Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#406 Post autor: boogi » niedziela, 1 lutego 2009, 17:54

piotr pisze:Walczmy, bo tylko tak osiągniemy cel!
O, to mamy cel?

A ja głupi myślałem, że to właśnie bezcelowości wszyscy się w gruncie rzeczy boją i znacząca większość lęków z niej wypływa :roll:


"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#407 Post autor: Piotr » poniedziałek, 2 lutego 2009, 20:14

Użycie emotikony przewracającej oczami sugeruje ironiczny charakter wypowiedzi. A napisanie jej w odniesieniu do cytatu z mojego postu, wskazuje, że jest to polemika. Jednakowoż... nie rozumiem, kurczę, co u mnie wyczytałeś, w jaki sposób to zinterpretowałeś, że... po prostu... nie rozumiem Twojej odpowiedzi. Jakbyś mógł... :)
boogi pisze:A ja głupi myślałem, że to właśnie bezcelowości wszyscy się w gruncie rzeczy boją i znacząca większość lęków z niej wypływa :roll:
Jak jest ironia, to znaczy, że należy odczytać to zdanie zanegowanym. Czyli, że ludzie nie boją się bezcelowości, a boją się posiadania celu? Ja nie pisałem, że ktoś się celu boi. Ja pisałem, żeby walczyć i to w kiczowaty i patetyczny sposób. A Ty jakieś poważne polemiki tutaj produkujesz.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#408 Post autor: boogi » wtorek, 3 lutego 2009, 16:06

Zabrzmiało mi tak... górnolotnie. "Bo tylko tak osiągniemy cel". Najpierw zdefiniujmy cel, inaczej nie ma o co walczyć. Za pusty frazes to nikomu nie będzie się chciało nawet palcem kiwnąć ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#409 Post autor: Piotr » środa, 4 lutego 2009, 18:13

Cel? A, ten cel. No to chodziło mi o cel indywidualny dla każdego. Cel w odniesieniu do obaw lub lęków. Czyli jeśli ktoś boi się, że mu się w życiu nie powiedzie, to niech weźmie los w swoje ręce. A jeśli ktoś się pająków boi..., w zasadzie, to ja się boję pająków, a to niech się boi dalej, jak ja się boję, to inni mogą. :)

Alpha_Lyrae
Posty: 12
Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 19:47

#410 Post autor: Alpha_Lyrae » piątek, 6 lutego 2009, 22:31

Ja się boję, że prawdziwa miłość jest tylko jedna na całe życie, bo jeśli tak to mam już ją za sobą, a jestem jeszcze młoda!

A jeśli już musi być jedna jedyna, to boję się, że po drugiej stronie nie ma nic i motyw nieszczęśliwej miłości mającej swoje wieczne wynagrodzenie tj zapewne połączenie się z ukochanym po zgonie to jedno wielkie G-i-e.

No no no. Piękne piękne.

Awatar użytkownika
satyrion
Posty: 15
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2009, 23:39

#411 Post autor: satyrion » niedziela, 8 marca 2009, 22:11

Ciężkiego wypadku, i przykucia do łóżka jak warzywo.
Tak odnośnie eutanazji o której znowu ostatnio było głośno za sprawą kilku przypadków, przejąłem się tym trochę.
Nie można utrzymywać kogoś sztucznie przy życiu, przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. To chore.

kloto
Posty: 25
Rejestracja: środa, 25 marca 2009, 12:15
Kontakt:

#412 Post autor: kloto » środa, 25 marca 2009, 23:19

smierc,ciemnosc, wielki halas, nienawisc w oczach innych, ...przykry temat

Meyishi
Posty: 13
Rejestracja: środa, 18 czerwca 2008, 08:50
Lokalizacja: Wrocław

#413 Post autor: Meyishi » piątek, 8 maja 2009, 20:18

Boję się, że nie znajdę miłości.
Boję się, że znajdę miłość i ją odrzucę czując, że nie jestem jej warta.
Boję się samotności i boje się bliskości.
Boję się, że nigdy nie będzie po prostu dobrze.
Boję się odrzucenia.
Boję się, że umrę zanim zrozumiem co znaczy żyć, zamin zaznam szczęścia.
Boję się, że nic nie znaczę.
Boję się, że to co o sobie myślę jest prawdą.
Boję się, że na życie jest za późno, że niektórych rzeczy nie da się zmianić i że ta marność wokół mnie będzie mi już zawszę towarzyszyć, i ten niedosyt będę czuła do końca życia.

