Czwórka a dom
Ciekawe mój pokój pokój który wreszcie po tylu latach miałam mieć tylko dla siebie , no cóż nie jest tylko mój bo stoji w nim komputer czyli mają dostęp wszysty domownicy i ich koledzy(chodzi mi o dzieci) i jest z powodu warunków jakie narazie są również naszą sypialnią.Ale chyba właśnie w niego włożyłam najbardziej siebie. Nazywam go niebieskim ale nie jest tylko niebieski raczej większość to biel i jeszcze troche żółtego dla równowagi . Strasznie się staram żeby go nie zagraćić ale to trudne bo to mały pokój a właściwie to umieszczam tu wszystko co jest dla mnie ważne-wspomnienia, książki ,kwiaty-troche takie duże zdięcia ...ale dobrze się tu czuje.
- SenSorry
- Posty: 397
- Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Suwałki/Poznań
Dużo rzeczy wisi na ścianach. Mam jedną tablice na której wieszam plakietki, identyfikatory bilety i inne pamiątki z różnych wypadów, akcji, koncertów w których brałam udział.
Duzo plakatów w tym filmowe wyłudzone z kina (chociaż nie, jeden jest nowy, dotsałam od znajomych Traonspotting), plakaty propagandowe typu nie pal (piękne płuco palacza) lub przeciwko rasizmowi itp. na klamce od okna kolekcja smyczy których nie noszę.
Nad biurkiem głównie rzeczy związane z nauką - tablica mendelejewa, przejścia w chemii organicznej.
Oprócz tego półka z książkami i szafka ze sprzetam grającym. Stare poczciwe łóżko.
Mój idealny pokój powinien być przytulny - dywany, koce , kapy, mnóstwo poduszek, w okół wszytsko co odzwierciedla mnie i moje zainteresowania.
Duzo plakatów w tym filmowe wyłudzone z kina (chociaż nie, jeden jest nowy, dotsałam od znajomych Traonspotting), plakaty propagandowe typu nie pal (piękne płuco palacza) lub przeciwko rasizmowi itp. na klamce od okna kolekcja smyczy których nie noszę.
Nad biurkiem głównie rzeczy związane z nauką - tablica mendelejewa, przejścia w chemii organicznej.
Oprócz tego półka z książkami i szafka ze sprzetam grającym. Stare poczciwe łóżko.
Mój idealny pokój powinien być przytulny - dywany, koce , kapy, mnóstwo poduszek, w okół wszytsko co odzwierciedla mnie i moje zainteresowania.
9w8/ISFp/Mag/SCUAN
Niestety ja mieszkam jeszcze z matka wiec nie przywiazuje wielkiej uwagi do ladu panujacego w mojej norce a raczej jego braku ... Czesto jest tak by tam wejsc trzeba sie przekopywac przez sterty porozrzucanych ubran zeszytow i innych rzeczy. No coz dopoki nie jestem na swoim nie czuje przywiazania do mojego gniazda moze kiedys ... Jedynym miejscem gdzie panuje wzgledny porzadek to biurko gdzie jest komp to moja oaza i tu zawsze musi byc porzadek
4w5 or 5w4 so/sx/sp
mieszkam w niewielkim pokoiku (ale większym od poprzedniego) na poddaszu, w domku mojego dziadka. nie lubię ani miasta, w którym teraz mieszkam, ani tego domku, ale mój pokój jest MÓJ. czuję się w nim bezpiecznie, nawet bez zasłon w oknach. lubię nowoczesność i prostotę i staram się tak właśnie urządzać pokój. mam dwie maskotki- jedna siedzi na szafie, a druga jest przytulanką ;p lubię roślinki i mam dwie duże, stojące na podłodze. ściany lekko pomarańczowe, łososiowa wykładzina i niebiesko-czarno-żółty dywan. niebieskie łóżko i czarne meble. firanki w geometryczne wzorki i listki- nie trawię takich zwykłych w kwiatki
4w5 &
mój pokój jest ciemno różowy (tak jakoś wyszło ) cały obwieszony plakatami i flagą Realu (obsesión) oraaaz dziką tablicą z jeszcze bardziej dzikimi rzeczami. ogólnie kocham kolekcjonować psychiczne papierki, rysunki, zdjęcia, kartki i inne śmieci. paradoksalnie mam bzika na punkcie porządku i zazwyczaj mam porządek. tylko w czasie odrabiania lekcji książki leżą wszędzie, a biurko wygląda mniej więcej tak: http://img99.imageshack.us/img99/8097/b ... 22udq8.jpg
Kocham skrycie, na pewno kocham.
