Spokojny jak Czwórka?..

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
NYCTEA
Posty: 146
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 23:39

Spokojny jak Czwórka?..

#1 Post autor: NYCTEA » niedziela, 10 grudnia 2006, 19:52

Niedawno ktoś mnie okreslił jako spokojną . Bardzo mnie to zdziwiło, nigdy bym się nie nazwała taką. Ale faktycznie cos w tym może być, bo kiedy na pozór jestem całkowicie spokojna, to w srodku jestem niespokojnym duchem. Kiedy dookoła mnie dzieją sie szokujące rzeczy, siedzę jakgdyby nigdy nic, nawet mi ciśnienie nie skoczy (skrzydło 5), a potem wstaję i z równym spokojem próbuję sobie podciąć żyły (na szczęście albo i nieszczęście wszystkie noże w domu są tępsze od Mandaryny:P).

Czy Was też określaja jako spokojnych? Jesteście spokojni, czy 'spokojni'?
Czy 4w3 bardziej histeryzują, a 4w5 wycofują?


4w5&INTP

Awatar użytkownika
Kiciak
Posty: 384
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 19:12
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#2 Post autor: Kiciak » niedziela, 10 grudnia 2006, 20:15

moja 4w3 nie mozna uznac za spokojna, robi duzo wiecej zamieszania wokol siebie, to ona swiruje, to ja musze nad nie panowac i czasem krzyknac 'spokuj!' :D
8w7 sp/sx/so oraz wplyw z 4 i dumna z tego :D ISTP
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz ;) i pragne dodac ze jestem wredna! ;)

Mikhael
Posty: 132
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 21:45

#3 Post autor: Mikhael » niedziela, 10 grudnia 2006, 20:25

Mnie też znajomi uważają za ostoję spokoju. I paradoksalnie mam właśnie problem z opanowaniem gniewu. Ale albo wyładowuje się na sobie albo na rodzinie (po prostu *kompletnie* nie mogę się dogadać z rodzicami :().

Myślę że po prostu Introwertycy kierują swój niepokój (agresję, frustrację, szok) "do wewnątrz", a Ekstrawertycy "na zewnątrz". Dlatego u tych drugich to widać, a Introwertycy wydają się "spokojni".

Awatar użytkownika
Mamba
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:52

#4 Post autor: Mamba » niedziela, 10 grudnia 2006, 20:31

Heh, ja raczej do spokojnych nie należę. Cyrki, fochy, awantury, histerie i tym podobne są u mnie na porządku dziennym. Heh, co do 4w5, z tego co zaobserwowałam, to zawsze zachowują zimną krew. Aż im tego zazdroszczę.
Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 :) ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp

Mikhael
Posty: 132
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 21:45

#5 Post autor: Mikhael » niedziela, 10 grudnia 2006, 20:41

Mamba pisze:Heh, co do 4w5, z tego co zaobserwowałam, to zawsze zachowują zimną krew. Aż im tego zazdroszczę
Pozory. Z zewnątrz to wygląda jak zimna krew ale w środku, aż się gotuje. My się po prostu nie odkrywamy z emocjami przed ludźmi - a przynajmniej ja. "Wybucham" zwykle gdy nikt nie widzi i cały ten ładunek emocjonalny wyładowuje "na sobie". (Nie wiem jak to inaczej opisać.)

Awatar użytkownika
She_
Posty: 155
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 17:49

#6 Post autor: She_ » niedziela, 10 grudnia 2006, 21:31

ummm..
Jestem spokojna tylko, gdy kogoś nie znam, ew. bardzo się z czegoś cieszę :)
I jeszcze nikt kto mnie zna ciut dłuzej, nie stwierdził, żem spokojna/
C'est tout.

