Jak często znosisz chamskie zaczepki na ulicy?
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Nikt mnie nie zdenerwował, aż taka drażliwa to nie jestem Rozdrażniłam się sama pisząc swój post. Wiecie, te wspomnienia i emocje... Ale cieszę się, że poruszyłaś to impos, bo właśnie tego potrzebowałam. Chciałam z siebie to wyładować, ale jakoś tak mi było głupio zacząć ;P A teraz mi głupio, że tak się dałam ponieść emocjom.
Właściwie to macie rację. W końcu nie wyglądam najgorzej ^^ Czy zapuszczać włosy? Mam do pasa i mi na razie wystarczy. Balerinki wypróbuję- jakoś o nich nie pomyślałam. Dziękuję Wam, dziewczęta.
Niscy ludzie faktycznie mają coś ze skrzata, ale w pozytywnym znaczeniu. Wydają się młodsi, wyglądają jak laleczki, tak delikatnie, bardzo ładnie, więc dobrze, że nie masz kompleksu. Dziwię się dziewczynom ładnym, zgrabnym, filigranowym, którzy mi zazdroszczą- przynajmniej tak mówią. Jak to trudno ludziom dogodzić!
A tak w ogóle impos ci napiszę, że jesteś młoda i jeszcze pewnie podrośniesz czy tego chcesz czy nie.
Właściwie to macie rację. W końcu nie wyglądam najgorzej ^^ Czy zapuszczać włosy? Mam do pasa i mi na razie wystarczy. Balerinki wypróbuję- jakoś o nich nie pomyślałam. Dziękuję Wam, dziewczęta.
Niscy ludzie faktycznie mają coś ze skrzata, ale w pozytywnym znaczeniu. Wydają się młodsi, wyglądają jak laleczki, tak delikatnie, bardzo ładnie, więc dobrze, że nie masz kompleksu. Dziwię się dziewczynom ładnym, zgrabnym, filigranowym, którzy mi zazdroszczą- przynajmniej tak mówią. Jak to trudno ludziom dogodzić!
A tak w ogóle impos ci napiszę, że jesteś młoda i jeszcze pewnie podrośniesz czy tego chcesz czy nie.
Też kiedyś tak robiłam. U też mnie działało z odwrotnym skutkiem do zamierzonego. A teraz to mam spokój, choć czasem można było się pośmiać, czasem było to miłe, ale tylko czasem.Emka pisze:A ja jestem taką dziewczyneczką, lalką ze szkła, która do jakiegoś czasu okrężną drogą mijała większe grupki ludzi z obawy przed zaczepieniem. I tak mnie zaczepiali, bo byłam naprawdę śmieszna w tym swoim zachowaniu
teraz przechodze normalnie i oglądam mijanych od stóp do głów.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Na to już raczej nie mam zbyt wielkich szans, bo zatrzymałam się mniej więcej w wieku 12-13 lat ;pA tak w ogóle impos ci napiszę, że jesteś młoda i jeszcze pewnie podrośniesz czy tego chcesz czy nie.
A balerinki to rzeczywiście fajna sprawa, kobiece, wygodne i jak dla mnie o wiele przyjemniej się śmiga niż w jakichś tam korasach
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Rilla: w sumie nigdy o tym nie myslalem, w kontekscie dziewczyny wyzszej niz ja. W ogole sytuacja dziewczyna i ja to bardzo malo prawdopodobne zestawienie... tylko jakbym sie zakochal to w sumie dlaczego nie? Owszem, wyglad ma znaczenie, wlasciwie dla mnie glowne, ale naprawde nie wiem. Milosc to straszna loteria.
