Wariaci

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#121 Post autor: Matea » poniedziałek, 2 lutego 2009, 17:22

Od konwencji narzuconych z zewnątrz ,od myślenia zbiorowego ?
Przecież cały czas się o tym mówi.


"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#122 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 2 lutego 2009, 17:46

.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 marca 2010, 18:18 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#123 Post autor: impos animi » poniedziałek, 2 lutego 2009, 18:02

boogi pisze:
Absynt pisze:A ludzie dziwni i nienormalni sa niestety ludzmi najbardziej zniewolonymi... Zapytaj ich samych.
Zapomnij. Większość odpowie, że się wyzwolili. To nic, że tak naprawdę ich "wyzwoliłem się" oznacza w rzeczywistości "spierd.lam, bo sobie nie poradziłem", bez względu na to, czy szanse na poradzenie sobie były, czy też przygniotło człowieka za wiele.
"Wyzwolony" tak pięknie brzmi, więc każdy powie Ci, że jest wyzwolony. Bez względu na to, czy jest wyzwolony, czy zniewolony, czy trochę zniewolony, czy trochę wyzwolony, czy cokolwiek. Ja też jestem wyzwolony, a co! :mrgreen:
A nie sądzicie, że tak naprawdę nikt z nas nie ma za bardzo uprawnień, żeby się wypowiadać za innych? Z taką pewnością orzekacie jak ci ludzie na pewno się czują i co na ten temat myślą, a tak naprawdę to nikt nie wie co się dzieje w ich głowach, oprócz ich samych. Więc jeśli już mielibyśmy wysnuwać jakieś wnioski co do tego, jak ludzie traktują własne szaleństwo, to należałoby to oprzeć przede wszystkim na tym, co oni sami o tym mówią, a nie to co nam się wydaje, że tak jest, bo to tak fajnie i romantycznie brzmi szalony, wyzwolony człowiek, wolny od konwencji i wszystkiego...
Ty też boogi z taką pewnością mówisz, że większość powie, że jest wyzwolona, a ja znam osoby, które mówią zupełnie co innego.
Porównując te dwa schematy chciałam Wam przedstawić pewne podobieństwa jakie istnieją pomiędzy ludźmi chorymi ,a żekomo "normalnymi" lecz zniewolonymi przez własną kulturę. Obie te grupy charakteryzuje zniewolenie : ta pierwszą przez własne urojenia ,tą drugą przez społeczeństwo w którym żyją.
To o którą grupę pytasz w pierwszym poście? Bo już się pogubiłam.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#124 Post autor: boogi » poniedziałek, 2 lutego 2009, 18:15

Jestem w tej chwili zbyt wqrwiony odmrażaniem sobie tyłka na dworze (bo w domu od środka ktoś zamknął zasuwkę, ktoś kto oczywiście wie dokładnie co się dzieje w jej głowie i wie, że osoby które próbują ją zabić naprawdę istnieją), więc wolę nic nie pisać, żebym jutro nie żałował.

Matea - dlaczego do licha komunizm?

Impos - na końcu napisałem co ja o tym myślę i jak ja się z tym czuję. A o innych, jak się wypowiadam, to na podstawie obserwacji własnych. I widzę, że w ich (szkoda, że nie zdefiniowałaś wprost, kim są oni) głowach dzieje się jedno, na zewnątrz widać drugie, a rzeczywistość idzie swoim torem. Ale zaraz usłyszę od Matei, że "deska nie istnieje" i że nie da się dowieść jej istnienia...

powstaje oczywiście jeszcze inne pytanie - czy można być wolnym, nie wiedząc, kim się jest; i skąd się cholera tego dowiedzieć (ta, wersję "szukaj odpowiedzi w sobie" już znam i lekko mnie trafia, ilekroć znowu ją słyszę)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#125 Post autor: impos animi » poniedziałek, 2 lutego 2009, 18:22

boogi pisze: I widzę, że w ich (szkoda, że nie zdefiniowałaś wprost, kim są oni)
Szczerze mówiąc, to ja już sama nie wiem o kim w tym temacie jest mowa. Na początku myślałam, że chodzi o ludzi postrzeganych jako chorych psychicznie i takich miałam na myśli pisząc tutaj, ale potem doczytałam się jakichś nowych definicji i się pogubiłam, bo nie wiem o co chodzi i mam wrażenie, że dorabia się romantyczną teorię do czegoś, co jest po prostu chorobą...
powstaje oczywiście jeszcze inne pytanie - czy można być wolnym, nie wiedząc, kim się jest; i skąd się cholera tego dowiedzieć (ta, wersję "szukaj odpowiedzi w sobie" już znam i lekko mnie trafia, ilekroć znowu ją słyszę)
Ja ostatnio znalazłam w końcu swoją tożsamość. Jestem jajkiem.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#126 Post autor: boogi » poniedziałek, 2 lutego 2009, 18:33