Awatar użytkownika
NYCTEA
Posty: 146
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 23:39

#7 Post autor: NYCTEA » niedziela, 10 grudnia 2006, 21:32

Więc statystyczna Czwórka introwertyczna to 4w5 a ekstrawertyczna 4w3. Patrząc na podpisy się zgadza. Jeśli depresję określic jako kierowanie gniewu do wewnatrz to na cięższą depresję narazone są 4w5. Dokładnie. To sa pozory. Ja zazdroszcze 4w3 tego, że moga wyładować się na zewnatrz. Często jestem już tak naładowana wewnatrz tym wszystkim, że chcę rozwalić szybę, krzyczeć, rozpętac skandal, zrobic cokolwiek, co byłoby zgodne z tym, co czuje, ale wbrew sobie "zawieszam się", bo jeszcze wytrzymam, jeszcze dam radę. Wyładuje się na sobie jak to opisał Mikhael, a otoczenie będzie mnie uwazać za spokojną. Ciekawe, czy wybuch nastąpi w końcu i jaka będzie siła rażenia.
4w5&INTP

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#8 Post autor: Basketcase » niedziela, 10 grudnia 2006, 23:59

Bo 4w5 to bomby z opóźnionym zapłonem.

Mam nadzieję, że w końcu wpadnę w szał i rozwalę komuś łeb, bo mnie skręca z tej wstrzymywanej złości. Mam nadzieję, że siła rażenia będzie na tyle duża, żeby wszyscy dobrze zapamiętali. Mam nadzieję, że zobaczą, że mnie boli.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 grudnia 2006, 21:41 przez Basketcase, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Maja
Posty: 5
Rejestracja: wtorek, 5 grudnia 2006, 19:00

#9 Post autor: Maja » poniedziałek, 11 grudnia 2006, 08:52

Basketcase pisze:Bo 4w5 to bomby z opóźnionym zapłonem.

Mam nadzieję, że w końcu wpadnę w szał i rozwalę komuś łeb, bo mnie skręca z tej wstrzymywanej złości. Mam nadzieję, żiła rażenia będzie na tyle duża, żeby wszyscy dobrze zapamiętali. Mam nadzieję, że zobaczą, że mnie boli.
Miałam podobne odczucia kilka lat temu. Teraz na szczęście jest z tym trochę lepiej.

U mnie wygląda to tak, że zwykle ludzie postrzegają mnie jako spokojną = nieokazującą gniewu / wściekłości itp. Ale kiedy jestem naprawdę wkurzona, to należy zachowywać bezpieczną odległość. Nie wiem, jak to działa, ale moje emocje automatycznie przelewają się wtedy na całe otoczenie, niezależnie od tego, czy tego chcę, czy nie. A wtedy bywa śmiesznie... ;)

Z drugiej strony zdarza się, że wszyscy wokół szleją, a ja emocje wysyłam na wakacje i uspokajam wszystko, co się wokoło rusza i panikuje.

Aha, jestem 4w5, jak by ktoś pytał.
... A ja jestem zwierzą mroczne, nieprzewidywalne i głęboko etyczne! (Kot rabina)

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#10 Post autor: aliszien » poniedziałek, 11 grudnia 2006, 10:23

Jestem według mnie otwarta, towarzyska, radosna, ale otoczenie odbiera mnie raczej jako spokojną i cichą (mój facet nawet jako flegmatyczkę :evil: ).
Nikt nie wie ile w środku potrafi kipić złości, wściekłości, furii, nienawiści, jadu. Pod spokojną powłoką. Tak kipi, kipi, sobie kipi. Aż raz na jakiś czas eksploduje i wtedy daje popis neurotyzmu, czuję się jakbym miała wysoką gorączkę. Potem się uspokaja i jestem ok. Do kolejnego razu.

Cały czas staram się znaleźć sposób na systematyczne uwalnienie złości, bez jej komasowania i ciężko to idzie :(
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#11 Post autor: Gabriel » poniedziałek, 11 grudnia 2006, 15:29

Uczę się odreagowywać emocje - i te złe, i te dobre. Duszenie ich w sobie jest toskyczne.
Fabrycznie jestem taki, że cieszę się chętnie i otwarcie, mam sporo optymizmu, zwłaszcza jak inni mają kiepski humor. Natomiast jak się wali i pali, to albo emocje duszę w sobie i ich ze wszystkich sił staram się nie uwalniać albo ich nawet nie odczuwam i myślę racjonalnie.
Może to przez to, że mam w naturze, żeby zawsze postępować inaczej niż inni? Może dlatego gdy inni beczą, bo ktoś umarł ja, na mojej obojętnej masce nie potrafię uronić nawet łzy, a gdy ujrzę piękne slońce na czystym, błękitnym niebie to oczy mam mokre?
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Mikhael
Posty: 132
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 21:45