Impos: cukierek dla Ciebie xD
"Jestem niska, ale zrobie wszystko zeby to podkreslic i pozniej bede sie zamartwiala". Bez urazy, ale tak zabrzmialo ;D
Impos: cukierek dla Ciebie xD
"Jestem niska, ale zrobie wszystko zeby to podkreslic i pozniej bede sie zamartwiala". Bez urazy, ale tak zabrzmialo ;D
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Ale wala obcasami (piętę maja zwykle twardszą) dlatego tez nie przepadam np. za szpilkami i rzadko w nich chodzę pomimo szczuplej stopy.impos animi pisze:A balerinki to rzeczywiście fajna sprawa, kobiece, wygodne i jak dla mnie o wiele przyjemniej się śmiga niż w jakichś tam korasach
Często się skradam, lubię się cicho poruszać choć nie wiem z czego to wynika
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Eee niby w którym miejscu?"Jestem niska, ale zrobie wszystko zeby to podkreslic i pozniej bede sie zamartwiala". Bez urazy, ale tak zabrzmialo ;D
Przecież nie wiem już który raz powtarzam, że nie mam z tym problemu, a noszę rzeczy, które mnie 'poniżają' dlatego że są wygodne i mi odpowiadają, gdybym miała 180cm też bym nosiła to samo. Nie będę się męczyła w obcasach, od których bolą mnie kolana i ląduję na zastrzykach tylko dlatego, żeby wyglądać na wyższą. Zapuściłam długie włosy, bo miałam na to ochotę, bo w tej chwili chcę mieć długie włosy, a jak mi się znudzą, to zetnę i nie będę patrzeć na to, jak to się ma do mojego wzrostu. Chodziło mi o to, że po prostu noszę to, co chcę, to co mi się podoba, a to czy wyglądam w tym na niższą czy wyższą jest dla mnie sprawą drugorzędną. Po prostu tłumaczyłam Rilli, że jak człowiek ignoruje swoje 'wady' w wyglądzie to we wszystkim może czuć się dobrze, nawet jeśli innym to się nie podoba.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Ja sobie kompletnie nie radzę. Strasznie wkurzają mnie zaczepki takie typowo męskie typu: gwizdanie, teksty "e lalunia" albo i gorzej...
Powyższe niestety zdarzają się często.
Zazdroszcze niektórym kobietom, że potrafią traktować je jako komplementy..mi na ogół jest poprostu głupio
Nie potrafię się odgryżć. Na codzień jestem wygadana, rzucam ripostami jak najęta, a w takiej sytuacji kompletnie odbiera mi mowę.
Na szczęście spotykają mnie tylko takowe. Nie wyróżniam się wzrostem, posturą czy stylem na tyle żeby słyszeć inne.
Powyższe niestety zdarzają się często.
Zazdroszcze niektórym kobietom, że potrafią traktować je jako komplementy..mi na ogół jest poprostu głupio
Nie potrafię się odgryżć. Na codzień jestem wygadana, rzucam ripostami jak najęta, a w takiej sytuacji kompletnie odbiera mi mowę.
Na szczęście spotykają mnie tylko takowe. Nie wyróżniam się wzrostem, posturą czy stylem na tyle żeby słyszeć inne.
mnie zaczepiają zazwyczaj z powodu mojej "urody" ostatnio jakis dziad zaproponował mi sponsoring (dostał w pysk)
raz jakieś MANIURY chciały mnie pobić o coś co podobno powiedziałam(nie ma to jak plotki w nowej hucie;P) i raz jakieś dresy mi groziły ze mi szyby w domu powybijają jak nie przestane sprowadzać Wisły na moje osiedle
prymitywne zaczepki rządzą ale tak ogólnie to mam spokój
raz jakieś MANIURY chciały mnie pobić o coś co podobno powiedziałam(nie ma to jak plotki w nowej hucie;P) i raz jakieś dresy mi groziły ze mi szyby w domu powybijają jak nie przestane sprowadzać Wisły na moje osiedle
prymitywne zaczepki rządzą ale tak ogólnie to mam spokój
... choć w chorej głowie bajka, to twarz ma jak z horroru...
... sytuacje skrajne, te akta nie są tajne...
... od wielu długich lat, to samo okno na świat, i tan sam widok...
... sytuacje skrajne, te akta nie są tajne...
... od wielu długich lat, to samo okno na świat, i tan sam widok...
Gdy idę w nocy to często mnie mylą z mężczyzną (jeśli mam kaptur na głowie). Zawsze dresy i albo dostają w pysk, albo ich pomijam i idę dalej. Może to przez mój męski chód...? Sama nie wiem....
4w5
4w5
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
- Adormidera
- Posty: 104
- Rejestracja: czwartek, 4 czerwca 2009, 12:29
- Lokalizacja: Gdańsk
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
Zaczepki? Zdarzają się. Niepozorna jestem, ale w tym ciele tkwi lew! Nie doceniają pajace mojego potencjału, a potem są niemile zaskoczeni, bo okazuje się, że zadarli nie z tym co trzeba. Potrafię mieć naprawdę wredny wyraz twarzy jeśli chcę...
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.