Ty za 20 lat

Wiadomość
Autor
eddie
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2007, 00:55

#16 Post autor: eddie » poniedziałek, 8 września 2008, 15:50

ja za 20 lat?w prostej, drewnianej trumnie w grobie gdzieś na uboczu...


4w5, ale chyba raczej 5w4,
INTp/j

skrajny introwertyk, rzadko piszę
No hope, no life, just pain and fear
No food, no love, just greed is here

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#17 Post autor: Rilla » piątek, 12 września 2008, 23:16

Matea pisze:Myślę ,że za 20 lat mnie tu już nie będzie ^^
Mnie raczej też nie. Zresztą chyba nikogo nie będzie. Wątpię, by to forum tyle pociągnęło. Ile byłoby tu tematów, ile postów, ile ludzi zarejestrowanych... Dziwnie by było.
eddie pisze:ja za 20 lat?w prostej, drewnianej trumnie w grobie gdzieś na uboczu...
Jej, aż takiś wiekowy jest? Wiesz, według niektórych można żyć 125 lat, a poza tym medycyna tak dobrze się rozwija, że może jeszcze pożyjesz te dwadzieścia lat ;P Trzeba myśleć optymistycznie.

A ja miałam taki temat do wypracowania w gimnazjum. Właściwie to przez te 5 lat mało się zmieniło z moich marzeń. Marzenia właściwie nie zmieniły się, tylko moja wersja przyszłości podzieliła się na dwie.
W tej fajniejszej jestem matką liczby X dzieci i żoną kochającego mnie męża. Jestem szczęśliwa ze swojego życia prywatnego, do którego nie pcha się zbytnio życie zawodowe. Może gdzieś pracuję, ale praca ta daje mi radość i spokój. Mąż mnie kocha i jest ze mnie na tyle zadowolony, że nie myśli o opuszczeniu mnie. Jestem przy nim bezpieczna. To mi wystarczy do szczęścia.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

dorotascorpio
Posty: 41
Rejestracja: środa, 3 września 2008, 12:25

#18 Post autor: dorotascorpio » sobota, 13 września 2008, 02:10

No, uff, jakaś optymistyczna wypowiedź:) Dzięki Rilla:)

W sumie mnie też wróżą krótkie życie, ale w końcu pomarzyć można:)

Dom, mąż, dzieci, praca, kot rosyjski niebieski.
Dom: Zaprojektowany przeze mnie. Nieduży, bez zbędnych luksusów, z dużą kuchnią, dużym pokojem gościnnym, BEZ telewizora, małe przytulne pokoiki, własny gabinet (może na poddaszu?)., w piwnicy wygłuszony pokój muzyczny. Zaprojektowany przeze mnie.
Mąż. Kochający, tolerancyjny i odpowiedzialny, żeby mógł mnie w razie potrzeby sprowadzić na ziemię:)
Dzieci: Zdrowe. W sumie to największe życzenie i niestety w najmniejszym stopniu zależne ode mnie...
Zawód. Zwiazany ze sztuka. Wolny zawód. Teoretycznie architekt by się nadawał, ale życie kulturalne bardziej mnie pociąga (to jest takie czwórkowe, że nie docenia się tego co się ma, w moim przypadku studia).
Wracając: kariery muzycznej raczej nie zrobię (hahaha, no co, marzenia), wiec z chęcią zajęłabym się wyszukiwaniem młodych talentów, organizacją imprez kulturalnych.
Podsumowywując: Po wyczerpującym ale miłym dniu pracy (badź dłuższym czasie), wracam do kochającej rodziny, przygotowujemy wspólny posiłek, a kot wiernie nam przy tym towarzyszy. Gdy nacieszymy się rodzinna atmosferą, przyjdzie czas dla przyjaciół. No cóż dla nich takżę coś upichcę, po to ta kuchnia:)