Boję się...
4 w 5.
'Nie popędzaj mnie, nie dalejwięcuj mnie...'

DeSnajpa
Posty: 2
Rejestracja: środa, 27 maja 2009, 10:14
Lokalizacja: Kraków

#414 Post autor: DeSnajpa » środa, 27 maja 2009, 10:44

Boję się
- samotności (ale to poniekąd oczywiste), także, że nie znajdę w tym życiu drugiej połówki (do tej pory `nie wyszło`/nie było okazji, dlaczego = nieco niżej napisałem)
- (jakkolwiek to dziwne,) zanurzania głowy pod wodą. Nie przed samą wodą, pływać umiem i nawet lubię, pod prysznicami nic, nawet sobie na basenie skoczę do wody, acz jak płynę delfinem/kraulem/czymkolwiek, to nie zanurzę, głowa na powierzchni cały czas
- (to też jakkolwiek jest dziwne,) leżenia na zewnątrz na plecach na płaskiej glebie (bez podpórek ani nic), mam wtedy wrażenie, że zaraz zacznę spadać w stronę nieba, muszę albo na bok się położyć, albo podeprzeć się rękami, e/w znaleźć bardziej spadzisty teren do leżenia
- iż znowu sobie zmarnuję życie, tak jak poprzednie 20 lat, które w większości spędziłem przed komputerem, uzależnienie czy nie, teraz mnie jednak ciągnie do reala
- panicznie bólu, ale fizycznego, na psychiczny czuję się odporny, no ale nigdy nic nie wiadomo

I czasem denerwuje mnie moja podatność na sugestie.
4w5, INFP (aczkolwiek s/i, t/f oraz j/p mi oscylują wokół 50% co wykonany test).
Obrazek

Awatar użytkownika
Adormidera
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 4 czerwca 2009, 12:29
Lokalizacja: Gdańsk

#415 Post autor: Adormidera » piątek, 5 czerwca 2009, 23:03

Ja mam dziwny lęk przed tym, że ktoś powie, że ja nic nie umiem.
Że nie umiem sama nic zrobić bez kogoś. Że jestem ciapą i nieudacznikiem, nie samodzielna itp. Że ktoś sobie zasługę przypiszę sobie tylko dlatego, że mi udzielił wskazówek.

Boję się też, że kiedyś zniszczę komuś coś co miało dla niego sentymentalną wartość. To pewnie dlatego, że sama nie chciałabym stracić paru rzeczy.

Walczę z lękiem głębokości.

Boję się, że mogłabym w wyniku jakiegoś głupiego wypadku stracić oczy czy prawą rękę (czyli uniemożliwienie tworzenia).
4w5 i jeszcze mocniej.

- Włóczęga?... Ty Sandra jesteś MENEL! xD

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#416 Post autor: Perwik » piątek, 5 czerwca 2009, 23:59

Adormidera pisze: Walczę z lękiem głębokości.
co to jest ?

Tytek
Posty: 36
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 10:53

#417 Post autor: Tytek » sobota, 6 czerwca 2009, 01:34

Boję się poddania się.
Boję się bólu.
Boję się tego, że zawiodę tych, których kocham.
boję się, że stanę się "zły".
4w5
"Wprowadzam do doliny łez, teorie sensu życia"

Awatar użytkownika
Adormidera
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 4 czerwca 2009, 12:29
Lokalizacja: Gdańsk

#418 Post autor: Adormidera » sobota, 6 czerwca 2009, 13:54

Perwik pisze:
Adormidera pisze: Walczę z lękiem głębokości.
co to jest ?

Lęk przed głęboką wodą -.-
4w5 i jeszcze mocniej.

- Włóczęga?... Ty Sandra jesteś MENEL! xD

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#419 Post autor: Perwik » sobota, 6 czerwca 2009, 21:09

najłatwiej jest go pokonać, nie wypływając na głęboką wodę. chyba że mieszkasz na wyspie.

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#420 Post autor: morbus » sobota, 6 czerwca 2009, 21:16

nihilizm / samotność ...
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

ODPOWIEDZ