- Nesca
- Posty: 202
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 19:18
- Lokalizacja: Spadłam z waniliowego nieba :)
Stosunek do domu... jest mi ostoja, miejscem gdzie zawsze moge wrocic (to takie prozaiczne, ale niestety nie zawsze docenia sie wartosc takiej funkcji domu).
A moj pokoj nie jest w pelni moj, dziele go z jeszcze lokatorem i wyglada jak dwa pokoje miedzy ktorymi scianka dzialowa zniknela (tymbardziej ze ma 2 okna i jest dosc spory )
po jednej stronie kanapa z miskiem, biurko z kupa smieci zza ktorej ledwo co widze (czasem ta "kupa" lezy pod biurkiem ). Stoi stolik nie pasujacy do niczego, jakies obrotowe krzeslo bez oparc wisza tez moje rysunki i nie tylko moje, stoi akwarium brudne nieco Ogolnie nic do siebie nie pasuje i jest dosc nowatorskie, na parapecie lezy jakas wlochata poduszka
Po drugiej stronie wszedzie sa porozkladane "oltarzyki": wielkanocne, wigilijne, kasztanki, serwetki na telewizorze, paprocie, swieczniki, swieczki, cuda, wianki, dzikie weze (z tym calym szajsem walcze od dawna ), lozko, wisi obrazek z Matka Boska i jakis obraz z jeziorem na parapecie kwiatki, ogolny porzadek stylu retro
Dajcie mi bombe to wysadze polowe pokoju
A moj pokoj nie jest w pelni moj, dziele go z jeszcze lokatorem i wyglada jak dwa pokoje miedzy ktorymi scianka dzialowa zniknela (tymbardziej ze ma 2 okna i jest dosc spory )
po jednej stronie kanapa z miskiem, biurko z kupa smieci zza ktorej ledwo co widze (czasem ta "kupa" lezy pod biurkiem ). Stoi stolik nie pasujacy do niczego, jakies obrotowe krzeslo bez oparc wisza tez moje rysunki i nie tylko moje, stoi akwarium brudne nieco Ogolnie nic do siebie nie pasuje i jest dosc nowatorskie, na parapecie lezy jakas wlochata poduszka
Po drugiej stronie wszedzie sa porozkladane "oltarzyki": wielkanocne, wigilijne, kasztanki, serwetki na telewizorze, paprocie, swieczniki, swieczki, cuda, wianki, dzikie weze (z tym calym szajsem walcze od dawna ), lozko, wisi obrazek z Matka Boska i jakis obraz z jeziorem na parapecie kwiatki, ogolny porzadek stylu retro
Dajcie mi bombe to wysadze polowe pokoju
Kobieta jest z Wenus, a Mężczyzna... spadł z Księżyca.
Nieszczęscia chodzą parami, a szczęścia...spadają z Księżyca. Tuż za Mężczyzną
_______
4w5
Nieszczęscia chodzą parami, a szczęścia...spadają z Księżyca. Tuż za Mężczyzną
_______
4w5
W tym roku będę miała okazję kupić mieszkanie. Własne. Strasznie się z tego cieszę. Nawet jak będzie puste, bez mebli, bo nie będzie mnie stać na urządzenie go, to będzie moje, moje, moje.
Teraz tylko miałam dylemat, czy znaleźć coś 3-pokojowego dla nas wszystkich (mój facet, jego dzieci, nasze przyszłe dziecko), czy 1-2 pokojowe mieszkanie tylko dla mnie. Tylko dla mnie, czyli będę tam sobie chodzić i samotnić się z rozkoszą. O zgrozo, ta druga opcja wyzwala we mnie więcej radości.
Teraz tylko miałam dylemat, czy znaleźć coś 3-pokojowego dla nas wszystkich (mój facet, jego dzieci, nasze przyszłe dziecko), czy 1-2 pokojowe mieszkanie tylko dla mnie. Tylko dla mnie, czyli będę tam sobie chodzić i samotnić się z rozkoszą. O zgrozo, ta druga opcja wyzwala we mnie więcej radości.
