Demonstracje nieszczęśliwości
Demonstracje nieszczęśliwości
Czy to normalne u 4 że robi swoim znajomym demonstracje swojej urojonej nieszczęśliwości? Dosłownie wymyśla sobie doła i tkwiąc w nim oczekuje, że jej znajomi rzucą wszystko - swoje sprawy, swoje problemy by trwać przy niej. Wygląda to tak jakby myślała cos typu: jak oni mogą się dobrze bawić kiedy ja tu cierpię!
Czy 4 tak po prostu mają i to u nich normalne czy to już działka psychoterapeuty?
Czy 4 tak po prostu mają i to u nich normalne czy to już działka psychoterapeuty?
9w8
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 19:47
Myślę, że 'demonstracje urojonej nieszczęśliwości' w dzisiejszych czasach należą do subkultury emo, no i do szeroko pojętego niedowartościowania i to nie tylko w przypadku czwórek.
Jeżeli chodzi o mnie to nienawidzę manifestować się ze swoim 'cierpieniem'. Czuję wtedy że to pretensjonalne i tanie, ale najczęściej, że nie ma przed kim takowego odkrycia dokonywać. A wczuwać się w coś co zostanie niezrozumiane a może i wyśmiane w chwilach tak zwanego doła to dla mnie emocjonalne samobójstwo.
Cierpienie uważam za nieodłączną i przede wszystkim kształtującą część ludzkiego życia, więc robienie z tego cyrku mija się z celem.
Jeżeli chodzi o mnie to nienawidzę manifestować się ze swoim 'cierpieniem'. Czuję wtedy że to pretensjonalne i tanie, ale najczęściej, że nie ma przed kim takowego odkrycia dokonywać. A wczuwać się w coś co zostanie niezrozumiane a może i wyśmiane w chwilach tak zwanego doła to dla mnie emocjonalne samobójstwo.
Cierpienie uważam za nieodłączną i przede wszystkim kształtującą część ludzkiego życia, więc robienie z tego cyrku mija się z celem.
Zdaję sobie sprawę że pytanie może brzmieć dziecinnie ale to tylko dlatego że problem mojej znajomej jest dziecinny ...bíumbíumbambaló pisze:Twoje pytanie jest dziecinne- zdrowe, zrównoważone 4 umie cierpieć z klasą i brać od innych tyle, by nie przekroczyć granicy pasożytnictwa. Oczywiście nawet kiedy 4 choruje nie musi zaraz przemieniać się w egocentrycznego pasożyta.
czyli taki rodem z czasów młodzieńczego buntu a jest to już dorosła kobieta !!! Dlatego zastanawia mnie czy to normalne że ktoś taki jest czy po prostu potrzebuje fachowej pomocyAlpha_Lyrae pisze:Myślę, że 'demonstracje urojonej nieszczęśliwości' w dzisiejszych czasach należą do subkultury emo, no i do szeroko pojętego niedowartościowania i to nie tylko w przypadku czwórek.
9w8
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 19:47
To, że jest dorosła nie oznacza, że musi być dowartościowana. Nie wiem w czym przejawia się owa demonstracja, jakie ma natężenie itp.Celice pisze: czyli taki rodem z czasów młodzieńczego buntu a jest to już dorosła kobieta
Poza tym, skąd pewność, że rzeczywiście nie ma powodów do bycia nieszczęśliwą?
Zakładając, że tylko wymyśliła sobie taki stan by zwracać na siebie uwagę to w lekkim przypadku uświadomić, że jest śmieszna i niech się palnie w pusty łeb [chociaż słabiutką czwórkę możesz tym pogrążyć, ale patrząc po sobie idzie się zmotywować], a jeżeli rzeczywiście zaangażowała się w robienie siebie męczennicy to może jej się to udzielić tak, że straci nad tym kontrole. W takim przypadku słyszałam, że wysyłają do psychologów. (:
- Matea
- Posty: 1162
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: z wnętrza :>
- Kontakt:
Żeby umieć cierpieć w samotności ,trzeba mieć w pewnym stopiu rozwiniętą osobowość i jakiś utrwalony system wartości. U niektórych to dopiero przychodzi za czasem... To zachowanie ,które opisujesz wydaje się świadczyć o emocjonalnej niedojrzałości ,ale NIE WIEM ,bo nie znam problemu i może ta osoba ma naprawdę jakieś wielkie powody do cierpiania.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
Niektorym ludziom samo zycie jest cierpieniem. Kazdy ma prawo do okazywania uczuc na tyle ile chce. Jak ci to nie odpowiada, to porozmawiaj z czworeczka i postaraj sie jej wytlumaczyc... moze pomoc, chyba ze nie jestes na tyle dojrzala? Bo przeciez posiadanie uczuc, pokazywanie ich jest okropnie zle. W ogole jak mozna sie nie cieszyc ze wszystkiego i nie okazywac tego na lewo i prawo?
- Matea
- Posty: 1162
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: z wnętrza :>
- Kontakt:
Tu chodzi o pewne chorobliwe przegięcie ein.ein pisze:Niektorym ludziom samo zycie jest cierpieniem. Kazdy ma prawo do okazywania uczuc na tyle ile chce. Jak ci to nie odpowiada, to porozmawiaj z czworeczka i postaraj sie jej wytlumaczyc... moze pomoc, chyba ze nie jestes na tyle dojrzala? Bo przeciez posiadanie uczuc, pokazywanie ich jest okropnie zle. W ogole jak mozna sie nie cieszyc ze wszystkiego i nie okazywac tego na lewo i prawo?
