uuu, a skąd ta pewność że w ogóle jesteś?zgubiona pisze:pierwsze co przyszło mi na myśl to to, że mnie tak naprawdę nie będzie. // 4w5
Ty za 20 lat
Re: Ty za 20 lat
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
- Hamlet
- Posty: 16
- Rejestracja: niedziela, 12 sierpnia 2012, 14:57
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Tatooine
Re: Ty za 20 lat
Podejrzewam, że tego czasu nie dożyję, ale jeśli tak, to myślę, że będzie dom na zatyłczu ewentualnie mieszkanie na poddaszu w jakiejś starej kamienicy. Będzie kot, wyborna, najlepsza, ukochana whiskey, duuużo kawy i jeszcze więcej książek. Będę zarabiać robiąc to, co kocham, a nie dlatego, że MUSZĘ pracować, żeby mieć za co jeść. Będę miała ogromny parapet z poduszkami do siedzenia (marzenie od dzieciństwa!). A jeśli do tej pory znajdzie się ktoś, kto mnie zaakceptuje bezwarunkowo i od kogo będę mogła uciec, jak wezwie mnie głos do wędrowania, to niech będzie i ten ktoś
The rest is silence... (Hamlet)
I can hear it callin' me back home! (Led Zeppelin)
A-ramble on, and now's the time, the time is now
Sing my song, I'm goin' 'round the world (...) (Led Zeppelin)
I can hear it callin' me back home! (Led Zeppelin)
A-ramble on, and now's the time, the time is now
Sing my song, I'm goin' 'round the world (...) (Led Zeppelin)
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Ty za 20 lat
A po co ci ten sens? Dlaczego koniecznie chcesz zajmować się czymś w życiu przez tak długi czas? Przeżyłaś, rozumiem, już prawie 30 lat, to tak samo przeżyjesz następne 20. Carpe diem, alleluja i do przodu. Jestem ciekawa, jaki procent ludzkości widzi ten sens, gdy głębiej się zastanowi nad własną egzystencją.sexta_espada pisze:no bo będę miała prawie 50... i w danej chwili nie wyobrażam sobie, czym miałabym się zajmować w życiu przez tak długi czas, zwłaszcza że już teraz nie widzę żadnego sensuszerfi1991 pisze:sexta_espada pisze:a mam nadzieję, ze za 20 lat już mnie nie bedzie.
Dlaczego?
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Re: Ty za 20 lat
Zastanawianie się nad sensem życia nie ma sensu.
Ja za dwadzieścia lat widzę się w dużym jasnym domu, z dosyć sporymi oknami, z kilkorgiem czystych, uśmiechniętych dzieci, nianią, kucharką i oczywiście najważniejszym elementem czyli Kimś kogo spotkam gdzieś po drodze do sukcesu i kto sprawi, że będę się chciała zatrzymać na chwilę .
Ja za dwadzieścia lat widzę się w dużym jasnym domu, z dosyć sporymi oknami, z kilkorgiem czystych, uśmiechniętych dzieci, nianią, kucharką i oczywiście najważniejszym elementem czyli Kimś kogo spotkam gdzieś po drodze do sukcesu i kto sprawi, że będę się chciała zatrzymać na chwilę .
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.
Re: Ty za 20 lat
nie wiem, czy kiedykolwiek zastanawiałam się nad tego typu pytaniem.
biorąc pod uwagę mój zayebisty talent do nawiązywania kontaktów, to jeśli postawią mi nagrobek, będę miała na nim napisane 'ukochana córka i siostra'. ale wiecie, jak to z ludźmi, nic nie jest pewne.
biorąc pod uwagę mój zayebisty talent do nawiązywania kontaktów, to jeśli postawią mi nagrobek, będę miała na nim napisane 'ukochana córka i siostra'. ale wiecie, jak to z ludźmi, nic nie jest pewne.
