Czwórka a dom

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
cosima
Posty: 17
Rejestracja: sobota, 3 lutego 2007, 13:56
Lokalizacja: ze znowu

Czwórka a dom

#1 Post autor: cosima » niedziela, 4 lutego 2007, 00:10

Nie pytam o rodzine

Chcialabym wiedziec, jaki jest Wasz stosunek do domu, mieszkania, pokoju, ktory zajmujecie.

Czy lubujecie sie w upiekszaniu, kupowaniu bibelotow, obrazow, mebli? Czy lubicie 'przytulnie'? A moze wybieracie wersje 'hotelowa' z minimalizmem, chlodem i nowoczesnoscia w stylu 'stal, marmur i szklo'?

Byc moze to, jak mieszkacie nie ma dla Was zadnego znaczenia?

A moze, tak jak ja, dazycie do minimalizmu w mieszkaniu, symbolu ladu, czystosci i porzadku, doskonalej jakosci, ogolnie rzecz ujmujac apartament jak na 20 pietrze biurowca w Nowym Jorku, a rzeczywistosc jest zupelnie inna i krztusicie sie przedmiotami?

Bede zobowiazana


4w5

Awatar użytkownika
mutuelle
Posty: 61
Rejestracja: wtorek, 12 grudnia 2006, 19:40

#2 Post autor: mutuelle » niedziela, 4 lutego 2007, 00:14

duzo sztuki , symboli, sentymentalnych klamotow, "klimatycznych akcesoriow", przytulnie. upragniona przestrzennosc osiagne chyba dopiero we wlasnym domu, jak mnie bedzie na niego stac w tej dalekiej przyszlosci. ale on bedzie tez dwojaki : nowojorski parter i antyczne poddasze. musi byc gdzieś nastrojowo. i musi byc duzo przestrzeni. duzo obrazow. duzo wposmnien i cieplo. a miejscami chlodno. ach , chyba czas , bym udala sie w objecia Morfeusza!!!
droga jest celem.

muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.

4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#3 Post autor: tzlm » niedziela, 4 lutego 2007, 00:30

Mój pokój jest całkowicie mój i od dawna nie życzę sobie ingerencji w jego wystrój. Bibeloty, lubię, ale nie w nadmiarze- denerwują mnie kadzidełka i słoniki. Nie podobają mi się antyczne, staromodne meble, ani szklane blaty stołów oraz metalowe elementy. Najpiękniejsze są błękitne ściany i sosnowe drewno na podłodze, uwielbiam też te lampy z papierowym kloszem (sama mam taką w pokoju). Ładne są też białe, składane krzesła, swoimi czasy widziałam je w ulotce Ikei, żałuję, że nie mam takiego. Chciałabym mieć też puszysty, zapadający się pod stopami dywan w jasnym kolorze. Nie wiem czemu, ale bardzo nie podobają mi się kwitnące kwiaty w domu, oraz setki małych kaktusów, wolę jedną, dużą roślinę. I w bardzo ważne są zasłony oraz rolety, nie mogę bez tego żyć.
A moze, tak jak ja, dazycie do minimalizmu w mieszkaniu, symbolu ladu, czystosci i porzadku
Dążymy, ale metraż naszego pokoiku fizycznie na to nie pozwala.

IKEA, tam wszystko mi się podoba.

Awatar użytkownika
cosima
Posty: 17
Rejestracja: sobota, 3 lutego 2007, 13:56
Lokalizacja: ze znowu

#4 Post autor: cosima » niedziela, 4 lutego 2007, 00:45

kocham wielkie okna
mieszkajac w bloku nie dbalam o to, czy pol osiedla mnie widzi gdy spaceruje nago z lazienki do lozka czy nie
zero premedytacji, po prostu ta mysl nie dochodzila do mnie zupelnie

marze o podlodze w kolorze ciemnego drewna, cos miedzy brazem a dojrzala wisnia, lub siwym

chce miec idealnie gladkie sciany, doskonale ukryte kable, przewody, wtyczki, gniazdka

nie lubie mieszkan przytulnych, kojarza mi sie z przywiazaniem, a mnogosc pierdolek z chaosem

a ja chce zyc w miejscu, ktore bedzie przewidywalne i stabilne. Chlodny styl, luksusowe, ciche i przestronne. W kolorach grafitu i brudnej bieli. I zadnych polyskow.

Ale to marzenia. Nie przywiazuje wago do tego, jak mieszkam. O ile nie mam w planach gosci z noclegiem. W swoim domu jedynie sypiam.
Niechetnie wpuszczam obcych. Nawet przyjaciol. Mam takich, ktorych znam od lat, a nie przemoglam sie jeszcze aby ich zaprosic. Chyba jakos rozumieja.
4w5

Awatar użytkownika
faith
Posty: 18
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 22:52

#5 Post autor: faith » niedziela, 4 lutego 2007, 00:50

mój azyl to cztery zółte ściany w kwiatki ;) ... dwie sofy z ikei ;) ... staaara meblościanka ;) <której nie znoszę> cały pokój utrzymany jest w jasnych, ciepłych barwach ... nie lubię mieć za dużo bibelotów na półkach - na szafie stoją już dwa kartony różnych różności ;)
często przestawiam swoje mebelki ... 8)
in my room
where souls disappear
only I exist here ...
4w3

Awatar użytkownika
beehive
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 4 lutego 2007, 00:51

#6 Post autor: beehive » niedziela, 4 lutego 2007, 01:01

Mój pokój, do którego wracam w przerwach między studiami, czyli kilka razy w roku jest przeze mnie ukochany i dopieszczony. Niebieski. Spokojny. Czysty i zimny. Mam masę książeki ciepłe łóżko.

