Radość czwórki

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skylines
Posty: 109
Rejestracja: niedziela, 9 listopada 2008, 15:12

Re: Radość czwórki

#16 Post autor: skylines » niedziela, 18 października 2009, 14:49

El Kalafiorro pisze: i tak jak widać nawet w temat radości wkrada się smutek i melancholia, o której najwyraźniej większość woli dyskutować, bo inaczej można sobie opinię czwórki zniszczyć.
Rzeczywiście - jak już Czwóreczka się cieszy to szaleje na całego :)
A co do "powszechnego milczenia" w temacie radości - szkoda, że więcej osób się nie wypowiedziało. Ja też widząc temat miałam nadzieję, że się rozrośnie i przeczytam sporo postów ciekawej treści.

Myślę, że po prostu tak mamy, że jak nas boli to głównie chowamy to w sobie, a forum z kolei daje nam możliwość bezpiecznego, dość anonimowego wyrzucenia z siebie smutku. I w końcu wychodzi na to, że posty o przybijającej treści pączkują. Smutek włącza w nas retrospekcję - analizujemy go pod każdym możliwym i niemożliwym kątem, toniemy pod naporem myśli...
A jak już promieniejemy radością to po prostu działamy, dajemy się ponieść energii, wykorzystujemy pozytywne chwile do maksimum, wyciskamy z nich ile tylko się da. I chyba po prostu większość Czwórek wychodzi z założenia, że jak się cieszymy to się cieszymy i "nie ma o czym pisać" w tej materii.
To trochę tak jakby pisać pamiętnik, ale zapełniając jego karty tylko i wyłącznie historiami w czarnych barwach, nie uwzględniając wcale tych, które mienią się kolorami tęczy. Najzwyczajniej w świecie Czwórki muszą nauczyć się doceniać szczęście, nie tylko przeżywać je w momencie, gdy się dzieje, ale też wspominać bez automatycznego zanurzania go w melancholii. To cenna umiejętność, naprawdę warto się jej nauczyć :)


. 4w5 . INFp .

"My dreams were all my own;
I accounted for them to nobody;
they were my refuge when annoyed ---
my dearest pleasure when free."
/ Mary Shelley

Awatar użytkownika
pumpkin
Posty: 282
Rejestracja: środa, 8 listopada 2006, 13:37

Re: Radość czwórki

#17 Post autor: pumpkin » niedziela, 18 października 2009, 18:17

skylines pisze:I chyba po prostu większość Czwórek wychodzi z założenia, że jak się cieszymy to się cieszymy i "nie ma o czym pisać" w tej materii.

heh a ja bym powiedziała, że jak już czwórka się cieszy, to po prostu nie ma czasu siedzieć w necie, tylko robi masę pozytywnych, bardziej pożytecznych rzeczy :D
4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"

Awatar użytkownika
El Kalafiorro
Posty: 308
Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: ze Szczecina

Re: Radość czwórki

#18 Post autor: El Kalafiorro » poniedziałek, 19 października 2009, 00:36

Znam tę bolączkę doskonale ;) Sama jak prowadzę pamiętnik, zapisuje tylko te złe momenty, bo jak coś jest dobre to nie trzeba tego analizować, ale to prowadzi do tego, że w końcu pamiętamy tylko złe rzeczy. Więc założyłam ten temat również po części dlatego, że sama ostatnio nie jestem na najwyższym poziomie zdrowia i wyszłam z założenia, że może warto powspominać radość ;) Albo chociaż się tego nauczyć :D
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...

4w5 a ostatnio 1w2 ;]

Awatar użytkownika
paradoja
Posty: 250
Rejestracja: sobota, 21 listopada 2009, 09:22
Lokalizacja: o, tam.

Re: Radość czwórki

#19 Post autor: paradoja » poniedziałek, 11 stycznia 2010, 17:33

odkopałam, bo temat fajny.
radość radość radość.
czyli jakieś 90% mojego życia.
to nie jest czwórkowe, wiem, ale nie potrafiłabym żyć w smutku. Jasne, przydarzają się złe chwile, zawsze jakoś potrafię sobie wtedy powiedzieć "hej, będzie dobrze, uśmiech.!".
Jak się wtedy zachowuje? nooo jestem normalna, śmieję się ze wszystkiego, nucę coś, z reguły mam chęci do życia, tańczę, maluję...
Gdyby nie było radości, nie byłoby mnie.
:mrgreen:
don't worry - be hippie