- Friendofafriend
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 6 września 2012, 22:12
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ty za 20 lat
Za 20 lat?! Hah, tośmy się pośmiali, pożartowali... Mam bujną wyobraźnię, ale sięga ona max na 5-7 lat forward. Nie będę mieć własnego domu/mieszkania i dzieci. Będę mobilna. Autko i duży plecak. Będę robić to co kocham albo nie będę robić nic. Będę jeszcze większym dziwakiem i będę znać jeszcze więcej dziwaków. Chcę móc poznawać świat, ludzi, próbować wszystkiego co nowe, tworzyć coś ważnego i mieć kogoś kochanego.
4w5 sx/sp INFP
Re: Ty za 20 lat
ah!Friendofafriend pisze:Za 20 lat?! Hah, tośmy się pośmiali, pożartowali... Mam bujną wyobraźnię, ale sięga ona max na 5-7 lat forward. Nie będę mieć własnego domu/mieszkania i dzieci. Będę mobilna. Autko i duży plecak. Będę robić to co kocham albo nie będę robić nic. Będę jeszcze większym dziwakiem i będę znać jeszcze więcej dziwaków. Chcę móc poznawać świat, ludzi, próbować wszystkiego co nowe, tworzyć coś ważnego i mieć kogoś kochanego.
(wspomnienia...)
Re: Ty za 20 lat
dlaczego tak dużo wiary ma się w przyszłość? Że wszystko się samo zrobi, naprawi, rozwiąże, że będę szczęśliwa/y, mądrzejsza, weselsza, lepsza, taka jaką zawsze chciałam być
nigdy nie myślałam jak będzie wyglądać moje życie za 20lat, jak już są to marzenia, oczekiwania. A życie zawsze wygląda inaczej od tego co się zaplanuje, więc wolę nie psuć sobie zabawy. Wogóle zawsze jestem do tył z takimi rzeczami, bo moje ja jest zawieszone w bliżej nieokreślonej przeszłości.
nigdy nie myślałam jak będzie wyglądać moje życie za 20lat, jak już są to marzenia, oczekiwania. A życie zawsze wygląda inaczej od tego co się zaplanuje, więc wolę nie psuć sobie zabawy. Wogóle zawsze jestem do tył z takimi rzeczami, bo moje ja jest zawieszone w bliżej nieokreślonej przeszłości.
Re: Ty za 20 lat
"I feel like people get lost when they think of happiness as a destination.kangur pisze:dlaczego tak dużo wiary ma się w przyszłość? Że wszystko się samo zrobi, naprawi, rozwiąże, że będę szczęśliwa/y, mądrzejsza, weselsza, lepsza, taka jaką zawsze chciałam być
nigdy nie myślałam jak będzie wyglądać moje życie za 20lat, jak już są to marzenia, oczekiwania. A życie zawsze wygląda inaczej od tego co się zaplanuje, więc wolę nie psuć sobie zabawy. Wogóle zawsze jestem do tył z takimi rzeczami, bo moje ja jest zawieszone w bliżej nieokreślonej przeszłości.
We’re always thinking that someday we’ll be happy. We’ll get that car or that job or that person in our lives that will fix everything.
But happiness is a mood - it’s a condition, not a destination. It’s like being tired or hungry. It’s not permanent; it comes
and goes and that’s okay. And I feel like if people thought of it that way, they’d find happiness a lot more often."
Julian Baker
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Ty za 20 lat
Skośni czy tam buddyści wyrazili już to dawno prościej: "Droga jest celem". Cieszę się jednak, że wrzuciłaś "białą" wersję, bo aż wkurza mnie myśl, że oni wszystko dawno zrozumieli i wyrazili w najprostszy możliwy sposób. Na pewno zgodziliby się z tym cytatem. Fajne jest wg mnie to, że można dojść do niektórych z ichniejszych mądrości lub czegoś podobnego, niekoniecznie się nimi inspirując. Dowodem na to stała się dla mnie pobieżna lektura "Zaratustry" Nietzschego znalezionego u kumpla.
Z przekory wrzucę "bielszy" cytacik:
"Istnieje cel, ale nie ma drogi: to co nazywamy drogą, jest wahaniem."
