Strona 16 z 18

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: piątek, 1 lipca 2011, 19:27
autor: Draoy
jak dla mnie 8mka. w chwili, gdy swiruje, sprowadza na mnie błogosławiony stan opanowania swoimi praktycznymi i rzeczowymi komentarzami. kiedy dla mnie wszystko jest zbyt skomplikowane, niesie mi ŚWIATŁOŚĆ :O z kolei gdy on nie moze czegos pojac, jestem jedyna osoba, ktora pomoze mu zrozumiec. piasek i skala. metafora taka.

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: niedziela, 3 lipca 2011, 23:17
autor: Rilla
paintedblack pisze:Co dziwne, mimo częstej bezczynności (w końcu jestem depresyjną 4, nie?) bliżej mi do charakteru ósemki niż do piątek.

Nie wiem w sumie czy to zgodne z teorią enneagramu.
To się trochę kłóci z teorią enneagramu, bo Czwórka i Piątka są typami wycofanymi, a Ósemka jest typem agresywnym (LINK).
Mi ze wszystkich typów enneagramu najdalej właśnie do Ósemki. U wszystkich innych typów potrafię znaleźć pewne cechy wspólne, ale u Ósemki ni w ząb. Co więcej, zauważyłam, że śmiałość Ósemek mnie jeszcze bardziej onieśmiela niż to mam w naturze. Zabierają mi moją przestrzeń osobistą, co mocno uzewnętrznia moją tendencję do wycofywania się.

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: środa, 6 lipca 2011, 19:39
autor: szerfi1991
znam to uczucie...
ludzie robią coś bo tak trzeba i nie zastanawiają się właściwie dlaczego trzeba postąpić tak a nie inaczej...
ja także nie mam przyjaciół któży by mnie rozumieli...
to ja rozwiązuje problemy innych czy innym pomagam a nikt nie potrafi mi się odwdzięczyć tym samym...

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: czwartek, 7 lipca 2011, 05:50
autor: madeleine
szerfi1991 pisze:znam to uczucie...
ludzie robią coś bo tak trzeba i nie zastanawiają się właściwie dlaczego trzeba postąpić tak a nie inaczej...
ja także nie mam przyjaciół któży by mnie rozumieli...
to ja rozwiązuje problemy innych czy innym pomagam a nikt nie potrafi mi się odwdzięczyć tym samym...
Również doświadczyłam tego uczucia. Ja sama bardziej przeżywam czyjeś życie niż swoje (no tu już mowa o empatii), ale skupiam się na czyiś problemach i pomagam. Niestety jeżeli chodzi o moje problemy, to muszę liczyć tylko na siebie. Chociaż dopiero kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że w mojej klasie są oprócz mnie trzy czwóry. To te osoby starają się mi pomóc.

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: czwartek, 7 lipca 2011, 10:51
autor: szerfi1991
Jest takie fajne powiedzonko, (które nie chybnie musiała stworzyć 4):
Umiesz liczyć? Licz na siebie...
w stosunku do mnie sprawdza się gdyż swoje problemy sam rozwiązuje i tyle...
Szkoda tylko że kiedy te problemy się pojawiają nie ma nikogo a kiedy już się z nimi uporam nagle znajdują się "mądrzy" ludzie którzy krytykują sp[osób ich rozwiązania...
Ale ja chce i wierze w prawdziwość sformułowania:
"Co cię nie zabije, to cię wzmocni" !!!

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: czwartek, 7 lipca 2011, 15:22
autor: madeleine
szerfi1991 pisze:Jest takie fajne powiedzonko, (które nie chybnie musiała stworzyć 4):
Umiesz liczyć? Licz na siebie...
!!!
Właśnie! Ktoś chyba mi to mówił. Ja już nawet czasem usiłowałam żeby jakaś osoba mi pomogła ale najczęściej jakby mnie nie słyszeli.