W moim pokoju w Krakowie, gdzie mieszkam na codzień jest graciarnia. Dwóch facetów wiecznie doprowadza mnie do szału przywożąc cacka w stylu żółta plastkiowa półka na kółeczkach, albo kolczuga, albo sto tysięcy nikomu niepotrzenych kabli WSZĘDZIE! Z rzeczy sentymentalnych mam tylko pluszowego miśka o imieniu Flaczek i zasuszoną różę w butelce po Lechu.

Awatar użytkownika
Nif
Posty: 372
Rejestracja: wtorek, 19 grudnia 2006, 09:34
Lokalizacja: z Krainy Mgieł
Kontakt:

#7 Post autor: Nif » niedziela, 4 lutego 2007, 17:03

Mieszkam sama w wynajętym mieszkaniu, w którym były już meble i wszystko, więc niewiele mogę tu zmienić. Może kiedyś będę miała własne mieszkanie, które będę mogła urządzić od podstaw. Dla mnie miejsce nie jest ważne, dom jest tam, gdzie jest moje serce, gdzie są ludzie i rzeczy, które kocham.

A co tu mojego? Przede wszystkim kilkaset książek, nie wyobrażam sobie pokoju bez książek. Całe stanowisko komputerowe na biurku, gitara, klatka moich szczurów, Hi-Fi . Trochę rzeczy, które pokazują, że to ja tu teraz mieszkam, głównie prezenty od znajomych. Moja pościel na łóżku. Moje kubki w kuchni. Ostatnio zabrałam się za kompletowanie zestawu kieliszków. Chodzę po sklepach i szukam takich, które mi odpowiadają. To będzie już coś tylko mojego, co będzie ze mną jeździć tam, gdzie ja pojadę.
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#8 Post autor: Marek » niedziela, 4 lutego 2007, 17:46

Mój pokój to ma twierdza. Nieraz zaszywam się tam na wiele godzin i nie wychodzę. Jest mały, bo takie lubię. Wszystko poupychane (tak lubię). 3 obrazy na ścianie + 1 w ramce na szafie. Wieczny bajzel. Jest też piecyk basowy. Lubię swój pokój, przytulnie.

Awatar użytkownika
Sigurrós
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 4 lutego 2007, 19:50
Lokalizacja: Stumilowy Las

#9 Post autor: Sigurrós » niedziela, 4 lutego 2007, 20:02

mój pokój to mój azyl. żółte ściany,poza tym dużo koloru bordo i fioletu, mnóstwo książek, bez których po prostu się źle czuje, zasłony, które chronią moją prywatność i suszone kwiaty, nie lubie żywych roślin zamkniętych w czterech ścianach :!:
4w5
Drzewo bez liści nadal będzie drzewem.

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#10 Post autor: aliszien » niedziela, 4 lutego 2007, 22:26

Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu, więc margines zmian jest ograniczony. Nawet jak o jakiś myślę, to Współlokator ma inną wizję i zostaje badziew jaki jest.
W sumie jest dla mnie obojętne jak wygląda moje mieszkanie - byle było w miarę wysprzątane i funcjonalne (wygodne miejsce do pisania i czytania).
Przez dwa lata wynajmowalismy mieszkanie, gdzie mała kuchenka była w przedpokoju, a zlew w łazience. Nie przeszkadzało mi to.
Czasami fantazjuje sobie jak bym urządziła mieszkanie/dom, ale ze względów finansowych nigdy nie będzie to możliwe.
Nie ma już miejsca, które moglabym nazwać MOIM domem.


EDIT: To napiszę co powinien mieć mój dom - powinien być przestronny i zalany światłem, w pastelowych barwach, jasne meble i miejsce na książki (mam ich już kilkaset). Żyję z fanem pomieszczeń odciętych od światła, pomalowanych na ciemne, jaskrawe kolory. Bywa czasami ciężko.
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 lutego 2007, 09:16 przez aliszien, łącznie zmieniany 1 raz.
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
miszowaty
Posty: 17
Rejestracja: niedziela, 4 lutego 2007, 22:32