4w5, INFj, sp/sx
Dla mnie duże znaczenie ma to, jak wygląda miejsce, w którym spędzam najwięcej czasu. Nie jest zbyt duży, ale to akurat in plus, dzięki temu jest tam przytulnie. Całość w ulubionych kolorach - żółty-niebieski-zielony. Mnóstwo drobiazgów, pamiątek z wakacji, czy róznorakich wyjazdów, baardzo przywiązuję się do takich rzeczy i szkoda mi się z tym rozstawać, dlatego wiele jest tam mnie również z dzieciństwa - maskotki, pajacyki i różne drobiazgi. Poza tym zdjęcia, pocztówki, plakaty, kalendarze. Zwykle panuje drobny bałagan, ale nie do końca z powodu lenistwa, chociaż pewnie i też. Ale przede wszystkim nie znoszę, kiedy jest idealnie czysto, wszystko świetnie poukładane i na błysk. Nie mogę się wówczas totalnie skupić, w związku z tym, panuje swego rodzaju artystyczny nieład. Dobrze mi tam :) Jeszcze tylko tablicy korkowej brakuje, ale to w najbliższym czasie.
- Nesca
- Posty: 202
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 19:18
- Lokalizacja: Spadłam z waniliowego nieba :)
Tez by mnie cieszyla bardziejaliszien pisze:Teraz tylko miałam dylemat, czy znaleźć coś 3-pokojowego dla nas wszystkich (mój facet, jego dzieci, nasze przyszłe dziecko), czy 1-2 pokojowe mieszkanie tylko dla mnie. Tylko dla mnie, czyli będę tam sobie chodzić i samotnić się z rozkoszą. O zgrozo, ta druga opcja wyzwala we mnie więcej radości.
ale moze partner ma inne zdanie?
Kobieta jest z Wenus, a Mężczyzna... spadł z Księżyca.
Nieszczęscia chodzą parami, a szczęścia...spadają z Księżyca. Tuż za Mężczyzną
_______
4w5
Nieszczęscia chodzą parami, a szczęścia...spadają z Księżyca. Tuż za Mężczyzną
_______
4w5
On twierdzi, że to moje pieniądze (z rodzinnego rozliczenia) i mam z nimi zrobić co chcę. Jakoś nie czuję, żeby go gnało do wielkiego wspólnego mieszkania, woli wynajmować. Ale to może moje czwórkowe schizy.Nesca pisze:Tez by mnie cieszyla bardziejaliszien pisze:Teraz tylko miałam dylemat, czy znaleźć coś 3-pokojowego dla nas wszystkich (mój facet, jego dzieci, nasze przyszłe dziecko), czy 1-2 pokojowe mieszkanie tylko dla mnie. Tylko dla mnie, czyli będę tam sobie chodzić i samotnić się z rozkoszą. O zgrozo, ta druga opcja wyzwala we mnie więcej radości.
ale moze partner ma inne zdanie?
TiaaLeśna pisze: znajdź sobie 3-pokojowe dla siebie samej
Ceny mieszkań w Wawie tak poszły w górę, że stać mnie będzie na kawalerkę lub 2 pokoje z niewielkim kredytem. Te 3 pokoje tylko wtedy, gdyby Domowy dorzucił się do kredytu.
No i bywam praktyczna - 1-2 pokojowe mieszkanie łatwiej wynająć lub potem sprzedać.
4w5, INFj, sp/sx
-
- Posty: 657
- Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44
pytanie jak najbardziej na czasie, ponieważ w tym roku szykuje mi się przeprowadzka..
i już mam pewne plany co do swojego przyszłego pokoju.. choć niestety nie dane mi będzie mieszkać tam na stałe, a jedynie od przypadku do przypadku..
w każdym bądź razie.. uwielbiam antyki, więc zapewne będzie to pokój urządzony właśnie w takim stylu..(a w tle odrobinka nowoczesności ..)
i już mam pewne plany co do swojego przyszłego pokoju.. choć niestety nie dane mi będzie mieszkać tam na stałe, a jedynie od przypadku do przypadku..
w każdym bądź razie.. uwielbiam antyki, więc zapewne będzie to pokój urządzony właśnie w takim stylu..(a w tle odrobinka nowoczesności ..)