To by było na tyle. Jeszcze nie śpicie? No co, jak pomarzyć, to na maksa. To jest mój plan fulwypas.
Może mało czwórkowy, ale gdy poczytałam trochę lektur dla czwórek, dowiedziałam się, ze działanie jest jedym dla nich ratunkiem.
Powoli działam, trochę na siłe, co prawda. Okazuje się, ze mogę więcej niż mi się zdaje. Zaczyna być optymistycznie. Zaczynam wychodzić z dołka, który jest czwórkom przypisany.
Głupia jakaś, myślicie...
Marzenia...
4w5
infp

eddie
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2007, 00:55

#19 Post autor: eddie » sobota, 13 września 2008, 21:40

Rilla, podobno każdy ma tyle lat, na ile się czuje...a skoro tak, to znaczy, że ja już dawno powinienem być na emeryturze. A co za tym idzie - za 20 lat moge spokojnie sobie w trumnie leżeć
4w5, ale chyba raczej 5w4,
INTp/j

skrajny introwertyk, rzadko piszę
No hope, no life, just pain and fear
No food, no love, just greed is here

Awatar użytkownika
Dziewczynka z zapałkami
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 8 czerwca 2008, 10:05

#20 Post autor: Dziewczynka z zapałkami » niedziela, 14 września 2008, 17:21

Zupełnie nie potrafię wyobrazić sobie własnego życia za 20 lat! Nadal powątpiewam w to, czy dożyję swej osiemnastki...

I w sumie to wcale nie chcę dorosnąć. Ani, ani... Nie spieszy mi się. Trzeba by się ustatkować i być odpowiedzialnym, nie tylko za siebie, z czym mam problemy, ale także i za innych... Ja nie potrafię.

Ja nie chcę.

Awatar użytkownika
Mariusz
Posty: 57
Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2007, 04:43

#21 Post autor: Mariusz » poniedziałek, 15 września 2008, 03:59

Tak sobie poczytalem ten temat i sie przerazilem.
Spalic wszystkie komputery, zwinac wszystkie kable internetowe. Rozbic wszystkie telewizory. Zestrzelic wszystkie satelity :!: :!: sluzace do komunikacj prze telefony komorkowe.

I wyjsc w koncu na ulice. Ruszyc dupsko z domu i pogadac z kims kto ma twarz, a nie ekran :!:
O gdyby ta osoba ktora wymyslila te elektroniczne ustrojstwa wiedziala jak mlodzi ludzie beda przez nie cierpiec, to mam nadzieje ze spalilaby wszyskie plany.
Ruszac dupska puki nie jest za puzno :!: Bo jesli przesadzicie z tym pudlem i kiedys w koncu wyjdziecie to moze bedzie juz za puzno, bedziecie dziwakami dla zyjacych w realu, a ci w realu dziwakami dla was. I bedzie potrzeba duzo MILOSCI, zbyt duzo, abyscie gdziekolwiek tyle jej dostali w tym dzisiejszym egoistycznym swiecie :!: A wy kto was nauczy KOCHAC komputer, czy moze ksiazka. Zycie to nie postacie z ksiazki lub filmu i nikt nie jest idealny. W Milosci trzeba wiecej dac niz brac, wiec jesli nie nauczycie sie kochac juz teraz to znalezienie partnera w realu bedzie zadaniem zbyt trudnym dla wielu, zbyt wielu.
Wiec jesli chcecie zyc to "rozjebcie" to plastikowe pudlo.

Wyjdźcie na zewnatrz, moze w tej szarej rzeczywistosci jest 100x wiecej prawdziwego piekna niz w tym plastikowym swiecie :wink:

PROSZE :!: :!:
Ludzie dziela sie na czystych i szczesliwych !!
ESFp- najprawdopodobniej
Enneagram? - wsio po trochu ;)
WRC
Warcy Rycy Cescy !!

