I chcę i się boję - o potrzebie bliskości

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
siorek
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 17:16

#16 Post autor: siorek » wtorek, 3 czerwca 2008, 00:22

qqq pisze:Jeszcze odnośnie tematu: jasne, że tak, ale omg, jakoś to będzie, nie ma co biadolić. ;;
jasne jasne, mysle, ze do trzydziestki uwine sie z tematem.



Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

#17 Post autor: Elkora » wtorek, 3 czerwca 2008, 00:29

siorek pisze:jasne jasne, mysle, ze do trzydziestki uwine sie z tematem.
Trzymam kciuki ja jak się otworzyłam to jedna osoba przestała ze mną gadać a druga poleciła wizytę u psychiatry i znikła, teraz się wycofuje wszystko olewam, inaczej nie umie. Nienawidzę czasem ludzi, durny gatunek wszystko psuje, przeszkadzają tylko
Obrazek

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#18 Post autor: ein » wtorek, 3 czerwca 2008, 00:58

Przestaniesz tak gadac jak przez chwile bedziesz szczesliwa, z ludziem - nawet jednym. Ja tez na nich w przyplywie zlego samopoczucia psiocze, denerwuja mnie, zawsze wciskaja swoje trzy grosze, ale czy sami tego nie robimy?

Awatar użytkownika
Lawenda
Posty: 147
Rejestracja: piątek, 21 marca 2008, 15:22

#19 Post autor: Lawenda » wtorek, 3 czerwca 2008, 17:10

ferment pisze:Przepraszam z alekki offtop ale nie macie problemów z otworzeniem sie? Tzn wylaniem wszytskiego tego co czujecie? Z powiedzeniem wszystkiego? Bo u mnie z tym ciezko :/.
Tak. Cholerny problem nr n.

Wierzę w miłość, ale boję się, że mnie ona ominie. Może przez egocentryzm, poczucie niższości, potrzebę izolacji? I okazyjne noszenie maski? Nie wiem. Ale mam nadzieję, że się mylę.
"Chcę być większy niż moja sztuka"
- Herbert von Karajan

4w3 sx/sp INFp

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

#20 Post autor: Elkora » wtorek, 3 czerwca 2008, 23:11

ein pisze:Przestaniesz tak gadac jak przez chwile bedziesz szczesliwa, z ludziem - nawet jednym. Ja tez na nich w przyplywie zlego samopoczucia psiocze, denerwuja mnie, zawsze wciskaja swoje trzy grosze, ale czy sami tego nie robimy?
Nie czuje się z ludźmi źle, ale są drażniący, psuja wszystko, komplikują i ogólnie nie udany gatunek. Czasem się przydają, ale zwykle raczej maja odczyn obojętny lub kwaśny, nie lubie swojego gatunku :roll: :idea: zabic ludziów :!:
Obrazek

Awatar użytkownika
Akai
Posty: 91
Rejestracja: wtorek, 11 marca 2008, 19:46
Lokalizacja: Elbląg

#21 Post autor: Akai » środa, 4 czerwca 2008, 20:18

Chciałem, bałem się, nie wiedziałem co robić, jak robić i gdzie. Już planowałem sobie życie w pojedynkę ze świnkiem morskim, psem czy kotem, z nosem przed monitorem... Aż tu jednego dnia z nieba spadł mi Anioł i dosłownie zmusił mnie bym się otworzył i przestał bać. I nie żałuję :)

Elkora, dla mnie ludzie to "udany gatunek" jak najbardziej. Owszem, zdarzają się cuda niewidy, ale to tylko wyjątki potwierdzające regułę. No, ale cóż... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :wink: Osobiście radziłbym przesiąść się na inne krzesło, bo żeby chcieć wymordować swoich pobratymców? Nie godzi się tak, o nie :P
Z motyką na Słońce, z siekierką na Smoka...

Obrazek Klikaj smoka!

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#22 Post autor: ein » środa, 4 czerwca 2008, 22:08

Z tym udanym gatunkiem to bym nie przesadzal. Wiekszosc to jakas pomylka, ja dla wiekszosci tez jestem takim nieudanym eksperymentem, ale masz racje - czasem warto spojrzec na wszystko z innej perspektywy. Moze sie nagle okazac, ze nie jest tak tragicznie jakby sie moglo poczatkowo wydawac, ale u mnie znow wszystko zalezy od nastroju.

Za dwa tygodnie zaczynam indywidualne spotkania z psychologiem, bo ten mam zajety - e-koledzy robia meetingi w realu, trzymajcie kciuki xD

Awatar użytkownika
Pusteknik
Posty: 330
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 19:53

#23 Post autor: Pusteknik » czwartek, 5 czerwca 2008, 09:31

Akai pisze:Chciałem, bałem się, nie wiedziałem co robić, jak robić i gdzie. Już planowałem sobie życie w pojedynkę ze świnkiem morskim, psem czy kotem, z nosem przed monitorem...
skąd ja to znam :?
Akai pisze:Aż tu jednego dnia z nieba spadł mi Anioł i dosłownie zmusił mnie bym się otworzył i przestał bać. I nie żałuję :)
Wszyscy pewnie liczą na podobną historię(co niektórzy pewnie się przeliczą)
U mnie myśl o znalezieniu osoby która by rozumiała i wytrzymała ze mną jest marzeniem nierealnym do spełnienia, takie sajens fiction mojego mózgu.
w tej dziedzinie trzeba być realistą :roll:
ALL IN

Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia

Awatar użytkownika
Akai
Posty: 91
Rejestracja: wtorek, 11 marca 2008, 19:46
Lokalizacja: Elbląg