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: czwartek, 7 lipca 2011, 16:16
autor: szerfi1991
w razie co możesz liczyć na nas a przynajmniej na mnie...
coś Cię trapi, czujesz się samotna?
pisz... postaram się pomóc jak tylko będę potrafił :)

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: piątek, 8 lipca 2011, 17:57
autor: madeleine
Może i nie do końca samotna. Mam Niewielką grupę najlepszych przyjaciół no ale jak to ja potrzebuje kogoś takiego z kim wzajemnie się rozumiem. Wśród nich jest kilka czwórek. Ale potrzebowałabym drugiej osoby takiej jak ja. Dzięki tej stronie (konkretnie mówię o forum) dowiedziałam się, że to nie tylko ja jestem taka jaka jestem i że to normalne w moim typie. No z góry dzięki za chęć pomocy :P

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: niedziela, 10 lipca 2011, 14:23
autor: szerfi1991
madeleine pisze:Może i nie do końca samotna. Mam Niewielką grupę najlepszych przyjaciół no ale jak to ja potrzebuje kogoś takiego z kim wzajemnie się rozumiem. Wśród nich jest kilka czwórek. Ale potrzebowałabym drugiej osoby takiej jak ja. Dzięki tej stronie (konkretnie mówię o forum) dowiedziałam się, że to nie tylko ja jestem taka jaka jestem i że to normalne w moim typie. No z góry dzięki za chęć pomocy :P

Nie ma za co:)
Po prostu rozumiem te poczucie swoistego wyobcowania, sam czasami tak :)
Może trochę częściej niż czasami ale to się wytnie :D

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: wtorek, 12 lipca 2011, 19:20
autor: kangur
ciekawa jestem jak to jest mieć za przyjaciela czwórkę. Wszystkie 4 z testu okazały się być zupełnie innymi typami, a nigdzie wokół siebie nie zauważyłam osboty podobnej do mnie (zreszta co to znacyz podobnej, pod jakim względem? Bo osób po prostu cichych jest dużo, ale od cichości do czwórkowości jest w p... drogi)

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: środa, 13 lipca 2011, 22:35
autor: madeleine
kangur pisze:ciekawa jestem jak to jest mieć za przyjaciela czwórkę. Wszystkie 4 z testu okazały się być zupełnie innymi typami, a nigdzie wokół siebie nie zauważyłam osboty podobnej do mnie (zreszta co to znacyz podobnej, pod jakim względem? Bo osób po prostu cichych jest dużo, ale od cichości do czwórkowości jest w p... drogi)
No właśnie ciekawe. Tzn bo ja nie mam jednego bliskiego przyjaciela, mam kilka.

A jeśli chodzi o to, że ktoś jest cichy to wcale nie znaczy, że jest 4. To zależy od psychiki itd. No ja np powiem, że ja na początku przy nowych ludziach jestem zamknięta ale później sie otwieram. Ogólnie to nie ciągnie mnie do tego by poznawać nowych ludzi O.O

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: środa, 13 lipca 2011, 23:11
autor: Cotta
kangur pisze:ciekawa jestem jak to jest mieć za przyjaciela czwórkę.
Jeżeli to zdrowe, rozwinięte 4, to bardzo fajnie. Lojalny, wrażliwy (ale nie nadwrażliwy) przyjaciel, z którym można pogadać absolutnie o wszystkim, który dużo zrozumie i wesprze w potrzebie (mam bardzo dobrą przyjaciółkę 4w5). Gorzej jak to chore 4 - tacy są egoistyczni, skupieni wyłącznie na mieleniu swoich emocji i nieczuli na emocje innych.

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: środa, 13 lipca 2011, 23:19
autor: Pierzasta
Ja nie jestem pewna co do typów moich przyjaciół, ale cztery to chyba czasem może faktycznie poczuć się, jakby nikt go nie rozumiał, ale to tylko dlatego, że wywnętrzy się a inny typ będzie powoli przerabiał te 'dane', albo nie bedzie wiedział jak zareagować. No ale coż, do tego trzeba się poznać.