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#22 Post autor: Perwik » poniedziałek, 15 września 2008, 10:50

piękne :)

Awatar użytkownika
Rose_22
Posty: 24
Rejestracja: poniedziałek, 22 września 2008, 16:41
Lokalizacja: Z komputera ;)

Moja wizja szczęścia.

#23 Post autor: Rose_22 » wtorek, 23 września 2008, 20:36

Może nie za 20 lat ale za 5,10 lat mam taką wizję :
Jest ciemna, gwieździsta noc. Jedynie wielki księżyc i wesoły, ciepły ogień w kominku oświecają pokój. Za oknami pada śnieg. Obok białego fortepianu stoi duża, prawdziwa choinka z mnóstwem szklanych bombek. Jest zima 201? roku. Znowu ten wyjatkowy dzień - Wigilia. Jestem z moją ukochaną rodziną. Każdy mnie tu akceptuje i szanuje. Nie muszę się niczego obawiać ani wstydzić. Poprostu ja i moi najbliższi. Moja mała córeczka gra kolędę na fortepianie. Stary, brązowy zegar ze złotrym wahadełem i tarczą wskazuje że zaraz przyjdzie północ. Ale dla mnie czas się nie liczy. Ta cudowna chwila cały czas trwa. Biały dom na samotnym wzgórzu łąk jest pełen szczęścia.
-> 4w5 lub 5w4 (któż to wie?!)
-> INFj - Humanista
-> Melancholik (inaczej : Sentymentalny)
Charakterek, nie ma co ;).

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#24 Post autor: Rilla » niedziela, 19 października 2008, 00:25

eddie pisze:Rilla, podobno każdy ma tyle lat, na ile się czuje...a skoro tak, to znaczy, że ja już dawno powinienem być na emeryturze. A co za tym idzie - za 20 lat moge spokojnie sobie w trumnie leżeć
A to prawda. Tylko weź pod uwagę to, że w ten sposób mierząc wiek, to możesz równie dobrze się odmłodzić. Dosyć niedawno był taki okres, gdy czułam się na sto lat, teraz znów czuję się na 19. No, pod pewnym względem to może nawet na nieco mniej ;) W życiu różnie bywa.
Dziewczynka z zapałkami pisze:Zupełnie nie potrafię wyobrazić sobie własnego życia za 20 lat! Nadal powątpiewam w to, czy dożyję swej osiemnastki...

I w sumie to wcale nie chcę dorosnąć. Ani, ani... Nie spieszy mi się. Trzeba by się ustatkować i być odpowiedzialnym, nie tylko za siebie, z czym mam problemy, ale także i za innych... Ja nie potrafię.

Ja nie chcę.
Znam te obawy. Myślałam dokładnie tak samo, jak Ty teraz, gdy miałam przed sobą osiemnaste urodziny. Bałam się ich od... czternastego roku życia i nie mogłam spać po nocach. I wiesz co? Nie było warto.
Prawda jest taka, że każdy dzień w jakiś sposób Cię zmienia, z każdej chwili wyciągasz świadomie czy też nieświadomie pewne wnioski, dzięki czemu możesz się rozwijać. Samo przekroczenie osiemnastki nic nie zmieni. Ta liczba to tylko symbol, wiek, w którym według powszechnej umowy dostajesz większą swobodę działania i podlegasz prawu już jako osoba dorosła. Ale cóż oznacza dorosłość? Dla mnie to puste słowo. Są dorośli, którzy mają więcej z beztroski dziecka niż co niektóre napuszone małolaty tak pragnące upodobnić się do dorosłych. To jaka będziesz zależy w dużej mierze od samej Ciebie. Nikt nie wymaga od Ciebie Jedynkowego sposobu myślenia (mam takie wrażenie, że tego się obawiasz mając na myśli "ustatkowanie" i "odpowiedzialność"). Bądź sobą i czekaj na to, co przyniesie los, a zapewniam Cię, że poradzisz sobie lepiej czy gorzej, ale jednak, bo istnieje coś takiego jak odruch samozachowawczy i instynkt przetrwania. Nie bój się tego co będzie za x lat, bo nie jesteś teraz tą osobą, którą będziesz w przyszłości, nie wiesz jak zareagujesz na dane sytuacje- a nóż będzie dobrze. Poczucie odpowiedzialności za najbliższych przyjdzie samo, gdy ich napotkasz na drodze życia, bo naturalne będzie, że będziesz chciała dla nich wszystko to co najlepsze. Nie musisz, a wręcz nie powinnaś być kopią swoich rodziców, dorosłych, którzy Cię otaczają, nie stawiaj ich jako żelazny wzór postawy dorosłego człowieka. Ty jesteś inna, masz własną osobowość, własny charakter, który kształtujesz i będziesz inną osobą osobą z własnym poczuciem odpowiedzialności.
Tego nauczył mnie jak narazie krótki pobyt poza domem, na studiach. Studia uczą nie tylko zawodu.