#11 Post autor: miszowaty » poniedziałek, 5 lutego 2007, 00:11

Marzy mi się dom w okolicy podobnej do aktualnego miejsca zamieszkania (aktualnie tzn. ok 30 kilometrów od Poznania), z dala od zgiełku "wielkiego" miasta, gdzie się uczę. Takie małe 6 000 miasteczko ma swój klimat, nie ma dyskotek(<--nie lubię), grono przyjaciół do których pieszo (w najgorszym przypadku) jest 20 min drogi, jakiś ulubiona pizzernia\pub- gdzie można w spokoju posiedzieć przy piwie z kolegami, miejscowy sklep w którym jest wszystko czego potrzebuje. Jeśli chodzi o sam dom to nie mam sprecyzowanych planów, ale coś tam...- pokój na poddaszu kryty drewnem (lubię jego zapach), kominek(miejsce do czytania w długie zimowe wieczory i nie tylko), funkcjonalna kuchnia, jakaś łazienka, ze dwa pokoje- wszystko urządzone ze smakiem i bez przepychu, piwnica + garaż żebym mógł sobie "dłubać" moje hobby(stare motocykle, rycerstwo). Poza tym dużo przestrzeni poza domem, gdzie powinno być kilka drzew(najlepiej wiekowych) ukryty przed wścibskimi oczyma trawniczek gdzie można posiedzieć w spokoju(tak mam w sumie teraz, u rodziców). I najważniejsze, ta jedyna, która mogła by dzielić ze mną te wszystkie dobra, a której nie ma po dziś dzień.
Amen.
"Wielkość jest w Tobie; tylko pamiętaj abyś jej nie zaniedbał, bo wielkość nieświadoma maleje. Trzeba sobie jasno zdać sprawę kim się jest!"
(...........)
4w5

Awatar użytkownika
NYCTEA
Posty: 146
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 23:39

#12 Post autor: NYCTEA » poniedziałek, 5 lutego 2007, 18:03

Mój pokój to betony i jakies stare, rozpadające się meble.
Ale gdybym miała go urządzać.. To czułabym rozdźwięk pomiędzy piątkowym minimalizmem, a czwórkową skrywaną histerią.
Z jednej strony błękit ścian i sosnowe, rozbielane meble, jasno, przestrzeń. Że tylko rzucić się na łóżko i patrzeć w sufit. Cisza.
Wersja kontrastowa to paranoja krytyczna z czerwonymi ścianami, wielką, ciemną skrzynią zamiast szafy i meblami z czarnej metaloplastyki.
Ta druga wersja to, to co czuję, a ta pierwsza, to ucieczka przed tym.
W każdym razie, żadnych półśrodków.
4w5&INTP

Awatar użytkownika
Nif
Posty: 372
Rejestracja: wtorek, 19 grudnia 2006, 09:34
Lokalizacja: z Krainy Mgieł
Kontakt:

#13 Post autor: Nif » poniedziałek, 5 lutego 2007, 21:42

Chciałabym urządzić mieszkanie w ciepłych barwach ziemi, meble z jakiegoś jasnego drewna, beżowa tapicerka, wszystko proste w formie, miękkie, beżowo-brązowe wykładziny na podłogach, ściany mogą być ciemne, przydymiony pomarańcz, beż, ugier, ale sufity jasne. Bardzo chciałabym mieć trochę bibelotów w stylu art nouveau i koniecznie witrażowe lampy i abażury. I oczywiście kupa książek książek.
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#14 Post autor: Zielony smok » poniedziałek, 5 lutego 2007, 22:16

A jeśli dom będę miał to będzie bukowy koniecznie
pachnący i słoneczny - wieczorem usiądę wiatr gra
a zegar na ścianie gwarzy dobrze się idzie panie zegarze
tik tak; tik-tak; tik-tak
świeca skwierczy i mruga przewrotnie
więc puszczam oko do niej - dobry humor dziś pani ma
dobry humor dziś pani ma
Ref: Szukam szukania mi trzeba
Domu gitarą i piórem
A góry nade mną jak niebo
A niebo nade mną jak góry
Gdy głosy usłyszę u drzwi czyjekolwiek wejdźcie poproszę
jestem zbieraczem głosów a dom mój bardzo lubi gdy
śmiech ściany mu rozjaśnia i gędźby lubi pieśni
wpadnijcie na parę chwil kiedy los was zawiedzie w te strony
bo dom mój otworem stoi dla takich jak wy,
dla takich jak wy
Zaproszę dzień i noc, zaproszę cztery wiatry
dla wszystkich drzwi otwarte - ktoś poda pierwszy ton
zagramy na góry koncert buków porą pachnącą
Nasiąkną ściany grą A zmęczonym wędrownikom
odpocząć pozwolą muzyką bo taki będzie mój dom
bo taki będzie mój dom 2x

Jest gdzieś w smokowej głowie, marzenie o drewnianym domu, pod lasem :lol:
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#15 Post autor: hab » poniedziałek, 5 lutego 2007, 23:08

Ja nie przywiązuję się wcale do materii.
Mój ideał swojego pokoju to pokój praktyczny, czyli: trwały, mocny, niezniszczalny. Taki w, którym mógłbym mocno wariować.
Obecnie mam pokój średniej wielkości z drewnianą podłogą i pomarańczowymi meblami. Dość słaby, kruchy. Aby wariować muszę wychodzić na dwór ;7.

ODPOWIEDZ