Melis
Posty: 63
Rejestracja: wtorek, 20 października 2009, 19:19

Re: Radość czwórki

#20 Post autor: Melis » poniedziałek, 11 stycznia 2010, 20:39

bardzo łatwo sprawić, że staję się radosna. co wtedy robię? cały czas się śmieję, staję się duszą towarzystwa. nagle okazuje się, że kocham wszystkich i wszystko i koniecznie chcę ich o tym uświadomić, właśnie tu i teraz. a jeśli chodzi o wybuch nieoczekiwanej radości w samotności, to tylko przy głośnej muzyce. wtedy tańczę i wygłupiam się z psem.
4w5? 6?
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Radość czwórki

#21 Post autor: .Anka. » wtorek, 12 stycznia 2010, 10:58

:roll: :oops:

Taka radość jest raczej stanem euforii. Ni stąd ni zowąd niebo ma kolor błękitu, kiedy jest błękitne... Wydaje mi się, że kocham cały świat i wszystkich wokoło... Przestaję logicznie myśleć i np. zamiast powiedzieć, że kogoś baaardzo lubię to mówię: "kocham, Cię, wiesz?" :lol:

np. siedzę u kumpla, piję idealnie schłodzonego okocimka, gramy w RPG i on świetnie prowadzi grę, słuchamy metalu z elementami hindu i jest wspaniała mroczna pogoda.... Wiem, że mnie zabierze gdzieś w nocy do jakiegoś tajemniczego miejsca. I myślę o tym wszystkim i o tym, że on mnie rozumie i nie chce mnie zmieniać i w ogóle... Że jest taki dla mnie miły i nie zrobi mi krzywdy. Patrzę na niego radośnie, a on: "Czemu patrzysz na mnie, jak gdybyś się we mnie zakochała?" z oczami :arrow: :shock: a ja :arrow: :shock: :oops: :roll:

Tak ze mną jest, gdy czuję radość... Niestety rzadko i po tej euforii następuje spadek. wydaje mi się, że stracę to, co przynosi mi radość lub ni stąd ni zowąd ogarnia mnie dziwne uczucie wewnętrznej niewygody, że coś będzie nie tak... Sama nie wiem, jak to opisać...
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Radość czwórki

#22 Post autor: Rilla » środa, 13 stycznia 2010, 01:02

paradoja pisze:czyli jakieś 90% mojego życia.
to nie jest czwórkowe, wiem, ale nie potrafiłabym żyć w smutku.
A no to nie jest czwórkowe. Myślę, że to nie jest nawet cechą charakterystyczną żadnego typu. Radość jest transgraniczna, transtypowa. Radość jest cechą radosnego człowieka, a powodem kojarzenia jej z Siódemkami jest to, że Siódemka ucieka od negatywnych emocji w pozytywne, więc radość u niej może być bardziej widoczna.
Nie lubię tego stereotypu Czwórki jako wiecznej ofiary życia.
Uśmiech to podstawa mojego bytu, ale nie koniecznie jest związany z poczuciem radości. Zazwyczaj uśmiecham się bez względu na okoliczności. :roll: Jest gdzieś temat o uśmiechu w tym podforum.

Radość to śpiew duszy. Słyszę ten śpiew, który mnie napełnia razem z energią. Jest ich coraz więcej: energii i śpiewu, tak dużo, że chcę jakoś rozładować, by nie wybuchnąć. Chodzę wtedy energicznie, szybko, podskakuję w rytm tej niewerbalnej melodii. Mruczę coś, tę melodię próbuję odtworzyć, ale bez skutku- nie mam talentu do śpiewania. Wszystko mnie wtedy zachwyca i bawi.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
paradoja
Posty: 250
Rejestracja: sobota, 21 listopada 2009, 09:22
Lokalizacja: o, tam.

