwną, że wszystkie sandały są niskiej podeszwie są za szerokie, a wiadomo, że wyższych nie tknę. O proszę! Niby żaden problem, ale chciałabym kiedyś ładnie się ubrać. No i sobie humor popsułam tym postem i nie pasuje mi od do avataru.
A teraz czekam na salwę śmiechu. Mówcie, że robię z igły widły, że powinnam się cieszyć. Nikt mnie nie rozumie. A gdy o tym mówię, to śmieją się jeszcze bardziej. Tylko się zamknąć w czterech ścianach i się na oczy nie pokazywać.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Wybacz, nie chciałem Cie zdenerwować. ;p
Jak jest z ubraniami to nie wiem, bo do sklepów z odzieżą o "nietypowych rozmiarach" nie zaglądam, ale pewnie można krawca ogarnąć, poza tym modelki to też niemałe baby. ;p
Ja osobiście wolałbym żeby nie była, ale to mało prawdopodobne, a jeśli już to na pewno nie jest to specjalnie istotne.Rilla pisze:Wzrost ma tu ogromne znaczenie i nie pisz kłamstw- nie wierzę byś nie miał nic przeciwko temu by twoja dziewczyna/żona była wyższa od ciebie. Prawda?
Z tego co kojarzę, to ona miecie w kosza, więc nie wiem czy jest czego. ^^A dziewczynie współczuję w pełni znaczenia tego słowa.
Jak jest z ubraniami to nie wiem, bo do sklepów z odzieżą o "nietypowych rozmiarach" nie zaglądam, ale pewnie można krawca ogarnąć, poza tym modelki to też niemałe baby. ;p
To takie błędne koło, chyba pozostaje samemu nauczyć się z tego śmiać.Nikt mnie nie rozumie. A gdy o tym mówię, to śmieją się jeszcze bardziej. Tylko się zamknąć w czterech ścianach i się na oczy nie pokazywać.
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
Ja na pewno nie będę się śmiać- moja chorobliwa próżnosć ma tę zaletę, że rozumiem każdego kto ma jakieś zmartwienia i nie silę się nigdy na zachowanie taktu i psychologiczne podrygi. Ale pomyśl sobie jak ładnie mozesz wyglądać w krótkiej spódniczce- długie nogi są takie efektowne, ja ze swoimi 72 centymetrowymi nóżkami mogę tylko o tym pomarzyć. Dwa- mozesz nosić długie włosy, a wiem że masz co zapuszczać, to nieco skróci Twoją elfią posturę. No i mozesz pokochać balerinki, są bardzo kobiece i w sam raz dla wysokich dziewcząt.
I ciesz się że masz wąską stopę! To są dylematy wąskich posągowych stóp, że jak cos na nie pasuje to szpileczki. Ja mam króciutką ale za to szeroką, wygląda jak kacza płetwa.
I ciesz się że masz wąską stopę! To są dylematy wąskich posągowych stóp, że jak cos na nie pasuje to szpileczki. Ja mam króciutką ale za to szeroką, wygląda jak kacza płetwa.
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
W Polsce tez, tyle ze to raczej dla zdrowia sytuacji wad postawy kiedy masz np. jedna nogę krótsza, bujasz się, cezar rozkłada się nierówno, stawy ścierają szybciej, kręgosłup się krzywi itd. potem trzeba to rozćwiczyć, przy dobrym sprawowaniu blizny prawie znikają.bíumbíumbambaló pisze:W Japonii dziewczęta wkręcają sobie w uda i łydki śruby, a następnie naciągają przy ich pomocy kości- w pół roku masz nogi dłuższe o jakieś 4 cm i szpetne blizny.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Rilla, mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła, że to rozgrzebałam :}
Nie chciałam Cię zdenerwować...
Ale myślę, że biumbium ma rację, wszystko ma swoje złe i dobre strony. Ja tam jako niska powinnam biegać w butach na obcasie, nie nosić rurek bo skracają i mieć krótki włosy, a się nie przejmuję tym, co mnie skraca i i tak biegam zawsze na płaskiej podeszwie, zapuściłam długie kudły i się nie przejmuję, że na jeszcze niższą wyglądam, nawet jak czasem ktoś do mnie zawoła 'skrzacie'
Jako wysoka masz naprawdę wiele możliwości, aby dobrze wyglądać i na pewno też masz wiele atutów do wyeksponowania, trzeba tylko skupić się na pozytywach w swoim wyglądzie, a do wad podchodzić z dystansem, bo nawet one mogą być względne - to co Tobie się wydaje wadą, komuś może właśnie się w Tobie podobać i go zauroczyć
Nie chciałam Cię zdenerwować...
Ale myślę, że biumbium ma rację, wszystko ma swoje złe i dobre strony. Ja tam jako niska powinnam biegać w butach na obcasie, nie nosić rurek bo skracają i mieć krótki włosy, a się nie przejmuję tym, co mnie skraca i i tak biegam zawsze na płaskiej podeszwie, zapuściłam długie kudły i się nie przejmuję, że na jeszcze niższą wyglądam, nawet jak czasem ktoś do mnie zawoła 'skrzacie'
Jako wysoka masz naprawdę wiele możliwości, aby dobrze wyglądać i na pewno też masz wiele atutów do wyeksponowania, trzeba tylko skupić się na pozytywach w swoim wyglądzie, a do wad podchodzić z dystansem, bo nawet one mogą być względne - to co Tobie się wydaje wadą, komuś może właśnie się w Tobie podobać i go zauroczyć
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.