Poczucie wyjątkowości

[Kivi]

Podpisuję się pod tym:p

[Rilla]

Wielu mówi mi, że jestem inny/niezwykły/niespotykany/dziwny/cokolwiek. Mówiło kiedyś, mówi nadal. Ja wiem, że jestem niezwykły, wiem dlaczego. I wiem też, że cały świat jest niezwykły. Był, jest i będzie. Przynajmniej dla mnie, nie wiem jak wy. Kropka.

Swoją drogą uważam za amoralne odmawianie ludziom prawa do takiego postrzegania rzeczywistości.

Też popieram. Nawet miałam tak napisać tylko swoimi słowami, ale nie ma co powtarzać, jeśli mnie ubiegliście. Tylko w ramkę oprawić.

Wszystko jest niezwykłe tylko trzeba na to odpowiednio spojrzeć, trzeba to dostrzec, poczuć, poczuć wszystkimi zmysłami. Trzeba przeniknąć nimi przez najtwardsze skorupy pozoru i dotrzeć aż do najgłębszej głębi, gdzie kryje się Prawda, Dusza Świata, a zatem i prawdziwe piękno i niezwykłość.

[Absynt]

Wielu mówi mi, że jestem inny/niezwykły/niespotykany/dziwny/cokolwiek. Mówiło kiedyś, mówi nadal. Ja wiem, że jestem niezwykły, wiem dlaczego. I wiem też, że cały świat jest niezwykły. Był, jest i będzie. Przynajmniej dla mnie, nie wiem jak wy. Kropka.

I spoko, ja tez. Tylko po co udziwniac sie na sile, wyinduwidualizowywac i na tym tracic? :> Bo byc 'kims' wsrod innych to chyba caly gwint w tej zabawie. Latwo przeciez obrazic sie na caly swiat i twierdzic, ze oni 'nie rozumiom', a na koniec strzelic sobie w leb, czy odciac ucho.

[Akai]

A czy ja powiedziałem, że udziwniam na siłę? Nie krzyczę wszem i wobec, że jestem inny, sami mi to mówią Mi z tym wygodnie, reszta też nie narzeka.

[Betty]

dzis jest ten dzien kiedy czuje sie zle, jestem wsciekla na wszystko i czuje ze nie nadaje sie do niczego. Nie wiem skad to sie bierze,moze do jutra mi przejdzie

[Absynt]

A czy ja powiedziałem, że udziwniam na siłę? Nie krzyczę wszem i wobec, że jestem inny, sami mi to mówią Mi z tym wygodnie, reszta też nie narzeka.

No widzisz, ale nadmieniles tez, ze caly swiat jest niezwykly i tu jest wsio spoko. Zle sie robi, gdy niezwyklosc zaczyna brac gore nad zwykloscia codziennosci, a tego u Ciebie nie zaobserwowalem .

[Pusteknik]

[ Zle sie robi, gdy niezwyklosc zaczyna brac gore nad zwykloscia codziennosci, .

właśnie tak powinno być

[Absynt]

No u mnie to do niczego dobrego nie doprowadzilo, wrecz przeciwnie ;]. Teraz dluga i trudna droga spowrotem do harmonii...

[Rilla]

Hmmm... Tak tu szperam w tym temacie i szukam konkretnego sensu. Z jednej strony uważasz Absyncie, że każdy jest niezwykły, a z drugiej to negujesz.

Szokiem jest jak bardzo czworki potrafia wytworzyc w sobie poczucie niezwyklosci, odmiennosci i obnosic sie z tym, utrwalac w sobie to poczucie indywidualizmu, nieraz zupelnie blednego.

Domyślam sie, że chodzi ci o to, że twoim zdaniem Czwórki mają skłonności do kreowania z siebie nadludzi, tak? że uważają się na lepsze od innych?
Nie zauważyłam tego. Z moich doświadczeń wynika, że o wiele więcej jest "nadludzi" wśród nadętych, egocentrycznych Ósemek, które nie widzą nic prócz własnego nosa. One to emanują siłą dającą im pewność siebie i zezwolenie, by za nic mając szacunek do innych.
Czwórki nie zachowują się tak, a przynajmniej nie te, które znam.

Czy dziewczyna, ktora ubiera sie na czarno, mrocznie jest inna od tych, ktorzy rzucaja prowokujace epitety w jej kierunku?
NIE!!

Nie koniecznie!! Jeśli też ma w zwyczaju obrzucać kogoś wyzwiskami, to w tym są do siebie podobni, a jeśli nie, to nie są. Poza tym może być inna w stylu ubierania się, charakterze, osobowości, upodobaniach itd. Istota tkwi w szczegółach.

[Absynt]

Dobra, uderze jednym pojeciem, bo nie chce mi sie tu bawic w gry slowne:

EGOCENTRYZM

Tak tak, wiekszosc czworek na to cierpi ;].