impos animi pisze:mam wrażenie, że dorabia się romantyczną teorię do czegoś, co jest po prostu chorobą...
Mam to samo wrażenie. Wypowiadam je w tym temacie we wszystkich chyba swoich postach, a temat wisi chyba ze dwa miesiące już (nie chce mi się daty założenia sprawdzać).
impos animi pisze:Ja ostatnio znalazłam w końcu swoją tożsamość. Jestem jajkiem.
:D
Zaczynam wierzyć, że jestem rudym kocurem. Mrau 8)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#127 Post autor: impos animi » poniedziałek, 2 lutego 2009, 18:36

Boogi, Ty się śmiejesz, ale ja mam na to sensowne wytłumaczenie. Tylko to już nie tutaj, na pw jeśli chcesz.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#128 Post autor: Matea » poniedziałek, 2 lutego 2009, 18:59

impos animi pisze: Więc jeśli już mielibyśmy wysnuwać jakieś wnioski co do tego, jak ludzie traktują własne szaleństwo, to należałoby to oprzeć przede wszystkim na tym, co oni sami o tym mówią, a nie to co nam się wydaje, że tak jest, bo to tak fajnie i romantycznie brzmi szalony, wyzwolony człowiek, wolny od konwencji i wszystkiego...
Ty też boogi z taką pewnością mówisz, że większość powie, że jest wyzwolona, a ja znam osoby, które mówią zupełnie co innego.
Pytanie w temacie było "jak podchodzicie do takich ludzi?" czyli "czy potraficie ich zrozumieć i jakoś przestawić sie na ich sposób myślenia?" Nikt nie wie czy są oni nieszczęśliwi czy też nie. Właśnie na tym polega problem - nikt nie siedzi w ich głowach dlatego stanowią oni taki sporną kwestię.
impos animi pisze: To o którą grupę pytasz w pierwszym poście? Bo już się pogubiłam.
- człowiek dziwny (taki który zachowuje się inaczej niż reszta ,ma inne zajęcia i rozrywki niż reszta inaczej myśli ,nie idzie za tłumem. Ma swoje własne zdanie na pewne tematy ,ale nie pokazuje go ,bo oczywistym się mu wydaje ,że inni go nie zrozumieją. Jeśli już to zrobi ,dostaje baty ,bo nikt tak naprawdę nie jest wstanie zrozumieć pewnych konkluzji umysłem ograniczonym przez schamaty. Jest to człowiek ,który zachowuje się inaczej ,ale nie zniewala tym samego siebie ,wręcz przeciwnie to co robi jest jego ŚWIADOMĄ decyzją ,której celem jest właśnie wzywolenia się z konwecji. A jeśli już siedzimy w tematach socjologicznych ,to bez jednostek niezależnych i nieprzeciętych nie byłoby żadnych odkryć ,żadnych nowych ideologii ,ale trwałaby wieczna stagnacja. Ewolucja się dokonuje tylko dzięki nieprzeciętności ,kiedy to człowiek odważy się myśleć inaczej niż reszta.)
Genaralnie to chodzi mi o tych. Ale zdaje sobie sprawę ,że na początku tematu te dwa pojęcia trochę się wymieszały... Nie rozdzieliłam tych dwóch pojęć i z tego wynikły nieporozumienia. Ale może nie było to takie złe ,bo powstała bardzo zacięta dyskusja. :>

Ach i jeszcze jedno : pytanie które powinnam postawić w tym wypadku chyba powinno brzmieć :

Czy potraficie odróżnić ludzi chorych psychicznie od tych ,których w potocznym rozumieniu nazywa sie wariatami ,tylko dlatego ,że myślą inaczej niż inni ? A może to jedno i to samo ?

***
impos animi pisze:
powstaje oczywiście jeszcze inne pytanie - czy można być wolnym, nie wiedząc, kim się jest; i skąd się cholera tego dowiedzieć (ta, wersję "szukaj odpowiedzi w sobie" już znam i lekko mnie trafia, ilekroć znowu ją słyszę)
Ja ostatnio znalazłam w końcu swoją tożsamość. Jestem jajkiem.
Masz na myśli "Jestem tym kim chcę sie stać" ? :>
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#129 Post autor: impos animi » wtorek, 3 lutego 2009, 13:51