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
Oj na pewno nie nadinterpretuję. Widzę że jej postawa jakoś odbiega od normy...
Myslę że jest tak jak ktoś niżej napisał, że wymyśliła taki sposób zwracania na siebie uwagi. Gdy ktoś interesuje się jej smutkami to jest dobry a jak ktoś nie interesuje sie tylko w tym momencie dobrze bawi się na imprezie to jest złym egoistą.
Nie wiem czy rzeczywiście ma powody do poczucia nieszczęścia bo te "problemy" które ona przeważnie ma dotyczą wielu osób ale jakoś nikt inny nie robi tragedii z takich głupot, a nawet w ogóle nie przywiązuje do tego uwagi.
Gdy próbujemy jej coś tłumaczyć, próbujemy jej pomóc zmienić to negatywne nastawienie to wysłucha ale nadal robi swoje. Nic bierze pod uwagę , że może myśli i postępuje źle bo ma jakieś wielkie przekonanie co do swojej racji. Na pytanie: ale dlaczego myślisz że wszyscy chcą ci zaszkodzić - odpowiada: bo tak jest! Do myśli samobójczych też się nie dawno po pijaku przyznała...
Myslę że jest tak jak ktoś niżej napisał, że wymyśliła taki sposób zwracania na siebie uwagi. Gdy ktoś interesuje się jej smutkami to jest dobry a jak ktoś nie interesuje sie tylko w tym momencie dobrze bawi się na imprezie to jest złym egoistą.
Nie wiem czy rzeczywiście ma powody do poczucia nieszczęścia bo te "problemy" które ona przeważnie ma dotyczą wielu osób ale jakoś nikt inny nie robi tragedii z takich głupot, a nawet w ogóle nie przywiązuje do tego uwagi.
Gdy próbujemy jej coś tłumaczyć, próbujemy jej pomóc zmienić to negatywne nastawienie to wysłucha ale nadal robi swoje. Nic bierze pod uwagę , że może myśli i postępuje źle bo ma jakieś wielkie przekonanie co do swojej racji. Na pytanie: ale dlaczego myślisz że wszyscy chcą ci zaszkodzić - odpowiada: bo tak jest! Do myśli samobójczych też się nie dawno po pijaku przyznała...
9w8
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
odstaje od normu bo norma jest taka ze masz sie cieszysc imprezowac i pokazywac swiatu jak wspaniale jest żyć
niektórzy się porostu przejmują problemami innych, mam ciotkę która potrafi cała noc nie spać po obejrzeniu sędzi Anny Mari Wesołowskiej, mieszka sama wiec nie robi tego raczej na pokaz
to ze tobie wiszą głodujące dzieci w afryce to nie znaczy ze ktoś inny nie będzie płakał oglądając zdjęcia
jeśli ma ciągle poczucie ze świat się na nią uwziął i widzi spiski to może być paranoja a może ma takie odczucie bo nikt jej nie chce zrozumieć i wysłuchać, w takiej sytuacji nic dziwnego ze ma myśli samobójcze, ja tez miałam tyle ze ludzie maja wbudowany taki mechanizm który do pewnego momentu powstrzymuje przed zrobieniem sobie krzywdy
niektórzy się porostu przejmują problemami innych, mam ciotkę która potrafi cała noc nie spać po obejrzeniu sędzi Anny Mari Wesołowskiej, mieszka sama wiec nie robi tego raczej na pokaz
to ze tobie wiszą głodujące dzieci w afryce to nie znaczy ze ktoś inny nie będzie płakał oglądając zdjęcia
jeśli ma ciągle poczucie ze świat się na nią uwziął i widzi spiski to może być paranoja a może ma takie odczucie bo nikt jej nie chce zrozumieć i wysłuchać, w takiej sytuacji nic dziwnego ze ma myśli samobójcze, ja tez miałam tyle ze ludzie maja wbudowany taki mechanizm który do pewnego momentu powstrzymuje przed zrobieniem sobie krzywdy
-
- Posty: 18
- Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 03:23
Ale moja znajoma nie przejmuje się problemami innych, powiedziałabym nawet że ich nie zauważa. Jest niewrażliwa, nieempatyczna i siedzi w niej dużo złości i zawiści - sama się do tego przyznała. Dlatego tak się o nią martwię, chciałabym jakoś pomóc bo wydaje mi się że ona o tę pomoc woła tylko jak nie chce słuchać mądrych rad znajomych to pomyslałam że może jakiś terapeuta pomoże jej zmienić nastawienie No ale ja już ją znam jakiś czas i myslę że wiem jaka byłaby jej reakcja gdyby ktoś jej powiedział że nadaje się do leczeniaElkora pisze: niektórzy się porostu przejmują problemami innych, mam ciotkę która potrafi cała noc nie spać po obejrzeniu sędzi Anny Mari Wesołowskiej, mieszka sama wiec nie robi tego raczej na pokaz
to ze tobie wiszą głodujące dzieci w afryce to nie znaczy ze ktoś inny nie będzie płakał oglądając zdjęcia
9w8
Niech ja cos pier.dolnie w leb na przebudzenie .
Terapia szokowa jest czesto calkiem skuteczna.
Jak ta kobita wierzy, ze wszyscy chca jej zaszkodzic, to na pewno dlatego, ze sama to na siebie sciaga. Wiec powodzenia...
Dostajesz, to co rozdajesz.
Terapia szokowa jest czesto calkiem skuteczna.
Jak ta kobita wierzy, ze wszyscy chca jej zaszkodzic, to na pewno dlatego, ze sama to na siebie sciaga. Wiec powodzenia...
Dostajesz, to co rozdajesz.
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.