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: środa, 13 lipca 2011, 23:52
autor: Cotta
Pierzasta pisze:Ja nie jestem pewna co do typów moich przyjaciół, ale cztery to chyba czasem może faktycznie poczuć się, jakby nikt go nie rozumiał, ale to tylko dlatego, że wywnętrzy się a inny typ będzie powoli przerabiał te 'dane', albo nie bedzie wiedział jak zareagować. No ale coż, do tego trzeba się poznać.
U mnie akurat było inaczej. Z moją "psiapsiółą" 4w5 od razu wpadłyśmy na te same fale. Poznałyśmy się na początku liceum i od razu mnie do niej ściągnęło. Mieliśmy jakieś spotkanie integracyjne i jak tylko ją zobaczyłam - taka trochę na uboczu, ale miała w sobie "coś głębszego" - to od razu poczułam, że to będzie ktoś mi bliski. Podeszłam, zgadałam (tak, Piątka do kogoś sama zagadała :lol: ) i tak już zostało. Całe liceum siedziałyśmy w jednej ławce, dzieliłyśmy się wszystkimi przeżyciami. Chociaż widywałyśmy się prawie codziennie, to po powrocie ze szkoły pisałyśmy do siebie długie listy, które później przekazywałyśmy sobie w szkole. Miałyśmy dużą potrzebę dzielenia się ze sobą wszystkim. Obie miałyśmy problemy w domu i ta przyjaźń bardzo pomogła nam przetrwać trudne chwile. Po liceum trochę się rozpadło, bo każda poszła inną drogą, ale po jakimś czasie wróciłyśmy do siebie, puszczając w niepamięć zaniedbania po obu stronach i od lat jest znowu dobrze. Za dużo razem przeżyłyśmy, żeby pozwolić mniej istotnym rzeczom rozbić tę przyjaźń. To bardzo wartościowa przyjaźń. Trudno mi sobie wyobrazić kogoś, z kim rozumiałabym się lepiej.

Re: Nasi przyjaciele - jakie typy?

: czwartek, 14 lipca 2011, 07:56
autor: Kappa
Pierzasta pisze:ale cztery to chyba czasem może faktycznie poczuć się, jakby nikt go nie rozumiał, ale to tylko dlatego, że wywnętrzy się a inny typ będzie powoli przerabiał te 'dane', albo nie bedzie wiedział jak zareagować.
mi się wydaje, że pretensje (niezdrowej) czwórki do świata, że jej nie rozumieją pochodzą stąd, że czwórka tak naprawdę sama siebie nie rozumie, nie potrafi obiektywnie określić ani nazwać swoje uczucia bo cały czas chce je rozdmuchać do nie wyobrażalnych rozmiarów. Potem jak próbuje przekazać swoje nieprawdziwe "wnioski" innym ludziom to widzi, że odbierają ją jako nie taką, jaka naprawdę jest - stąd frustracja. Dlatego też myślę, że ten cały egocentryzm to po prostu próba zrozumienia samego siebie zanim się pójdzie "w świat" i będzie się żyło normalnie z innymi ludźmi.
kangur pisze:ciekawa jestem jak to jest mieć za przyjaciela czwórkę.
ja mam brata (4w5) siostre (4w3) i przyjaciółkę (chyba mogę ją tak nazwać) 4w3. Muszę powiedzieć, że generalnie to świetny materiał na przyjaciela. Z nikim tak fajnie się nie rozmawia o uczuciach i wrażeniach towarzyszących np. obejrzanemu filmowi itp. :D Strasznie to w nich lubie, a nie ma tego w innych typach. Często rozmawia się o takich rzeczach, które innym typom pewnie wydałyby się bez sensu :lol: W dodatku jeśli chodzi o mojego brata to żartuje się z nim dla mnie najlepiej na świecie chyba :mrgreen: