O jakiej miłości marzycie?
- El Kalafiorro
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: ze Szczecina
Wookie... Ludzie są inni. To znaczy każdy jest jakiś i każdy ma jakieś konkretne, inne niż wszyscy uczucia. Nie spotkasz drugiej osoby, która czuje dokładnie to samo co Ty. W moim odczuciu, dobry przyjaciel to taki, który choć Cię nie rozumie, to będzie próbował pojąć co tam w tej Twojej głowie siedzi. Niekoniecznie musi od początku rozumieć. Wystarczy, że będzie próbował i będzie chciał Cię poznać. Jeśli się postara to mu się uda, a dodatkowo, jak już się uda, zyskasz osobę, która patrzy na świat nieco inaczej, inaczej odczuwa. Taka osoba, będzie mogła podzielić się z Tobą swoim światopoglądem i będziesz mógł czerpać z tego światopoglądu to co najlepsze. No! A teraz do nauki wracam
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
- El Kalafiorro
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: ze Szczecina
hmmm.. też się czuję niezrozumiana.Wookie pisze:to wszystko jednak nie jest takie proste staram się właśnie nie izolować, ale jak już przebywam z ludźmi to mało się odzywam, bo wszelkie rozmowy zazwyczaj kończyły się właśnie brakiem zrozumienia przez to staram się rozmawiać tylko na jakieś mało ważne i powierzchowne tematy, ale ileż można
mam przyjaciół. ja też jestem chyba dobrą przyjaciółką, słucham, doradzam... czasem mnie to już męczy. i wkurza. wkurza mnie często to, że nikogo nie interesuje, co ja czuję w środku, że odechciewa mi się żyć czasami.
nie otwieram się i nawet nie bardzo ciągnie mnie, żeby się otwierać. to jak dla mnie bez sensu- i tak nikt by nie wiedział o czym mówię. ale sama świadomość, że kogoś to by interesowało - to byłoby miłe.
chociaż sama już nie wiem.
czasem myślę, że zaczynam wymyślać xD
zwłaszcza, że w sumie zdaję sobie sprawę, że nie okazuję tego, że jest mi bardzo źle, a jak ktoś się zapyta co mi jest, to zmyślam i się nigdy nie przyznaję. to głupie ; p bezndziejnie jest być takim introwertykiem : p
a jeszcze każdy myśli, że jest wręcz przeciwnie .. heh
4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"
- El Kalafiorro
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: ze Szczecina
pumpkin... zdaje mi się, że wiem o czym mówisz... jeszcze do niedawna sama tak miałam. ale znalazłam osobę, przed którą mogę się otworzyć i chociaż dalej niedobrze mi na samą myśl o tym, że mogę tej osobie powiedzieć o wszystkim co mnie męczy, co mnie boli, co odczuwam, to jednak ta świadomość, że ta osoba spróbuje mnie zrozumieć jest fajna. każdy ma jakieś swoje problemy a introwertyczność nie pomaga... dobrze czasem przed kimś wyrzucić co w nas siedzi nawet jeśli tym kimjś ma być pluszowy miś
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
Siódemki raczej nie pozwalają innym osobom się pogrążać, co Czwóreczki bardzo lubią robić, a poza tym mogłyby ją jakoś "wyrwać". No i potrafią rozmawiać na trudne tematy, a Wookiemu chyba o to chodzi - znaleźć kompana do rozmów i jednocześnie być zrozumianym. No i wydaje mi się też, że Wookie wewnątrz tak naprawdę chciałby się trochę rozerwać, co mu Siódemka umożliwi.vhax pisze:A co Ty przez to rozumiesz...Riviette pisze:Jeśli już generalizujemy, radzę ci znaleźć jakąś Siódemkę, nie Czwórkę. Prędzej by ci pomogła.
Wookie, chciałbyś?
6w5, IEI
bzdura.Riviette pisze: Siódemki raczej nie pozwalają innym osobom się pogrążać, co Czwóreczki bardzo lubią robić
typ w enneagramie chyba nie decyduje, czy ktoś umie wyciągnąć drugą osobę z dołka, czy nie.
a jeżeli decyduje, to czwórki napewno nie lubią, gdy ktoś się pogrąża. ja jestem czwórką - kiedy ktoś mi bliski jest w dole, robię wszystko, żeby poczuł się lepiej.
4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Też się z tym nie zgadzam, to zależy, co komu jest potrzebne, żeby wyjść z doła, a co go pogrąża. Mnie właśnie Siódemki potrafią pogrążać swoim bagatelizowaniem problemów i wiecznym "wyluzuj". Czwórka nie spycha czyichś problemów na bok, jak trzeba to porozmawia, zrozumie. Nie każda musi zaraz reagować "marsz rację, świat jest do dupy łeeeeeeeee", istnieją też te zdrowsze, które właśnie potrafią pomóc.Riviette pisze: Siódemki raczej nie pozwalają innym osobom się pogrążać, co Czwóreczki bardzo lubią robić
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
- vhax
- Posty: 488
- Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Szczecin
impos nie generalizuj... nie każdy problem zasługuje na miano 'wyluzuj'. może to zabrzmi nieprawdopodobnie ale ja sie najzwyczajniej potrafię bac, ze właśnie trafię ze stwierdzeniem "nie dramatyzuj" w nie ten problem co trzeba. Sa takie problemy które ludzie potrafią sobie wyolbrzymić... które rzeczywiście niekoniecznie zasługują na dramatyzowanie. Ale są takie w których trzeba pomóc, choć raczej wesprzeć. I to nie jest tak ze 7 nie chcą takich problemów wyłapywać:)
Jesi ktos Cie próbuje na siłę dopasować to nie wydaje mi sie, żeby chciał Cie zrozumieć... co rzeczywiście wg mnie świadczy że jest twoim znajomym. A niedopasowywanie sie nie jest nienormalnością... chyba ze za nienormalność uważamy bycie sobąein pisze:Dobra - wpis! tez sie czuje dzisiaj niezrozumiany. Staram sie zaakceptowac poglady moich znajomych, ale jak mnie ktos probuje na sile dopasowac do grupy to zaczynam sie denerwowac. Na dowidzenia dostalem plakietke nienormalnosci. Witamy w prawdziwym swiecie.