Re: Radość czwórki

#23 Post autor: paradoja » środa, 13 stycznia 2010, 14:58

Rilla pisze:Nie lubię tego stereotypu Czwórki jako wiecznej ofiary życia.
ja też nie, dlatego odkopałam ten temat by istniał wśród tematów typu "autodestrukcja", "samobójstwo", psycholog", "depresja", "płacz". :mrgreen:
don't worry - be hippie

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Radość czwórki

#24 Post autor: Rilla » środa, 13 stycznia 2010, 21:14

paradoja pisze:
Rilla pisze:Nie lubię tego stereotypu Czwórki jako wiecznej ofiary życia.
ja też nie, dlatego odkopałam ten temat by istniał wśród tematów typu "autodestrukcja", "samobójstwo", psycholog", "depresja", "płacz". :mrgreen:
Te tematy nie są dla mnie przygnębiające. Są ciekawe, prowadzą czasem do ciekawych wniosków. Lubię je. Przygnębiać mogą jedynie poszczególne posty w nich napisane. Zauważyłam też, że treść posta nie zawsze odzwierciedla uczucia jego autora. Można być radosnym, uśmiechniętym, ale na potrzeby ciekawej dyskusji pisać o czymś, co może być z pozoru smutne. Doszłam do tego, gdy pełna pozytywnych emocji i radości związanych z ogólną cudownością świata weszłam na forum i rozpisałam się (z uśmiechem na ustach) o pewnych wspomnieniach z dzieciństwa, starych jak świat. Napisałam, bo była ciekawa rozmowa, ciekawy temat i akurat miałam chęć poklepania po klawiaturze. I ku memu zdziwieniu pewna Szóstka na nas, rozmówców, weszła, że bezsensownie się dołujemy, narzekamy i przypominamy sobie negatywne zdarzenia, co wcale nie jest potrzebne. I dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że piszę coś, co może być przygnębiające dla kogoś, choć dla mnie przygnębiające nie jest. :lol:
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Ceres
Posty: 821
Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: UK

Re: Radość czwórki

#25 Post autor: Ceres » piątek, 15 stycznia 2010, 14:07

Rilla pisze:
paradoja pisze:
Rilla pisze:Nie lubię tego stereotypu Czwórki jako wiecznej ofiary życia.
ja też nie, dlatego odkopałam ten temat by istniał wśród tematów typu "autodestrukcja", "samobójstwo", psycholog", "depresja", "płacz". :mrgreen:
Te tematy nie są dla mnie przygnębiające. Są ciekawe, prowadzą czasem do ciekawych wniosków. Lubię je. (...)
A dla mnie są. Dziwne, jestem 4w5, te tematy niby też powinny być dla mnie "ciekawe", ale zwyczajnie mnie przygnębiają i dlatego forum Czwórek raczej omijam :P
Gdyby więcej było optymistycznych tematów... :roll:
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...


4w5, sx/sp, EIE

Melis
Posty: 63
Rejestracja: wtorek, 20 października 2009, 19:19

Re: Radość czwórki

#26 Post autor: Melis » piątek, 15 stycznia 2010, 14:35

Ceres pisze:Gdyby więcej było optymistycznych tematów... :roll:
nie wiem, jak z innymi Czwórkami, ale mnie denerwuje optymizm, a ludzi szczęśliwych i uśmiechniętych w myślach wyklinam od kretynów, co nic o życiu nie wiedzą, kiedy mam gorszy humor. a że Czwórki z definicji lubią melancholię, to nie wiem, czy te optymistyczne tematy cieszyłyby się popularnością. ;]
4w5? 6?
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"

Awatar użytkownika
paradoja
Posty: 250
Rejestracja: sobota, 21 listopada 2009, 09:22
Lokalizacja: o, tam.

Re: Radość czwórki

#27 Post autor: paradoja » piątek, 15 stycznia 2010, 18:18

Melis pisze:nie wiem, jak z innymi Czwórkami, ale mnie denerwuje optymizm, a ludzi szczęśliwych i uśmiechniętych w myślach wyklinam od kretynów, co nic o życiu nie wiedzą, kiedy mam gorszy humor. a że Czwórki z definicji lubią melancholię, to nie wiem, czy te optymistyczne tematy cieszyłyby się popularnością. ;]
ooo to cieszę się, że się nigdy nie spotkałyśmy, byłabym często wyzywana od kretynów :mrgreen: Optymizm to sposób na życie, nie wiem dlaczego może to denerwować. Po prostu optymistom żyje się łatwiej i zabawniej, co faktycznie nie jest domeną czwórek. Ale przyznam, że ja nawet podczas swoich melancholii jestem optymistycznie nastawiona do świata :)
No faktycznie te tematy są mniej popularne niż autodestrukcja, a szkoda, bo jednak niefajnie jest ciągle pisać o mało przyjemnych sprawach. Aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że nie lubię czytać tamtych tematów. Czasem jednak wydaje mi się, że czwórki strasznie przesadzają, lubując się w opisywaniu swoich depresji. Co mnie może nie denerwuje, a lekko irytuje.
don't worry - be hippie

Awatar użytkownika
Ceres
Posty: 821
Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: UK

Re: Radość czwórki

#28 Post autor: Ceres » piątek, 15 stycznia 2010, 18:30

Melis pisze:nie wiem, jak z innymi Czwórkami, ale mnie denerwuje optymizm, a ludzi szczęśliwych i uśmiechniętych w myślach wyklinam od kretynów, co nic o życiu nie wiedzą, kiedy mam gorszy humor.
To prawda, mnie też optymizm innych działa na nerwy, ale tylko wtedy, gdy jestem w złym nastroju :wink:
a że Czwórki z definicji lubią melancholię, to nie wiem, czy te optymistyczne tematy cieszyłyby się popularnością. ;]
No racja, nie cieszyłyby się. Też jestem melancholiczna, ale bez przesady, żeby były same tematy typu: "tragizm", "agresja", "płacz", "śmierć"... :roll:
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...


4w5, sx/sp, EIE

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Radość czwórki

#29 Post autor: Rilla » sobota, 16 stycznia 2010, 23:16

Ceres pisze:Dziwne, jestem 4w5, te tematy niby też powinny być dla mnie "ciekawe", ale zwyczajnie mnie przygnębiają i dlatego forum Czwórek raczej omijam :P
Gdyby więcej było optymistycznych tematów... :roll:
A no dziwne, ale nie uważam, że te tematy "powinny" być dla ciebie ciekawe, bo jesteś Czwórką. Może to kwestia gustu? Dziwne jest to, że sama tematyka cię przygnębia. A może przygnębia cię nie sam temat, ale przygnębiają cię myśli i wspomnienia, które nasuwają ci się w związku z daną tematyką? To by znaczyło, że nie jesteś tak radosna, jak myślisz, że wystarczy drobna myśl, by tą radość spłoszyć? Ciekawy też powód omijania podforum Czwórek. Omijasz, bo cię przygnębia, płoszy twą zwiewną radość życia?
I co rozumiesz poprzez "optymistyczne tematy"?
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
paradoja
Posty: 250
Rejestracja: sobota, 21 listopada 2009, 09:22
Lokalizacja: o, tam.

Re: Radość czwórki

#30 Post autor: paradoja » niedziela, 17 stycznia 2010, 16:25

Rilla pisze:A no dziwne, ale nie uważam, że te tematy "powinny" być dla ciebie ciekawe, bo jesteś Czwórką. Może to kwestia gustu? Dziwne jest to, że sama tematyka cię przygnębia. A może przygnębia cię nie sam temat, ale przygnębiają cię myśli i wspomnienia, które nasuwają ci się w związku z daną tematyką? To by znaczyło, że nie jesteś tak radosna, jak myślisz, że wystarczy drobna myśl, by tą radość spłoszyć? Ciekawy też powód omijania podforum Czwórek. Omijasz, bo cię przygnębia, płoszy twą zwiewną radość życia?
pozwolę sobie częściowo odpowiedzieć :D w moim przypadku, czasem nie lubię czytać tych tematów, bo z reguły wypowiadają się w nich chore lub przeciętne czwórki, które mają za sobą masę nieprzyjemnych wspomnień, którymi chcą się dzielić i którym dzielenie się nimi - nie ukrywajmy - sprawia jakaś przyjemność, ulgę? Mnie to przygnębia, że taka masa ludzi nie potrafi sobie tak często radzić z własnym życiem (wiadomo, że takiej pełnej kontroli nie da sie uzyskać), że tak często nie dostrzegają jasnych stron, że nie mam wokół nich ludzi którzy mogą im pomóc, a co więcej nie cierpię w czwórkach tego (również w sobie), że cierpienie rozumiane jest w pewnym sensie jako przyjemność i nawet gdy mamy okazję, szanse by je skończyć, za bardzo jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Często tez strasznie żalowe mi się wydają wypowiedzi typu (tutaj ironizuje parafrazując) 'tnę się codziennie, wiem że to jest zuo ale nie mogę przestać'.

Przepraszam, że pojechałam teraz po nas.
z poważaniem
paradoja.
don't worry - be hippie

ODPOWIEDZ