Mój pokój to moje królestwo A właściwie byłby królestwem, gdybym miała własny... A tak dzielę z siostrą-Jedynką i wszystko musi być ładnie, pięknie i uporządkowane. Blee...
Lubię mieć dużo zdjęć, pamiątek, bibelotów. Muszę czuć się bezpiecznie. Pokój jest dla mnie jakby kryjówką przed złym światem tam na zewnątrz, taką oazą spokoju.
Ponieważ także przeprowadzę się w najbliższej przyszłości, snuję już sobie wizje własnego pokoju.
Nie zdecydowałam się jeszcze na kolor ścian - albo jasne, słoneczne, żeby wyrywały mnie z melancholii, albo jakaś jasna, chłodna zieleń, żeby dawała mi spokój. Nie wiem. Meble wygodne, funkcjonalne, nie rzucające się w oczy. Dużo różnych szuflad, żebym miała miejsce na różne tajemnicze rzeczy. Na tablicy korkowej wszystkie najważniejsze zdjęcia, na szafie kalendarz, plan lekcji itp. Komputer na biurku, wieża w rogu na stoliku, a pod nią płyty na stojakach. Regał na książki, bo teraz spadają mi z półek na łeb i zalegają stosami na biurku, co denerwuje nawet mnie, skrajną nie-pedantkę. Mięciutki dywan, maskotki tu i tam.
Ładnie będzie
Lubię mieć dużo zdjęć, pamiątek, bibelotów. Muszę czuć się bezpiecznie. Pokój jest dla mnie jakby kryjówką przed złym światem tam na zewnątrz, taką oazą spokoju.
Ponieważ także przeprowadzę się w najbliższej przyszłości, snuję już sobie wizje własnego pokoju.
Nie zdecydowałam się jeszcze na kolor ścian - albo jasne, słoneczne, żeby wyrywały mnie z melancholii, albo jakaś jasna, chłodna zieleń, żeby dawała mi spokój. Nie wiem. Meble wygodne, funkcjonalne, nie rzucające się w oczy. Dużo różnych szuflad, żebym miała miejsce na różne tajemnicze rzeczy. Na tablicy korkowej wszystkie najważniejsze zdjęcia, na szafie kalendarz, plan lekcji itp. Komputer na biurku, wieża w rogu na stoliku, a pod nią płyty na stojakach. Regał na książki, bo teraz spadają mi z półek na łeb i zalegają stosami na biurku, co denerwuje nawet mnie, skrajną nie-pedantkę. Mięciutki dywan, maskotki tu i tam.
Ładnie będzie
Mój pokój...
Jest ściany są beżowe a meble czarne i białe. Niedawno się wprowadziłam do nowego domu, więc nie wszystko jest wykończone, ale z moich przewidywań, będzie dużo kwiatów (obrazy i firanki, rolety).
Uwielbiam swój pokój, bo jest po prostu mój. To mój teren, mój bałagalnik (nienawidze porządku, lubie mieć zaśmiecone biurko, bo wszystko mam pod ręką, w ogóle nie lubie sprzatać). Mój rewir. Mogę tam spędzać cały dzień, ewentualnie przemieszczać się do własnej łazienki (starzy mają oddzielną i to jest super). Denerwuje mnie, jak ktoś za długo przebywa w moim pokoju. Zawsze się tam udaje, jak chce być sama, jak szukam kontaktu, to idę do kuchni, ale do mojego pokoju to w ogóle powinnen być zakaz wstępu dla innych.
Jest ściany są beżowe a meble czarne i białe. Niedawno się wprowadziłam do nowego domu, więc nie wszystko jest wykończone, ale z moich przewidywań, będzie dużo kwiatów (obrazy i firanki, rolety).
Uwielbiam swój pokój, bo jest po prostu mój. To mój teren, mój bałagalnik (nienawidze porządku, lubie mieć zaśmiecone biurko, bo wszystko mam pod ręką, w ogóle nie lubie sprzatać). Mój rewir. Mogę tam spędzać cały dzień, ewentualnie przemieszczać się do własnej łazienki (starzy mają oddzielną i to jest super). Denerwuje mnie, jak ktoś za długo przebywa w moim pokoju. Zawsze się tam udaje, jak chce być sama, jak szukam kontaktu, to idę do kuchni, ale do mojego pokoju to w ogóle powinnen być zakaz wstępu dla innych.
100% of 4w5