7w8
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
Ja źle przeczytałem, czy ktoś tutaj szukał drugiej połówki po numerku w enneagramie?
Człowieku podrap się w głowę, wytwórz w niej proces myślowy i dojdź do wniosku, że miłości się nie rozpatruje pod kątem czy ktoś jest 1,2,3,4 czy 79... Trochę ufności w ludzi, nawet bezpodstawnej
*Impos*
Nie wszystkie siódemki Cię denerwują
Człowieku podrap się w głowę, wytwórz w niej proces myślowy i dojdź do wniosku, że miłości się nie rozpatruje pod kątem czy ktoś jest 1,2,3,4 czy 79... Trochę ufności w ludzi, nawet bezpodstawnej
*Impos*
Nie wszystkie siódemki Cię denerwują
- vhax
- Posty: 488
- Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Szczecin
Pędzący.. nie o miłość ale o zrozumienie chodziło. On chce znaleźć kogoś kto go zrozumie wśród 4... no nic powodzenia... wiesz ja bym sobie nie zwężała tak pola wyboru:P
P.S.
Wookie jak szukasz? jak sie z kimś zaczynasz rozumieć to dajesz mu test do wypełnienia czy już od razu na dzień dobry... tak w ramach pewności... bo jak sie jeszcze nie znacie to w końcu jedyny sposób?
P.S.
Wookie jak szukasz? jak sie z kimś zaczynasz rozumieć to dajesz mu test do wypełnienia czy już od razu na dzień dobry... tak w ramach pewności... bo jak sie jeszcze nie znacie to w końcu jedyny sposób?
7w8
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
zależy co rozumiesz przez słowo "rozerwać" znam kilka siódemek, ale jak dla mnie są zbyt dużymi realistami i są za mało melancholijne przez co nie rozumieją moich problemów już u samego źródła ogólnie też zauważyłem, że siódemki mało przejmują się przeszłością a ja nią żyję cały czasRiviette pisze:Siódemki raczej nie pozwalają innym osobom się pogrążać, co Czwóreczki bardzo lubią robić, a poza tym mogłyby ją jakoś "wyrwać". No i potrafią rozmawiać na trudne tematy, a Wookiemu chyba o to chodzi - znaleźć kompana do rozmów i jednocześnie być zrozumianym. No i wydaje mi się też, że Wookie wewnątrz tak naprawdę chciałby się trochę rozerwać, co mu Siódemka umożliwi.
Wookie, chciałbyś?
dokładnie, mi bardziej zależy na szczęściu kogoś znajomego niż na swoim własnympumpkin pisze:ja jestem czwórką - kiedy ktoś mi bliski jest w dole, robię wszystko, żeby poczuł się lepiej.
za dużo razy się rozczarowałem, już pisałem o tymPędzący Bakłażan pisze:Trochę ufności w ludzi, nawet bezpodstawnej
to proste, po dłuższym czasie widzę czy ktoś mnie rozumie czy nie, nikogo nie skreślam na wstępievhax pisze:Wookie jak szukasz? jak sie z kimś zaczynasz rozumieć to dajesz mu test do wypełnienia czy już od razu na dzień dobry... tak w ramach pewności... bo jak sie jeszcze nie znacie to w końcu jedyny sposób?
4w5
!
!
Mnie takie osoby po prostu irytują. A ja miałam na myśli te Siódemki, które potrafią spojrzeć obiektywnie na sprawę, zrozumieć, przy okazji nie tracąc pogody ducha, i myślę, że ktoś taki potrafiłby pomóc osobie zdołowanej. Nie patrzę w tej chwili na Siódemki jako "ale życie jest super, czym ty się w ogóle martwisz?" a na Czwórki "życie jest do dupy, tyle zmartwień..."impos animi pisze:Mnie właśnie Siódemki potrafią pogrążać swoim bagatelizowaniem problemów i wiecznym "wyluzuj"Riviette pisze: Siódemki raczej nie pozwalają innym osobom się pogrążać, co Czwóreczki bardzo lubią robić
No i oczywiście, że nie zależy to definitywnie od typu enneagramowego - pomoże/nie pomoże. Prawdziwy przyjaciel i tak się postara. Ale jesteśmy na tym a nie innym forum i dlatego zasugerowałam, że Czwórkom mogłaby pomóc zdrowa i inteligentna Siódemka.
6w5, IEI