[Rilla]

A ja uważam, że więcej cierpi na to Jedynek. One to chodzą tylko z klapkami na oczach myśląc, że każdy widzi tylko tyle ile tylko one widzą. Nic do nich nie dociera: one wiedzą najlepiej, myślą najlepiej i czują najlepiej. Dyskusji nawet nie zaczniesz, jeśli ci się uda, to i tak jednym uchem wpuszczą twoje argumenty, a drugim wypuszczą, by na koniec powiedzieć: "Ja i tak swoje wiem".
A ja, Czwórka, lubię słuchać innych, lubię wczuwać się w nich, wchodzić w ich umysły, by ich zrozumieć. To wspaniałe, ekscytujące i jakże pouczające. Zawsze dążę do tego, by zrozumieć ludzi, choć fakt, faktem- nie zawsze zgadzam się z nimi, ale to akurat normalne. Moja dewiza brzmi: "Punkty widzenia nigdy się nie kończą". Gdzie tu egocentryzm?
A to, że teraz mówię o sobie, to przez ostrożność, bo ktoś inny może widzieć inaczej.

[Absynt]

No i dlatego jak ja i jeszcze pare osob jestes dziewiatkowa ;]. Popatrz za to na inne czworki. Im sie w kolko wydaje, ze caly swiat jest przeciwko nim, a one musza walczyc jakby z wiatrakami.

[Seiren]

No i dlatego jak ja i jeszcze pare osob jestes dziewiatkowa ;]. Popatrz za to na inne czworki. Im sie w kolko wydaje, ze caly swiat jest przeciwko nim, a one musza walczyc jakby z wiatrakami.

Ajj, to mnie właśnie strasznie irytuje w niektórych 4. Takie przeświadczenie, że to cały świat uparł się właśnie na nie, że to tylko one czują tak głęboko, tak mocno przeżywają i tak bardzo cierpią. A do tego zazwyczaj uważają się przez to za lepsze od innych.
Wiem, że to głupie, ale czasem mam wrażenie, że coś takiego obdziera mnie z moich własnych uczuć. Bo takie zachowanie aż krzyczy "Ty nie czujesz, nie rozumiesz, nie przeżywasz". Jakoś dziwnie uprzedmiotowiona się wtedy czuję A przecież to bullshit taki. Bo wiele osób ma takie same problemy.

A jeszcze co do niezwykłości świata i wszystkich do okoła - naprawdę uważam, że to niesamowita zdolność tak to postrzegać. Ale sama nie potrafię dostrzec tych niezwykłości. Oczywiście, że są wyjątkowi ludzie i wyjątkowe miejsca, ale to tylko dlatego, że ja sama nadaję im taką rangę. Bo dla mnie wiele znaczą. I to, że nie uważam wszystkiego za niezwykłe nie wiąże się z tym, że nie jest to piąkne

[impos animi]

No i dlatego jak ja i jeszcze pare osob jestes dziewiatkowa ;]. Popatrz za to na inne czworki. Im sie w kolko wydaje, ze caly swiat jest przeciwko nim, a one musza walczyc jakby z wiatrakami.

No to niestety prawda. Egocentryzm to jeden z moich rzepów, które mi się przykleiły do ogona i nie mogę się ich pozbyć.

[Absynt]

No i dlatego jak ja i jeszcze pare osob jestes dziewiatkowa ;]. Popatrz za to na inne czworki. Im sie w kolko wydaje, ze caly swiat jest przeciwko nim, a one musza walczyc jakby z wiatrakami.

Ajj, to mnie właśnie strasznie irytuje w niektórych 4. Takie przeświadczenie, że to cały świat uparł się właśnie na nie, że to tylko one czują tak głęboko, tak mocno przeżywają i tak bardzo cierpią. A do tego zazwyczaj uważają się przez to za lepsze od innych.
Wiem, że to głupie, ale czasem mam wrażenie, że coś takiego obdziera mnie z moich własnych uczuć. Bo takie zachowanie aż krzyczy "Ty nie czujesz, nie rozumiesz, nie przeżywasz". Jakoś dziwnie uprzedmiotowiona się wtedy czuję A przecież to bullshit taki. Bo wiele osób ma takie same problemy.

A jeszcze co do niezwykłości świata i wszystkich do okoła - naprawdę uważam, że to niesamowita zdolność tak to postrzegać. Ale sama nie potrafię dostrzec tych niezwykłości. Oczywiście, że są wyjątkowi ludzie i wyjątkowe miejsca, ale to tylko dlatego, że ja sama nadaję im taką rangę. Bo dla mnie wiele znaczą. I to, że nie uważam wszystkiego za niezwykłe nie wiąże się z tym, że nie jest to piąkne

Doskonale to uchwycilas, dziekuje .

A dzis uslyszalem, ze jestem taki dzieciecy, ze wszystko mnie tak zdumiewa . Wszystko jest dla mnie niezwykle i fascynujace . To fajne uczucie aktualnie...