A co do tematu to chciałabym za 20 lat być uważaną za młodą matkę. Niektórzy mówią, że dobrze wyszaleć się i po studiach założyć rodzinę, mieć dzieci, ale mimo swojej niedojrzałości boję się zostać matką w wieku średnim, czy u schyłku wieku... jak go nazwać? "przedśrednim".
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Grzegorz.C
Posty: 109
Rejestracja: wtorek, 14 października 2008, 16:44
Lokalizacja: Łódź

#25 Post autor: Grzegorz.C » niedziela, 19 października 2008, 08:35

Ja przed 70 calowym telewizorem najnowszej generacji,spoglądający przez okno na swoje wielkie,americanstajlowe auto...starający się zapomnieć o 30 tysiącach długu...

W skrócie - kryzys wieku średniego.
Jestem głęboko wierzącym ateistą

4w5 / INFp Fe / DDA

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#26 Post autor: Rilla » poniedziałek, 20 października 2008, 16:26

Grzegorz.C pisze:Ja przed 70 calowym telewizorem najnowszej generacji,spoglądający przez okno na swoje wielkie,americanstajlowe auto...starający się zapomnieć o 30 tysiącach długu...

W skrócie - kryzys wieku średniego.
Co za marzenia! Zdecydowanie nie chciałabym mieć długów. Świadomość tego, że używam rzeczy nienależących w pełni do mnie, bo ich nie spłaciłam, nie dałaby mi spać.
Chciałabym mieć porządnie umeblowany dom, ale za własne zarobione pieniądze, ewentualnie za własne zarobione pieniądze męża... :roll: Im więcej się zastanawiam nad opisem INFp tym bardziej się z nim zgadzam w tej sprawie. Smutne, okrutne, ale chyba prawdziwe.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Tanpopo
Posty: 283
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 02:42
Enneatyp: Indywidualista

Re: Ty za 20 lat

#27 Post autor: Tanpopo » piątek, 24 września 2010, 00:23

Moja koleżanka niedawno miała wizję mnie jako wytwornej pani profesor w koku i okularach, która wypowiada się w mądrych programach na bardzo poważne, społeczne tematy.

I nie przeczę, że kimś takim chciałabym bym być. Osobą dobrą, silną, ciepłą, służącą innym. Nie przeczę też, że strasznie podobają mi się koki i okulary. :mrgreen:

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Ty za 20 lat

#28 Post autor: yusti » piątek, 24 września 2010, 07:32

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 21:34 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Tanpopo
Posty: 283
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 02:42
Enneatyp: Indywidualista

Re: Ty za 20 lat

#29 Post autor: Tanpopo » piątek, 24 września 2010, 11:37

Nie, wolę zmieniać świat. Jestem za płytka na działanie artystyczne. :P

Btw. praca na rzecz innych to jak najbardziej wrażenia i emocje. ;)

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Ty za 20 lat

#30 Post autor: yusti » piątek, 24 września 2010, 12:38

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 21:34 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