Franz Kafka
Ad rem Moja wyobraźnia nie ma szans zawędrować tak daleko jak 20 lat wprzód. W ogóle nie lubię przesadnie myśleć o odległej przyszłości. Myśl, że mógłbym ją w miarę dokładnie przewidzieć, jest nie do zniesienia. Natomiast, tak jak kangur, dużo spędzam czasu w przeszłości (zdecydowanie za dużo).
Z przekory wrzucę "bielszy" cytacik:
"Istnieje cel, ale nie ma drogi: to co nazywamy drogą, jest wahaniem."
Franz Kafka
Ad rem Moja wyobraźnia nie ma szans zawędrować tak daleko jak 20 lat wprzód. W ogóle nie lubię przesadnie myśleć o odległej przyszłości. Myśl, że mógłbym ją w miarę dokładnie przewidzieć, jest nie do zniesienia. Natomiast, tak jak kangur, dużo spędzam czasu w przeszłości (zdecydowanie za dużo).
Re: Ty za 20 lat
duzy dom, 2 psy, troje dzieci, cudowny ogrodek,
a u mego boku
Jouziou.
hyhy.......
a u mego boku
Jouziou.
hyhy.......
- moonwalker
- Posty: 26
- Rejestracja: niedziela, 16 września 2012, 11:02
Re: Ty za 20 lat
Choć za dwadzieścia lat, będę już przed kresem sił, kreślę wizję
mej przyszłości w tak barwnie niczym motylek wysuszający łezki
rosy ze skrzydełek.
Siedzę na fotelu, zwanym, fotelem tego, którego nie lubią ale i
tego, którego się boją, a Ci którzy dziś rządzą moimi nastrojami,
za dwadzieścia lat, chowają się z brzydkimi dowcipami za ścianami,
by moje wrażliwe ucho, nie posłyszało okrutnych podszeptów.
Nie będzie we mnie litości, dla tych, którzy dziś litość mi okazują,
gdyż nienawidzę litowania się, nawet nad tak podłą gnidą jak ja.
Może piszę tę słowa, w wielkich emocjach, lecz wiem, że moje
zaprzysiężenie zemsty, będzie ciążyło nade mną, dopóki
nie wypełnię swej posługi i nie utrącę posady smaku.
Gdyby zaś podejść do sprawy charaktologicznie sądzę, iż
nie będzie większych różnic z moją dzisiejszą sylwetką,
choć zapewne niektóre poglądy ulegną zmianie, jak również
doświadczenie o wiele bogatsze, skrzywi kręgosłupa kręgi
i zostawi na planowanym moim synowcze krwawe pręgi.
mej przyszłości w tak barwnie niczym motylek wysuszający łezki
rosy ze skrzydełek.
Siedzę na fotelu, zwanym, fotelem tego, którego nie lubią ale i
tego, którego się boją, a Ci którzy dziś rządzą moimi nastrojami,
za dwadzieścia lat, chowają się z brzydkimi dowcipami za ścianami,
by moje wrażliwe ucho, nie posłyszało okrutnych podszeptów.
Nie będzie we mnie litości, dla tych, którzy dziś litość mi okazują,
gdyż nienawidzę litowania się, nawet nad tak podłą gnidą jak ja.
Może piszę tę słowa, w wielkich emocjach, lecz wiem, że moje
zaprzysiężenie zemsty, będzie ciążyło nade mną, dopóki
nie wypełnię swej posługi i nie utrącę posady smaku.
Gdyby zaś podejść do sprawy charaktologicznie sądzę, iż
nie będzie większych różnic z moją dzisiejszą sylwetką,
choć zapewne niektóre poglądy ulegną zmianie, jak również
doświadczenie o wiele bogatsze, skrzywi kręgosłupa kręgi
i zostawi na planowanym moim synowcze krwawe pręgi.
"Niechaj w cukrze smażony język liże głupią pychę, niech zawiasy kolan uginają tam, gdzie łaszenie się zdobywa korzyść". W.S.
ps. kxxxx też człowiek.
ps. kxxxx też człowiek.