Matea pisze: Pytanie w temacie było "jak podchodzicie do takich ludzi?" czyli "czy potraficie ich zrozumieć i jakoś przestawić sie na ich sposób myślenia?" Nikt nie wie czy są oni nieszczęśliwi czy też nie. Właśnie na tym polega problem - nikt nie siedzi w ich głowach dlatego stanowią oni taki sporną kwestię.
Ale to dotyczy wszystkich ludzi tak naprawdę.
Genaralnie to chodzi mi o tych. Ale zdaje sobie sprawę ,że na początku tematu te dwa pojęcia trochę się wymieszały... Nie rozdzieliłam tych dwóch pojęć i z tego wynikły nieporozumienia. Ale może nie było to takie złe ,bo powstała bardzo zacięta dyskusja. :>
Prawdopodobnie dlatego, że w życiu te pojęcia też się mieszają...
Masz na myśli "Jestem tym kim chcę sie stać" ? :>
Oj nie, w tym przypadku zdecydowanie nie ;p
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#130 Post autor: Absynt » środa, 4 lutego 2009, 11:33

No... wolny, wyzwolony... To sluchajcie tego


Poznalem kilku schizofrenikow, znam pare osob z innymi chorobami psychicznymi.
Jeden nawijal o milosci, a tak mu sie rece trzesly z nerwow jak palil jointa, ze nie wierzylem. Po prostu nie wierzylem, ze jest w tym czlowieku chocby nadzieja.

Spodobal mi sie pewien przyklad. Kolezanka opowiadala mi jak w szpitalu psychiatrycznym (pare lat tam spedzila) poznala swoja milosc...

Mezczyzna ok. 35 lat, po studiach fizycznych i chemicznych. Schizofrenik. Pisal jakies prace, ktore mialyby byc wyjatkowo odkrywcze, prezentowal je na uniwersytecie, ale go olali. Wypalal 3 paczki szlugow dziennie i nie otwieral w domu okien, wobec czego sciany w jego mieszkaniu byly zolte. Budzil swoja kobiete muzyka, przykladajac palec do ust i mowiac "sza!", bo wierzyl, ze dzis go podsluchuja. Zmieniajac piosenki na playliscie dawal jej wiadomosci (geniusz, niezwykle, nie?). Po prostu uzywal piosenek zamiast rozmow i bylo pare innych takich akcji. Uprawial tez trawe w domu, ale to detal. Na koniec wypieprzyl swoja kobiete, gdyz w koncu zaczal wierzyc, ze ona tez jest jednym z nich...

Czy to wymaga komentarza?

Ja tez mialem swoje idee i tez wierzylem, ze swiat jest szalony. Kazdy, procz mnie. Ale w koncu tak mnie scisnelo, ze banka mi pekla i nastapilo takie cos jak w filmie pt. "Pi".
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#131 Post autor: impos animi » środa, 4 lutego 2009, 15:09

Zmieniajac piosenki na playliscie dawal jej wiadomosci (geniusz, niezwykle, nie?). Po prostu uzywal piosenek zamiast rozmow i bylo pare innych takich akcji.
Ja też czasem tak robię. Znaczy się, próbuję rozmawiać poprzez muzykę... Tylko prawie nikt moich komunikatów nie odbiera. Ale to chyba nie jest takie dziwne, w końcu muzyka chyba też od tego jest?
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

qqq
Posty: 383
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:17

#132 Post autor: qqq » środa, 4 lutego 2009, 17:24

Bo dosuzkiwanie się podtekstów to przecież jakasś paranoja i zazwyczaj wielkie nieporzumieni

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#133 Post autor: impos animi » środa, 4 lutego 2009, 17:25

A w jakim kontekście to piszesz, qqq?
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#134 Post autor: boogi » środa, 4 lutego 2009, 17:25

qqq pisze:Bo dosuzkiwanie się podtekstów to przecież jakasś paranoja i zazwyczaj wielkie nieporzumieni
Ty literówek nie robisz zazwyczaj. Ile dzisiaj wypiłeś? Litrówek? :D

I żeby nie było, że spam: Ty Wariacie :P :lol:
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

qqq
Posty: 383
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:17

#135 Post autor: qqq » środa, 4 lutego 2009, 17:40

Sprwadzam cie boogi, rano mam już ostatni egzamin, nie mogę być pijany! :c Jutro może będę to zobaczymy
w jakim kontekście
Dobre pytanie bo nawet nie wiem w jakim kontekście ty pisałaś.
Jako przykład mogę podać gg-opisowe aluzje i podrzucanie różnych rzeczy, zdarzyło mi się odbieranie takich "sygnałów" przy czym nijak nie potrafiłem ich zinterpretować ani nawet ocenić czy jest oczkiwane żebym je jakoś interpretował. Dlatego nie interpretowałem w ogóle a tych przeklętych opisów jak nie czytałem tka nie czytam (czy raczej nie przykładam żadnej wagi do ich zawartości).

ODPOWIEDZ