#24 Post autor: Akai » czwartek, 5 czerwca 2008, 11:36

ein pisze:Z tym udanym gatunkiem to bym nie przesadzal.
Ależ ja wcale nie przesadzam! Wszystko ma swoje dobre i złe strony, ja się po prostu staram skupiać na tych dobrych :)
Pusteknik pisze:Wszyscy pewnie liczą na podobną historię(co niektórzy pewnie się przeliczą)
U mnie myśl o znalezieniu osoby która by rozumiała i wytrzymała ze mną jest marzeniem nierealnym do spełnienia, takie sajens fiction mojego mózgu.
w tej dziedzinie trzeba być realistą :roll:
Też sądziłem kiedyś, że nie znajdę osoby, która chociaż próbowałaby mnie zrozumieć. I racja, mnóstwo osób nawet nie zadaje sobie trudu dociec dlaczego jestem "wariat" i czy w ogóle nim jestem. Nie przeczę, jestem szczęściarzem, sam chwilami zastanawiam się czy czasem to nie jakiś szalony wymysł mojej wyobraźni podczas snu... Ale twierdzę, że odrobina pozytywnego myślenia nie zaszkodzi :wink:
Z motyką na Słońce, z siekierką na Smoka...

Obrazek Klikaj smoka!

Free
Posty: 179
Rejestracja: niedziela, 16 marca 2008, 16:46

#25 Post autor: Free » czwartek, 5 czerwca 2008, 11:51

Elkora pisze: Nie czuje się z ludźmi źle, ale są drażniący, psuja wszystko, komplikują i ogólnie nie udany gatunek. Czasem się przydają, ale zwykle raczej maja odczyn obojętny lub kwaśny, nie lubie swojego gatunku :roll: :idea: zabic ludziów :!:
A myślałam, że tylko ja tak uważam.
U mnie myśl o znalezieniu osoby która by rozumiała i wytrzymała ze mną jest marzeniem nierealnym do spełnienia, takie sajens fiction mojego mózgu.
Też tak mam, ale zważywszy na to jacy są ludzie (post wyżej) to problem ze mną, moim wnętrzem itd, wydaje się mniejszy, bo to że nigdy z nikim nie będę to nie tylko moja wina. To jest fakt, ale właściwie tak sobie tego nie tłumaczę, wiem, że jestem inna i wszystko to moja wina.
Do you feel your life's a big mistake?
Don't you hate the way it's all so fake?
All I wanna do is just be real
And get off of the spinning wheel

Awatar użytkownika
siorek
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 17:16

#26 Post autor: siorek » czwartek, 5 czerwca 2008, 12:16

Jako pokrecony osobnik stwierdzam, ze myslenie mozna -o dziwo- zmienic. To wlasciwie tyle co mam do powiedzenia.
(a w sumie nie taki pokrecony co ilustruje np. ten watek)

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

#27 Post autor: Elkora » czwartek, 5 czerwca 2008, 22:16

Pusteknik pisze:U mnie myśl o znalezieniu osoby która by rozumiała i wytrzymała ze mną jest marzeniem nierealnym do spełnienia, takie sajens fiction mojego mózgu.
w tej dziedzinie trzeba być realistą :roll:
Bo ty synuś na różnicach skupiasz, szukaj podobnych, chcesz zrozumieć siebie i świat, znajdź kogoś o podobnych obsesjach i se będziecie prowadzić wielogodzinne dyskusje o sensie życia i plany jak popełnić efektowne i efektywne samobójstwo, albo sobie pomilczycie i będzie pinknie. Jak tez chcesz po wyżynać wszystkich w kolo to się dopisz do mnie Free, założymy se organizacje wyniszczenia niedopracowanych gatunków i będzie zajebiaszczo :wink:
Obrazek

Awatar użytkownika
MarQ
Posty: 9
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 19:48

#28 Post autor: MarQ » czwartek, 5 czerwca 2008, 22:27

MadameElectro pisze:Nie ma szans na poważny związek... ciężko mi się otworzyć przed ludźmi a jak już zaczynam to robić wydaje mi się, że taka osoba wie stanowczo za dużo.
Ja też mam wrażenie, że mówię komuś wszystko bez wzajemności.

Awatar użytkownika
Pusteknik
Posty: 330
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 19:53

#29 Post autor: Pusteknik » czwartek, 5 czerwca 2008, 23:32

Elkora pisze:Bo ty synuś na różnicach skupiasz, szukaj podobnych, chcesz zrozumieć siebie i świat, znajdź kogoś o podobnych obsesjach i se będziecie prowadzić wielogodzinne dyskusje o sensie życia i plany jak popełnić efektowne i efektywne samobójstwo, albo sobie pomilczycie i będzie pinknie.

szkoda ze to wszystko nie jest takie proste jak ci sie wydaje
ALL IN

Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

#30 Post autor: Elkora » czwartek, 5 czerwca 2008, 23:49

Ja wiem ze nie jest proste, nie mamy wpływu na to co gdzieś tam głęboko w nas siedzi, ale może warto by było próbować… Co prawda tez nie sadze aby ktoś ze mną wytrzymał, 4 właściwie ogólnie sa trudna miłością bo to strasznie niestabilne istoty; nigdy z nami nic nie wiadomo, ale mi się zdaje ze nawet jak się komuś spodobasz, to stwierdzisz ,,jestem tak beznadziejny ze rozmawia ze mną z litości” i zaczniesz odsuwać te osobę. Ogólnie z tego co zdążyłam cię poznać twoja naturalna reakcja jest izolacja i masz strasznie niskie mniemanie o sobie- czego nie rozumiem. Inteligentny z ciebie chłopak, masz swoje wady ale (wiem ze się nie zgodzisz :P ) nie jest z tobą tak źle jak myslisz
Obrazek

ODPOWIEDZ