#12 Post autor: Mikhael » poniedziałek, 11 grudnia 2006, 15:41

Gabriel pisze:Może to przez to, że mam w naturze, żeby zawsze postępować inaczej niż inni? Może dlatego gdy inni beczą, bo ktoś umarł ja, na mojej obojętnej masce nie potrafię uronić nawet łzy, a gdy ujrzę piękne slońce na czystym, błękitnym niebie to oczy mam mokre?
Jak to przeczytałem to niemal z krzesła spadłem! :shock: Dokładnie jak u mnie. Nie tak dawno temu widziałem śmierć pewnego dziadka. Biedak poślizgnął się wsiadając do tramwaju, przewrócił się i uderzył głową o chodnik. Potem wynosili go w plastikowym worku. Moją przyjaciółkę Ósemkę to wzruszyło... a ja byłem kompletnie wyprany z uczuć. A często zdarza mi się uronić łzę nad rzeczami wobec których większość ludzi przechodzi obojętnie. Czasem mam wrażenie, że to co dzieje się ze mną w środku nijak ma się do rzeczywistości.

eris
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek, 11 grudnia 2006, 15:58

#13 Post autor: eris » poniedziałek, 11 grudnia 2006, 16:40

Moje obserwacje, możliwe że błędne, ale coś mnie ostatnio otaczają czwórki:

4w3 to histerycy. Skrzydło w 3 daje czwórce chęć zaistnienia, pokazania się całemu światu. Jeśli tragiczni romantycy - to głośno, z hukiem, skandalicznie. Bardzo mi pod ten typ pasuje taki stereotypowy wizerunek artysty, malarza, może i nieszczęśliwego i cierpiącego, ale nadal bardzo medialnego.

4w5 jest bardziej skryte, nie zwraca takiej uwagi na to, jak jest odbierane, słowem siedzi w kąciku i pochlipuje smętnie : ) Wydaje się przez to jakby odcięta od świata zewnętrznego. Nie zwraca na siebie dużej uwagi, raczej pozostaje na uboczu. Tłumi uczucia i kieruje je do siebie, co jest raczej niezdrowe.

Oczywiście opisuje skrajne przypadki, nie twierdzę, że każda czwórka ma poważne problemy psychiczne. Jeśli jednak czynić rozróżnienia między skrzydłami, to wydaje mi się, że 4w3 miałoby np. kilka widowiskowych prób samobójczych, za to 4w5 - jedną i skuteczną.

Awatar użytkownika
Mamba
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:52

#14 Post autor: Mamba » poniedziałek, 11 grudnia 2006, 17:29

eris pisze:Oczywiście opisuje skrajne przypadki, nie twierdzę, że każda czwórka ma poważne problemy psychiczne. Jeśli jednak czynić rozróżnienia między skrzydłami, to wydaje mi się, że 4w3 miałoby np. kilka widowiskowych prób samobójczych, za to 4w5 - jedną i skuteczną.
Swięte słowa, nic dodać nic ująć ;] 4w3 to tchórze, próbują się zabić, żeby świat zwrócił na nie uwagę, ale tak naprawdę szkoda im umierać. Przynajmniej ja tak mam ;]
Chyba jednak niezbyt zdrowa 7w8 :) ale taka, która ma w sobie coś z 4w3. (ENFP) sx/so/sp

Aschiraya
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 11 grudnia 2006, 18:51
Lokalizacja: Zawiercie

#15 Post autor: Aschiraya » poniedziałek, 11 grudnia 2006, 19:30

mam skrzydło 4w5. Jestes spokojna w towarzystwie osob nowo poznanych. Osoby ktora mnie znaja nigdy by nie powiedziały ze jestem spokojna, aczkolwiek jak wspomniałam przy osobach ktorych nie znam jestem spokojna i czasem nieśmiała. Gdy widzę jakis problem cos idzie nie tak... Poprostu nie mieszam sie. Nie pakuje sie w kłopoty, wycofuje sie. Jak 4w5 ;]
Indywidualistka ^^ Kocham Johnnego Deppa

ODPOWIEDZ